„Ze względu na konieczność podziału klasy na grupy dziewcząt i chłopców przy realizacji niektórych tematów oraz ze względu na zapewnienie młodzieży dobrowolności uczestnictwa wskazane byłoby przeprowadzanie tych zajęć na pierwszej lub ostatniej godzinie lekcyjnej” – taki zapis dotyczący WDŻ zawierało rozporządzenie MEiN z 30 stycznia 2018 r., które wprowadzało nową podstawę programową.
Teraz minister Czarnek chce ten zapis wykreślić. Tym samym zajęcia WDŻ będą mogły być prowadzone także w środku lekcji. A są nieobowiązkowe. Na razie rozporządzenie zostało skierowane do konsultacji społecznych. Projekt rozporządzenia i wpływające opinie można śledzić tutaj.
WDŻ jak inne przedmioty
Jak zmiana jest uzasadniana w projekcie? Czytamy:
„Jest to postulat oczekiwany przez środowisko nauczycieli przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie, który bardzo wyraźnie wybrzmiał także podczas XI Ogólnopolskiego Kongresu Nauczycieli Wychowania do Życia w Rodzinie, jaki miał miejsce w dniach 18–19 kwietnia 2021 r.
W opinii nauczycieli ww. treść w podstawie programowej sprzyja rezygnacji uczniów z udziału w tych zajęciach, natomiast w przypadku uczniów, którzy chcą uczestniczyć w zajęciach, niejednokrotnie wymusza oczekiwanie na nie po zakończonych lekcjach lub przychodzenie do szkoły wcześniej niż pozostali uczniowie z klasy. Usunięcie tego zalecenia nie nakłada obligatoryjnie obowiązku innego planowania rozkładu lekcji –
ma na celu traktowanie zajęć wychowanie do życia w rodzinie na równi z pozostałymi zajęciami realizowanymi w szkole”.
Wydawnictwo Rubikon, które wydaje jedyne dopuszczone przez MEiN podręczniki do WDŻ pisze w komunikacie zachęcającym do wzięcia udziału w konsultacjach: „Szkoła nie może dyskryminować tych uczniów, którzy chcą uczestniczyć w zajęciach WDŻ – przez pozostawanie po lekcjach lub przychodzenie do szkoły przed rozpoczęciem innych lekcji. Wiedza i umiejętności zdobywane na wychowaniu do życia w rodzinie mają wysokie walory profilaktyczne i wychowawcze, zatem dyrekcja winna stworzyć w swojej placówce warunki sprzyjające ich realizacji”.
To nie edukacja seksualna
Lekcje Wychowania do Życia w Rodzinie są prowadzone w Polsce od 1999 roku. Monopol na te lekcje ma jedno środowisko, powiązane z wydawnictwem Rubikon, które prowadzi portal wdz.edu.pl i wydaje jedyne dopuszczone do użytku podręczniki. To także to samo środowisko, które realizuje doroczny Kongres Wychowania do Życia w Rodzinie (na którym w tym roku gościł minister Czarnek).
Dzięki Czarnkowi zarówno kongres i nauczyciele WDŻ zyskują na znaczeniu. Minister chętniej niż poprzednicy wspiera ultrakatolickie środowiska.
Na kongresie w 2019 roku Wawrzyniec Kowalski, były wizytator MEN, nauczyciel, a potem także kandydat PiS do samorządu lokalnego, wyłożył jasno cele i założenia polskie „edukacji seksualnej”. To edukacja typu A, czyli edukacja prorodzinna, zakładająca integralność osoby ludzkiej, promująca czystość przedmałżeńską i niepropagująca antykoncepcji. Wykład na ten temat można zobaczyć tutaj.
Wielokrotnie pisaliśmy w OKO.press o programie WDŻ i projekcie „W stronę dojrzałości„, w których omawialiśmy treści przekazywane w szkołach w ramach tzw. „edukacji seksualnej”. Promują one katolicką etykę seksualną: przekaz anti-choice (aborcja to morderstwo), zniechęcają do antykoncepcji i in vitro, ukazują seks jako ukoronowanie miłości małżonków. A to wszystko okraszone cytatami z Jana Pawła II. Który występuje nawet w podstawie programowej.
Najnowszą podstawę programową WDŻ omówiliśmy szczegółowo tutaj:
Ilu nauczycieli, dyrektorów szkół, rodziców poprze Czarnka? On wie co robi i wie, że nawet po zmianie władzy jego "reformy" długo się utrzymają. Tak, jak wymuszone na premierze Mazowieckim przez KRK wprowadzenie religi do szkół. Zaledwie rozporządzeniem. Co na to lewica, Hołownia, Tusk i tabuny zakłamanych intelektualistów, ludzi kultury itp.
Katotaliban na który godzi się 30 % społeczeństwa. Tragedia. Wygrać w Eurojeckpol i spierd… stąd – takie mam marzenie.
Jakie 30% ?. To jest 80%. PIS, Konfa, PSL, połowa PO, P2050.
Tak. Ludzie tego chcą.
„Ze względu na konieczność podziału klasy na grupy dziewcząt i chłopców przy realizacji niektórych tematów …" tylko zaczalem czytac i SREDNIOWIECZE. Skad sie biora te koniecznosci, z wstydliwosci pana czarnka? 21 wiek a w Polsce minister edukacji na poziomie pszczolek i bociana.
Im mniej polactwo będzie wiedziało o seksie tym lepiej. Najlepiej żeby w ogóle nie wiedziało że coś takiego istnieje. Wtedy nam Żydom będzie łatwiej odzyskać nasze majątki
Nie podpinaj się pod naród wybrany. To, że przy pierwszym ząbkowaniu odgryzłeś sobie napletek, nie czyni z ciebie Żyda
Trzymam wam kciuki. Dosyc cierpieliscie by Polak katolik jeszcze Polaka zyda okradal.
Czarnek jak chce mieć wiecej dzieci to niech sobie wynajmie surygatki i od…… li się od naszych córek. Nie będą jego inkubatorami. Edukacja to podstawa a ten kretyn za wszelką cenę chce nas zepchnąć do ciemnogrodu. Jeżeli moje dziecko będzie czytać choć jedną z lektur wskazanych przez Czarnka to osobiście spale jej egzemplarz przed wejściem do szkoły. Chcą sobie propagandę siać to już mają tvp które mogę pozwolić bądź zakazać oglądać dzieciom. Nie będą mi robić debili z dzieci w szkole. Nie zgadzam się na to.
Aczkolwiek uważam Czarnak za szkodliwego fanatyka, to zwracam uwagę, że to czego nie powiedzą w szkole mogą powiedzieć rodzice. Nawet powinni.
Jak na razie w reformatorskich poczynaniach tego zacietrzewionego idioty nie znalazłem ani słowa o działaniach popularyzujących matematykę czy fizykę, z których wyniki egzaminacyjne są porażające. Mamy za to dzieła JPII, żołnierzy wyklętych i szkolenia dla wuefistów. Narodek się z tego nie otrząśnie. Kto dzisiaj czyta podobne do tego rozbudowane opracowania? Wystarczy przelecieć tytuły na necie i obejrzeć Wiadomości TVP.
Czarnek jak chce mieć wiecej dzieci to niech sobie wynajmie surygatki i od…… li się od naszych córek. Nie będą jego inkubatorami. Edukacja to podstawa a ten kretyn za wszelką cenę chce nas zepchnąć do ciemnogrodu. Jeżeli moje dziecko będzie czytać choć jedną z lektur wskazanych przez Czarnka to osobiście spale jej egzemplarz przed wejściem do szkoły. Chcą sobie propagandę siać to już mają tvp które mogę pozwolić bądź zakazać oglądać dzieciom. Nie będą mi robić debili z dzieci w szkole. Nie zgadzam się na to.
Ale czy naprawdę katolibowie sądzą, że młodzieży dzisiaj przy powszechnym dostępie do internetu zrobić takie pranie mózgu? Przecież ona tylko będzie miała bekę (mówiąc ich językiem 😉
Wiadomo nastoletnie matki żyjące z 500+ i pomocy społecznej to naturalny elektorat PiS. Trzeba się starać aby takich było jak najwięcej.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Najciekawsze jest to, że ten BUC ma mordę pełną frazesów ale tylko dwójkę dzieci.
rzekomą dyskryminacją ma być konieczność przychodzenia lub zostawania po obowiązkowych lekcjach w celu uczestnictwa w dobrowolnych, dodatkowych zajęciach… co za absurd. A rozwiązaniem ma być wetknięcie nieobowiązkowych zajęć w środek zwykłych lekcji, automatycznie generując problem uczniów, którzy na takie zajęcia nie chodzą i trzeba zapewnić im opiekę.
Rozumiem, że nauczyciele wdż chcieliby mieć lekcje ułożone w wygodne bloki zajęciowe, ale niestety taki jest los zajęć nieobowiązkowych.
Nie wierzę natomiast w dobre serduszko ministra, który udaje zatroskanego dyskomfortem nauczycieli – cała akcja jest nastawiona wyłącznie na zwiększenie frekwencji na zajęciach, które w zamyśle pana ministra mają wtłaczać uczniom jedynie słuszną katolicką wizję rodziny i podejścia do seksualności. Z braku opieki rodzice pozapisują dzieci na wdż a ministerstwo ogłosi wielki sukces nowego programu.
Ale jaka dyskryminacja? To, że dziecko chce zostać na wdz na ostatniej lekcji, to już jest dyskryminacja? A to, że dziecko, innego dnia, ma na dwóch ostatnich lekcjach (7 i 8) język polski, to co to jest? O takiej porze nie planuje się takich ważnych lekcji. Nie od dziś wiadomo, że z rana najlepiej wiedza jest przyjmowana.
Byłem nauczycielem w jednym gimnazjum. Przez jakiś czas z grupą 'ważnych' przedmiotów wypracowaliśmy schemat układania planu lekcji, gdzie polski, historia, matematyka, fizyka, biologia, geografia, język obcy były ustawione na początku dnia, staraliśmy się je układać przed południem. A wszystkie plastyki, muzyki i religie były na końcu. Oczywiście nie zawsze się to udawało, ale większość tygodnia tak właśnie wyglądała. Jak nastał pis u władzy, to odszedłem z nauczania. Widząc czarnkowe pomysły, dobrze zrobiłem.
Można odnieść zasadne wrażenie, że Pan Prezes w porozumieniu z Episkopatem postawili Czarnkowi zadanie wdrożyć w Polsce zmodyfikowany kanadyjski system edukacji dla autochtonów. Czym to się skończy? Trudno przewidzieć.
Szkoła miała uczyć i być pozbawiona ogłupiającej ideologii – a tu rzymski diabeł łapami s.PiS.kowców w szkolnictwo wstawił rzymskiego agenta Czarnka i mamy demoniczną religię globalnej faszystowskiej organizacji szpiegowsko-terrorystycznej kościoła rzym.-kat wraz z jego wypaczonym przez Ten kościół poczuciem moralności i wypaczonymi ideałami. 1056 lat zniewolenia i znowu rozbiory i faszyści u władzy tworzący na chwałę rzymskiego demona IV Rzeszę PiSwsiową. Biada Nam rodacy-Polacy.