0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: fot. Elekes Andor, CC BY-SA 4.0fot. Elekes Andor, C...

W grudniu OKO.press jako pierwsze informowało, że wśród osób wytypowanych przez rząd na kandydatów na sędziego Europejskiego Trybunału Praw Człowieka są założyciel Ordo Iuris, sędzia Sądu Najwyższego i od maja 2020 roku jego rzecznik prasowy Aleksander Stępkowski (na zdjęciu) oraz prof. Elżbieta Karska z Uniwersytetu im. Karola Stefana Wyszyńskiego, prywatnie żona posła PiS Karola Karskiego.

29 stycznia TVN24 potwierdził, że ich kandydatury zostały oficjalnie zgłoszone Zgromadzeniu Parlamentarnemu Rady Europy.

31 października 2021 roku upływa 9-letnia kadencja sędziego ETPCz z ramienia Polski Krzysztofa Wojtyczka. W ETPCz zasiada 47 sędziów, po jednym z każdego państwa, w którym obowiązuje Europejska Konwencja Praw Człowieka. Sędziego z Polski wybierze Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy z trójki kandydatów. Nazwisko trzeciej osoby przedstawionej przez polski rząd nie zostało jeszcze ujawnione przez media do publicznej wiadomości.

Sędzia ETPCz otrzymuje ponad 14,5 tysiąca euro nieopodatkowanej podstawowej pensji miesięcznie plus dodatki, w tym mieszkaniowy.

Przeczytaj także:

Aleksander Stępkowski zakładał i przez wiele lat kierował ultrakonserwatywnym Instytutem na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. Jest doktorem habilitowanym nauk prawnych, profesorem na Wydziale Prawa i Administracji UW, gdzie pracuje w Instytucie Nauk o Państwie i Prawie. W 2015 roku Stępkowski został wiceministrem spraw zagranicznych, gdy resortem kierował Witold Waszczykowski.

Współtworzył projekt „Stop Aborcji”, przeciwko któremu protestowano w czasie Czarnego Protestu w 2016 roku. Publikował artykuły krytyczne wobec „ideologii gender”.

W lutym 2019 roku został powołany do Sądu Najwyższego przez prezydenta Andrzeja Dudę z rekomendacji nowej Krajowej Rady Sądownictwa. W maju 2020 roku pełnił obowiązki Pierwszego Prezesa SN („komisarza”). Jego zadaniem było doprowadzenie do wyboru nowego Pierwszego Prezesa SN. Funkcję tę objęła prof. Małgorzata Manowska, która powołała Stępkowskiego na rzecznika prasowego SN.

Elżbieta Karska – doktor habilitowana nauk prawnych, profesor Uniwersytetu im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Kieruje Instytutem Prawa Międzynarodowego, Unii Europejskiej i Stosunków Międzynarodowych WPiA tej uczelni. Specjalistka prawa międzynarodowego, zwłaszcza z zakresu prawa humanitarnego. Jest wiceprzewodniczącą Rady Legislacyjnej, organu opiniodawczo-doradczego Prezesa Rady Ministrów i Rady Ministrów.

Nazwisko Karskiej wymieniano na nieoficjalnej „giełdzie” kandydatów PiS na Rzecznika Praw Obywatelskich. W 2020 roku Minister Rodziny i Polityki Społecznej Marlena Maląg odznaczyła Karską nagrodą „Primus in Agendo” za działalność naukową i ekspercką w zakresie ochrony praw człowieka.

Nowi sędziowie ETPCz

Zgromadzenie Parlamentarne RE w czasie sesji 25-28 stycznia wybrało swoje władze, a także nowych sędziów Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Zgromadzenie, liczące 324 posłów, po zapoznaniu się z opinią komitetu doradczego, wybiera sędziego z danego kraju z grona trzech kandydatów przedstawionych przez władze krajowe.

W czasie sesji wybrano dwóch nowych sędziów ETPCz - z Grecji i ze Szwajcarii.

Andreas Zünd otrzymał 167 z 300 oddanych głosów. Od 2004 roku był sędzią Federalnego Sądu Najwyższego Szwajcarii. Doktorat z nauk prawnych obronił na Uniwersytecie w Bernie. Jest autorem licznych publikacji naukowych, ostatnio komentarza do prawa migracyjnego. Zajmował się prawem antydyskryminacyjnym, prawem pracy z perspektywy praw człowieka, zagadnieniem wolności religijnej. Wykładał prawo konstytucyjne i prawo praw człowieka na Uniwersytecie w Sankt Gallen.

Ioannis Ktistakis otrzymał 139 z 300 oddanych głosów. Doktorat z nauk prawnych obronił na Uniwersytecie w Atenach. Jest adiunktem na uniwersytetach w Grecji i Turcji. Był prawnikiem w Sądzie Najwyższym. Od 2003 roku z sukcesami jako adwokat reprezentował klientów w kilkudziesięciu sprawach przed ETPCz. Doradzał m.in. Patriarsze Konstantynopola.

Obaj wybrani kandydaci są doświadczonymi i znanymi w swoich krajach ekspertami od europejskiego prawa praw człowieka.

Rik Daemens, wybrany ponownie na przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego RE, w swoim exposé mówił: "Zależy nam na tym, żeby nikt nie był ponad prawem - o to chodzi w rządach prawa. Jesteśmy przekonani, że ludzie muszą mieć możliwość decydowania - nazywamy to demokracją. Równość, prawa człowieka, wolności, praworządność, demokracja to podwaliny tego, czym się zajmujemy. (...) Dziś to ważniejsze niż kiedykolwiek".

Rada Europy zaniepokojona sytuacją w Polsce

Na posiedzeniu Zgromadzenia Parlamentarnego RE uchwalono też kilka rezolucji, w tym wzywającą rządy Polski i Mołdawii do poszanowania niezawisłości sądownictwa.

Przyjęto też sprawozdanie z monitoringu demokracji w wybranych krajach RE. Polskę, jako jedyny kraj UE i Rady Europy, objęto tą procedurą ze względu na obawy odnośnie niezawisłości sądownictwa oraz poziom ochrony praw człowieka.

Jaki powinien być sędzia ETPCz?

W rozmowie z OKO.press wyjaśniał to prof. Lech Garlicki, sędzia TK w stanie spoczynku i były sędzia ETPCz:

"Sędzia Trybunału strasburskiego musi spełniać nie tylko bardzo wysokie, ale i bardzo szczególne wymogi kwalifikacyjne. Najogólniej można powiedzieć o czterech takich wymaganiach.

Po pierwsze, to musi być dobry prawnik czy prawniczka i to nie tylko w sensie wiedzy o prawach człowieka, ale też orientacji w różnych dziedzinach prawa, zwłaszcza w funkcjonowaniu sądów, bo spraw dotyczących zagadnień pracy sądów jest w Europejskim Trybunale Praw Człowieka najwięcej.

Po drugie, musi to być też ktoś szanowany w środowisku prawniczym, w szczególności szanowany i znany w sądach polskich. Dlatego, że w jakimś sensie sędzia ETPCz jest pośrednikiem pomiędzy polskimi sądami, czy polskim środowiskiem prawniczym, a rozstrzygnięciami trybunału strasburskiego. Ten mechanizm działa w dwie strony. Sędzia ETPCz to musi być ktoś, kto na spotkaniu z sędziami Sądu Najwyższego czy Naczelnego Sądu Administracyjnego będzie słuchany i traktowany jako autorytet albo przynajmniej osoba, z której zdaniem należy się liczyć. Uda się to jedynie osobie o ustabilizowanej pozycji w środowisku.

Po trzecie, trzeba znać języki, francuski i angielski. Pozornie drobiazg, w praktyce – coś szalenie ważnego, ponieważ bez przyzwoitej znajomości języka nie ma możliwości komunikacji. Oczywiście, w historii ETPC w trybunale zasiadali sędziowie, którzy trochę czytali, trochę potrafili się odezwać po francusku czy angielsku, ale nie mieli możliwości pełnej, swobodnej interakcji, wymiany zdań z pozostałymi sędziami. Od razu traktowano ich marginesowo.

Po czwarte i najważniejsze, sędzia musi rozumieć i szanować rolę Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Sędzia ma być nie tylko niezależny i niezawisły, ale też rozumieć, że jego czy jej zadaniem jest dbanie o zapewnienie należytych standardów przestrzegania praw człowieka we własnym kraju i w całej europejskiej przestrzeni prawnej. To podstawowe zadanie sędziego strasburskiego" - mówił sędzia Garlicki.

;
Na zdjęciu Anna Wójcik
Anna Wójcik

Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych.

Komentarze