0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Patryk Ogorzalek / Agencja GazetaPatryk Ogorzalek / A...

"Ze względu na konieczność podziału klasy na grupy dziewcząt i chłopców przy realizacji niektórych tematów oraz ze względu na zapewnienie młodzieży dobrowolności uczestnictwa wskazane byłoby przeprowadzanie tych zajęć na pierwszej lub ostatniej godzinie lekcyjnej" - taki zapis dotyczący WDŻ zawierało rozporządzenie MEiN z 30 stycznia 2018 r., które wprowadzało nową podstawę programową.

Teraz minister Czarnek chce ten zapis wykreślić. Tym samym zajęcia WDŻ będą mogły być prowadzone także w środku lekcji. A są nieobowiązkowe. Na razie rozporządzenie zostało skierowane do konsultacji społecznych. Projekt rozporządzenia i wpływające opinie można śledzić tutaj.

Przeczytaj także:

WDŻ jak inne przedmioty

Jak zmiana jest uzasadniana w projekcie? Czytamy:

"Jest to postulat oczekiwany przez środowisko nauczycieli przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie, który bardzo wyraźnie wybrzmiał także podczas XI Ogólnopolskiego Kongresu Nauczycieli Wychowania do Życia w Rodzinie, jaki miał miejsce w dniach 18–19 kwietnia 2021 r.

W opinii nauczycieli ww. treść w podstawie programowej sprzyja rezygnacji uczniów z udziału w tych zajęciach, natomiast w przypadku uczniów, którzy chcą uczestniczyć w zajęciach, niejednokrotnie wymusza oczekiwanie na nie po zakończonych lekcjach lub przychodzenie do szkoły wcześniej niż pozostali uczniowie z klasy. Usunięcie tego zalecenia nie nakłada obligatoryjnie obowiązku innego planowania rozkładu lekcji –

ma na celu traktowanie zajęć wychowanie do życia w rodzinie na równi z pozostałymi zajęciami realizowanymi w szkole".

Wydawnictwo Rubikon, które wydaje jedyne dopuszczone przez MEiN podręczniki do WDŻ pisze w komunikacie zachęcającym do wzięcia udziału w konsultacjach: "Szkoła nie może dyskryminować tych uczniów, którzy chcą uczestniczyć w zajęciach WDŻ - przez pozostawanie po lekcjach lub przychodzenie do szkoły przed rozpoczęciem innych lekcji. Wiedza i umiejętności zdobywane na wychowaniu do życia w rodzinie mają wysokie walory profilaktyczne i wychowawcze, zatem dyrekcja winna stworzyć w swojej placówce warunki sprzyjające ich realizacji".

To nie edukacja seksualna

Lekcje Wychowania do Życia w Rodzinie są prowadzone w Polsce od 1999 roku. Monopol na te lekcje ma jedno środowisko, powiązane z wydawnictwem Rubikon, które prowadzi portal wdz.edu.pl i wydaje jedyne dopuszczone do użytku podręczniki. To także to samo środowisko, które realizuje doroczny Kongres Wychowania do Życia w Rodzinie (na którym w tym roku gościł minister Czarnek).

Dzięki Czarnkowi zarówno kongres i nauczyciele WDŻ zyskują na znaczeniu. Minister chętniej niż poprzednicy wspiera ultrakatolickie środowiska.

Na kongresie w 2019 roku Wawrzyniec Kowalski, były wizytator MEN, nauczyciel, a potem także kandydat PiS do samorządu lokalnego, wyłożył jasno cele i założenia polskie "edukacji seksualnej". To edukacja typu A, czyli edukacja prorodzinna, zakładająca integralność osoby ludzkiej, promująca czystość przedmałżeńską i niepropagująca antykoncepcji. Wykład na ten temat można zobaczyć tutaj.

Wielokrotnie pisaliśmy w OKO.press o programie WDŻ i projekcie "W stronę dojrzałości", w których omawialiśmy treści przekazywane w szkołach w ramach tzw. "edukacji seksualnej". Promują one katolicką etykę seksualną: przekaz anti-choice (aborcja to morderstwo), zniechęcają do antykoncepcji i in vitro, ukazują seks jako ukoronowanie miłości małżonków. A to wszystko okraszone cytatami z Jana Pawła II. Który występuje nawet w podstawie programowej.

Najnowszą podstawę programową WDŻ omówiliśmy szczegółowo tutaj:

;
Na zdjęciu Magdalena Chrzczonowicz
Magdalena Chrzczonowicz

Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.

Komentarze