0:000:00

0:00

"W każdym zakątku świata i w każdej kulturze mężczyźni tak często uciekają się do przemocy jako narzędzia kontroli lub karcenia kobiety, że nie może być tu mowy o jednostkowych incydentach. Sprawcami aktów przemocy wobec kobiet są konkretni mężczyźni, ale przyzwolenie na tę przemoc jest często częścią systemów, w których funkcjonujemy od narodzin aż do śmierci", mówi Melissa Upreti, starsza dyrektorka programowa i ds. aktywizmu w Center for Women's Global Leadership (Centrum Na Rzecz Globalnego Przywództwa Kobiet) przy Uniwersytecie Rutgersa.

Centrum jest koordynatorem dorocznej międzynarodowej kampanii 16 Dni Przeciwko Przemocy. Kampania obchodzi w tym roku swoje 30-lecia. Trwa co roku od 25 listopada (Międzynarodowy Dzień Przeciw Przemocy Wobec Kobiet) do 10 grudnia (Międzynarodowy Dzień Praw Człowieka). Więcej o kampanii: http://kampania16dni.pl.

Magda Szarota*: Według Światowego Forum Ekonomicznego Islandia jest „najlepszym miejscem na świecie do bycia kobietą” (dane z 2018 roku), a jednak jedna na cztery Islandki była ofiarą przemocy – konkretnie molestowania seksualnego lub gwałtu. Te liczby są alarmujące, lecz biorąc pod uwagę skalę przemocy ze względu na płeć na całym świecie, niestety byłoby naiwnością oczekiwać, że Islandia będzie tu wyjątkiem. Z kolei ludzie spoza kręgów zajmujących się prawami człowieka często traktują przemoc wobec kobiet jako jednostkowe czy przypadkowe incydenty. W jaki sposób wyjaśnić takim osobom, że przemoc ze względu na płeć ma charakter systemowy i dzieje się na skalę światową?

Melissa Upreti**: W istocie, przemoc ze względu na płeć jest nie tylko doświadczeniem indywidualnym dotkniętych przez nią osób, lecz jest także wyrazem głęboko zakorzenionej systemowej czy strukturalnej dyskryminacji ze względu na płeć (kulturową i biologiczną).

Komitet ONZ monitorujący wdrażanie Konwencji w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji kobiet (ang. CEDAW) przedstawił autorytatywne wyjaśnienie pojęcia przemocy ze względu na płeć, łącząc je z wieloma formami dyskryminacji. W ramach mandatu Specjalnego Sprawozdawcy ONZ ds. Przemocy wobec Kobiet, jej przyczyn i skutków powstał obszerny raport objaśniający charakter i zakres tej przemocy oraz wskazujący na uwarunkowania, które powodują, że pewne grupy kobiet są systematycznie narażone na przemoc. Są to m.in. dziennikarki czy polityczki, lecz nie tylko.

Zatem w każdym zakątku świata i w każdej kulturze mężczyźni tak często uciekają się do przemocy jako narzędzia kontroli lub karcenia kobiety, że nie może być tu mowy o jednostkowych incydentach. Sprawcami aktów przemocy wobec kobiet są konkretni mężczyźni, ale przyzwolenie na tę przemoc jest często częścią systemów, w których funkcjonujemy od narodzin aż do śmierci, poczynając od systemów rodzinnych, a kończąc na systemach ochrony zdrowia, ekonomicznych i politycznych.

Przeczytaj także:

Patriarchat jako wspólny mianownik…?

Zgadza się. We wszystkich tych systemach występuje uprzywilejowanie mężczyzn wspierane przez patriarchalne normy i struktury, których immanentną cechą jest dyskryminacja kobiet i zgoda na używanie przemocy wobec nich. Przemoc wobec kobiet przybiera różne formy, np. molestowania, napaści albo innego wykorzystywania. Uzasadnienia do użycia przemocy dostarczają też często wzorce kulturowe lub religie.

Czyli niezależnie od tego, czy dana osoba jest celem przemocy w kontekście relacji osobistych, czy w sferze publicznej, np. w szkole, w pracy lub w polityce, głównym czynnikiem ryzyka doświadczenia przemocy jest bycie kobietą.

Także jednak osoby identyfikujące się jako niebinarne narażone są na bezpośrednie ryzyko przemocy opartej o podobne mechanizmy patriarchatu i mizoginii.

Żaden kraj na świecie nie zdołał wyeliminować przemocy wobec kobiet i dziewcząt. Jest to moim zdaniem bardzo mocnym dowodem na ogrom zadania stojącego przed nami celem eliminacji i samej przemocy ze względu na płeć, i społecznego przyzwolenia na nią.

"W 4 na 5 regionach świata dom jest najczęstszym miejsce, w którym kobiety są zabijane"

Co szczególnie utrudnia to zadanie?

Szczególnym wyzwaniem jest walka z obwinianiem kobiet o akty przemocy, które je spotkały. Takie przerzucanie winy utwierdza zaatakowane kobiety i innych w przekonaniu, że to one zrobiły coś, by na przemoc „zasłużyć“. W ten sposób problem przemocy staje się osobistym problemem kobiety, która jej doświadcza.

Ponadto bezkarność sprawców wynika często z bezczynności państwa i z błędów instytucjonalnych, na przykład nieudzielania skutecznej ochrony ofiarom przemocy domowej przez funkcjonariuszy organów ścigania.

A w jakich środowiskach zwalczanie przemocy ze względu na płeć jest szczególnie trudne?

Szczególnie trudna do zwalczania jest taka przemoc dziejąca się w środowiskach skorumpowanych, w zorganizowanych grupach przestępczych i w wielkich korporacjach. Nawet jeśli dziennikarze zdołają zgromadzić dość dokładne informacje na temat takich sytuacji, to często są skutecznie zastraszani i dana sprawa nigdy nie ujrzy światła dziennego. Zwłaszcza kiedy do przemocy wobec kobiet dochodzi w urzędach czy organach państwa, to szanse na pociągniecie sprawców do odpowiedzialności są nikłe. Próba dochodzenia sprawiedliwości może być skazana na niepowodzenie lub wiązać się z wysokimi kosztami materialnymi i osobistymi.

Dlatego jako prawniczka zajmująca się prawami człowieka uważam, że normy prawa międzynarodowego dotyczące przemocy ze względu na płeć są niezwykle pomocne w rozpoznaniu jej wielu form. Co jeszcze ważniejsze, wskazują one, czego możemy oczekiwać od naszych rządów w tej sprawie. Uważam również, że świadectwa kobiet, które doznały przemocy, ich krewnych, a także obrońców praw człowieka są bardzo istotne dla zrozumienia, jak przejawia się przemoc ze względu na płeć oraz jakie są czynniki jej sprzyjające i jej konsekwencje.

W bardzo popularnym serialu Netflixa „Sprzątaczka”, opartym na książce Stephanie Land, główna bohaterka Alex (w tej roli Margaret Qualley) początkowo ma trudności z przyznaniem, że presja emocjonalna i ekonomiczna, jakiej doświadcza ze strony partnera, to przemoc domowa. Alex podkreśla przy tym, że ów partner, a zarazem ojciec jej dziecka, nigdy jej nie uderzył. Takie podejście dobrze oddaje powszechne przekonanie, że przemoc domowa zaczyna się dopiero tam, gdzie dochodzi do fizycznej napaści. Z drugiej strony nie jest powszechnie wiadomo, że w czterech na pięć regionów świata najbardziej niebezpiecznym miejscem dla kobiety jest dom. Według badań przeprowadzonych przez ONZ, w 2020 roku co 11 minut dziewczynka lub kobieta ginęła z ręki członka rodziny. Innymi słowy, przemoc wobec kobiet jest wciąż tematem nie tylko zbyt często pomijanym, ale także niezrozumiałym czy niedoszacowanym, np. w przekazach medialnych.

To prawda, niektóre formy przemocy są często opisywane przez media, np. gwałty i morderstwa. Jednak najczęściej są one przedstawiane jako jednorazowe fakty. Brak jest analizy ich powiązań z tym, o czym mówiłam wcześniej, czyli ze strukturalnymi i społecznymi przyczynami, które sprzyjają przemocy ze względu na płeć. Bez wspomnianego kontekstu łatwiej o obwinianie ofiar i utrwalanie szkodliwych stereotypów dotyczących płci. Zabójstwa mężczyzn zdarzają się znacznie częściej niż zabójstwa kobiet, ale powszechnie niedostrzeganym aspektem zabójstw kobiet jest to, że większość z nich jest popełniana przez męskich członków rodziny lub partnerów. Do morderstw tych dochodzi zwykle na skutek takich postaw jak mizoginia, zazdrość, czy chęć kontroli i dominacji. W konsekwencji zabójstwa kobiet traktowane są raczej jako sprawy osobiste, a nie jako jeden z przejawów systemowego ucisku kobiet.

Dlatego, aby w pełni zrozumieć złożoność przemocy ze względu na płeć, konieczne jest zbadanie roli szkodliwych stereotypów i wielu form dyskryminacji opartej m.in. na takich czynnikach jak rasa, pochodzenie etniczne, wiek, tożsamość płciowa, poziom zdolności, czy nawet tradycja ucisku danej grupy społecznej, która może wynikać z kolonializmu, niewolnictwa lub z innych form wykorzystywania. Czynniki te często krzyżują się, zwiększając ryzyko, że dana osoba lub grupa społeczna padnie ofiarą przemocy; albo wzmacniają skutki przemocy i ograniczają możliwość dochodzenia sprawiedliwości.

Kobiety żyjące na wsi są częściej ofiarami przemocy niż kobiety żyjące w miastach. Mają też mniejszy dostęp do wsparcia i pomocy

W tym roku doroczna kampania 16 Dni Przeciwko Przemocy ze Względu na Płeć, którą koordynuje Center for Women's Global Leadership (Centrum Na Rzecz Globalnego Przywództwa Kobiet) przy Uniwersytecie Rutgersa, obchodzi swoje 30-lecie. W ciągu tych trzech dekad Kampania stała się najbardziej widoczną i wpływową inicjatywą przeciwko przemocy ze względu na płeć na świecie. Jaka jest geneza tej kampanii?

Kampania 16 Dni (www.16dayscampaign.org, #16Days) została zainicjowana w 1991 roku, tj. w czasie, gdy prawa kobiet nie były jeszcze jednoznacznie uznane za prawa człowieka, a przemoc wobec kobiet nie była jednoznacznie traktowana jako naruszenie tych praw. Feministki z całego świata, które zebrały się w Center for Women's Global Leadership na Uniwersytecie Rutgers postanowiły stworzyć tę kampanię, aby to zmienić. Idea była taka, by kampania trwała od 25 listopada – w Ameryce Łacińskiej uznawanego już za Międzynarodowy Dzień Eliminacji Przemocy wobec Kobiet – do 10 grudnia, który jest Dniem Praw Człowieka. W miesiącach i latach, które nastąpiły później, kobiety związane z kampanią nieustannie lobbowały za uznaniem praw kobiet za prawa człowieka. Przełom w postaci pierwszego politycznego sygnału nastąpił na Światowej Konferencji Praw Człowieka w Wiedniu w czerwcu 1993 roku.

Drugim zasadniczym celem było wywalczenie, by przemoc wobec kobiet została formalnie uznana za naruszenie praw człowieka, co stało się wraz z przyjęciem Deklaracji o eliminacji wszelkich form przemocy wobec kobiet przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w grudniu 1993 roku. Jednocześnie 16 Dni podejmowało działania lokalne i na całym terytorium USA, mające na celu podniesienie świadomości na temat przemocy wobec kobiet. Trzeba podkreślić, że przemoc wobec kobiet to kwestia, która połączyła aktywistki z całego świata ponad różnymi podziałami politycznymi i innymi.

W jaki sposób Center for Women's Global Leadership wybiera coroczny temat przewodni kampanii 16 Dni oraz dlaczego w tym roku wybrano kobietobójstwo oraz przemoc domową i środowisko pracy?

Wybierając temat na 30. rocznicę, postanowiłyśmy wrócić do naszych korzeni i przyjrzeć się obecnej fali przemocy wobec kobiet na całym świecie. Center for Women's Global Leadership, jako koordynator kampanii 16 Dni, co kilka lat ogłasza nowy temat przewodni, który ustalany jest na podstawie dających się zaobserwować trendów, po konsultacjach z głównymi sojusznikami kampanii.

Lock-down’y wprowadzane celem przeciwdziałania pandemii koronawirusa doprowadziły do gwałtownego wzrostu przemocy wobec kobiet, zwłaszcza przemocy domowej. Brak reakcji rządów na tę wzmożoną falę przemocy stał się źródłem naszego wielkiego niepokoju oraz poczucia, że pod wieloma względami cofnęłyśmy się w czasie i w naszej walce o prawa kobiet o dobre 30 lat. Stąd zrodziła się nasza potrzeba pilnego zwrócenia uwagi na kwestię przemocy wobec kobiet. Już przed pandemią był to jeden z najpoważniejszych problemów, a teraz stał się absolutnie palący. Stało się jasne, że pandemia doprowadzi do jeszcze większej marginalizacji i bezrobocia wśród osób już wcześniej szczególnie narażonych na problem przemocy ze względu na płeć. Ponadto nasze głębokie zaniepokojenie spowodował regres w kwestii praw reprodukcyjnych i praw związanych z płcią wywołany przez prawicowych konserwatystów i ich ataki na koncepcję płci kulturowej (ang. gender).

Poszły za tym działania niektórych państw zmierzające do wycofywania się z prawnych i politycznych gwarancji przestrzegania praw kobiet jako praw człowieka. Przykładem może tu być wycofanie się Turcji z Konwencji Stambulskiej.

Natomiast wieloletni temat przewodni eliminacji przemocy ze względu na płeć w miejscu pracy rozpoczęłyśmy w 2018 roku, tak aby początek działań kampanii w ramach tego wątku zbiegł się z przyjęciem konwencji nr 190 Międzynarodowej Organizacji Pracy, tj. Konwencji przeciwko przemocy i molestowaniu. Konwencja ta jest przełomowa z kilku powodów, a jednym z nich jest uznanie powiązań między przemocą domową a światem pracy. Ponieważ w latach 2020-2021 mamy do czynienia ze skutkami pandemii w postaci wzrostu przemocy domowej, ważne było poświecenie temu tematowi obecnego etapu kampanii i wezwanie państw do szybkiej ratyfikacji i wdrożenia konwencji nr 190.

Jakie są wskaźniki sukcesu kampanii 16 Dni?

Jak chodzi o skuteczność kampanii 16 Dni, na podstawie ewaluacji sprzed pięciu lat mogę powiedzieć, że kampania działa poprzez 6000 organizacji partnerskich w ponad 180 krajach. Jesteśmy przekonane, że aktywizm może być skuteczny jedynie jeśli uprawia się go przez cały okrągły rok. Natomiast coroczny okres 16 Dni kampanii to wyjątkowy czas pokazania globalnej solidarności i utwierdzenia się we wspólnych celach. W pozostałym czasie oczywiście także intensywnie pracujemy na rzecz kobiet, organizując wydarzenia we współpracy z kluczowymi partnerami i uczestnicząc w dorocznym spotkaniu Komisji ONZ ds. Statusu Kobiet.

Chciałybyśmy żyć w świecie, w którym nie będzie żadnej potrzeby prowadzenia kampanii na rzecz eliminacji przemocy wobec kobiet i niecierpliwością czekamy dnia, w którym nasze wspólne wysiłki przyniosą taki skutek. Do tego czasu zamierzamy nadal wspierać i mówić w imieniu ofiar przemocy na całym świecie oraz bronić osób zagrożonych przemocą.

Co jest absolutnie koniecznym warunkiem trwałej zmiany obecnego status quo?

Przeciwdziałanie wszelkim formom przemocy ze względu na płeć – zarówno przemocy ze strony jednostek, jak i ze strony aparatów państwowych – nie będzie skuteczne, dopóki nie uda się wyeliminować mechanizmów nadużywania władzy wobec słabszych i dopóki nie dojdzie do podzielenia się tą władzą. Innymi słowy, jeśli więcej kobiet nie znajdzie się na kierowniczych stanowiskach, to przemoc wobec nich i przemoc ze względu na płeć może nigdy się nie skończyć.

**Melissa Upreti, prawniczka zajmująca się prawami człowieka oraz rzeczniczka praw kobiet. Przewodnicząca Grupy roboczej ONZ ds. dyskryminacji kobiet i dziewczynek w prawie i praktyce. Współautorka sprawozdania dotyczącego Polski przedłożonego w 2019 r. Radzie Praw Człowieka, zawierającego wnioski i zalecenia sformułowane po oficjalnej wizycie Grupy w Polsce. Starsza dyrektorka programowa i ds. aktywizmu w Center for Women's Global Leadership (Centrum Na Rzecz Globalnego Przywództwa Kobiet) przy Uniwersytecie Rutgersa. Centrum jest koordynatorem dorocznej międzynarodowej kampanii 16 Dni Przeciwko Przemocy.

*Magda Szarota, badaczka studiów o niepełnosprawności. Współzałożycielka pierwszego w Polsce stowarzyszenia kobiet z niepełnosprawnościami (2004 r.). Współtworzy Fundację Humanity in Action Polska. Członkini komitetu sterującego Feminist Alliance for Rights/Center for Women’s Global Leadership przy Uniwersytecie Rutgersa. Współautorka alternatywnego raportu dla ONZ na temat sytuacji kobiet z niepełnosprawnościami w Polsce oraz członkini delegacji organizacji pozarządowych na posiedzeniu Komitetu ONZ w sprawie wdrażania Konwencji ONZ o prawach osób z niepełnosprawnościami w 2018 roku. Członkini kolektywu Artykuł 6.

Komentarze