„W poniedziałek debata przed drugą turą. Pytania będą zadawać mieszkańcy, czyli obywatele, wyborcy. Andrzej Duda potwierdził swój udział, Rafał Trzaskowski wciąż nie odpowiedział na zaproszenie” – zaczął środowe wydanie „Wiadomości” prowadzący Michał Adamczyk.
1 lipca „Wiadomości” TVP kolejny raz pobiły własny rekord absurdu. A do wyborów jeszcze 10 dni.
Duda mówi z elegancją, Trzaskowski się przejęzycza
Pierwszy materiał Maksymiliana Maszendy to kompilacja tego, co w środę fajnego zrobił Andrzej Duda, a co złego Trzaskowski.
Morze biało-czerwonych flag, rodziny, dzieci na barana. Okrzyki, oklaski, owacje. To Złotów i spotkanie z prezydentem. „Andrzej Duda przedstawił swoją wizję Polski: silnej gospodarki, bezpiecznej rodziny, rozwoju, wolności i równych szans” – komentuje autor materiału.
Maszenda oddaje głos mieszkańcom: prezydent pięknie przemawia, nie kłamie, mówi z elegancją, z inteligencją. Jedną z kobiet reporter TVP zaskakuje pytaniem:
„Wyobraża sobie pani, że za dwa tygodnie ktoś inny będzie w pałacu prezydenckim?”
„Nie ma takiej opcji” – odpowiada z przekonaniem.
Maszenda przenosi nas na spotkanie z Trzaskowskim. Tutaj już nie ma aplauzu. Tutaj do mikrofonu krzyczy tylko wiceszef PO (powtarzane w każdym materiale). Widzimy kilka osób stojących bez entuzjazmu za Trzaskowskim, nie wiadomo do kogo właściwie przemawia. Wiceszef PO mówi w materiale jedno zdanie, oczywiście się przejęzycza.
Oglądamy „Wiadomości”, żebyście wy nie musieli. Wszystkie nasze teksty o wyczynach tego propagandowego organu PiS znajdziecie tu.
Potem obrywa się Hołowni, który uciął sobie internetową pogawędkę z Trzaskowskim, a jeszcze niedawno atakował go za partyjniactwo i brak programu wyborczego.
„Licząc na krótką pamięć wyborców, sztab Platformy zabiega też o głosy sympatyków Konfederacji” – dodaje Maszenda.
Z kolei Andrzej Duda może liczyć na głos narodowców – organizatorów Marszu Niepodległości, którzy podczas konferencji prasowej poparli prezydenta. Zrobili tak, bo pamiętają, jak kiedyś im na marsz przywozili „antifiarzy” z Niemiec.
Na koniec materiału – parada równości, która „pod patronatem Trzaskowskiego może szokować m.in. drwinami z wiary czy Jana Pawła II”. Kiedy Maszenda przypomina warszawską paradę z 2019 roku, na ekranie widzimy mężczyznę bez koszulki, mężczyznę, który się oblizuje, a na koniec wiceprezydenta stolicy Pawła Rabieja (tak, tego od Planu Rabieja), który daje całusa swojemu partnerowi.
„Nieczysta gra”
W drugim materiale robi się groźnie.
„Ostatnia prosta wyborczego wyścigu, w którym dominują kłamstwa i skandaliczne ataki. Od dłuższego czasu niszczone są banery prezydenta Andrzeja Dudy, a ci, którzy angażują się w jego kampanię, często są zastraszani. Do tego wrzucane do internetu, także przez część mediów, nieprawdziwe informacje – kłamstwa, które mają pomóc wiceszefowi PO w kampanii prezydenckiej” – zapowiada Michał Adamczyk.
Najpierw widzimy ujęcia leżących na ziemi, pomalowanych banerów Andrzeja Dudy. Na zbliżeniach widać namalowane na nich falliczne symbole oraz „m” zamienione na „h” w haśle „mój prezydent”.
„Od słów obraźliwych, poprzez zamalowanie twarzy, poprzez technikę np. wycinania głowy prezydenta” – mówi… no właśnie nie bardzo wiadomo kto, ani gdzie. Autor materiału nie zdradza żadnych szczegółów chuligańskiego czynu.

Dalej robi się jeszcze gorzej (i bardziej zagadkowo).
„A to już zniszczone samochody [ujęcie na przebitą oponę – przyp.] i spalone budynki gospodarcze wokół domu. Wszystko, jak widać [ujęcie na niecenzuralny napis na ścianie budynku odnoszący się do PiS-u] z politycznym podtekstem.” Tutaj także nie dowiadujemy się niczego więcej.
Być może więcej wie Jacek Karnowski, redaktor naczelny tygodnika „Sieci”, który pojawia się zaraz po ujęciach zgliszcz.
„Jeżeli ktoś wywiesi plakat Andrzeja Dudy, to mu wybijają szybę w samochodzie. Tu chodzi o zastraszenie, o zdemobilizowanie, o przekonanie tych ludzi, że nic nie mogą” – przestrzega redaktor Karnowski.
Potem ujęcie na Trzaskowskiego i smutna pointa dziennikarza TVP „Tak, jakby walka o władzę pozwalała na stosowanie maksymy <<cel uświęca środki>>”.
Sprawę zniszczeń banerów i pozostałych chuligańskich zajść Tulicki łączy w jednym materiale z atakowaniem Dudy za to, że – jak to było przedstawione w kilku mediach – „ułaskawił pedofila”. TVP przy okazji wypomina Trzaskowskiemu wzięcie w obronę Romana Polańskiego.
Musztarda dla Polaków, ośmiorniczki dla aferzystów
W jednym materiale połączyć zmiany stawek VAT-u na artykuły spożywcze z aferą podsłuchową? „Potrzymaj mi piwo” – zdaje się mówić reporter TVP Damian Diaz.
Z materiału dowiadujemy się, że wyrównane lub obniżone zostają stawki VAT na wiele produktów, jak artykuły dla dzieci, cytrusy, pieczywo i ciastka. Największa obniżka dotyczy przetworzonych przypraw, np. musztardy.
„Niektóre sieci handlowe zapowiedziały już, że w ślad za obniżką VAT w dół pójdą ceny objętych nią produktów w ich sklepach. To samo mówią sklepikarze” – donosi Diaz.
„Na niektóre produkty VAT jednak rośnie” – informuje reporter. Zdanie zilustrowane zostaje niezbyt apetycznym zdjęciem ośmiornicy. A jak ośmiornica, to…

„Oprócz drewna i lodu w kostkach to owoce morza: krewetki, homary, małże czy ośmiorniczki” – mówi Diaz i zaraz o zdanie w sprawie owoców morza pyta dwie kobiety na ulicy.
„Nie jestem fanką” – mówi jedna.
„To mnie nie martwi, bo ja nie jem” – deklaruje druga.
Potem reporter „Wiadomości” może już odsłonić karty: „Ośmiorniczki były jednym z dań zamawianych przez polityków PO podczas spotkań, których treść ujawniono w aferze taśmowej. Łączne rachunki przekraczały 1300 złotych” – przypomina Diaz.
„Mogę domniemywać, że pana Rafała Trzaskowskiego martwi wyższy VAT na ośmiorniczki” – komentuje Maciej Wośko redaktor naczelny „Gazety Bankowej”.
Komu przeszkadza debata telewizyjna?
Co jeszcze w „Wiadomościach”? Maciej Sawicki, autor słynnego, zbliżonego do północnokoreańskich produkcji materiału o prezydencie Dudzie, przekonuje, że Trzaskowski boi się telewizyjnej debaty w TVP. Wiceszef PO wolałby – jak się dowiadujemy – spotkać się w wygodnych dla siebie warunkach w TVN.
Z kolei prezydent domaga się debaty w telewizji publicznej. „Andrzej Duda chce debaty na równych warunkach” – przekonuje Sawicki.
Tymczasem przygotowania do debaty TVP, która ma się odbyć w Końskich, idą pełną parą. Telewizja zachęca, żeby pytania do kandydatów przesyłać na adres: [email protected]
Propaganda to siła!
Wszyscy jesteśmy ofiarami systemu edukacji polegającego na wdrukowaniu prawd oczywistych ustanowionych przez niepodważalne autorytety, gdzie nie zostawia się miejsca na wątpliwości.
Do tej pory nie mogę wyjść ze zdziwienia jaki miałem obraz świata gdy byłem młody (jaki jeszcze, nie będę dodawał 🙂 po tym edukacyjnym praniu mózgu. I też patrzyłem na tych już uświadomionych jak na idiotów. Uświadomienie przyszło z nieoczekiwanej strony. Z wewnętrznych partyjnych (PZPR) materiałów na temat opozycji solidarnościowej a w szczególności KPN. (tu uprzedzę atak prawilnych: byłem wtedy w II kl. liceum).
Kaczyński dobrze rozumie PRL i mechanizmy zamordyzmu. Dlatego przejmowanie państwa zaczął od przejęcia telewizji i deformy systemu edukacji w celu właściwego "wyedukowania" społeczeństwa. Szkoła dla młodych, telewizja dla starszych. I pewnie by mu się udało gdyby nie taki drobiazg, którego nie zauważył, internet. Pewnie zlekceważył bo sam nie używa.
To co teraz robi TVPiS to właśnie proces wdrukowywania prawd oczywistych. I właśnie to ma zostać w głowach ludzi, bez pozostawienia miejsca na cokolwiek innego, w szczególności na samodzielność i krytycyzm.
Kędzierzyn-Koźle, osiedle Kuźniczka – baner z wizerunkiem prezydenta Dudy z wyciętą twarzą. To jest jedno z takich miejsc, gdzie wandale pozwalają sobie na zbyt dużo (a którego nie potraficie znaleźć). Inne osiedle – Cisowa (tam z kolei ostały się tylko plakaty Hołownia – reszta zerwana). W tym ostatnim przypadku, podejrzewam, że doszło do wzajemnego niszczenia materiałów wyborczych bo przecież kto inny jak nie zwolennicy obecnego prezydenta zniszczyli plakaty Trzaskowskiego…. A tak ogólnie, w sprawie banerów piszecie tak, jakby TVP kłamała, że coś takiego jak niszczenie materiałów wyborczych kontrkandydatów istnieje! A to jest smutny fakt! I niestety dla was, to częściej niszczone są plakaty urzędującego prezydenta. Więc tu akurat TVP punktuje zwolenników opozycji słusznie.
Cała ta akcja z owocami morza wydaje się być wymyślona jedynie, by w Wiadomościach dokopać po raz kolejny PO i odświeżyć stary kotlet. 😉 Mimo, iż ten kotlet już nie nadaje się do jedzenia, to jednak PiS liczy, że "ciemny lud to kupi".
"_ Co się stało w głowach takich ludzi, że odpuścili samodzielność i krytycyzm?"
Pytanie: czy w ogóle kiedykolwiek włączyli samodzielne myślenie i krytycyzm? Pranie mózgów daje taki efekt, że nie trzeba myśleć – wystarczy słuchać i wciągać, jak narkoman kreskę, wszelkie prawdy objawione. 😉 Wygodniej po prostu nie myśleć, przestawić się jedynie na odbiór.
Człowieku, ciemnym ludem, to ciebie bym nazwał, totalny ignorancie, a ty przygłupie samodzielnie myślisz, jak słuchasz lub czytasz tylko niemieckie nacjonalistyczne i faszyzujące i rosyjskie media – nie tak dawno było jak Niemcy za Hitlera i Rosja za Stalina dokonały 4 rozbioru Polski – teraz chcą tego samego tylko jak na razie bez użycia siły fizycznej, ale to im się nie uda ! – a Pan Andrzej Duda i rząd prawdziwej prawicy nadal będzie rządzić w niepodległej, suwerennej i dumnej POLSCE.
Nie oglądam „Wiadomości” TVP od ponad czterech lat, ale zrobię jeden wyjątek: dokładnie 13 lipca br. obejrzę całe wydanie tej rządowej tuby, aby zobaczyć materiał dotyczący wyborczego zwycięstwa Rafała Trzaskowskiego. Mam tylko nadzieję, że prowadzący program nie będą ubrani w wojskowe mundury.
Niestety tak nie będzie. Zbyt dużo ludzi jest zaczadzonych pisowską propagandą. Zbyt dużo woli dostać od państwa za darmo niż na to ciężko zapracować. Podnóżek Kaczafiego wygra i po kolejnych 5ciu latach zostaną z tego kraju ruiny i zniewolone społeczeństwo.
Panie Aleksandrze, ja też się bardzo obawiam.
Po wygranej pisowskiego błazna zabiorą się najpierw za samorządy, a na deser zostawią sobie niezależne od nich telewizje i prasę.
Panie Grzegorzu, ostatnio to 13.12.1981 za Jaruzela tak było, zamiast teleranka był gen. rosyjski w polskim mundurze – przestępca, który miał krew setki Polaków na rękach, tak było – przykro, ale jeszcze za wielu jego spadkobierców żyje obecnie w Polsce, byłych ubeków, żołnierzyków (oficerów) tzw. ludowego wojska, podporządkowanego w 100% Rosji, ale to już nie wróci !!!
Andrzej DUDA jest tego najlepszym gwarantem.
Ta debata w konskich zapewne wygladac bedzie jak w scenariuszu z serialu Ranczo,jak slawetny Czerepach wysyla na spotkania przedwyborcze Dudy (zbieznosc nazwisk) i mowi zeby zadawac te same dwa pytania dwom miejscowym pijaczkom a Lodzia mowi do Czerepacha,Areczku wszyscy wiedza ze to nieprawda,Lodziu to jest nie istotne ale on czyli Duda ma sie z tego wytlumaczyc.Teraz mam pytanie ilu takich pijaczkow bedzie tworzyc te pytania do Trzaskowskiego !!!!!
To nie będą lokalne pijaczki, tylko sztabowcy Dudy. Będą również tworzyć odpowiedzi, które Duda wykuje na pamięć.
Już nawet wiadomo co podnóżek Kaczafiego będzie na tej "debacie" mówił. A że Trzaskowski cykor, a że ośmiorniczki, a że PO to i tamto. Aż się dziwię Trzaskowskiemu, że nie punktuje na swoich wiecach wszystkich kłamstw tego pajaca.
Może to nie takie głupie. Atak na przeciwnika politycznego budzi odruch solidarności z atakowanym, zwłaszcza u niezdecydowanych wyborców – w ich przypadku marchewka jest lepsza od bata. Czasem lepiej jest dać się atakować, wzbudzając empatię z własną osobą, nie chłoszcząc przy tym przeciwnika.
Tu się z Panem nie zgodzę. Może po prostu Trzaskowski tego nie potrafi, może jest zbyt miękką fają.
Panie Aleksandrze pajacykiem to ty jesteś w rękach niemieckiego totalitaryzmu, ale teraz już do nas nie wejdą, ale próbują jeszcze kąsać jak wściekłe wilki – a za parę lat jak będą tak szczekać, to my ich odwiedzimy ! jak nie będą chcieli zwrócić odszkodowań za II wojnę i miliony ofiar !
A ten Trzaskowski, nie widzicie tego – to kłamca (nie pamięta że był posłem !), oszust, ignorant, zwykł chamek, nie umie kompletnie zarządzać W-wą – to są fakty !
Fakty są takie Panie Andy, że pajac który okupuje pałac prezydencki to oszust, kłamca i homofob. Takie są fakty.
Jeżeli uda się odsunąć PiS od władzy, to pierwsza rzecz którą trzeba będzie zrobić – po wstępnych porządkach w systemie prawnym – to będzie zastąpienie w szkołach lekcji religii lekcjami wychowania obywatelskiego. Opozycja już powinna powołać sztab mózgów i rozpocząć opracowywanie programu nauczania dla wyższych klas szkoły podstawowej i liceum.
Jestem za. Powiem więcej- egzaminy z wiedzy o społeczeństwie powinny być obowiązkowe, a nie zaliczenie ich powinno skutkować nie przyznaniem praw wyborczych.
Tylko pytanie, kto ułoży program wiedzy o społeczeństwie. Bo jeśli miałby to być ktoś taki jak prof. Zybertowicz, Krystyna Pawłowicz albo eksperci z Ordo Iuris, to ja dziękuję.
Osobiście chodziłem na lekcje religii w czasach PRL do salki katechetycznej, a dziś pytam: komu to, panie, przeszkadzało? Po pierwsze, chodzili ci, którym naprawdę zależało, czuli się katolikami (mówię na własnym przykładzie) i faktycznie tej religii się uczyli – choć jakość przekazu była, hm, taka sobie. Ale lekcja religii raczej nie była okazją do gry w kółko i krzyżyk albo odrabiania pod ławką innych lekcji. Po drugie – dotyczy to wprawdzie większych miast (jestem z Poznania) – rejony szkolne nie pokrywały się z parafiami, więc na lekcjach religii nie spotykało się wszystkich kumpli z klasy, za to poznawało się ludzi z sąsiedniej szkoły. Na dodatek zawsze było kilka terminów lekcji w tygodniu do wyboru (nawet przedpołudniowe dla tych, którzy w szkole mieli drugą zmianę), więc jeśli ktoś na religię nie chodził – co wtedy oznaczało, w potocznym rozumieniu, że rodzice są w PZPR – to miał szansę nie rzucać się w oczy, a katecheta nie miał okazji grzmieć na bezbożników. Dziś to wygląda zupełnie inaczej… więc ja bym chętnie przeniósł religię, wraz z rekolekcjami, z powrotem do parafii. Pójdą ci, którzy chcą, a ci, co nie pójdą, nie będą w szkole piętnowani.
Komu to przeszkadzało? Odpowiedź jest prosta i wynika z maksymy rzymskiej: Is fecit cui prodest – ten czyni, kto ma korzyść. Korzyści są dla KK oczywiste:
– wszystkie owieczki pod kontrolą,
– płaci za salę klasową, energię, wynagrodzenie katechety III RP.
😉
Pocieszające jak bardzo kurwizji brakuje amunicji skoro musi sięgać po bardzo mocno nieświeże ośmiorniczki. Tego po maseczkach Szumowskiego itp. już nikt nie łyknie. Wręcz "wali po oczach" o jakie pier…ły pis kręcił "afery".