0:000:00

0:00

Ostatnie sondaże na wybory do Parlamentu Europejskiego przynosiły rozbieżne wyniki i to nawet jeśli porównywać tylko sondaże telefoniczne, pomijając badania bezpośrednie (face to face, w domu respondentów), które faworyzują partie rządzące, a PiS w szczególności, a także badania na platformach internetowych.

Opublikowany dziś sondaż renomowanego Kantara dla „Wyborczej”, gazeta.pl i radia TOK.FM przeprowadzony od czwartku (16 maja) do niedzieli (19 maja) przynosi wynik, który można uznać za wiarygodny pomiar obecnych postaw politycznych. W przedwyborczy piątek OKO.press opublikuje wyniki sondażu IPSOS, który przeprowadzi badania exit polls w dniu eurowyborów dla najważniejszych stacji telewizyjnych.

Przy frekwencji 53 proc. (taki odsetek zadeklarował, że „na pewno” zagłosuje), wyniki wskazują na utrzymywanie się układu politycznego duopolu. Zanotowano statystyczny remis między PiS a Koalicją Europejską, tym razem o włos prowadzi KE.

Dalej silna Wiosna Biedronia i Konfederacja (Korwin, Braun, narodowcy i Kaja Godek). Kukiz'15 i Lewica Razem poniżej progu 5 proc.

Kantar maj 2019 Eurowybory
Kantar maj 2019 Eurowybory

Warto zobaczyć te wyniki z perspektywy poprzednich czterech eurosondaży tej samej pracowni.

Kantar telefoniczne luty - maj 2019
Kantar telefoniczne luty - maj 2019

Remis PiS i KE

Statystycznie, od lutego, kiedy przewaga PiS na KE wynosiła 6 pkt proc., dwie główne siły remisują. Warto jednak odnotować niewielki spadek (o 3 pkt proc.) PiS od ostatniego badania w kwietniu, w tym samym czasie KE zyskała 1 pkt proc.

Jedyną wyraźniejszą zmianą w porównaniu z poprzednimi badaniami jest wzrost Konfederacji. Być może to do tej faszyzującej formacji odpłynęły 3 pkt proc. elektoratu PiS. Konfederacja pożywiła się też wyborcami Kukiz'15, który pogrąża się w kryzysie. Według „Wyborczej” swoje poparcie z Kukiza na Konfederację przerzucili głównie młodzi mężczyźni w wieku 18-34 o prawicowych poglądach.

Stabilizacja notowań PiS wskazuje z jednej strony na brak efektu całej serii obietnic złożonych przez PiS (łącznie z ostatnią bałamutną dla osób z niepełnosprawnościami), a z drugiej na słabszy - niż można by oczekiwać - efekt skandalu z seksualnym wykorzystywaniem nieletnich przez księży i zakonników w Kościele katolickim, co powinno osłabić prokościelna narrację PiS. Być może zresztą występują oba efekty i nawzajem się znoszą.

Potencjał skrajnej prawicy

Tak czy inaczej, widać zaskakująco duży potencjał partii o faszyzujących poglądach. Poglądy te najpełniej opisaliśmy w OKO.press w tekście, którego tytuł mówił wszystko: „Nie chcemy Żydów, gejów, aborcji, podatków i UE. To trafia do wyborców" [PIĄTKA KONFEDERACJI]”. Zrelacjonowaliśmy w nim wystąpienie Sławomira Mentzena, „Jedynki” Konfederacji w województwie pomorskim z 25 marca 2019 w Krakowie.

„My robimy te badania, te grupy fokusowe, śledzimy, jaki przekaz trafia do wyborców. Wiemy, co mówić, żeby wyborcy nas słuchali. Korzystamy z danych, to jest podejście naukowe. I w sposób naukowy wyszło nam pięć postulatów. Nazwałem je „piątką Konfederacji” i ogłaszam ją światu po raz pierwszy.

Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej. To najlepiej trafia do naszych wyborców, dlatego nasi wyborcy chcą nas słuchać i z tego powodu wyborcy chcą na nas głosować.

Tusk na razie nie dodał, Wiosna nie zyskuje na Kościele

Po stronie opozycji też praktycznie stabilizacja wyniku. Mobilizacja KE nie przekłada się na jej wyraźne zyski, także wsparcie polityczne Donalda Tuska nie dodaje głosów. Z tym zastrzeżeniem, że sondaż mógł tylko w małym stopniu wychwycić ewentualny efekt sobotniego wiecu „Polska w Europie” z najmocniejszym do tej pory wystąpieniem przewodniczącego Rady Europejskiej.

Zaskakujące, że Wiosna nie zyskuje na gorącym sporze wokół Kościoła katolickiego, choć to Biedroń udziela od lat jasnej odpowiedzi na pytanie, co zrobić z sojuszem tronu z ołtarzem w Polsce i z nadmierną rolą Kościoła.

Ta odpowiedź powinna po filmie Sekielskich zyskać na wartości. Na razie tego efektu nie widać.

Lewica Razem wróciła do swoich dramatycznie niskich notowań. „Wyborcza” twierdzi, że skok w kwietniu na 5 proc. był wynikiem nieporozumienia: wyborcy sądzili, że chodzi o SLD. Obecnie na Lewicę Razem chce głosować już tylko tradycyjny elektorat Partii Razem - młodzi z większych miast.

Gdyby to były wybory do Sejmu...

Zakładając, że takie są polityczne nastroje w maju 2019, możemy prognozować skład Sejmu, gdyby to były jesienne wybory parlamentarne. Przy takim - podwójnie hipotetycznym założeniu - otrzymalibyśmy Sejm czterech partii:

Koalicja Europejska - 199 mandatów

PiS - 193 mandaty

Wiosna - 40 mandatów

Konfederacja - 28 mandatów.

To by oznaczało, że jedyną możliwą koalicję większościową, a więc i rząd, mogłaby utworzyć Koalicja Europejska z Wiosną Biedronia.

Sondaż telefoniczny KANTAR dla "Wyborczej", gazety.pl i TOK.FM, 16-19 maja, CATI, próba 1006 osób.

;

Udostępnij:

Piotr Pacewicz

Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze