0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Agencja Wyborcza.plFot. Agencja Wyborcz...

Z informacji OKO.press wynika, że wtorkowe (26 marca 2024) zatrzymania zlecone przez Prokuraturę Krajową to tylko jeden z wielu wątków dużego śledztwa, dotyczącego całej działalności Funduszu Sprawiedliwości w okresie styczeń 2016 – grudzień 2023. Śledztwo wszczął pod koniec lutego 2024 roku specjalny zespół śledczy Prokuratury Krajowej.

W zainteresowaniu śledczych są nie tylko urzędnicy ministerstwa sprawiedliwości zajmujący się obsługą Funduszu Sprawiedliwości i jego beneficjenci.

Ale też byłe kierownictwo resortu, w tym Zbigniew Ziobro.

Prokuratura sprawdza, czy przekroczyli oni uprawnienia i nie dopełnili obowiązków służbowych w związku zarządzaniem Funduszem Solidarności, rozdysponowaniem z niego środków oraz rozliczeniem udzielonych dotacji. Prokuratura bada też, czy działali dla osiągnięcia korzyści majątkowych i osobistych.

W śledztwie ponadto sprawdzane są kryteria, według których udzielano dotacji z Funduszu – czy były one uznaniowe i dowolne oraz, czy były zgodne z celami Funduszu. O tym, że resort Zbigniewa Ziobry rozdzielał dotacje w niejasny sposób, pisała kilkakrotnie w raportach Najwyższa Izba Kontroli.

Wśród polityków Suwerennej Polski, w których mieszkaniach przeszukania przeprowadziła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, byli m.in. Ziobro, byli wiceministrowie Marcin Romanowski i Michał Woś, a także poseł Dariusz Matecki. Agenci ABW zabezpieczyli ich sprzęt elektroniczny.

W wyniku akcji ABW zatrzymane zostały cztery osoby, w tym trzej urzędnicy ministerstwa sprawiedliwości oraz – jak wynika z naszych informacji – ks. Michał Olszewski, którego Fundacja Profeto była beneficjentką największej dotacji z Funduszu Sprawiedliwości. Dostała niemal 100 mln na ośrodek dla ofiar przestępstw w warszawskim Wilanowie.

Przeczytaj także:

Piotr W. podejrzany w śledztwie

Z informacji OKO.press wynika, że jednym z podejrzanych w śledztwie jest Piotr W., który mógł pójść na współpracę z prokuraturą. Czy to on dostarczył śledczym materiału do przygotowania dzisiejszej akcji?

W. jest szefem firmy budowlanej Tiso, która na zlecenie Fundacji Profeto budowała ośrodek w Wilanowie. Jak opisywaliśmy, za pośrednictwem Tiso doszło niejasnych operacji na dotacji z Funduszu Sprawiedliwości. W efekcie zaginęło co najmniej 3,6 mln zł z publicznych pieniędzy, które mogły trafić z powrotem na konto Fundacji Profeto już jako czysta gotówka.

Co ciekawe, firmę Tiso polecił ks. Olszewskiemu do współpracy jego ojciec, Jan Olszewski, który „pro bono” nadzoruje budowę ośrodka.

Piotr W. od ponad roku przebywa w areszcie w związku z innym śledztwem prowadzonym przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie. To śledztwo trwa od kilku lat i dotyczy posługiwania się nierzetelnymi fakturami na kwotę ponad 10 mln zł. Prokuratura je kwestionuje. W 2022 roku postawiła W. zarzuty, w tym uszczuplenia należności podatkowych na kwotę blisko 2 mln zł.

W. trafił do aresztu, bo wcześniej prokuratura nie mogła go namierzyć. Już po zatrzymaniu jego prawnik informował śledczych, że Piotr W. chce się podzielić wiedzą o środkach z Funduszu. Ale nie został przesłuchany w tym zakresie przez prokuratora prowadzącego z Prokuratury Regionalnej.

„Piotr W. nie miał okazji odpowiedzi na pytania na temat finansowania budowy z Funduszu Sprawiedliwości i ewentualnych nieprawidłowości w tym zakresie, gdyż prokuratura nie była w ogóle zainteresowana tym wątkiem” – poinformował nas w lutym adwokat W. Paweł Kusak.

Jak wynika z informacji OKO.press,

około miesiąc temu W. wysłuchali prokuratorzy krajowi i włączyli jego wątek do śledztwa dotyczącego Funduszu Sprawiedliwości.

To właśnie w ramach tego postępowania zatrzymany dziś został m.in. ks. Olszewski.

Areszt przedłużony w ostatniej chwili

Czy W. poszedł na współpracę i liczy na wypuszczenie z aresztu, w którym będzie jeszcze ponad 2 miesiące? O przedłużenie tymczasowego aresztowania dla W. na przełomie lutego i marca 2024 roku trwała batalia, o której pisaliśmy w OKO.press.

Nowe kierownictwo Prokuratury Regionalnej w Warszawie chciało przedłużenia aresztu o kolejne 3 miesiące. Wniosek o przedłużenie trafił do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Ale nie został rozpoznany, tylko zwrócony prokuraturze. Bo sędziowie z Sądu Apelacyjnego uznali, że wniosek podpisał zastępca prokuratora regionalnego, który został wadliwie powołany na to stanowisko przez p.o. prokuratora krajowego Jacka Bilewicza.

Kwestionowali bowiem legalność Bilewicza. Uznali, że prokuratorem krajowym jest nadal Dariusz Barski, odsunięty w styczniu 2024 roku przez ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara.

Wniosek o areszt zwróciła do prokuratury przewodnicząca II wydziału karnego Sądu Apelacyjnego w Warszawie, neo-sędzia Agnieszka Brygidyr-Dorosz, która szybko awansowała za władzy PiS. Dokonała ona kontroli wniosku pod kątem formalnym, choć była już wyznaczona legalna sędzia do jego rozpoznania.

Prokuratura ponowiła wniosek, ale wtedy pozostawił go bez rozpoznania zastępca przewodniczącego II wydziału karnego, neo-sędzia Michał Lasota. Wtedy prokuratura regionalna złożyła zawiadomienie do prokuratury na Brygidyr-Dorosz i Lasotę.

Za trzecim podejściem, na ostatnią chwilę, wniosek o przedłużenie aresztu został jednak rozpoznany i Piotr W. został w celi na kolejne trzy miesiące. Gdyby areszt nie został przedłużony, W. wyszedłby na wolność. I być może nie chciałby już się dzielić wiedzą z prokuraturą.

;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Maria Pankowska

Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio.

Komentarze