0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Dawid Zuchowicz / Agencja GazetaDawid Zuchowicz / Ag...

W środę 18 listopada nielegalna Izba Dyscyplinarna przy Sądzie Najwyższym uchyliła immunitet sędziemu Igorowi Tulei. Jednocześnie zawiesiła go bezterminowo w obowiązkach sędziego i obniżyła mu na czas zawieszenia wynagrodzenie o 25 procent. Sędzia ma już odebrane wszystkie sprawy w Sądzie Okręgowym w Warszawie, w którym sądzi. Został też odcięty od sądowej sieci internetowej.

Zawieszenie Tulei odbiło się echem w Europie, bo jest on symbolem niezależnych sądów. Od początku władzy PiS krytykuje „dobrą zmianę” w sądach, spotyka się z obywatelami, a przywiązanie do niezależności pokazuje przede wszystkim w orzeczeniach. I za jedno z nich ściga go Prokuratura Krajowa. Bo sędzia w 2017 roku wpuścił dziennikarzy na swoje orzeczenie w głośnej sprawie głosowania przez PiS nad budżetem w Sali Kolumnowej Sejmu. I dostanie zarzuty karne, bo Izba Dyscyplinarna uchyliła mu immunitet.

Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Przeczytaj także:

Juszczyszyn, Morawiec, teraz Tuleya. Kto będzie następny?

Sprawa Tulei pokazuje, że resort Zbigniewa Ziobry i obsadzone jego współpracownikami instytucje – prokuratura oraz Izba Dyscyplinarna – idą na siłową rozprawę z niepokornymi sędziami. Ten trend widać już od miesięcy, bo pierwszym zawieszonym sędzią zaangażowanym w obronę wolnych sądów był sędzia Paweł Juszczyszyn z Olsztyna.

W lutym 2020 roku nielegalna Izba Dyscyplinarna przy Sądzie Najwyższym zawieszając go w obowiązkach służbowych, obniżyła mu jednocześnie pensję o 40 procent. To był pierwszy sygnał wysłany do środowiska sędziów, że będą płacić wysoką cenę za niezależne i odważne orzeczenia, za krytykę „dobrej zmiany” i za obronę wolnych sądów.

Będą płacić dosłownie, bo zostaną uderzeni po kieszeniach. Obniżenie pensji ma być dotkliwą karą finansową, która uderzy nie tylko w sędziego, ale też w ich rodziny. Sędziowie mają na własnej skórze odczuć, że ich problemy finansowe i materialne są skutkiem podejmowanych przez nich decyzji. Obniżki pensji są też po to, by odstraszać kolejnych sędziów - mają wywołać efekt mrożący.

Na Juszczyszyna spadły represje, bo jako pierwszy sędzia w Polsce wykonał wyrok TSUE z listopada 2019 i chciał zbadać listy poparcia dla kandydatów do nowej KRS. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Po tej decyzji walec represji na chwilę wyhamował, bo przyszła epidemia koronawirusa, która na tygodnie zamroziła pracę sądów. Ponadto TSUE w kwietniu zawiesił działalność orzeczniczą Izby Dyscyplinarnej. Ale gdy skończyła się kadencja prezes SN Małgorzaty Gersdorf, tymczasowy komisarz SN Kamil Zaradkiewicz częściowo odmroził pracę tej Izby i walec represji ruszył ponownie. Zawieszono jedynie rozpoznawanie spraw dyscyplinarnych sędziów.

W tych sprawach Izba też może zawieszać sędziów w obowiązkach służbowych i wnioski o to od rzeczników dyscyplinarnych ministra Ziobry czekają na rozpoznanie. Izba nadal jednak - mimo zawieszenia przez TSUE - rozpoznaje wnioski prokuratury Ziobry o uchylenie immunitetów niezależnym sędziom i prokuratorom.

W połowie października Izba Dyscyplinarna uchyliła immunitet i zawiesiła w obowiązkach sędziego Beatę Morawiec. Jednocześnie obniżyła jej maksymalnie pensję aż o 50 procent! To kolejny sygnał wysłany do niezależnych sędziów, że represje będą się nasilać. Bo Morawiec jest prezeską stowarzyszenia sędziów Themis, które obok największego stowarzyszenia sędziów Iustitia broni wolnych sądów i jest ostrym krytykiem „reform” Zbigniewa Ziobry.

01.12.2017 Krakow , ul. Przy Rondzie , Sad Okregowy .  Prezes Sadu Okregowego w Krakowie Beata Morawiec , odwolana przez ministra sprawiedliwosci Zbigniewa Ziobre , podczas konferencji prasowej .
Fot. Jakub Wlodek / Agencja Gazeta
01.12.2017 Krakow , ul. Przy Rondzie , Sad Okregowy . Prezes Sadu Okregowego w Krakowie Beata Morawiec , odwolana przez ministra sprawiedliwosci Zbigniewa Ziobre , podczas konferencji prasowej . Fot. Jakub Wlodek / Agencja Gazeta

Sędzia Beata Morawiec

Prokuratura Krajowa chce jej postawić niewiarygodne i naciągane zarzuty. Jej zdaniem sędzia miała wydać korzystny wyrok w zamian za... telefon komórkowy, na który miała się połasić. Miała też przyjąć wynagrodzenie za ekspertyzę, której nie napisała. Ale sędzia ją faktycznie napisała. Takie to zarzuty ma prokuratura Ziobry. Nie bez znaczenia jest to, że sędzia wygrała nieprawomocnie proces cywilny z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą i minister musi ją przeprosić na pomówienie.

Tak obywatele mogą wspierać niezależnych sędziów

Niepokorni sędziowie wiedzą, że lista zawieszonych sędziów nie skończy się na Juszczyszynie, Morawiec i Tulei. Wiedzą, że będą kolejni. Kto? Waldemar Żurek, były rzecznik legalnej, starej KRS i kolejny symbol wolnych sądów? Krystian Markiewicz, szef Iustitii, bezkompromisowy krytyk „reform” Ziobry i ofiara afery hejterskiej? Albo dziesiątki innych sędziów, którzy na co dzień bronią wolnych sądów i wydają odważne orzeczenia.

Dlatego ważne jest teraz wsparcie dla sędziów, których najbardziej dotykają represje w postaci zawieszenia w obowiązkach służbowych i obniżenia pensji. Tym bardziej, że nie wiadomo jak długo potrwa zawieszenie. Nakłada się je do czasu zakończenia sprawy dyscyplinarnej lub procesu karnego w sądzie. A to może trwać latami. I przez cały ten okres sędzia będzie dostawał obniżone wynagrodzenie.

Do pomocy takim sędziom powstał właśnie Fundusz Pomocy represjonowanym sędziom. Powołano go w związku z zawieszeniem sędziego Pawła Juszczyszyna w lutym 2020 roku. Ale Fundusz ma pomagać wszystkim sędziom.

Fundusz powołały największe stowarzyszenia niezależnych sędziów:

  • Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia”, na czele którego stoi sędzia Krystian Markiewicz,
  • Stowarzyszenie Sędziów Themis, do którego należy m.in. sędzia Waldemar Żurek, a na jego czele stoi Beata Morawiec,
  • Stowarzyszenie Sędziów Rodzinnych,
  • Stowarzyszenie Sędziów Pro Familia.

Fundusz Pomocy działa przy założonej w 2014 roku Fundacji Dom Sędziego Seniora, której fundatorami są te cztery stowarzyszenia sędziowskie.

Pieniądze na pomoc dla sędziów można wpłacać na konto:

20 1090 1346 0000 0001 4426 7265

W tytule przelewu należy wpisać: „Na pomoc dla sędziów”.

Sędziowie proszą, by nie wpisywać nazwisk sędziów, których się chce wesprzeć. Bo chcą w ten sposób uniknąć zarzutów stronniczości i zależności pomiędzy darczyńcami a sędzią, do którego trafi pomoc. Pieniądze z wpłat od obywateli i tak będą dzielone przez specjalną komisję złożoną z przedstawicieli stowarzyszeń sędziowskich i członka zarządu Fundacji Dom Sędziego Seniora. A zasady podziału pieniędzy z Funduszu określa Regulamin. Co gwarantuje transparentność zbiórki.

„Pomoc ze środków gromadzonych przez Fundację na cel Funduszu jest udzielana, zgodnie z Regulaminem Funduszu, na wniosek złożony przez sędziego, zarząd stowarzyszenia skupiającego sędziów lub grupę 10 sędziów” – informuje na swojej stronie internetowej Fundacja. Zapewnia ona też, że środki na pewno trafią do potrzebujących sędziów, bo gwarantują to „obowiązujące sędziów zasady etyki zawodowej jak i sposób organizacji Funduszu”.

Przelewy na Fundusz mogą być jednorazowe, albo w formie stałych zleceń comiesięcznych. Oprócz tego na pomoc represjonowanym sędziom można przekazać 1 procent podatku. W odpowiedniej rubryce w rocznym zeznaniu podatkowym trzeba wpisać „Fundusz Pomocy sędziom” oraz podać numer konta Funduszu.

Więcej o wsparciu dla represjonowanych sędziów można przeczytać tutaj. A tutaj o Fundacji Dom Seniora.

We władzach fundacji i w jej radzie zasiadają sędziowie. Prezeską jest sędzia Sądu Okręgowego w Poznaniu Beata Suchecka-Rosińska, a wiceprezeską sędzia NSA w stanie spoczynku Irena Kamińska.

Warszawska Iustitia do sędziów: akcje solidarności to już za mało

Do wpłat na fundusz dla represjonowanych sędziów zachęca sędziów Piotr Gąciarek z warszawskiego oddziału Iustitii. Gąciarek sam mocno angażuje się w obronę wolnych sądów i grozi mu za to dyscyplinarka.

W połowie października 2020 roku, już po uchyleniu immunitetu sędzi Beacie Morawiec, rozesłał on do warszawskich sędziów list, w którym prosi o wpłaty na Fundusz Pomocy. Pisze w nim, że zawieszanie niezależnych sędziów „wpisuje się w ciąg zdarzeń mających na celu represjonowanie tych sędziów, którzy otwarcie i odważnie sprzeciwiają się działaniom polityków godzącym w niezależność sądów i niezawisłość sędziów”.

Podkreśla, że „w takiej sytuacji nie wystarczą nasze uchwały, wspólne zdjęcia i inne wyrazy solidarności z szykanowanymi sędziami. To ważne działania, ale musimy pójść krok dalej. Sytuacja naszej koleżanki, czy kolegi, którym bezprawną decyzją odbiera się 40, czy 50 procent wynagrodzenia jest naprawdę poważna, nie trzeba tego szerzej uzasadniać”.

Dlatego w imieniu warszawskiej Iustitii sędzia Gąciarek prosi o wsparcie dowolną kwotą Funduszu Pomocy i rozważenie ustawienia stałego zlecenia przelewu na fundusz.

„Przetrwamy ten trudny czas, jako środowisko, jako sędziowie Rzeczpospolitej przywiązani do Konstytucji, do niezależności sądów i własnej niezawisłości, tylko wtedy, gdy będziemy solidarni i nie ugniemy się w obliczu bezprawnych represji”

– podkreśla w liście do warszawskich sędziów Piotr Gąciarek.

Paweł Juszczyszyn

Sędzia Paweł Juszczyszyn

;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze