Poszukiwaczy terenów pod dzierżawę mieszkańcy Mazur nazywają „segregatorami”. Kręcą się tacy po okolicy, załatwiają pozwolenia i kompletują segregatory, a potem sprzedają je międzynarodowym funduszom i korporacjom OZE
Teresa Tokaj z mazurskiej wsi Stacze widzi przez okno tylko łąki poprószone śniegiem. Tak wygląda cisza.
A co przyniesie wiosna? Klangor żurawi i szczekania saren? A może tylko jednostajny pomruk transformatorów z farmy paneli słonecznych? Od tej myśli ściska ją w żołądku. Wolałaby już zobaczyć spodek kosmitów. – Może ufoludki byłyby choć zielone, a to okropieństwo takie czarne i ponure.
Planowana farma fotowoltaiczna w Staczach w powiecie oleckim wygląda na mapie jak ogromny spodek. 770 tysięcy sześciometrowych paneli zajmie 280 hektarów, czyli powierzchnię 392 boisk piłkarskich. A do tego 5500 falowników, 65 kontenerowych stacji transformatorowych i 200 magazynów energii.
Planowana farma fotowoltaiczna w Staczach w powiecie oleckim wygląda na mapie jak ogromny spodek. 770 tysięcy sześciometrowych paneli zajmie 280 hektarów, czyli powierzchnię 392 boisk piłkarskich. A do tego 5500 falowników, 65 kontenerowych stacji transformatorowych i 200 magazynów energii.
W samym środku stoi blok z wielkiej płyty, który pamięta czasy PGR-u. Żyją tu 24 rodziny, a dookoła rozpycha się natura.
Cena za metr kwadratowy to jakieś grosze, ale widok z okien miliony, i to na dwie strony, słyszę w Staczach. Rano słońce zagląda do sypialni zza wzgórz, wieczorem z okna w kuchni widać jak zachodzi za koronami drzew. Gdzie nie spojrzeć — krajobraz chroniony.
Sołtyska Emilia Bordzio nie rozumie, jak to jest z tą ochroną krajobrazu, skoro można tu taką farmę postawić. Nie, koszmarów jeszcze nie ma, może dlatego, że wciąż w to nie wierzy.
Szymon Opryszek – reporter, absolwent Polskiej Szkoły Reportażu i Szkoły Ekopoetyki. Pisze na temat praw człowieka, kryzysu klimatycznego i migracji. Za cykl reportaży „Moja zbrodnia, to mój paszport” nagrodzony w 2021 roku Piórem Nadziei Amnesty International. Jako reporter pracował w Afryce, na Kaukazie i Ameryce Łacińskiej. Autor książki reporterskiej „Woda. Historia pewnego porwania”, (Wydawnictwo Poznańskie, 2023). Wspólnie z Marią Hawranek wydał książki „Tańczymy już tylko w Zaduszki” (Wydawnictwo Znak, 2016) oraz „Wyhoduj sobie wolność” (Wydawnictwo Czarne, 2018). Mieszka w Krakowie.
Szymon Opryszek – reporter, absolwent Polskiej Szkoły Reportażu i Szkoły Ekopoetyki. Pisze na temat praw człowieka, kryzysu klimatycznego i migracji. Za cykl reportaży „Moja zbrodnia, to mój paszport” nagrodzony w 2021 roku Piórem Nadziei Amnesty International. Jako reporter pracował w Afryce, na Kaukazie i Ameryce Łacińskiej. Autor książki reporterskiej „Woda. Historia pewnego porwania”, (Wydawnictwo Poznańskie, 2023). Wspólnie z Marią Hawranek wydał książki „Tańczymy już tylko w Zaduszki” (Wydawnictwo Znak, 2016) oraz „Wyhoduj sobie wolność” (Wydawnictwo Czarne, 2018). Mieszka w Krakowie.
Komentarze