0:000:00

0:00

Prawa autorskie: AFPAFP

„Dzień dobry, bardzo dobry” - zaczyna rozmowę z OKO.press Péter Márki-Zay, kandydat węgierskiej opozycji na premiera. Rozmawialiśmy tuż po ostatnim wiecu wyborczym opozycji. Wcześniej lider węgierskiej opozycji uścisnął dziesiątki rąk i zrobił sobie ze zgromadzonymi na placu Imre Madácha w Budapeszcie setki selfie.

Dziś, w niedzielę 3 kwietnia 2022, Węgrzy wybierają parlament. Opozycja wystawiła jedną listę z jednym kandydatem na premiera. Jest nim właśnie Péter Márki-Zay, 50-letni burmistrz 44-tysięcznego miasta Hódmezővásárhely, który niespodziewanie wygrał opozycyjne prawybory.

Przeczytaj także:

Agata Szczęśniak, OKO.press: W jaki sposób Węgry będą się zmieniać, jeśli pan i opozycja wygra?

Péter Márki-Zay: Wierzymy w europejskie wartości. Wierzymy, że skorumpowani politycy muszą trafić do więzienia. A żeby dostać europejskie fundusze od europejskich podatników, trzeba być transparentnym i dołączyć do prokuratury europejskiej [do EPPO nie dołączyła też Polska, a także Szwecja, Dania i Irlandia]. To będzie pierwszy krok, jaki zrobimy, kiedy pokonamy Orbána.

Jaka jest fundamentalna różnica między panem a Orbánem?

Orbán jest skorumpowanym kryminalistą. Robił już wszystko. Był komunistą, liberałem, konserwatystą, a teraz buduje w Parlamencie Europejskim faszystowską frakcję razem z Salvinim i Marine Le Pen i Raulem z Rumunii.

Ja jestem człowiekiem nieugiętym, praktykującym katolikiem, byłem nim nawet w latach 80., gdy Orbán był w młodzieżowym ruchu komunistycznym. Byłem konserwatystą, gdy Orbán był liberałem. Jestem ojcem siedmiorga dzieci. W porównaniu z Orbánem, który był już każdym, jestem nudnym człowiekiem. Orbán mógłby być nawet pedofilem, gdyby mógł na tym skorzystać.

Co z Ukrainą? Jak w kwestii Ukrainy różni się pana podejście od podejścia Orbána?

To wstyd dla nas wszystkich, Węgrów, że nasz premier jako jedyny w Europie nie śmie powiedzieć, że Putin jest agresorem, że musimy zatrzymać Putina, a nie Brukselę. Orbán wciąż chce zatrzymać Brukselę, a nie Putina. Orbán jako ostatni, niechętnie w końcu się zgodził na europejskie sankcje. A w międzyczasie robił wszystko, że służyć interesom Putina i odmawiał wsparcia Ukrainie.

To wstyd dla nas wszystkich. My też cierpieliśmy z powodu rosyjskiej agresji w 1956 roku i kilka razy w naszej historii.

Solidaryzujemy się z Ukraińcami, opozycja wsparła tych Ukraińców, którzy walczą o wolność swojego narodu. Przekazaliśmy im karetkę.

Co by pan powiedział Polakom? Partia Jarosława Kaczyńskiego jest w politycznej przyjaźni z Orbánem.

Nie zgadzam się z żadnym nieliberalnym rządem - czy będzie to rząd polski, czy węgierski. Jednak przynajmniej w Polsce jest wyraźnie niższy poziom korupcji. Dla nas to jasne, że wasze wyniki gospodarcze i to, co osiągacie w edukacji jest nieporównywalne z katastrofą, jaką Węgrom zgotował Orbán. Za Orbána Węgry stały się najbiedniejszym, najbardziej skorumpowanym i wyludniającym się krajem.

Bieda, korupcja, działania w trakcie kryzysu związanego z covidem - pokazują, że Orbán nie jest uczciwym człowiekiem i odpowiednim premierem dla Węgier. Musimy go zastąpić, żeby wsadzić kryminalistów do więzienia, dołączyć do europejskiej prokuratorii generalnej.

Musimy też przywrócić wolność prasy na Węgrzech. Wyobraź sobie, że przez cztery lata opozycja miała w państwowej telewizji tylko pięć minut dziennie. Przez 24 godziny na dobę, przez siedem dni w tygodniu Orbán kłamał w telewizji publicznej. Przedstawiał najbardziej szaleńcze kłamstwa i fake newsy, żeby tylko utrzymać się u władzy.

[video width="1080" height="1920" mp4="https://oko.press/images/2022/04/PeterMarkiZaydlaOKO.press_1.mp4"][/video]

Udostępnij:

Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze