0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

„Kobiet w rządzie ostatecznie będzie więcej niż o tym pisze się w mediach” – zapewnia OKO.press ważny polityk, znający ustalenia dotyczące składu rządu. O trzecią tekę ministerialną walczy Lewica, która do tej pory miała w swojej puli wicepremiera i ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego oraz resort rodziny i polityki społecznej (najpewniej szykowany dla Agnieszki Dziemianowicz-Bąk).

I to prawdopodobnie przedstawicielka tego klubu parlamentarnego miałaby być „dodatkową” kobietą na stanowisku ministerialnym. Jakim konkretnie? Nie jest to na razie jasne. Być może będzie to nauka, może jeden z resortów gospodarczych.

Tusk: „Skład rządu poznałem z mediów”

„Jestem pełen uznania, i to nie jest z mojej strony ani ironia, ani kokieteria, dla państwa detektywistycznych umiejętności” – tak do dziennikarzy zwrócił się we wtorek 21 listopada w Sejmie Donald Tusk. Skomentował w ten sposób medialne doniesienia na temat składu swojego rządu i dał do zrozumienia, że giełda nazwisk jest bardzo bliska rzeczywistości.

„Nie ma w tym przesady, jeśli powiem, że ostateczny kształt mojego rządu jako premiera poznałem z mediów” – mówił pół żartem, pół serio Tusk. „Wpierw się zaśmiałem, myślę: »wiedzą więcej niż ja«. A po kilku godzinach stwierdziłem, że wasza wiedza jest rzeczywiście niezwykle precyzyjna. Mimo że ja chyba zachowywałem się radykalnie dyskretnie wobec państwa. Naprawdę: uznanie, respekt, muszę powiedzieć, że ta robota w tym przypadku była bliska perfekcji” – stwierdził przyszły premier. Choć za komplementami wobec dziennikarzy można się też doszukać uszczypliwości wobec bardziej rozmownych partnerów koalicyjnych.

Według zbieżnych doniesień wielu mediów (w tym ustaleń OKO.press) przesądzone jest, że obok drugiego wicepremiera Gawkowskiego pierwszym wicepremierem i ministrem obrony zostanie Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL/Trzecia Droga).

Ministrem kultury ma być Bartłomiej Sienkiewicz. Jego głównym zadaniem, o czym pisała już „Gazeta Wyborcza”, ma być odzyskanie TVP. „Dziennik Gazeta Prawna” informowała we wtorek, że w tej sprawie na stole są dwie opcje: koncyliacyjna i atomowa. Z naszych rozmów wynika, że koalicja chce pójść drogą szybszą i bardziej radykalną.

Przeczytaj także:

Zaś minister Sienkiewicz po przeprowadzeniu zmian ma wystartować w przyszłym roku w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

„Sienkiewicz, Siemoniak, Sikorski, Budka. Rekonstrukcja” – komentuje jeden z polityków nowej większości, dając do zrozumienia, że skład rządu, który zostanie zaprzysiężony w grudniu, zmieni się już w przyszłym roku właśnie po eurowyborach.

Więcej kobiet w rządzie?

„Zapowiada się na to, że w rządzie Donalda Tuska na stanowiskach ministerialnych będą tylko cztery kobiety na 20 osób, czyli 20 proc., jak w rządzie Morawieckiego” – napisał w poniedziałek Piotr Pacewicz w OKO.press. Opierał się na medialnych doniesieniach na temat obsady ministerstw.

Kobietom miały przypaść resorty: edukacji, klimatu, rodziny (polityki społecznej) i zdrowia. Nazwiska? Barbara Nowacka (KO), Izabela Leszczyna (KO), Paulina Hennig-Kloska (Polska 2050/Trzecia Droga), Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica).

„Kobiet będzie więcej” – zapewnia jednak OKO.press polityk znający ustalenia rządowe. O ile więcej? Które stanowiska jeszcze zajmą? Tego na razie politycy nowej większości ujawnić nie chcą.

Skądinąd inny polityk o kolejnych kobietach w rządzie mówi nam już z mniejszym przekonaniem: „Te cztery nazwiska, które się pojawiają, to by było na tyle. Może jeszcze jedna osoba, to wszystko”.

„Ostateczne decyzje dotyczące rządu powinny zapaść w środę” – mówi nam kolejny dobrze poinformowany polityk. Jeszcze inny rozmówca znający kulisy rozmów: „Ministerstwa i ich szefów – to mamy w zasadzie podzielone. Teraz czas na sekretarzy i podsekretarzy stanu i podział stanowisk w województwach”.

Trzy teki ministerialne dla Lewicy?

Przesądzone jest, że w nowym rządzie Lewicy przypadnie resort cyfryzacji oraz ministerstwo polityki społecznej. Dowiadujemy się jednak, że Lewica ma otrzymać jeszcze jedną tekę. Którą? Z rozmów z politykami nowej większości wynika, że nie będzie to ministerstwo edukacji, o które Lewica zabiegała przez długi czas. Edukacją ma pokierować Barbara Nowacka.

Możliwe jest ministerstwo nauki. Z naszych rozmów wynika, że gdyby przypadło Lewicy, na jego czele stanie kobieta. Ale potencjalnego nazwiska nie udało nam się poznać.

Czy ministrą nauki mogłaby zostać Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, a ministrą polityki społecznej Katarzyna Kotula? Z naszych rozmów wynika, że to mało prawdopodobne. „Dziemianowicz-Bąk woli większe ministerstwo, czyli politykę społeczną” – słyszymy.

Być może byłaby to osoba spoza grona parlamentarzystów. Gdyby tak się stało, byłby to ewenement w gabinecie Tuska, który nie będzie rządem eksperckim.

Niektórzy nasi rozmówcy wskazują, że ten dodatkowy resort dla Lewicy to np. pełnomocniczka do spraw równości w randze ministra. Inni jednak gwałtownie zaprzeczają, twierdząc, że nie chodzi o stanowisko pełnomocniczki, ale o stanowisko w randze ministra konstytucyjnego.

Na przykład takie, które nie pojawiło się dotąd w medialnych doniesieniach. Podział resortów w rządzie Tuska ma bowiem wyglądać inaczej niż w gabinecie Morawieckiego. Jak? Jedno ze źródeł mówi nam, że zamiast trzech ministerstw gospodarczych (aktywów, funduszy europejskich i finansów) będą cztery. W tym obiecane przez Tuska ministerstwo przemysłu z siedzibą w Katowicach.

Lewica miałaby objąć właśnie jeden z dodatkowych resortów gospodarczych.

Pytanie, czy taki resort uda się stworzyć. Ograniczenia w tworzeniu nowych ministerstw nakłada bowiem ustawa o działach administracji państwowej. Koalicjanci przynajmniej w pierwszym etapie chcą tworzyć tylko takie resorty, które nie będą potrzebowały zatwierdzenia zmian w tej ustawie przez prezydenta. To przypadek ministerstwa nauki, które zostało przez PiS skasowane rozporządzeniem i przyłączone do ministerstwa edukacji.

Z innych informacji: jest bardzo prawdopodobne, że w rządzie pełnomocnikiem ds. osób z niepełnosprawnościami w randze ministra zostanie Łukasz Krasoń z Polski 2050.

;
Na zdjęciu Agata Szczęśniak
Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze