0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Sergiy Dollar / AFPFot. Sergiy Dollar /...

Tama i elektrownia wodna w Nowej Kachowce położone są na wschodnim brzegu Dniepru. Miejscowość została zajęta przez okupantów na początku agresji w 2022 roku. Gdy jesienią ukraińskie wojsko wyzwoliło północny, prawy brzeg Dniepru, obawiano się, że tama została zaminowana przez Rosjan.

Wysadzenie tamy byłoby katastrofą. I rosyjskie wojska właśnie dziś ją spowodowały.

Pierwsze informacje o eksplozjach w Nowej Kachowce pojawiły się w nocy. Około szóstej rano czasu polskiego (w Ukrainie była siódma) władze w Kijowie potwierdziły oficjalnie, że tama została uszkodzona. Według agencji informacyjnych poziom wody w Zbiorniku Kachowskim stale spada w tempie około 15 cm na godzinę.

Niedługo po południu Kreml zaprzeczył, że tamę zniszczyły wojska rosyjskie, obwiniając Ukrainę o “akt sabotażu”. Do tego jednak chyba wszyscy już przywykli.

Przeczytaj także:

18 milardów litrów wody

Zniszczona tama ma 30 m wysokości i blisko 3 km długości. Wstrzymując wody Dniepru tworzyła zbiornik o objętości 18,2 km sześciennych. To prawie 45 razy więcej niż mieści największy sztuczny zbiornik w Polsce. Zalew Włocławski ma objętość 0,408 km sześciennego.

Poniżej uszkodzonej tamy zalanych jest już wiele miejscowości. Nowa Kachowka, położona na południowym brzegu zbiornika, już przed południem została zalana po dachy. Woda wyrzucała na brzeg miny przeciwczołgowe.

Powódź zagraża głównie miejscowościom na południowym, lewym brzegu Dniepru, który leży znacznie niżej. Było to, jak można się domyślać, celowe działanie Rosjan, by utrudnić ewentualną kontrofensywę Ukrainy w kierunku Krymu. Na zalanych terenach woda może utrzymywać się do dwóch tygodni, a gdy już opadnie, grunty pozostaną podmokłe.

Prawy brzeg Dniepru poniżej zniszczonej zapory jest wyższy, więc zagrożenie powodziowe mniejsze, jednak i tak trzeba było ewakuować kilkanaście tysięcy osób. Już przed południem woda zalała niżej położone, portowe dzielnice Chersonia. Rosjanie rozpoczęli wtedy ostrzał miasta.

Chłodzenie elektrowni jądrowej w Zaporożu

Na przeciwnym końcu Zbiornika Kachowskiego niż zniszczona tama i elektrownia leży największa elektrownia jądrowa w Europie – Zaporoska Elektrownia Jądrowa. 4 marca ubiegłego roku zajęli ją Rosjanie i stwierdzili, że jest własnością Rosatomu.

Nie przeszkodziło to rosyjskim wojskom ostrzeliwać elektrowni (oskarżając o to wojska ukraińskie). Dzięki presji międzynarodowej i interwencji Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, Rosjanie w październiku 2022 roku wyłączyli reaktory. To zmniejszyło ryzyko katastrofy w wyniku uszkodzenia elektrowni.

W wyłączonych reaktorach nadal toczą się reakcje promieniotwórczych rozpadów i powstaje ciepło. Brak chłodzenia może spowodować pożar i katastrofę podobną do tej, która wydarzyła się w japońskiej Fukushimie w marcu 2011 roku. Woda do chłodzenia Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej jest czerpana głównie ze Zbiornika Kachowskiego, ale ze względów bezpieczeństwa nie jest to jedyne źródło.

Dyrektor elektrowni, Jurij Czerniczuk (cytowany przez agencję Reutersa) twierdzi, że sytuacja jest pod kontrolą. Woda do chłodzenia reaktorów krąży w zamkniętym układzie, nie ma kontaktu z wodą Zbiornika Kachowskiego, a elektrownia ma “kilka alternatywnych źródeł zasilania zbiornika chłodzącego” w wodę, twierdzi Czerniczuk. Sam zbiornik ma średnicę ponad dwóch kilometrów i został napełniony wodą na wysokość ponad 16 metrów (twierdzi rosyjski Energoatom, który de facto zawiaduje elektrownią). Kluczowe jest, by poziom nie spadł poniżej 12 metrów.

Również IAEA twierdzi, że nie ma zagrożenia dla elektrowni.

Skutki na lata – być może i dekady

Rosyjska agencja TASS twierdzi, że zniszczonych jest 11 z 28 przęseł betonowej tamy elektrowni. Ukraińskie źródła informowały rano, że jej silnik uległ całkowitemu zniszczeniu. Operator elektrowni wodnych (Ukrhidroenerho) potwierdził w oficjalnym komunikacie: „Elektrownia nie podlega odnowieniu.”

W południe elektrownia była już całkowicie pod wodą, podawał na Twitterze “Kiyv Independent”, cytując władze obwodu chersońskiego.

View post on Twitter

Odbudowa tamy i elektrowni nie jest niemożliwa, ale zajmie długie lata, być może dekadę. Trudno dziś przesądzić, czy kiedykolwiek zostaną odbudowane, ale brak tamy i zbiornika będzie dotkliwy.

Brak Zbiornika Kachowskiego to brak wody

Pierwszym dotkliwym skutkiem zniszczenia tamy i Zbiornika Kachowskiego jest brak wody w miejscowościach, które ze zbiornika były zaopatrywane. Władze liczącego 600 tys. mieszkańców Krzywego Rogu, odległego od zbiornika o 60 km, już ograniczyły dostawy wody – podawał na Twitterze kanał Nexta.

Drugim skutkiem będzie brak wody na polach południa Ukrainy. Zbiornik Kachowski zaopatrywał w wodę największy system kanałów irygacyjnych w Europie. Kanały o łącznej długości ponad 1600 km nawadniały 220 tysięcy hektarów pól uprawnych.

Największy brak wody odczuwalny będzie jednak na Krymie.

Zbiornik Kachowski zasilał Kanał Północnokrymski. A ten dostarczał na półwysep 85 procent całej potrzebnej tam wody.

To wskazuje, że Rosja poważnie liczy się z wyzwoleniem półwyspu przez Ukrainę. Rosjanie najpewniej nie pozbawiłby się wody na Krymie, gdyby sądzili, że pozostanie w ich rękach.

Skutki ekologiczne

Czy prócz zniszczeń wywołanych powodzią i brakami wody zniszczenie tamy w Nowej Kachowce może mieć jeszcze inne skutki?

Gdy rzeka płynie, znosi większość zanieczyszczeń z prądem. W sztucznych zbiornikach osadzają się one na dnie. Zawierają głównie metale ciężkie, w większości z wód górniczych.

Zbiornik Kachowski zawiera też niewielkie ilości radioaktywnego strontu. Pochodzi z katastrofy elektrowni jądrowej w Czernobylu, która położona była nad Prypecią, dopływem Dniepru.

Tama w Nowej Kachowce była ostatnią, szóstą z zapór na Dnieprze. Większość radioaktywnych zanieczyszczeń zgromadziła się w pierwszym zbiorniku (Kijowskim). Nie są one tak wielkie, by stanowić bezpośrednie zagrożenie.

Powódź zabiera ze sobą śmieci, nieczystości, martwe zwierzęta, czasem beczki z chemikaliami. Jak przekazało biuro prasowe kancelarii prezydenta Zełenskiego, do rzeki dostało się dziś np. 150 ton oleju silnikowego.

Wszystkie zanieczyszczenia pozostaną w glebie na zalanych terenach i spłyną do Morza Czarnego.

Trudno dziś ocenić, jakie będą tego skutki.

Ujście Dniepru jest obszarem szczególnie cennym przyrodniczo. W 1927 roku ustanowiono tam pierwszy rezerwat przyrody, w 1977 dołączono do niego obszar zalewowy ujścia rzeki i przylegającą część wód morskich. W 1983 utworzono zaś Czarnomorski Rezerwat Biosfery UNESCO, największy w Ukrainie. W rozlewiskach Dniepru na ponad 10 tysiącach hektarów żyje ponad 3,5 tysiąca gatunków zwierząt (z czego ponad 300 to gatunki ptaków). A wysadzenie tamy nastąpiło w okresie, gdy większość zwierząt ma młode.

„Rosja zniszczyła zaporę w Kachowce, wywołując prawdopodobnie największą katastrofę technologiczną w Europie od dziesięcioleci i narażając tysiące cywilów na niebezpieczeństwo. To odrażająca zbrodnia wojenna. Jedynym sposobem na powstrzymanie Rosji, największego terrorysty XXI wieku, jest wyrzucenie jej z Ukrainy” – napisał na Twitterze doradca prezydenta Ukrainy, Dmytro Kuleba.

View post on Twitter
;
Na zdjęciu Michał Rolecki
Michał Rolecki

Rocznik 1976. Od dziecka przeglądał encyklopedie i już mu tak zostało. Skończył anglistykę, a o naukowych odkryciach pisał w "Gazecie Wyborczej", internetowym wydaniu tygodnika "Polityka", portalu sztucznainteligencja.org.pl, miesięczniku "Focus" oraz serwisie Interii, GeekWeeku oraz obecnie w OKO.press

Komentarze