W ksenofobicznym klipie wyborczym PiS nic się nie zgadza. Nawet muzułmański uchodźca, który kopie kobietę okazuje się pijanym Bułgarem. Rzekoma "deklaracja samorządowców PO", by sprowadzić hordy nielegalnych imigrantów, to wyważony dokument Unii Metropolii, który podpisał m.in. prezydent Krupa popierany przez PiS. Straszyć też trzeba umieć!
Prawo i Sprawiedliwość wypuściło 17 października 2018 ksenofobiczny spot, w stylu najgorszej propagandy Viktora Orbána, z którego wynika, że Platforma Obywatelska chce zalać Polskę barbarzyńskimi hordami muzułmańskich uchodźców. W tym celu partia Grzegorza Schetyny zamierza zlikwidować urzędy wojewódzkie, czyli reprezentantów rządu w 16 miastach wojewódzkich.
Puenta brzmi: "Czy będziemy czuli się bezpieczniej, jeśli PO to zrealizuje? Wybierz bezpieczny samorząd". I logo PiS.
Poza sianiem strachu i nienawiści do obcych, spot jest oparty na przekłamaniach, a jakość tej propagandy jest kiepska. Nawet na stronach PiS pojawiają się komentarze, że klip jest wyrazem desperacji w obliczu słabych sondaży w wyborach na prezydentów i "próbą przeniesienia wojny plemiennej na poziom lokalny". Być może PiS zabezpiecza się także przed przedwyborczą krytyką środowisk narodowych.
"Samorządowcy z PO chcą przyjmować migrantów, potwierdzili to specjalną deklaracją"... i na ekranie pojawia się dokument. Ale nie jest to ani stanowisko PO, ani jej samorządowców lecz deklaracja 12 prezydentów "O współdziałaniu miast Unii Metropolii Polskich" z 30 czerwca 2017.
Wśród nich członkami PO są: Jacek Jaśkowiak (Poznań); Hanna Gronkiewicz-Waltz (Warszawa); Rafał Bruski (Bydgoszcz); Krzysztof Żuk (Lublin); Hanna Zdanowska (Łódź).
Pozostała siódemka nie należy do PO - to silni prezydenci niezależni, wywodzący się z różnych partii: Paweł Adamowicz (Gdańsk), Tadeusz Truskolaski (Białystok); Jacek Majchrowski (Kraków), Tadeusz Ferenc (Rzeszów), Piotr Krzystek (Szczecin), Rafał Dutkiewicz (Wrocław) i Marcin Krupa (Katowice). Tego ostatniego w wyborach samorządowych 2018 popiera PiS.
Manipulacja polega na skojarzeniu "imigrantów", z przerażającymi obrazami starć ulicznych, aktów terroru, "napadów na tle seksualnym", kolejek na granicy ze strażnikiem z maską na twarzy (zapewne chroni się przed "różnego rodzaju pasożytami, pierwotniakami", którymi Jarosław Kaczyński straszył przed wyborami 2015), a także urywków tekstów w rodzaju "enklawy muzułmańskich uchodźców" lub "mieszkańcy boją się wychodzić po zmroku na ulicę" (czym w styczniu 2018 straszył minister Błaszczak; zobacz odpowiedź czytelników OKO.press w #Europapozmroku).
Odbiorca ma pozostać w przekonaniu, że samorządowcom z PO - w minutowym spocie pięć razy pojawia się twarz Schetyny, czasem podbarwiana na fioletowo - chodzi o sprowadzenie muzułmańskich hord.
Tymczasem deklaracja prezydentów metropolii kładzie nacisk na nieuchronność "bezpiecznej imigracji", korzystnej dla starzejącego się społeczeństwa, w którym brakuje rąk do pracy. Prezydenci chcieliby też współpracować z rządem:
Paradoksalnie, ilustracją tezy 12 prezydentów jest rosnąca w 2017 i 2018 roku liczba imigrantów zarobkowych do Polski, nie tylko z Ukrainy czy Białorusi, ale także z krajów muzułmańskich. Politycy PiS połykają własny język i nie wiedzą, jak to wytłumaczyć elektoratowi.
Jedną z ilustracji muzułmańskiej apokalipsy, jaką chce Polsce zafundować PO jest autentyczne wydarzenie zarejestrowane przez monitoring berlińskiego metra 27 października 2016 roku. Kobieta schodzi na stację Neukölln, za jej plecami pojawia się mężczyzna z butelką w ręku. Kopie ją w plecy. Kobieta upada (złamała rękę), mężczyzna odchodzi zaciągając się papierosem.
18 grudnia 2016 roku niemiecka policja poinformowała, że zatrzymała sprawcę. Okazał się nim
27-letni Bułgar, pochodzący spod Warny, ojciec trójki dzieci, który pracował w Berlinie na budowie.
Przed sądem Świętosław S. tłumaczył, że był pod wpływem alkoholu i narkotyków. O sprawie – tytułując mężczyznę „migrantem” – informowało także TVP Info.
Bułgaria jest w UE od 2007 roku, Świętosław S. miał prawo do legalnej pracy w Niemczech.
Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości szef kampanii wyborczej PiS Tomasz Poręba prezentując spot PiS podsumował:
Platforma przez likwidację urzędów wojewódzkich chce oddać władzę na poziomie regionów, na poziomie miast, tym właśnie prezydentom, którzy chcą, aby w Polsce byli nielegalni migranci. To jest clou programu PO, który dotyczy nielegalnej migracji
Słowa Poręby to czysta bzdura. Nielegalna migracja istnieje poza zasadami prawa – wymyka się spod kontroli urzędów czy to miejskich, czy wojewódzkich. Nielegalni imigranci funkcjonują poza obiegiem prawnym - pracują na czarno, nie mogą mieć konta w banku ani pójść do szpitala. Nie można mieć w programie (a zwłaszcza w "clou programu") czegoś, czego nie można regulować ani kontrolować
Po drugie,
likwidacja urzędów wojewódzkich nie jest tematem na wybory samorządowe, lecz wybory parlamentarne, ponieważ likwidacja tych urzędów nie jest możliwa bez zmian ustawowych, a nawet zmian w Konstytucji RP.
Art. 152 ustanawia wojewodów jako przedstawicieli Rady Ministrów, a art. 171 nakłada na Radę Ministrów i wojewodów obowiązki nadzoru nad działalnością samorządów z punktu widzenia legalności.
To wojewodowie sprawują nadzór nad (fatalnie działającymi) urzędami ds. cudzoziemców, a kontrolę na granicach sprawują państwowe służby, na czele z cieszącą się złą sławą, np. w Brześciu-Terespolu Strażą Graniczną. Gdyby mimo to prezydenci i prezydentki miast chcieli mieć wpływ na skalę imigracji cudzoziemców, nie mogą nic zrobić bez zmian m.in. w ustawie o cudzoziemcach. A to wymaga zgody Sejmu, Senatu, Prezydenta RP oraz Jarosława Kaczyńskiego.
Media
Wybory
Tomasz Poręba
Grzegorz Schetyna
Prawo i Sprawiedliwość
Media społecznościowe
wybory samorządowe 2018
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Komentarze