Wolontariusz oskarżony o zmuszanie funkcjonariusza SG do określonych działań (zapowiedział, że poinformuje media i RPO) i pięć osób, oskarżonych o ułatwienie przebywania na terenie Polski dla korzyści majątkowej lub osobistej. We wtorek 2 września w Białymstoku odbyły się dwie rozprawy
„Nasze uniewinnienie będzie zdjęciem stygmatu przestępców z całej społeczności, która w najtrudniejszym czasie wybrała człowieczeństwo zamiast obojętności lub wrogości. Bo jeśli dziś mamy być za to skazani, to znaczy, że na ławie oskarżonych znalazła się nie tylko pomoc, lecz zwykła ludzka przyzwoitość. Proszę pozwolić mi nadal wierzyć w to, że warto być przyzwoitym” – mówiła w mowie końcowej Ewa Moroz-Keczyńska, jedna z pięciu osób oskarżonych z art. 264a § 1 kodeksu karnego, czyli o ułatwienie przebywania na terenie Polski dla korzyści majątkowej lub osobistej. Cztery osoby są oskarżone o przewiezienie cudzoziemców, a jedna o dostarczanie im pożywienia oraz ubrań podczas ich pobytu w lesie, udzielenie im schronienia i odpoczynku oraz przewiezienie ich w głąb kraju”.
O sprawie pisaliśmy w tekście
„W warunkach normalnie funkcjonującego państwa taka sytuacja by nie zaistniała. Wtedy ludzi należałoby nakarmić i zawiadomić służby. A te służby zachowałyby się jak trzeba – uruchomiły procedury, zajęły ochroną ich życia i zdrowia, podjęłyby w imieniu państwa jaką decyzję, ale nie wyrzuciłby ich za graniczny płot” – powiedział w mowie końcowej adwokat Radosław Baszuk, obrońca oskarżonych w tzw. sprawie piątki z Hajnówki.
Mowy końcowe prokuratora, przedstawicieli licznych organizacji społecznych, obrońcy oraz samych oskarżonych stanowiły większą część pięciogodzinnej rozprawy tzw. piątki z Hajnówki. Sprawa rozpoznawana jest przez Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim (zamiejscowy wydział karny w Hajnówce), ale z przyczyn lokalowych, czyli braku Sali, w której zmieściliby się wszyscy zainteresowani, czyli publiczność i media, rozprawy odbywają się w budynku Sądu Rejonowego w Białymstoku.
Tego samego dnia przed Sądem Rejonowym w Białymstoku rozpoczął się też proces Bartka (nie zgodził się na podanie nazwiska) – wolontariusza oskarżonego o czyn określony w art. 224 § 2k.k., który miał polegać na tym, że w październiku 2024 r. w placówce Straży Granicznej w Michałowie, stosując groźby bezprawne wobec funkcjonariuszy Straży Granicznej, polegające na wypowiadaniu w ich kierunku słów: „macie przejebane”, „łamiecie prawo”, „zostaną wobec was wyciągnięte konsekwencje”, wywierał wpływ na czynności służbowe funkcjonariuszy ten sposób, że usiłował wymusić na funkcjonariuszach przyjęcie wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej na terytorium RP od obywatela Somalii pomimo tego, że obywatel Somalii nie chciał ubiegać się o tę ochronę.
Absolwentka prawa, z zawodu dziennikarka, przez wiele lat związana z „Rzeczpospolitą”. Trzykrotna laureatka konkursu dziennikarskiego Polskiej Izby Ubezpieczeń i laureatka Nagrody Dziennikarstwa Ekonomicznego Press Club Polska w 2023 r. Obecnie freelancerka, pisywała m.in. do „Gazety Wyborczej”, miesięcznika „National Geographic Traveler”, „Parkietu”, Obserwatora Finansowego i Prawo.pl. Po latach mieszkania w Warszawie osiadła z gromadką kotów na Podlasiu.
Absolwentka prawa, z zawodu dziennikarka, przez wiele lat związana z „Rzeczpospolitą”. Trzykrotna laureatka konkursu dziennikarskiego Polskiej Izby Ubezpieczeń i laureatka Nagrody Dziennikarstwa Ekonomicznego Press Club Polska w 2023 r. Obecnie freelancerka, pisywała m.in. do „Gazety Wyborczej”, miesięcznika „National Geographic Traveler”, „Parkietu”, Obserwatora Finansowego i Prawo.pl. Po latach mieszkania w Warszawie osiadła z gromadką kotów na Podlasiu.
Komentarze