„Piękna zima, jak zapowiadali zwolennicy ocieplenia klimatu. A my poszliśmy na sanki" – pisze Tomasz Rzymkowski, nowy wiceminister edukacji i nauki. Niestety, pogoda i klimat to nie to samo. To, że można wyjść na sanki w styczniu nie oznacza końca katastrofy klimatycznej
Tomasz Rzymkowski to kolejny polityk obozu władzy, który wątpi w katastrofę klimatyczną. Podobne wpadki na swoim koncie mają już m.in. prezydent Andrzej Duda (który wygrał także konkurs na klimatyczną bzdurę roku 2019), były minister środowiska Henryk Kowalczyk, wicemarszałek Senatu Marek Pęk czy wiceminister sprawiedliwości Michał Woś.
Pomimo praktycznie pełnej zgodności liczących się w świecie instytucji i zespołów naukowych zajmujących się badaniami klimatu oraz przytłaczających dowodów naukowych potwierdzających, że dominującym czynnikiem odpowiedzialnym za globalne ocieplenie jest antropogeniczna emisja gazów cieplarnianych, wielu polityków idzie w zaparte i powątpiewa w katastrofę klimatyczną.
Teraz dołączył do nich Tomasz Rzymkowski, od 22 stycznia 2021 wiceminister edukacji i nauki. Czyli jeden z szefów resortu, w którym drwiny z globalnego ocieplenia w ogóle nie powinny mieć miejsca.
Świeżo upieczony wiceminister wybrał się z dziećmi na sanki, czym postanowił pochwalić się na Twitterze.
Kilka zdjęć z uśmiechniętymi pociechami w zimowej scenerii Rzymkowski opatrzył krótkim komentarzem.
Piękna zima, jak zapowiadali zwolennicy ocieplenia klimatu. A my poszliśmy na sanki
Klimat ma związek z pogodą, ale ta ostatnia to po prostu stan atmosfery w pewnym okresie czasu.
Ocenianie zmian klimatycznych po tym, czy za oknem pada śnieg albo po tym, czy komuś aktualnie jest ciepło, czy zimno, nie ma nic wspólnego z nauką. Mimo to drwiny w stylu: "No, ładne mi globalne ocieplenie!" rokrocznie zalewają media społecznościowe przy pierwszych opadach śniegu.
Niestety – to, że można wyjść na sanki w styczniu, nie oznacza końca katastrofy klimatycznej.
„Lokalne i chwilowe fluktuacje to rzecz normalna – pogoda nakłada na długofalowy trend ocieplenia gwałtowne górki i dołki. Owszem, dni wyjątkowo zimne wciąż występują, tyle że rzadziej. Za to rośnie ilość dni rekordowo ciepłych. W ciągu ostatniej dekady dzienne rekordy ciepła pojawiały się 2 razy częściej niż rekordy zimna” – czytamy w serwisie „Nauka o Klimacie”, współprowadzonym przez prof. Szymona Malinowskiego, fizyka atmosfery.
Kluczową rzeczą jest zatem globalny wzrost temperatury.
Temperatura wzrosła o ok. 1,1 st. C od tzw. okresu przedprzemysłowego. Ten „moment startowy” w literaturze naukowej przedmiotu określa się na przełom XVIII i XIX albo na ok. połowę XIX w. Dzisiejsze starania – określone w tzw. Porozumieniu Paryskim – koncentrują się na zatrzymaniu wzrostu temperatury poniżej 1,5 st. C.
Garść alarmujących liczb dostarcza serwis "Nauka o klimacie":
Serwis analizował także, dlaczego podczas ostatniego lata – mimo tego, że było znacznie cieplejsze od średniej – Polki i Polacy narzekali na chłód. Komentarz portalu pasuje także do wpisu Rzymkowskiego.
"Większość ludzi nie rejestruje średniej temperatury, lecz swoje odczucia: gdy jest pochmurno i deszczowo, a do tego w związku z tym są mniejsze wahania temperatury (chłodniejsze dni, cieplejsze noce), to „na oko” kwalifikują dzień jako chłodny".
Szesnaścioro ekspertek i ekspertów z Uniwersytetu Warszawskiego 12 stycznia 2021 opublikowało "Klimatyczne ABC", pierwszy w Polsce interdyscyplinarny podręcznik poświęcony zmianie klimatu. Podręcznik ma być pomocą dydaktyczną dla nauczycieli w szkołach średnich oraz na uczelniach.
Jak czytamy, "podręcznik powstał jako odpowiedź naukowców na pilną potrzebę powszechnej edukacji o kryzysie klimatyczno-ekologicznym". Będzie więc jak znalazł dla nowego wiceministra edukacji i nauki. Podręcznik jest darmowy, można go pobrać pod tym adresem.
Tomasz Rzymkowski w 2015 roku wszedł do Sejmu z list Kukiz'15, w lipcu 2019 roku przeszedł do klubu PiS i z list tej partii po raz drugi zdobył mandat. 22 stycznia 2021 roku objął stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki oraz stanowisko pełnomocnika rządu do spraw kształcenia ogólnego i nadzoru pedagogicznego.
Rzymkowski to były student Przemysława Czarnka, szefa MEiN. Jak pisała "Wyborcza", gdy Rzymkowski poszedł na prawo na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, zaangażował się w działalność Klubu Myśli Społeczno-Politycznej „Vade Mecum” i był jego prezesem w latach 2008-2010. Do dziś jest to środowisko radykalnie prawicowych studentów i kuźnia neoendeckich kadr. Kuratorem Vade Mecum był właśnie Czarnek.
Rzymkowski "zasłynął" podczas ostatniej kampanii prezydenckiej. Na Twitterze zachęcał do głosowania na Andrzeja Dudę wpisem, w którym zrównał ślub pary gejów ze ślubem z kozą: "W dniu 28 czerwca wybierzemy nie tylko Prezydenta RP, dokonamy także wyboru cywilizacyjnego. Zdecydujemy między Polską, w której małżeństwem jest związek kobiety i mężczyzny, a Polską w której »małżeństwem« jest związek dwóch panów albo jednego pana z kozą?".
Wraz z kilkoma innymi posłami, którzy weszli do Sejmu z list Kukiz'15 domagał się również sprowadzenia do Polski Janusza Walusia, który odsiaduje wyrok dożywocia w RPA. Waluś to rasistowski działacz polskiego pochodzenia, który w 1993 roku zamordował Chrisa Haniego, szefa partii komunistycznej i jednego z przywódców ruchu przeciwko apartheidowi.
Ekologia
Władza
Przemysław Czarnek
Tomasz Rzymkowski
Ministerstwo Edukacji i Nauki
globalne ocieplenie
katastrofa klimatyczna
Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Komentarze