0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Slawomir Kaminski / Agencja GazetaSlawomir Kaminski / ...

Dr hab. Elżbieta Karska nominację na sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Kontroli dostała w środę 8 września 2021 roku. Na tym posiedzeniu nowa, upolityczniona Krajowa Rada Sądownictwa rozstrzygnęła dwa konkursy do SN na jedno stanowisko w Izbie Cywilnej oraz na dwa stanowiska w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. I zdecydowała, że da tylko jedną nominację, właśnie dla Ewy Karskiej. To żona europosła PiS Karola Karskiego.

Ma jednak swój pokaźny dorobek naukowy. Jej kandydatura nie wzbudziła kontrowersji w nowej KRS, bo za nominacją dla niej głosowało aż 21 członków Rady. Nikt nie był przeciw, a tylko 2 członków Rady wstrzymało się od głosu.

Elżbieta Karska to profesor Uniwersytetu im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Kieruje Instytutem Prawa Międzynarodowego, Unii Europejskiej i Stosunków Międzynarodowych Wydziału Prawa i Administracji tej uczelni. Jest specjalistką prawa międzynarodowego, zwłaszcza z zakresu prawa humanitarnego. Jest wiceprzewodniczącą Rady Legislacyjnej, organu opiniodawczo-doradczego Prezesa Rady Ministrów i Rady Ministrów. Była też tzw. sędzią zapasowym w Europejskim Trybunale Praw Człowieka. Jest autorką ok. 100 publikacji naukowych.

Nazwisko Karskiej wymieniano na nieoficjalnej „giełdzie” kandydatów PiS na Rzecznika Praw Obywatelskich. W 2020 roku Minister Rodziny i Polityki Społecznej Marlena Maląg odznaczyła ją nagrodą „Primus in Agendo” za działalność naukową i ekspercką w zakresie ochrony praw człowieka.

O Karskiej głośno zrobiło się, gdy była jedną z kandydatek rządu PiS do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Ale w kwietniu 2021 roku wszystkie kandydatury zostały odrzucone przez Radę Europy. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Przeczytaj także:

Przegrywają współpracownicy resorty Ziobry i żona Michała Lasoty

Pozostali kandydaci do SN nominacji od nowej KRS nie dostali, w tym osoby współpracujące z Ministerstwem Sprawiedliwości. W głosowaniu nie pomógł im nawet fakt, że minister Zbigniew Ziobro brał udział w posiedzeniu nowej KRS (zdalnie). I tak w głosowaniach do powołanej przez PiS Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych przepadły kandydatury:

  • Dr Anny Korzeniewskiej-Lasoty, związanej z Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim i uczelnią w Słupsku. Prywatnie jest ona żoną Michała Lasoty, jednego z trzech rzeczników dyscyplinarnych ministra Ziobry ścigających niezależnych sędziów. Ta kandydatura jest zaskoczeniem, bo jeszcze w 2019 roku Korzeniewska-Lasota była członkinią PO. W tym samym roku została jednak asystentką byłego posła Stanisława Piotrowicza, którego PiS wybrał w Sejmie do TK Julii Przyłębskiej. Ale w środę 8 września kandydatura żony Lasoty przepadła aż w dwóch głosowaniach. Korzeniewska-Lasota startowała już wcześniej w konkursie do tej Izby, ale wtedy też nie dostała poparcia.
  • Dariusza Rutkowskiego, sędziego Sądu Okręgowego we Wrocławiu, który kandydował wcześniej bez sukcesu do Izby Dyscyplinarnej. Rutkowski pracował na delegacji w resorcie ministra Ziobry. Jego żona Aleksandra Rutkowska została w 2021 roku powołana do Sądu Okręgowego w Warszawie, a wcześniej pracowała na delegacji w ministerstwie sprawiedliwości. Oboje podpisali listy poparcia do nowej KRS.

- Dr hab. Janusza Sawickiego z Uniwersytetu Wrocławskiego, wiceprzewodniczącego komisji dyscyplinarnej przy ministrze edukacji i nauki. Resort ministra sprawiedliwości powoływał go do komisji egzaminacyjnych na radców prawnych i adwokatów. Jest też ekspertem zewnętrznym ministerstwa sprawiedliwości. Wcześniej już startował w konkursach do SN, bez sukcesu.

- Wiktora Ciusia, sędziego Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie.

- Dr hab. Pawła Wojciechowskiego z UW, specjalizującego się w prawie dotyczącym żywności, autora ponad 100 publikacji naukowych. Był asystentem prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Joanny Lemańskiej. Startował w kilku konkursach do SN i już wcześniej dostał nominację nowej KRS. Dlatego teraz nie dostał poparcia.

- Katarzyny Wróbel-Zumbrzyckiej, sędzi Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli, związanej z Iustitią. To kandydatka kamikaze, która startuje po to by przetestować procedurę przed nową KRS i by potem ewentualnie zaskarżyć wynik konkursu do SN.

Kto jeszcze chce zostać sędzia SN

Nowa KRS w środę 8 września rozstrzygnęła też konkurs do Izby Cywilnej SN, ale nikt nie dostał nominacji. Na jedno miejsce było trzech kandydatów. Ale dwóch się wycofało, bo już wcześniej nowa KRS dała im nominacje do SN. To Maciej Kowalski, sędzia Sądu Apelacyjnego w Warszawie i prof. Mariusz Załucki, związany z Uniwersytetem Rzeszowskim, członek PAN. Pozostał tylko jeden kandydat Michał Olszewski, sędzia Sądu Rejonowego w Kościanie, z Iustitii. To tzw. kandydat kamikaze. Nowa KRS nie dała mu jednak nominacji.

To nie koniec obsadzania wakatów sędziowskich w SN przez nową KRS. Na rozstrzygnięcie czekają jeszcze konkurs do Izby Karnej i duży konkurs na kilka miejsc do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Do Izby Karnej startują zawodowi sędziowie karni, w tym Piotr Gąciarek znany z obrony wolnych sądów. Z kolei do Izby Pracy startują m.in.:

  • Piotr Kwiecień, adwokat z Warszawy. Wcześniej pracował w bankach. „Puls Biznesu” pisał, że związany jest z Tomaszem Sakiewiczem z „Gazety Polskiej”, którego reprezentował przed sądem. Bronił też dziennikarzy gazety. „Puls Biznesu” pisał również, że Kwiecień zasiadał w radzie nadzorczej TV Republika i w radzie nadzorczej Totalizatora Sportowego;
  • Ewa Stryczyńska, sędzia Sądu Apelacyjnego w Warszawie. O Stryczyńskiej było głośno w czasie pierwszych rządów PiS. Została wtedy wicedyrektorką Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. Powołał ją minister Ziobro. Jak pisała wówczas „Gazeta Wyborcza”, sędzia była zaufaną Lecha Kaczyńskiego. W 2001 roku była sprawcą wypadku samochodowego, w którym ucierpiały cztery osoby. Nie miała jednak procesu, bo sąd dyscyplinarny nie uchylił jej immunitetu.
  • Renata Żywicka, sędzia Sądu Okręgowego w Elblągu, żona prezesa tegoż sądu Piotra Żywickiego, który stanowisko piastuje z nominacji resortu Ziobry.
  • Romuald Dalewski, sędzia Sądu Okręgowego w Bydgoszczy i wiceprezes tego sądu.

Konkursy do Izby Karnej i Izby Pracy nowa KRS może rozstrzygnąć na posiedzeniu jeszcze w tym tygodniu - jeśli zespołom oceniającym kandydatury uda się zakończyć prace - lub na kolejnym posiedzeniu za dwa tygodnie.

Pisaliśmy o tych kandydaturach w OKO.press:

Kto już dostał nominacje do SN

Obecny konkurs do Sądu Najwyższego to trzeci i ostatni z rozstrzyganych w tym roku konkursów do tego najważniejszego sądu w Polsce. W czerwcu 2021 roku nominacje od nowej KRS dostali już:

  • Dr Paweł Wojciechowski z UW, specjalizujący się w prawie dotyczącym żywności, autor ponad 100 publikacji naukowych. Był asystentem prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Joanny Lemańskiej. Nominację dostał do tej Izby.
  • Maciej Kowalski, sędzia Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Nominację dostał do Izby Cywilnej.
  • Prof. Mariusz Załucki, związany z Uniwersytetem Rzeszowskim, członek PAN. Nominację dostał do Izby Cywilnej.
  • Mieczysław Oliwa, prezes Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, z nominacji ministra Ziobry. Ten awans jest zaskoczeniem, bo zaledwie rok temu dostał awans od nowej KRS do Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. Prezydent powołał go na sędziego tego sądu w marcu 2021 roku. I choć nie przepracował tam ani dnia już w czerwcu 2021 roku dostał od nowej KRS awans do Izby Karnej SN.
  • Paweł Kołodziejski z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, który awansował za czasów Ziobry. W 2016 roku - gdy prokuraturą rządził już Ziobro - został prokuratorem okręgowym w Bydgoszczy. I zaledwie po dwóch miesiącach awansował do prokuratury regionalnej, gdzie został naczelnikiem. W 2018 roku minister sprawiedliwości powołał go do zespołu reformy kodeksu karnego skarbowego. Nominację dostał do Izby Karnej.

Pisaliśmy o tych nominacjach w OKO.press:

;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze