"Załatwiacz". Zandberg nie dał się uciszyć w TVP. Powiedział, co jest na taśmach Morawieckiego

TVP chroni swoich widzów przed szokiem, jakim mogłoby być dla nich zapoznanie się z tym, co Mateusz Morawiecki powiedział na taśmie z restauracji "Sowa i Przyjaciele". Przez kilka minut Michał Rachoń z TVP Info próbował nie dopuścić do tego, by Adrian Zandberg z Razem powiedział, co jest na taśmach. Nie udało się.

Zandberg skupił uwagę na fragmencie nagrania:

Te słowa są kompromitujące dla obecnego premiera, który wtedy jako prezes banku BZ WBK oferował takie "ciche" wsparcie w wysokości 100 tys. zł dla b. ministra z rządu PO-PSL, który potrzebował pieniędzy.

To, co puścimy te taśmy? Puśćmy je

W piątek 5 października gościem porannego programu "Kwadrans polityczny" Michała Rachonia był Adrian Zandberg z partii Razem. Zandberg przez kilka minut próbował powiedzieć, co jest nie tak z nagranymi wypowiedziami Morawieckiego. I udało mu się. Przegadał Rachonia, co łatwe nie jest.

Oto ich wymiana zdań:

Zandberg: Nie bagatelizujmy tego, co zrobił Morawiecki. Morawiecki był prezesem banku. Jeżeli Morawiecki mówi, że weźmie sobie sto tysięcy z tego banku i da jakiemuś politycznemu kolesiowi, ot tak, napełniając poliki pysznym, smacznym jedzeniem, rzuca taką uwagę. To te sto tysięcy to są pieniądze z kont klientów, którzy w tym banku spłacają kredyty frankowe.

W tym momencie Rachoń próbuje mu przerwać po raz pierwszy. Zandberg mówi jednak dalej:

Rachoń znów próbuje przerwać.

Zandberg: Nie. Ja chciałbym usłyszeć od pana odpowiedź na pytanie: Jak pan to ocenia?

Rachoń: Wie pan, nie mam najmniejszych wątpliwości co do tego, że sama sytuacja, w której widzimy przedstawicieli spółek skarbu państwa fundamentalnych, najważniejszych instytucji, które zajmują się tak naprawdę naszym bezpieczeństwem…

Zandberg: I gadają o dealach.

Rachoń: Nie, przepraszam, jeżeli dowiadujemy się…

Zandberg: ...takich dealach?

Rachoń: …jeżeli dowiadujemy się od tych ludzi, że w sprawach takich jak Polskie Linie Lotnicze LOT, przecież w których partia Razem działa w tej chwili tak istotnie. Premier polskiego rządu w trakcie posiedzenia rządu dowiaduje się od ministra, że nie została…

Zandberg: To pokazuje, że to jest państwo z tektury.

Rachoń: …to pokazuje, że nie została przekazana pomoc publiczna, a chwilę później dowiaduje się, że dużo wcześniej zostały przelane…

Zandberg: Mnie nie musi pan przekonywać, że Polska przed 2015 rokiem źle działała.

Rachoń: Proszę pozwolić dokończyć.

Zandberg: Nie musi mnie pan przekonywać. Polska przed 2015 to było państwo, które źle działało. Natomiast mnie interesuje, panie redaktorze, jedno.

Rachoń próbuje cały czas przerywać.

Zandberg: Ja wiem, że te dokumenty, które teraz się pojawiły, obóz władzy miał je w rękach. Ja się zastanawiam, jakim cudem Jarosław Kaczyński wiedząc, że facet, którego ma robić premierem, ubija deale z kolegami Tuska i mówi, że będzie tworzyć fikcyjne miejsca pracy, w jaki sposób człowieka, który jest takim załatwiaczem, się nominuje na premiera?

Rachoń: Nie ma mowy o żadnym tworzeniu fikcyjnych miejsc pracy.

Zandberg: Ale niech pan przeczyta ten tekst. No to proszę pozwolić…

Zandberg: No to puśćmy je. Puścimy je?

Rachoń: Nie puścimy tego nagrania tu.

Zandberg: No to szkoda. Dobrze, żeby widzowie go posłuchali.

Rachoń: Ale znamy to nagranie bardzo dobrze. Ono zostało przedstawione w mediach…

Zandberg: No ja jestem oburzony panie redaktorze. Po prostu jestem oburzony.

Rachoń: Wszyscy jesteśmy z całą pewnością…

Zandberg: Bo to jest po prostu załatwiactwo. To jest najgorszy przykład tego, czego Polacy nie lubią w elitach.

[0]=68.ARBnn1NRaaWo0sr_Z1lK58OSaP-bVUgbYGeX0mO8kypVAcdAKSkXZigGvoM2GNY-4R1rjN9QztuakHVCBl5qELWiWpT12911dTf1Gjfj_ox0eACJCVSGyBWr9yQis1pp01XyH6_PNP1Ub22ZeF7x8qe2CXs5sZau2U8BSkhW-_svPLDvBTCkJQ&__tn__=H-R

Cały program można zobaczyć tutaj.

Monopol milczenia TVP

Telewizja publiczna jak ognia unika cytowania wypowiedzi Mateusza Morawieckiego z taśm ujawnionych przez Onet, a zwłaszcza tych opisanych przez TVN24. Morawiecki podsłuchany w 2013 roku w restauracji "Sowa i Przyjaciele" obiecywał załatwienie pracy Aleksandrowi Gradowi za "stówkę" (sto tysięcy złotych) oraz synowi Ryszarda Czarneckiego.

W czwartek 4 października 2018 Danuta Holecka, rozmawiając z Jarosławem Kaczyńskim, bardzo ogólnie odnosiła się do nagrania. Również "Wiadomości" nie podają dokładnych cytatów. Nie możemy zaręczyć, że żadne cytaty w ogóle nie padają (nawet w OKO.press nie oglądamy TVP Info dwadzieścia cztery godziny na dobę), ale z pewnością TVP skąpi ich swoim widzom.

Co pokazują "Wiadomości" zamiast taśm Morawieckiego?

Piątkowe "Wiadomości" TVP odniosły się do sprawy materiałem pod tytułem "Atak za walkę z oszustami podatkowymi". Pokazano wejście do restauracji "Sowa i Przyjaciele" i zacytowano... wywiad z Morawieckim dla portalu braci Karnowskich z piątku rano.

Tego, co powiedział w 2013 roku nie zacytowano. "Pół żartem mogę powiedzieć" - komentuje dalej premier - "że to może dlatego, że na tych taśmach - jak sobie teraz musiałem przypomnieć, oczywiście - zaatakowałem chciwość niemieckich i szwajcarskich kół finansowych".

Premier faktycznie atakuje tam szefów zachodnich instytucji finansowych, choć sam należał do tej grupy jako szef BZ WBK.

Morawiecki mówił w 2013 roku: "Jestem po tych... Po takim moim, wiesz, tournée po tych hedge fundach, inwestycyjnych funduszach i tak dalej, nie. Ciekawe doświadczenie, ale tak samo bardzo smutne.

Jeszcze się prosisz oczywiście o ten kapitał, nie? Oni oczywiście w tej swojej chciwości... Ja cały czas tak patrzę na ten świat z punktu widzenia geo i historycznego trochę. I mi się wydaje, że popełniają błąd […] Jakby nie dokonuję pewne redystrybucji tego".

Dokładnie opisał wypowiedzi premiera Adam Leszczyński w tekście "Morawiecki: arogancki przedstawiciel elity, zachwycony Obamą i Merkel".

"Wiadomości" TVP ciągną: "Prezes [Kaczyński] nie ma wątpliwości, że atak na premiera Morawieckiego wynika ze skuteczności rządu Zjednoczonej Prawicy w walce z patologiami". Po czym prorządowy program tradycyjnie przechodzi do ataku na opozycję. Pojawia się Grzegorz Schetyna. Ale to nie koniec.

40 sekund z materiału "Wiadomości" na ten temat, który trwa łącznie 3:40, zajmuje nagranie z seksistowskiego występu prezydenta Legionowa Romana Smogorzewskiego. Tyle trwają dokładne cytaty kompromitujące byłego już polityka PO. Z nagrań z restauracji "Sowa i Przyjaciele" nie zacytowano ani słowa.