0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: ilustracja: Iga Kucharska/OKO.pressilustracja: Iga Kuch...

Światowe media – od Ukrainy, przez Niemcy, aż do Stanów Zjednoczonych – po wynikach late poll w Polsce piszą o „zmianie kierunku” i możliwej odbudowie relacji z Brukselą. Wszystkie zgodnie podkreślają, że jeśli opozycja utworzy rząd, będzie on bardziej otwarty i proeuropejski.

To już drugi przegląd zagranicznej prasy, który publikujemy w OKO.press. Reakcje światowych mediów na gorąco, tuż po exit pollu, można przeczytać tutaj:

Przeczytaj także:

Miesiące zaciekłej kampanii

Brytyjski „Guardian” pisze, że jeśli wyniki będą zgodne z exit i late pollami, „to prawdopodobnie doprowadzi to do przemiany krajowej sceny politycznej w Polsce i wznowienia stosunków z Brukselą, które nadwątliły ataki PiS na niezależność sądownictwa i inne kwestie związane z praworządnością. Następuje to po miesiącach zaciekłej kampanii, w której lider KO podkreślał szkody wyrządzone Polsce przez ostatnie osiem lat, a PiS twierdził, że Tusk jest zagraniczną marionetką, która zniszczy kraj” – relacjonuje „Guardian”.

Brytyjski dziennik podkreśla, że PiS nie udało się przekonać wystarczającej liczby wyborców: pomimo kontroli nad mediami publicznymi i organizacji referendum w tym samym dniu co wybory.

„Kiedy zostaną ogłoszone oficjalne wyniki, oczy wszystkich będą zwrócone na prezydenta z ramienia PiS, Andrzeja Dudę” – piszą dziennikarze.

„Wiatr zmian”

W podobnym tonie wypowiadają się dziennikarze CNN – również podkreślając napięte w tym momencie stosunki z Unią Europejską.

„PiS, pogrążony w zawziętych sporach z UE przez osiem lat sprawowania władzy, liczył na trzeci z rzędu sukces wyborczy – wyczyn bezprecedensowy od czasu odzyskania przez Polskę niepodległości od Związku Radzieckiego. Partia została oskarżona przez przedstawicieli UE i polskiej opozycji o demontaż instytucji demokratycznych w Polsce za jej rządów. PiS objął większą kontrolę nad polskim wymiarem sprawiedliwości, mediami publicznymi i podmiotami kulturalnymi oraz zajął twarde stanowisko przeciwko dostępowi do aborcji i prawom LGBTQ+” – czytamy.

Francuski dziennik „Le Monde” pisze o powiewie „wiatru demokratycznych zmian” w Polsce. A wieczór wyborczy relacjonuje tak: „Po godzinie 21:00 euforia wywołana exit pollem ogarnęła siedzibę opozycji. Donald Tusk, który dwa lata temu wrócił z Brukseli, aby wyrównać rachunki ze swoim wieloletnim wrogiem Jarosławem Kaczyńskim, otrzymał w siedzibie swojego komitetu wyborczego wyniki sondażu”.

W dzienniku „Ouest France” czytamy: "Proeuropejska opozycja centrowa zdobyła w niedzielę 15 października 2023 roku większość parlamentarną w Polsce, pokonując sprawujących władzę nacjonalistycznych populistów i zjednoczoną skrajną prawicę. Tak wynika z exit pollu.

Wybory są kluczowe dla europejskiej przyszłości kraju i dla jego stosunków z Kijowem".

Germanofobia PiS

O wyborach piszą również nasi sąsiedzi. W „Die Zeit” dziennikarze zwracają uwagę na „germanofobię” Prawa i Sprawiedliwości.

„Rzadko kiedy wybory w Polsce cieszyły się takim zainteresowaniem, jak te. I słusznie. Jasne jest, dlaczego dzisiejsze wybory w Polsce są dla Niemiec ważniejsze niż jakiekolwiek wcześniejsze: Polska jest już prawie tak samo ważna jak Francja jako partner gospodarczy. Jeśli chodzi o wsparcie Ukrainy, nic nie działa bez współpracy z Warszawą. A rządzący narodowi konserwatyści z PiS za pomocą germanofobicznej propagandy zamienili wybory w swego rodzaju referendum w sprawie Niemiec” – czytamy.

W poniedziałkowe południe niemiecki portal TAZ umieścił materiał o polskich wyborach jako pierwszy materiał. W artykule pisze: „Kaczyński groził zwycięzcom wyborów: »Niezależnie od tego, czy będziemy u władzy, czy w opozycji, zrealizujemy ten projekt i nie pozwolimy, aby Polska została zdradzona«. (...) Nie jest jeszcze jasne, jaki kij PiS rzuci przyszłemu polskiemu rządowi. Ale pierwszy rok – do wyborów prezydenckich w 2025 roku – będzie bardzo trudny”.

Portal iDnes.cz również umieszcza wybory w Polsce na czołówce i pisze: „Niektórzy analitycy uznali wybory za najważniejsze od 1989 roku, gdyż zadecydowały o przyszłych losach polskiej demokracji i stosunkach kraju z UE”. Czeskie media relacjonują wybory niemal godzina po godzinie. Tuż przed południem „Seznam Zpravy” donosi: „Prezydent Andrzej Duda nie skomentował na razie częściowych wyników wyborów. Przedstawiciele partii mają już jednak pewność, komu należy powierzyć utworzenie nowego rządu”.

Szansa na naprawę relacji z Kijowem

A co o wyborach piszą media w Ukrainie?

„Kyiv Independent” wspomina o konflikcie na linii Polska-Ukraina dotyczącym embarga na zboże zza naszej wschodniej granicy.

"Chociaż Warszawa pod rządami rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość była zagorzałym sojusznikiem Ukrainy, stosunki stały się nieco napięte w związku z eksportem ukraińskiego zboża i utrzymującymi się urazami historycznymi.

Tymczasem Koalicja Obywatelska poparła stałą pomoc dla Ukrainy i przystąpienie tego kraju do UE.

Konfederacja była jednak bardziej sceptyczna wobec Ukrainy, posługując się antyukraińską retoryką w czasie kampanii i zarzucając Ukrainie, że nie jest wystarczająco wdzięczna Polsce za jej wsparcie" – czytamy.

Z kolei „The New Voice of Ukraine” podkreśla, że wybory „mogłyby potencjalnie złagodzić niedawne napięcia między Warszawą a Kijowem, które zostały wywołane przede wszystkim kampanią reelekcyjną PiS”.

„Ukraińska Prawda” o wyborach pisze w podobnym tonie: "Zdaniem polskich politologów ostry konflikt z Kijowem może stać się jednym z czynników spadku notowań PiS. Ale czy to oznacza, że ​​stosunki ukraińsko-polskie mają się na jakiś czas poprawić? Przez pewien czas – tak. Ale to zależy od obu stron.

Oczywiście nowy rząd nie będzie sugerował zakończenia pomocy wojskowej, jak usłyszał we wrześniu Kijów. Jednak w obszarze handlu produktami rolnymi można zakładać, że stanowisko nowego rządu pozostanie twarde, choć najprawdopodobniej wkrótce uda się osiągnąć kompromis w sprawie »konfliktu zbożowego«.

Możemy jednak liczyć na to, że w przyszłości w takich sporach Warszawa nie będzie już łamać zasad jednolitego rynku UE".

;

Udostępnij:

Katarzyna Kojzar

Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.

Komentarze