0:00
0:00

0:00

Podkarpacka gmina Tuszów Narodowy jest jedną z kilkudziesięciu tzw. "stref wolnych od LGBT". Radni gminy w kwietniu 2019 podjęli deklarację "Samorząd wolny od ideologii LGBT", które główne założenia to "walka z poprawnością polityczną" i "wczesną seksualizacją dzieci".

Na początku czerwca 2020 Rzecznik Praw Obywatelskich napisał do wszystkich organów, które wydały podobne uchwały, ostrzegając, że to działanie sprzeczne z prawem polskim i europejskim. Impulsem do tej interwencji były ostanie zapowiedzi, że zgodność wydatkowania funduszy unijnych może zostać powiązana z zasadą niedyskryminacji.

Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Przeczytaj także:

Wójt gminy Tuszów Narodowy w

">oficjalnym piśmie skierowanym w odpowiedzi do RPO stwierdził, że nie może się wycofać ze stanowiska o "Przeciwdziałaniu ideologii LGBT", bo oznaczałoby to "opowiedzenie się po stronie tęczowej zarazy, jaką jest wspomniana diaboliczna ideologia i wyrażenie zgody na demoralizację młodego pokolenia począwszy od przedszkola".

Dalej wójt stwierdza, że osoby zdemoralizowane są stracone dla społeczności Kościoła. "Każdego człowieka obowiązuje na pierwszym miejscu prawo Boże ustanowione dla wszystkich pokoleń całej ludzkości, które jest ponad prawem stanowionym przez człowieka".

W liście pada szereg absurdalnych stwierdzeń, m.in. że w Izraelu obowiązuje dekalog, a nie konstytucja, a Albert Einstein wierzył w "Prawdę, Dobro i Piękno". "Co natomiast jest ideałem ideologii LGBT to dobrze wiemy. Dewizą jest wolność, robienie wszystkiego co tylko wydaje się przyjemne, a co w oczach przygniatającej większości narodu jest wstrętne i obrzydliwe. Za cel swój postawiła sobie wprowadzenie wszelkiego zła (...)

Obecny świat znajdujący się pod wpływem ideologii LGBT został opętany przez szatana, erotyzm i seks.

Patrząc na to, co obecnie się dzieje można przypuszczać, że dzisiejszą ludzkość czeka większa kara od tej, jaką spotkała Sdomowę i Gomorę, które zostały spopielone".

Wójt wyjaśnia, że Polska wstępując do UE, wyrzekła się Boga. Sama zaś UE rządzona jest przez masonów, którzy dążą do ateizacji cywilizacji. Radzi także Rzecznikowi Praw Obywatelskich spytać się rządu, jak wiele Unia zawdzięcza Polsce.

"Człowiek, który odrzucił Boga może innych obdarowywać tylko własną głupotą i złem piekła, co widać na przykładzie ideologii LGBT i wypowiedzi kandydatów na prezydenta RP ze strony opozycji, szczególnie z wypowiedzi Prezydenta Warszawy"

- kończy swój list wójt gminy Tuszów Narodowy.

View post on Twitter

Awantura o dekalog

To nie pierwszy wyskok Andrzeja Głaza. W czerwcu 2018 roku wójt kazał wywiesić na szkołach w gminie tablice z dziesięcioma przykazaniami. Uznał, że Dekalog jest dany „dla dobra człowieka” i dlatego warto go „wpajać” i „żyć według tych przykazań”.

Po tym, jak media opisały sprawę tablic w Tuszowie Narodowym wójt gminy Andrzej Głaz, napisał na Facebooku:

„W związku z różnymi komentarzami dotyczącymi założenia tablic z Dekalogiem na szkołach w Gminie Tuszów Narodowy pragnę oświadczyć, że 10 Przykazań Bożych dane są dla dobra człowieka, co jest tak oczywiste, że nikt uczciwy i będący przy zdrowych zmysłach nie jest w stanie temu zaprzeczyć, aby się nie wystawić na pośmiewisko i na skompromitowanie”.

Fundacja Wolność od Religii wystąpiła do gminy z szeregiem pytań m.in. o koszty zawieszenia tablic, kto je sfinansował, w jakim trybie została podjęta w gminie taka decyzja i jak taki koszt został zakwalifikowany w budżecie gminy. 3 lipca 2018 Fundacja otrzymała odpowiedź: gmina ujawniła, ile kosztowały tablice (w sumie ponad 15 tys. zł) i że zostały sfinansowane ze środków własnych gminy. Na resztę pytań nie odpowiedziano. Dlatego Fundacja po raz drugi wysłała swoje pytania.

Wtedy wójt Głaz odpowiedział im w oficjalnym piśmie:

"Proszę zostawić Dekalog w spokoju, bowiem walka z Bogiem, to walka z drugim człowiekiem. Wolność od Boga i jego Przykazań już raz przerabialiśmy w czasie okupacji hitlerowskiej i bolszewickiej, które pozostawiły po sobie dziesiątki miliony trupów.

Z pominięciem Dekalogu można wychować tylko zbrodniarzy i bandytów (...)

Tylko w jedności z Bogiem człowiek jest zdolny obdarzać innych prawdziwym dobrem, a w przeciwnym wypadku może przekazywać tylko zło piekła".

Wraz z pismem wójt wysłał wniosek o dostęp do informacji publicznej, w którym pytał m.in. o narodowość lub pochodzenie etniczne osób ustanawiających fundację.

;
Na zdjęciu Dominika Sitnicka
Dominika Sitnicka

Absolwentka Prawa i Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała m.in. w Dwutygodniku, Res Publice Nowej i Magazynie Kulturalnym. Pisze o praworządności, polityce i mediach.

Komentarze