Cały program – wyemitowany 25 kwietnia 2021 roku – można obejrzeć na stronie TVP.
Żukowska mówiła w nim o stosunkach polsko-ukraińskich.
„Z drugiej strony mamy bardzo mocne napięcia historyczne. jest kwestia Rzezi Wołyńskiej, jest kwestia band UPA, które przez odpowiednik ukraińskiego IPN są w ogóle gloryfikowane, ale z drugiej strony my też gloryfikujemy żołnierzy wyklętych, którzy też mniejszości białoruskie czy ukraińskie mordowali na ówczesnych Kresach”
– powiedziała.
W tym momencie natychmiast przerwał Żukowskiej prowadzący Michał Rachoń, a w studiu wybuchła wrzawa.
„Skandaliczne słowa, pani poseł” – komentował polityk PiS Marek Suski.
„W moim ugrupowaniu odróżniamy bandytów (…) od tych, którzy szlachetnie walczyli” – wyjaśniała Żukowska.
Całą wymianę zdań można zobaczyć tutaj:
#Woronicza17 | 💬 @AM_Zukowska u @michalrachon: Wspieramy Ukrainę, bo jest buforem między nami a Rosją, ale dzieli nas historia, sprawa rzezi wołyńskiej, czy band UPA. Z drugiej strony 🇵🇱 gloryfikuje Żołnierzy Wyklętych.
💬@mareksuski: Skandaliczne słowa pani poseł. pic.twitter.com/RIZ0xQSG84
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) April 25, 2021
Oburzyły się także prorządowe media. „Czy ona wie, co mówi?” – pytał portal „wPolityce” 25 kwietnia, dodając „Żukowska uparcie forsuje kłamstwa”.
Kult „wyklętych”: PO-PiS kontra lewica
Lewica wielokrotnie przeciwstawiała się polityce historycznej PiS, w której „wyklęci” są bezkrytycznie wychwalani. Kult „wyklętych” łączy PO i PiS: święto ku ich czci zostało ustanowione w 2011 roku dzięki inicjatywie ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego, a „za” w parlamencie głosowali wówczas zgodnie i prawie jednomyślnie posłowie PO i PiS (SLD był przeciw).
„W szkołach wprowadziliście historyczną propagandę, zwyczajną polityczną propagandę, zamiast w miarę przynajmniej obiektywnego przekazu naukowego” – mówił jeden z liderów Lewicy Adrian Zandberg (prywatnie doktor historii) w lutym 2021 roku, komentując kult wprowadzony przez PiS.
1 marca 2021 roku – w święto „wyklętych” – młodzieżówka Lewicy zrobiła happening: przemianowała ulicę „Żołnierzy Wyklętych” na warszawskim Bemowie na ulicę „Ofiar Żołnierzy Wyklętych”.
W happeningu wzięła udział także Żukowska. Mówiła wówczas właściwie to samo, co w programie Rachonia:
„Wrzuca się do jednego worka: gen. Nil czy rotmistrz Pilecki jak Łupaszka, Ogień czy Brygada Świętokrzyska”
– mówiła. Dodawała, że wyklęci palili wioski, mordowali ciężarne kobiety i wrzucali do ognia niemowlęta, przeprowadzali czystki etniczne wśród ludności polskiej, litewskiej i białoruskiej i kolaborowali z Niemcami hitlerowskimi.
Lewica stara się odróżniać „dobrych” i „złych” „wyklętych” – bohaterów antykomunistycznego podziemia od zbrodniarzy.
„Mówię to jako wnuczka «żołnierza wyklętego», członka organizacji «Wolność i Niezawisłość»”
– dodawała polityczka Lewicy podczas happeningu 1 marca.
Tak, niektórzy popełniali zbrodnie
Żukowska ma oczywiście rację: niektórzy „wyklęci” (w tym ci, których wymieniła – „Łupaszka”, „Ogień”. „Bury” czy Brygada Świętokrzyska) – ma na sumieniu rozmaite zbrodnie, w szczególności popełniane na mniejszościach narodowych.
Jak mówił w 2019 roku w wywiadzie dla „Krytyki Politycznej” badający zbrodnie „wyklętych” — w szczególności popełnione na Żydach — historyk dr hab. August Grabski, mieli oni na sumieniu tysiące niewinnych cywilnych ofiar.
„Osobiście antysemickie zbrodnie podziemia antykomunistycznego szacowałbym na ponad 200 zabitych Żydów. (…) Trzeba dodać, że ofiar byłoby jeszcze więcej, gdyby nie środki obronne podjęte przez polskich Żydów: przenoszenie się do większych miast oraz powołanie żydowskiej zbrojnej samoobrony współpracującej z MO, UB i ORMO. Rekordzistą, jeśli chodzi o liczbę zabitych Żydów, był gloryfikowany dziś przez prawicę dowódca Józef Kuraś, ps. Ogień. Jego oddział zabił ponad 30 Żydów, w tym kobiety i dzieci”.
Ofiarą „wyklętych” padali także Białorusini i Ukraińcy. Np. oddział „Burego” zabił około 80 prawosławnych, nieuzbrojonych mieszkańców białoruskich wiosek.
Nie wszyscy „wyklęci” walczyli o Polskę demokratyczną i nie wszyscy byli żołnierzami bez skazy. Prof. Rafał Wnuk mówił w wywiadzie dla „Wyborczej” w 2011 roku:
„«Żołnierze wyklęci» byli bardzo różni. Niektórych nie można stawiać za wzór współczesnego obywatelskiego patriotyzmu, bo pod dzisiejszą Polską by się nie podpisali i nie o taką walczyli. Zrzeszenie «Wolność i Niezawisłość» chciało budować demokratyczne państwo prawa, ale nie wszystkie organizacje podziemne popierały ten projekt”.
(...) my też gloryfikujemy żołnierzy wyklętych, którzy też mniejszości białoruskie czy ukraińskie mordowali na ówczesnych Kresach.
prawda. Prawda. Nie ma o co się oburzać
Polityka władzy
Sama nazwa „wyklęci” to twór polityki historycznej – jak pisaliśmy w OKO.press, została wymyślona na początku lat 90. celowo, jako część mitologii historycznej prawicy.
Nie przeszkadza to rządzącym gloryfikować „wyklętych”.
„Nie tylko najwspanialej zapisali się na kartach historii Polski, ale swoją wiernością, wiernością swoim przekonaniom, swojemu sumieniu, wiernością Rzeczypospolitej dają nam wspaniałą lekcję jak powinniśmy dbać o przyszłość Polski”
– mówił np. premier Morawiecki 1 marca 2021.
Odsłanianie niewygodnej przeszłości otoczonych oficjalnym kultem partyzantów wywołuje protesty i groźby procesów. To spotkało np. dr. Sławomira Poleszaka z IPN. W grudniu 2020 roku naukowe pismo „Zagłada Żydów” opublikowało artykuł dr. Sławomira Poleszaka, pracownika naukowego IPN, omawiający wojenną przeszłość Józefa Franczaka „Lalusia”, ostatniego „wyklętego”, zamordowanego przez SB w 1963 roku. W niezwykle drobiazgowym, liczącym 46 stron druku artykule, dr Poleszak omawiał kilka epizodów z wojennej biografii „Lalusia” (artykuł można przeczytać za darmo na stronie „Zagłady Żydów”, do czego zachęcamy – tutaj). Dr Poleszak stawiał m.in. hipotezę, że niechęć Franczaka do ujawnienia się po wojnie i pozostawanie w podziemiu wynikało z obawy przed poniesieniem odpowiedzialności za okupacyjne przestępstwa wobec Żydów.
Żydzi mordowali Polaków – to kolejna prawda. Ale nie dla OKO.PRESS…
Wyklęci są przeklęci przez ludzi, którzy mieli nieszczęście znaleźć się w latach 1944-1945 na terenach Podlasia. Ci "bojownicy o Polskę" byli bandytami i złodziejami. W historii mówionej mojej Rodziny są opowieści Dziadków (dziś już nieżyjących), którzy doświadczyli "szlachetnych czynów" tych bandziorów.
Dla ścisłości – Fieldorf Nil nie był żadnym żołnierzem wyklętym, cokolwiek to znaczy. W 1945 ujawnił się, podając prawdziwe imię i nazwisko oraz stopień wojskowy. Chciał normalnie żyć. Niedługo później został aresztowany jak wielu, wielu innych w tamtym czasie i skazany na śmierć pod wymyślonymi zarzutami. W jego sprawie, taka ciekawostka, dwukrotnie interweniowała siostra Feliksa Dzierżyńskiego – Aldona. Bez skutku.
W punkt. PIS, przy pomocy próbujących się "bawić" w politykę "historyczną" jak głupi Komorowski, usiłuje zamazać różnicę między przedstawicielami legalnych władz, w tym wypadku reprezentującymi II RP w starciu z PRLem i zwyczajną bandyterką. Mieszanie gen. Fieldorfa, zastępcy Komendanta Głównego AK z kurasiami to uwłaczanie jego pamięci. Fieldorf to ofiara wojny domowej, której próbował uniknąć i która go dopadła. Kurasiom wojna domowa dawała niepowtarzalną "szansę życiową".
Nie no oczywiście że Polacy w swojej hsitorii robili złe rzeczy ale tu nie ma w ogóle co porównać to co nam robili Niemcy podczas wojny albo Ukraińcy na Wołyniu właśnie. Robić z nas jakiś wielkich morderców to przesada. Nasze winy nie są takie wielkie jak innych krajów. Bo często z wypowiedzi polityków Lewicy wynika że my byliśmy jednym z gorszych narodów podczas II wojny światowej a to bzdura. To myśmy najbardziej ucierpieli poprzez zniszczenia miast i w ofiarach ludności.
Czyli zabicie kilku niewinnych cywili, w dodatku nie polaków, choć polskich obywateli, to żadna zbrodnia , tylko powód do chwały i można udawać , że nic się nie stało?
Tak myśli ten pan.
Ilość ofiar nie jest jedynym kryterium. Wg Pańskiego założenia najbardziej pokrzywdzonym państwem jest ZSRR, ponieważ w trakcie "wielkiej wojny ojczyźnianej" z Niemcami zginęło ok. 20 mln ludzi. Czy to stawia przywódcę ZSRR (Stalina) w roli pokrzywdzonego?
"Bo często z wypowiedzi polityków Lewicy wynika, że my byliśmy jednym z gorszych narodów." Komu tak wynika? Mnie tak nie wynika, choć poznawanie okrucieństwa naszych ziomków, tego ich zezwierzęcenia, przerasta moją wyobraźnię. Mnie wynika, że byliśmy równym wśród równych narodów europejskich, biorących udział w Holocauście (z pewnymi wariacjami wynikającymi z lokalnych uwarunkowań).
No widzisz Pan, bo uprawiasz Pan – jak to nazywa pisizm – pedagogikę wstydu, a powinieneś Pan propagować pedagogikę dumy, czyli radować się, że zabilim tylko tylu, a przecież moglim więcej.
Chętni bylim, ale Niemcy nie dali. Londyn też tam coś pyskował.
Daruj sobie acan te wypowiedzi "lewicy" a przyjmij do wiadomości i utwierdź w umyśle, że wśród "wyklętych" było multum złodziei i bandziorów, którzy mordowali ludzi dla zabawy.
Fakt, byliśmy małymi mordercami, a nasze winy są niczym wobec win innych. I to jest bardzo pocieszające, a już najbardziej dla tych, którzy niewinnie zginęli z rąk małych polskich morderców. Hej!
Naprawdę wg. oko.press Żukowska czy inni działacze Lewicy w ostatnich dniach nie powiedzieli nic ciekawszego niż prawdę oczywistą, że w partyzantce tej wojennej i tej powojennej zdarzali się zbrodniarze?
.
Naprawdę musicie teraz ją pompować jej antypisowską retoryką? Wolta Lewicy wchodzącej we współpracę z PiSem jest naprawę mało interesująca? 6 punktów, które Lewica "wywalczyła" w Funduszu Odbudowy nie jest godne analizy? I ile z tych punktów było już wcześniej klepniętych a ile z nich nie mają prawa znaleźć się w takim Funduszu (jak np. ten o mieszkaniach)?
Wolność słowa w wolnym (jeszcze) kraju polega na tym, że każdy ma prawo pisać o tym, co go interesuje, a już zwłaszcza w wolnej, prywatnej gazecie (portalu). Pan za ciekawsze uważasz inne tematy? No i dobrze. Ktoś Panu zabrania to uzewnętrzniać?
Podać PRAWDĘ do prokuratora, listy pisać, państwo prawi!
Panie Profesorze, SLD też była za. Za ustanowieniem święta "wyklętych" głosowało 406 posłów, 8 było przeciw ( 5 z PO, 1 z SLD i 2 niezrzeszonych).
Strach przed hejtem prawiczków i posądzeniem o anty patriotyczną postawę skłoniły posłów do tego niegodnego głosowania. W jednym worku umieszczono bohaterów i zbrodniarzy.
Racja!
Jednak mój śp. Dziadek był mądrzejszy od większości obecnych harcowników polityki historycznej. Wojna jest najgorszą rzeczą, jaką człowiek może wyrządzić drugiemu człowiekowi. Łamie kręgosłupy i nikogo nie zostawia "czystym". Wyzwala w ludziach najniższe instynkty i zachowania, których większość by nigdy nie popełniła w warunkach pokoju.
Doszukiwanie się w wojnie jakichkolwiek pozytywnych wartości, gloryfikacja wojny, bardzo źle swiadczy o ludziach.
Walka zbrojna z komuna, po 1945 była skazana na niepowodzenie, była częściej wyrazem desperacji i osobistej tragedii ludzi, którzy nie mieli do czego wracać, a często, zwłaszcza młodzi, nie potrafili wyjść z " trybu" wojny. Walec komuny gniótł wszystkich, mieszał bohaterstwo ze zwykłym bandytyzmem. Zdaniem mojego Dziadka, któremu udało się wrócić z Syberii po amnestii w 1948, zamiast dalej wykrwawiać już i tak wykrwawiony naród, pod łokciem czerwonego należało "robić swoje", naród alfabetyzowac, kraj elektryfikowac i industrializowac.
Naprawdę tak trudno zrozumieć, że wszystkie strony tej tragedii ucierpiały i krzywdzily innych? Że każdy chciał coś ugrać a nie być tylko ofiarą? Chwała bohaterom, ale tylko naszym, bo wszyscy "oni" to bandyci? I po cholerę podsycać i karmić wzajemna nienawiść? Czy " wybaczamy i prosimy o wybaczenie" było tylko wypadkiem przy pracy, wstydliwym epizodem, który należy jak najszybciej wymazać z pamięci?
Mordowali naszych kochanych Białorusinów! Dopiero dziś okazujemy im naszą miłość.
Chciałbym zwrócić uwagę ze chyba każdy o zdrowych zmysłach w 1945 roku po zakończonej wojnie zdawał sobie sprawę ze jaki kolwiek przejaw zbrojnej walki z ruski okupantem sensu nie ma .Wojne na arenie politycznej przegraliśmy już w 1939, Nike na swiecie wtedy nie myslal o nowej wojnie z ruskimi. Trzeba postawić pytanie dla czego zostali w lesie , proste bo mieli tyle za uszami ze jak by się ujawnili to czapa z miejsca . Grabili również swoich , polskich chłopów , kradli jedzenie przymuszali do współpracy . Taka historie znam od ludzi którzy to przeżyli , środek polski Mazowsze tz wyklęci z okolic Osieck- Pilawa – Augustuwka – ludność cywilna zwyczajnie się ich bała .
Już pare lat temu widząc młodych chłopaków koszulki z nadrukiem żołnierze wyklęci pusty śmiech mnie ogarniał .
Niestety pod przewodnictwem garnka sorry Czarnka i nowego szefa IPN zakrzywianie historii będzie trwać w najlepsze
Szukam mężczyzny na namiętne spotkania. Mam 24 lat i zgrabne ciało,
moje nagie zdjęcia i kontakt na stronie:
http://www.e-sponsorka.pl
__ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __
Wyszukaj mnie po niku: Andzia-isex napisz do mnie lub
zadzwoń o każdej porze, odpisuje zazwyczaj do 5 minut, czekam.