0:00
0:00

0:00

W Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej odbyła się 1 czerwca 2018 roku pierwsza rozprawa w sprawie, która może doprowadzić do wykluczenia Polski z europejskiego systemu prawnego ze wszystkimi tego dramatycznymi skutkami.

Wszystko zaczęło się od Artura C., Polaka, za którym Polska wysłała Europejski Nakaz Aresztowania w związku z podejrzeniem o handel narkotykami. Gdy pojmano go w Irlandii, irlandzka sędzia Aileen Donnelly mogła z automatu wydać go Polsce. Zamiast tego jednak skierowała jednak tzw. pytanie prejudycjalne do Trybunału, w którym zwróciła uwagę na to, że zgodnie m.in. z opiniami Komisji Europejskiej i Komisji Weneckiej Polskę trudno już uznać za kraj praworządny. Czy w Polsce rzeczywiście z praworządnością jest aż tak źle? I w związku z tym podejrzany nie może liczyć w Polsce na sprawiedliwy proces i nie można pozwolić na jego ekstradycję?

Przeczytaj także:

Trybunał rozstrzygnie tę kwestię w pierwszej połowie lipca, a wcześniej, 28 czerwca swoją opinię w sprawie wygłosi rzecznik Trybunału. Na rozprawie 1 czerwca sędziowie wysłuchali stanowisk stron, m.in. przedstawicieli podejrzanego Polaka, rządów Polski, Irlandii oraz Hiszpanii i Węgier, które przyłączyły się do sprawy.

Wcześniej swoje stanowisko przesłał Trybunałowi także prof. UW Marcin Matczak, specjalista w zakresie teorii prawa, związany z Centrum Badań nad Prawem i Społeczeństwem Uniwersytetu Oksfordzkiego, radca prawny, członek Rady Archiwum Osiatyńskiego. Jeden z prawników szczególnie zaangażowanych w obronę praworządności w Polsce. OKO.press opublikowało siedem jego tekstów.

Matczak w 10 punktach opisuje, jak działania polskich władz obniżyły stan praworządności i zmniejszyły bądź unicestwiły gwarancje sprawiedliwego procesu. Powołuje się zarówno na liczne zmiany w polskim prawie, jak i praktykę polityczną, w tym działania prokuratury, a także wypowiedzi polityków m.in. kierujących Ministerstwem Sprawiedliwości, obliczone na uzyskaniu tzw. "efektu mrożącego".

10 grzechów PiS - według Matczaka - które zmniejszyły szanse podejrzanych na sprawiedliwy proces w Polsce, to:

  • uzależnienie prokuratury od władzy wykonawczej;
  • wprowadzenie regulacji prawnych, które zezwalają na użycie w postępowaniu karnym dowodów zdobytych z naruszeniem prawa, co jest niezgodne z Konstytucją RP;
  • paraliż Trybunału Konstytucyjnego, organu powołanego do kontroli konstytucyjności prawa, w tym do ochrony konstytucyjnych praw i wolności jednostki;
  • uzależnienie KRS od władzy ustawodawczej oraz Ministra Sprawiedliwości;
  • ryzyko pośredniego wpływania większości parlamentarnej na obsadę urzędów sędziowskich w wydziałach karnych sądów powszechnych;
  • ryzyko wpływu przez władzę wykonawczą na powołanie składu Sądu Najwyższego, w szczególności Izby Dyscyplinarnej oraz Izby odpowiedzialnej za skargi nadzwyczajne;
  • próby władzy wykonawczej (Ministerstwo Sprawiedliwości) wywierania nacisku na sędziów, w tym na sędziów dokonujących „rozproszonej kontroli konstytucyjności prawa”;
  • politycznie motywowane powoływania oraz odwoływania prezesów oraz wiceprezesów sądów powszechnych;
  • nękanie sędziów i wywoływanie "efektu mrożącego", co dodatkowo skutkuje naruszeniem niezawisłości sądów.

Poniżej publikujemy całość listu prof. Matczaka, przygotowanego we współpracy z Anną Hlebicka-Józefowicz, Adamem Ekk-Cierniakowskim oraz Tomaszem Zalasińskim.

Szanowni Sędziowie Trybunału Sprawiedliwości! Przeczytajcie ten list od "przyjaciela sądu"

Szanowni Sędziowie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w czerwcu zdecydują Państwo, czy pomimo ogromnych zmian legislacyjnych, polskie sądownictwo jest wciąż niezależne oraz czy może zapewnić sprawiedliwy proces osobom ekstradowanym do Polski na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Jako polski prawnik, zdecydowałem się wykorzystać starą tradycję listu amicus curiae – listu od przyjaciela sądu – do zobrazowania sytuacji polskiego wymiaru sprawiedliwości w 2018 roku.

Dla zrealizowania przedmiotowego celu, postanowiłem przejść z abstrakcyjnego poziomu zmian legislacyjnych i opisać sytuację polskiego wymiaru sprawiedliwości z perspektywy jednostki. W związku z powyższym, chciałbym zaprezentować Państwu 10 Faktów, które mają bezpośredni wpływ na aktualną sytuację prawną każdego oskarżonego, podlegającemu polskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Dla każdego z Faktów wskazałem kilka źródeł, z których większość dostępna jest tylko po polsku, jednakże każdy z nich może być przetłumaczony urzędowo, w sytuacji gdy pojawi się taka potrzeba.

Fakt 1. Cele polityczne partii rządzącej dotyczące przestępczości i sankcji karnych

Dnia 25 kwietnia 2018 polski Minister Sprawiedliwości, wskazał jako swój cel polityczny generalne zaostrzenie polityki kryminalnej. Tego dnia Minister Sprawiedliwości zwołał konferencję prasową, podczas której ogłosił początek nowej kampanii dotyczącej walki z przestępczością, jako części kompleksowego pakietu reform, zaprezentowanego opinii publicznej pod nazwą „Sprawiedliwość i bezpieczeństwo”. Zgodnie z informacjami zawartymi na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości, “wprowadzenie [zmian – przyp.] – po reformie prokuratury i sądów – będzie najważniejszym zadaniem resortu”. Na konferencji prasowej minister ogłosił szeroko zakrojoną reformę kodeksu karnego, stwierdzając, że „kary muszą być adekwatne do winy. Muszą skutecznie odstraszać przestępców (…)”. Planowane zmiany będą obejmować surowe kary dla drobnych złodziei, wyższe kary za kradzież kart płatniczych i włamania na konta internetowe oraz wyższe kary za łapówki.

Ponadto warto podkreślić, iż w kwietniu 2018 roku Minister Sprawiedliwości ogłosił, że rząd pragnie “radykalnie zaostrzyć kary za najgroźniejsze przestępstwa gospodarcze”. W zakresie egzekwowania kar, zostaną podjęte środki prawne mające zapewnić, iż

pobyt w zakładzie karnym stanie się “swojego rodzaju wstrząsem, przeżyciem, które na zawsze zachęci do funkcjonowania na drodze zgodnej z porządkiem prawnym”.

Dnia 16 kwietnia 2018, Premier podczas wywiadu telewizyjnego odnoszącego się do wątpliwości Komisji Europejskiej, co do zachowania w Polsce gwarancji praworządności potwierdził, że dalsze reformy systemu wymiaru sprawiedliwości zostaną przeprowadzone oraz zadeklarował, że „my [partia rządząca – przyp.] od tej reformy nie możemy odstąpić i na pewno nie odstąpimy”.

Opisane powyżej publiczne oświadczenia wskazują, że ściganie oskarżonych znajduje się wysoko na liście priorytetów partii rządzącej. W związku z tym, istnieje presja polityczna, aby wykorzystać wszelkie możliwe narzędzia dla osiągnięcia tego celu.

Fakt 2. Kontrola polityczna nad prokuratorami

Minister Sprawiedliwości jest zarówno posłem partii rządzącej, jak i Prokuratorem Generalnym. Jako prokurator posiada wszelkie uprawnienia zwykłego prokuratora oraz dodatkowo prawo interwencji w każdą sprawę prowadzoną przez szeregowych prokuratorów i wydawanie im wiążących poleceń. Warto w tym miejscu podkreślić, iż Konstytucja RP nie zezwala, aby prokurator mógł być posłem (zobacz art. 103 ust. 2 Konstytucji RP); pomimo kilku prób zmuszenia Ministra Sprawiedliwości do spełnienia konstytucyjnych wymogów, za każdym razem odmawiał.

Nowa ustawa Prawo o Prokuraturze weszła w życie dnia 4 marca 2016 roku i doprowadziła do:

  • połączenia stanowiska Prokuratora Generalnego ze stanowiskiem Ministra Sprawiedliwości (upolitycznienie stanowiska Prokuratora Generalnego),
  • reorganizacji Prokuratury Generalnej (w tym dokonanie szeregu zmian personalnych, np. degradacji prokuratorów sprawujących dotąd najwyższe funkcje) i wprowadzenia systemu zarządzania personelem,
  • utworzenie specjalnego Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej, właściwego w sprawach postępowań przygotowawczych dotyczących najpoważniejszych przestępstw popełnionych przez sędziów, asesorów sądowych, prokuratorów i asesorów prokuratury, a także wykonywania funkcji oskarżyciela publicznego w tych sprawach przed sądem.

Zmiany te były szeroko komentowane i krytykowane przez środowisko prokuratorskie, opozycję oraz opinię publiczną. Efektem zmian jest uzależnienie prokuratury od władzy wykonawczej – Minister Sprawiedliwości może bezpośrednio wpływać na prowadzone postępowania karne (Zob. Michał Magdziak "Zmiany w Prokuraturze: zamiast usprawnienia działania, pogorszenie sytuacji uczestników postępowania”, Analiza Forum Obywatelskiego Rozwoju, 7/2016, 3 March 2016; Helsińska Fundacja Praw Człowieka, „Opinia na temat poselskich projektów ustaw: Prawo o prokuraturze oraz Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo o prokuraturze (druki sejmowe 162 i 163)”; Sąd Najwyższy – Biuro Studiów i Analiz, „Opinia w sprawie projektu ustawy – Prawo o prokuraturze”).

Fakt 3. Zmiany dotyczące funkcjonowania sądów, w tym sądów karnych

Celem przyjętej niedawno nowelizacji Prawa o ustroju sądów powszechnych – zgodnie z deklaracjami większości parlamentarnej – było rozwiązanie wątpliwości konstytucyjnych związanych z nowymi przepisami, dotyczącymi ustroju sądów powszechnych.

Przepisy te przyznały Ministrowi Sprawiedliwości szerokie uprawnienia w zakresie powoływania oraz odwoływania prezesów i wiceprezesów sądów powszechnych,

tym samym pozbawiając samorząd sędziowski (Krajową Radę Sądownictwa) wpływu na obsadę tych stanowisk.

Zmiany wprowadzone nowelizacją mają jednak charakter fasadowy i nie usuwają stanu niezgodności z Konstytucją regulacji dotyczących ustroju sądów powszechnych. Przedmiotowa regulacja zachowuje mechanizm, który umożliwia władzy wykonawczej wywieranie wpływu na sądy powszechne, ponieważ sprawia, że decyzja ministra o powołaniu lub odwołaniu prezesa lub wiceprezesa sądu ostatecznie zależy od decyzji Krajowej Rady Sądownictwa (KRS). Biorąc pod uwagę dokonane równolegle zmiany w obsadzie KRS (opisane w przedmiotowym liście) i zwiększenie wpływu obecnego rządu na skład tego organu, w praktyce zmiany mają tym bardziej iluzoryczny charakter.

Prawo do powoływania oraz odwoływania prezesów i wiceprezesów sądów daje Ministrowi Sprawiedliwości istotny wpływ zarówno na organizacyjny aspekt działalności sądowej, jak i inne kwestie. Naraża to na ryzyko przekształcenia się w jawny bądź ukryty sposób ingerencji w decyzje orzecznicze podejmowane w konkretnych przypadkach. Do kompetencji prezesów sądów (wiceprezesów) należą bowiem nie tylko funkcje z zakresu administracji sądowej, ale również pewne funkcje jurysdykcyjne, np. związane z przydziałem spraw poszczególnym sędziom. Niektóre przyznane prezesom (wiceprezesom) kompetencje pośrednio lub bezpośrednio oddziałują na sferę niezawisłości sędziów: wyrażanie zgody na podjęcie przez sędziego dodatkowego zatrudnienia, żądanie wszczęcia postępowania dyscyplinarnego, zarządzenie natychmiastowej przerwy w czynnościach służbowych sędziego do czasu wydania uchwały przez sąd dyscyplinarny. Jednoznaczne oddzielenie funkcji administracyjnej od funkcji stricte orzeczniczej prezesów (wiceprezesów) sądów nie jest możliwe. Mając to na względzie, Komisja Wenecka słusznie twierdzi, że “wszyscy prezesi sądów stają się częścią piramidy, z MS na czele. Minister pełni funkcję najwyższego organu dyscyplinarnego w „łańcuchu dowodzenia” złożonym z prezesów sądów” (Opinia 904/2017, ust. 114).

Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 grudnia 2017 roku zmieniające rozporządzenie – Regulamin urzędowania sądów powszechnych wprowadziło nowy elektroniczny system losowego przydziału spraw poszczególnym sędziom. Przedmiotowy system, którego celem jest promowanie przejrzystości przy rozdzielaniu spraw jest w pełni kontrolowany przez Ministra Sprawiedliwości, który – jako Prokurator Generalny – jest jednocześnie potencjalną stroną każdej sprawy sądowej. Tego typu kontrola jest niezgodna z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (Zobacz: Daktaras v. Litwa). Ponadto warto podkreślić, iż

ministerstwo odmówiło ujawnienie informacji odnośnie algorytmu doboru losowego polskiej organizacji pozarządowej, która wystąpiła o jego ujawnienie.

Fakt 4. Niekonstytucyjne zmiany w polskiej procedurze karnej

Po 2015 roku, aktualna większość polityczna wprowadziła kilka istotnych zmian w polskiej procedurze karnej. Przedmiotowe zmiany pogorszyły sytuację prawną osoby oskarżonej.

Ustawa z dnia 11 marca 2016 o zmianie ustawy - kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw wprowadziła do polskiego porządku prawnego zasadę generalnej dopuszczalności stosowania w procesie karnym dowodów uzyskanych nielegalnie, tzw. „owoców zatrutego drzewa”. Zgodnie z nowym brzmieniem art. 168a Kodeksu Postępowania Karnego (KPK) „dowodu nie można uznać za niedopuszczalny wyłącznie na tej podstawie, że został uzyskany z naruszeniem przepisów postępowania lub za pomocą czynu zabronionego, o którym mowa w art. 1 §1 Kodeksu karnego, chyba że dowód został uzyskany w związku z pełnieniem przez funkcjonariusza publicznego obowiązków służbowych, w wyniku: zabójstwa, umyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu lub pozbawienia wolności”.

Wprowadzenie przedmiotowej ustawy było silnie krytykowane zarówno przez judykaturę jak i opinię publiczną (m.in. przez KRS oraz prof. UJ Pawła Laidlera).

Efektem przedmiotowych zmian jest wprowadzenie możliwości pozyskiwania dowodów przez organy państwowe z naruszeniem prawa i późniejsze wykorzystanie ich w procesie karnym.

Takie działanie może powodować umyślne naruszanie prawa przez funkcjonariuszy państwowych bez ponoszenia przez nich jakichkolwiek konsekwencji. Zmiany są również dowodem braku poszanowania przez władzę ustawodawczą utrwalonej linii orzeczniczej sądów powszechnych i jawnym naruszeniem standardu konstytucyjnego.

Kolejne zmiany legislacyjne znacznie wzmocniły pozycję prokuratora w stosunku do oskarżonego. Zgodnie z art. 137 § 2 Prawa o prokuraturze, uchwalonej w 2016 roku,

prokurator nie ponosi odpowiedzialności dyscyplinarnej za działanie w sposób rażąco naruszające prawo, jeżeli zostało one podjęte wyłącznie w interesie publicznym.

Ponieważ termin „interes publiczny” jest bardzo nieostry, taka regulacja stanowi otwartą zachętę dla prokuratorów do nielegalnego działania podczas wykonywania swoich obowiązków.

Ponadto inna z ostatnio przyjętych regulacji

umożliwia prokuratorowi kilkukrotne wycofanie z własnej woli sprawy z sądu i ponowne złożenie sprawy później, bez przyznania sądowi prawa do sprzeciwienia się temu wycofaniu.

Wycofanie sprawy nie oznacza, że oskarżony jest uniewinniony – przeciwnie, pozostaje on oskarżony i jest zmuszony czekać na ponowne zajęcie się sprawą. Przedmiotowa regulacja może być wykorzystana przez prokuratora, kiedy będzie on oczekiwał, że sprawa zostanie zakończona na pewnym etapie, przez co będzie mógł wzmocnić swoje stanowisko i wznowić procedurę po zebraniu nowych dowodów. Bez prawa sądu lub oskarżonego do sprzeciwienia się takiemu postępowaniu, prokurator będzie mógł przedłużyć proces tak długo, jak będzie tego chciał.

Fakt 5. Niezdolność do zakwestionowania konstytucyjności zmian w postępowaniu karnym przed Trybunałem Konstytucyjnym

Naturalną drogą do zakwestionowania konstytucyjności określonych regulacji legislacyjnych jest skierowanie ich przed Trybunał Konstytucyjny. Niestety, w Polsce nie jest to już jedną z możliwych opcji. W 2015 r., obecny parlament arbitralnie zdecydował, że powołanie trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego (TK), dokonane przez poprzedni parlament było nieważne i wybrał trzech innych sędziów na ich miejsce; ponadto, Prezydent przyjął przysięgę od trzech sędziów wybranych później, odmawiając przy tym przyjęcia przysięgi od trzech sędziów wybranych przez poprzedni parlament.

Od 19 grudnia 2016 roku, łącznie 5 nieuprawnionych osób (M. Muszyński, L. Morawski [a po jego śmierci J. Piskorski], H. Cioch [a po jego śmierci J. Wyrembak]) wzięło udział w wydawaniu orzeczeń TK. Wbrew Konstytucji RP, jedna z nieuprawionych osób została powołana na stanowisko wiceprezesa TK (M. Muszyński).

W 2017 roku TK wydał łącznie 88 rozstrzygnięć, natomiast osoby nieuprawnione od czasu ich powołania brały udział w wydaniu 81 rozstrzygnięć; powoduje to istotne wątpliwości co do legalności większości z ostatnio wydanych rozstrzygnięć TK.

Ponadto Minister Sprawiedliwości wniósł wniosek kwestionujący legalność powołania trzech sędziów orzekających w TK od 2010 r., co doprowadziło do ich skutecznego zawieszenia przez Prezesa TK. Konsekwentnie, w każdej sprawie zawisłej przed TK, składany jest wniosek o wyłączenie tych sędziów od orzekania. Ponieważ TK wciąż nie rozpatrzył wniosku dotyczącego ich wyboru, sędziowie ci są odsuwani od wykonywania czynności orzeczniczych (np. w sprawach Kp 4/15 oraz Kp 1/17). Biorąc pod uwagę brak wyjaśnienia, dlaczego wniosek ministra nie był rozpatrywany przez ponad rok, przedmiotową sytuację można interpretować jako skoordynowany manewr Ministra Sprawiedliwości oraz Prezes TK w sprawie niekonstytucyjnego zawieszenia trzech sędziów wybranych w 2010 roku.

Politycy większości rządowej uczestniczą w nieformalnych spotkaniach z sędziami w TK. Jak stwierdził S. Biernat, były Wiceprezes TK „w siedzibie trybunału widywani byli: minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, wiceminister w tym resorcie Marcin Warchoł, koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński i poseł Arkadiusz Mularczyk”. Biuro TK przyznało, że politycy są przyjmowani w budynku TK.

Ustawa o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym w art. 38 stanowi, że sędziów Trybunału do składu orzekającego, w tym przewodniczącego składu i sędziego sprawozdawcę, wyznacza Prezes Trybunału według kolejności alfabetycznej uwzględniając przy tym rodzaje, liczbę oraz kolejność wpływu spraw do Trybunału. Prezes TK może odstąpić od wyżej wymienionych kryteriów i wyznaczyć sędziego sprawozdawcę w uzasadnionych przypadkach, zwłaszcza ze względu na przedmiot rozpoznawanej sprawy.

Decyzje Prezesa TK w tym zakresie nie są jawne. Statystyki pokazują dużą dysproporcję w sprawach rozpatrywanych przez poszczególnych sędziów – od grudnia 2016 r., preferowani są sędziowie wybrani przez obecny Sejm, dyskryminowani zaś są sędziowie obsadzeni przez Sejmy poprzedniej kadencji. Na przykład M. Muszyński był w składzie orzekającym w 32 sprawach od grudnia 2016 r., kiedy to został powołany przez obecny parlament w sposób sprzeczny z Konstytucją RP. W tym samym okresie sędzia Zubik, którego powołanie z 2010 r., zostało zakwestionowane przez Ministra Sprawiedliwości, nie zasiadał w żadnym składzie orzekającym. W poprzednich latach sędzia Zubik zasiadał w składzie orzekającym 342 razy (średnio 57 razy rocznie).

Ponadto w opublikowanym niedawno orzeczeniu TK, M. Muszyński przyznał, że Prezes TK zmienia sędziego sprawozdawcę, gdy skład orzekający nie zgadza się ze spojrzeniem sędziego sprawozdawcy na określoną sprawę.

Brak procedur w tym zakresie powoduje, że zmiany są dokonywane w sposób całkowicie nieprzejrzysty.

Ze względu na opisane zmiany dokonane w TK, spadło zaufanie publiczne do samej instytucji i w konsekwencji – spadła liczba spraw kierowanych do Trybunału:

  • W 2014 do TK wpłynęło 530 spraw, w tym 375 skarg konstytucyjnych,
  • W 2015 do TK wpłynęło 623 spraw, w tym 408 skarg konstytucyjnych,
  • W 2016 do TK wpłynęło 360 spraw, w tym 267 skarg konstytucyjnych,
  • W 2017 do TK wpłynęło 282 spraw, w tym 231 skarg konstytucyjnych.

Znaczny spadek liczby skarg konstytucyjnych pomiędzy 2015 a 2017 r. powinien być interpretowany jako oznaka nieufności w zdolność TK do skutecznej ochrony konstytucyjnych praw jednostki.

Liczba pytań prawnych skierowanych do TK przez sądy powszechne również znacznie spadła. Liczba skierowań w 2015 roku wyniosła 135, natomiast liczba skierowań w 2017 wyniosła jedynie 21. Przedmiotowy spadek powinien być interpretowany jako oznaka nieufności odnoszącą się do zdolności do decydowania przez TK o sprawach konstytucyjnych ważnych dla sądów powszechnych, w tym sądów karnych.

Najlepszym przykładem niemożności kwestionowania konstytucyjności określonych aktów prawnych przed TK jest sytuacja Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO), który podjął działania mające na celu sprawdzenie konstytucyjności regulacji wprowadzającej “owoce zatrutego drzewa” (wykorzystanie dowodów uzyskanych z naruszeniem przepisów proceduralnych lub w drodze czynu zabronionego) do polskiej procedury karnej. Wnioskiem z 6 maja 2016 r. RPO wystąpił do TK z wnioskiem o wydanie orzeczenia w sprawie zgodności z konstytucją wprowadzenia do procedury karnej dowodów uzyskanych z naruszeniem przepisów proceduralnych lub w drodze czynu zabronionego. W kwietniu 2018 roku RPO był jednak zmuszony wycofać wniosek ze względu na bezprawną ingerencją Prezesa TK w skład sędziowski zajmujący się sprawą. Pierwotnie sprawę miał rozpoznać pełny skład TK, ale po przejęciu funkcji Prezesa TK przez J. Przyłębską skład został bezpodstawnie zmieniony na 5-osobowy, w którym miały orzekać dwie osoby nieuprawione do orzekania: M. Muszyński i L. Morawski.

Następnie, dwóch sędziów TK wybranych przez poprzedni parlament zostało odsuniętych od sprawy. Finalnie sprawą miał zająć się TK w składzie w całości wybranym przez obecny parlament. Analogiczna sytuacja miała miejsce w marcu 2018 roku w przypadku wniosku RPO dotyczącego konstytucyjności ustawy nowelizującej zasady prowadzenia inwigilacji przez służby specjalne.

W konsekwencji TK nie spełnia obecnie swoich konstytucyjnych obowiązków.

Nie jest on również w stanie chronić obywateli przed naruszeniem ich konstytucyjnych wolności i praw, wskutek bezprawnych działań organów władzy wykonawczej, a także bezprawiem legislacyjnym ustawodawcy. Niezdolność TK do pełnienia swoich konstytucyjnych funkcji ma ogromne znaczenie dla osób będących uczestnikami spraw karnych. Są oni nie tylko pozbawieni możliwości kwestionowania ustawodawstwa wpływającego na ich prawa poprzez wniosek o stwierdzenie konstytucyjności określonych rozwiązań (takich jak złożone przez opozycję parlamentarną lub RPO), ale również nie mogą być pewni, czy ich indywidualne skargi konstytucyjne (wniesione po zakończeniu procesu w sprawach indywidualnych) będą badane przez niezależny sąd konstytucyjny.

Fakt 6. Ograniczanie możliwości dokonywania przez sądy rozproszonej kontroli konstytucyjności prawa

Mając na względzie, że TK przestaje pełnić funkcję zapewniającą kontrolę konstytucyjną prawa, jedyną alternatywą jest rozproszona kontrola, dokonywana przez sądy.

Rozproszona kontrola konstytucyjności jest aktywnie zwalczana przez Ministra Sprawiedliwości, który krytykował sędziów za jej wykonywanie oraz groził im za jej dokonywanie postępowaniami dyscyplinarnymi.

W rezultacie, obecnie nie przeprowadza się skutecznej kontroli konstytucyjnej przepisów dotyczących dowodów dopuszczalnych w sprawach karnych.

Przykładem próby wywierania wpływu na wymiar sprawiedliwości w sprawach karnych są wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości, będące następstwem wyroku wydanego w kwietniu 2017 roku przez Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, w którym sąd dokonał rozproszonej kontroli konstytucyjności prawa. Sąd odmówił zastosowania przepisów karnych, które uznał za jednoznacznie sprzeczne z Konstytucją RP, bez skierowania do TK pytania dotyczącego ich konstytucyjności (zostało to dokonane na podstawie art. 8 ust. 2 Konstytucji RP). Sprawa odnosiła się do przepisów dotyczących dowodów uzyskanych z naruszeniem przepisów postępowania lub za pomocą czynu zabronionego (tzw. owoce zatrutego drzewa). Sąd uznał oskarżonych za przestępstwa korupcyjne sprowokowane przez podstęp Centralnego Biura Antykorupcyjnego za niewinnych zarzucanych im czynów. Sąd ten stwierdził, że dowody, które pozyskano w sposób sprzeczny z Konstytucją RP i Europejską konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności nie mogą być dopuszczalne.

W reakcji na to rozstrzygnięcie wiceminister sprawiedliwości, Marcin Warchoł, w wypowiedzi prasowej porównał tok rozumowania Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z tokiem rozumowania odwołującym się do konstytucyjnej ochrony życia prywatnego na uzasadnienie „uniewinnienia od obcowania płciowego z 11-latką”; następnie zasugerował, że wydanie wyroku w analizowanej sprawie może (w domyśle – dla sędziów) skutkować odpowiedzialnością dyscyplinarną lub karną („W niniejszym wypadku otwarta pozostaje kwestia nie tylko odpowiedzialności dyscyplinarnej, ale i karnej”).

Fakt 7. Grożenie postępowaniami karnymi i dyscyplinarnymi wobec sędziów

Minister Sprawiedliwości i jego zastępcy w publicznych oświadczeniach grożą sędziom postępowaniami dyscyplinarnymi i karnymi, próbując w ten sposób wpływać na niezawisłość sędziów.

Przykładowo, Minister Sprawiedliwości publicznie skrytykował sędziego Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa, który nie przychylił się do wniosku prokuratury o zastosowanie aresztu w sprawie karnej. Minister powiedział: „Sąd (…) mógł popełnić czyn kryminalny, nie dopełnić obowiązków”. Prokuratura wniosła zażalenie do sądu wyższej instancji, który ostatecznie zdecydował o zastosowaniu aresztu. Krajowa Rada Sądownictwa potępiła oświadczenie Ministra jako próbę wpłynięcia na orzeczenia dotyczące zastosowania tymczasowego aresztowania. KRS stwierdziła, że „powstaje wrażenie, że każdy sędzia, który odmówi uwzględnienia wniosku prokuratora (...) naraża się na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej”.

Innym przykładem działań polegających na wywieraniu wpływu na osoby sprawujące stanowiska sędziowskie może być sprawa sędziego Waldemara Żurka, rzecznika KRS i byłego rzecznika Sądu Okręgowego w Krakowie. Sędzia Żurek był jednym z najgłośniejszych krytyków przejęcia sądownictwa przez rząd i jest często obecny w mediach. Opis działań podejmowanych wobec tego sędziego zawiera podjęta 26 lutego 2018 roku uchwała Zgromadzenia Przedstawicieli Sędziów Okręgu Krakowskiego. Z uchwały tej wynika, że organy ścigania „podporządkowane czynnikowi politycznemu” w okresie około 2 lat, a w ostatnim czasie również nowo powołany Prezes Sądu Okręgowego w Krakowie, podjęły działania o charakterze represyjnym wobec sędziego Żurka przejawiające się m.in. w:

  • pięciokrotnym przesłuchiwaniu przez prokuraturę i Centralne Biuro Antykorupcyjne w trakcie bezpodstawnego, a trwającego już faktycznie blisko półtora roku, postępowania dotyczącego kontroli oświadczenia majątkowego;
  • wbrew przepisom postępowanie to przez 6 miesięcy toczyło się bez jego formalnego wszczęcia;
  • przesłuchaniu ponad 70-letnich rodziców sędziego Waldemara Żurka, które miało charakter nękania;
  • skierowanej przeciwko sędziemu Waldemarowi Żurkowi kampanii oszczerczych pomówień w mediach, której następstwem jest skierowana wobec niego fala wystąpień o charakterze mowy nienawiści w postaci licznych połączeń telefonicznych i SMS-owych, w tym również zawierających groźby;
  • przeprowadzono nieuzasadnione kontrole sytuacji finansowej żony sędziego Żurka (będącej wówczas w szóstym miesiącu ciąży);
  • kontrola spraw prowadzonych przez sędziego Waldemara Żurka zarządzonej przez Ministra Sprawiedliwości na podstawie anonimowego doniesienia;
  • działania o charakterze szykany: odwołanie sędziego Żurka z funkcji rzecznika prasowego sądu, pomimo braku wymaganej opinii Kolegium sądu, a następnie odwołanie z funkcji Prezesa Sądu Rejonowego w Wieliczce jednej z osób, która sprzeciwiła się temu procederowi – sędzi Ewy Ługowskiej.

Jednym z elementów reform dotyczących Sądu Najwyższego było powołanie nowej Izby Dyscyplinarnej, odpowiedzialnej za postępowania dyscyplinarne dotyczące sędziów. Członkowie Izby Dyscyplinarnej będą wyznaczeni przez nowy KRS, którego członkowie są ściśle związani z Ministrem Sprawiedliwości. Aby zachęcić kandydatów do ubiegania się o przyjęcie do Izby Dyscyplinarnej, nowe ustawodawstwo przewiduje, że członkowie tej Izby otrzymają 40% dodatkowego wynagrodzenia za wykonywania swoich obowiązków.

Publiczne wypowiedzi Ministra Sprawiedliwości wskazują, że zamierza on używać Izby jako narzędzia ograniczającego niezawisłość sądów. Dla przykładu,

Minister Sprawiedliwości publicznie oświadczył, że sędziowie, którzy odmówią stosowania polskich przepisów, ze względu na niezgodność z konwencjami międzynarodowymi, mogą liczyć się z wszczęciem postępowań dyscyplinarnych

i że nowo ustanowiona Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego jest niezbędna do zajmowania się takimi sprawami.

Zakres tego listu nie pozwala na przedstawienie wszystkich przykładów nękania sędziów przez Ministra Sprawiedliwości lub jego zastępców. Dotyczą one m. in. sędziów w sądzie w Suwałkach, Szczecinie, jednego decydującego w prywatnej sprawie wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego oraz innego z Krakowa, który uniewinnił lekarzy w sprawie dotyczącej śmierci ojca Ministra Sprawiedliwości (ostatni sędzia jest oskarżony o przeznaczanie zbyt dużych kwot pieniężnych na opinie biegłych).

Publiczne wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości oraz nękanie czołowych sędziów bardzo prawdopodobnie spowodowały efekt mrożący innych sędziów, co wpłynęło na ich niezależność w podejmowaniu decyzji orzeczniczych.

Fakt 8. Nowy sposób powoływania Krajowej Rady Sądownictwa i jej wpływ na postępowania dyscyplinarne dotyczące sędziów

W wyniku zmian legislacyjnych dotyczących KRS, ustawodawca (Sejm RP) może wybierać 21 spośród 25 członków KRS, a mandat poprzednich sędziów-członków KRS uległ wygaszeniu wraz z wyborem nowych 15 członków przez Sejm.

Większość z nowych sędziów-członków KRS jest blisko związana z Ministrem Sprawiedliwości, a więc z rządem.

Wynika to z faktu, iż większość z nich została wybrana sposób kandydatów powiązanych z Ministrem Sprawiedliwości tj. osób pracujących w Ministerstwie Sprawiedliwości i będących w przeszłości w stosunku podległości służbowej wobec Ministra, oraz osób powołanych na stanowiska administracyjne w sądach przez Ministra Sprawiedliwości (powołanie od lipca 2017 r. odbywa się bez udziału samorządu sędziowskiego).

Decydujący wpływ Sejmu na obsadę personalną tego organu prowadzi do:

  • zachwiania równowagi w ramach trójpodziału władzy i naruszenia zasady niezależności władzy sądowniczej;
  • istotnego obniżenia gwarancji niezawisłości sędziowskiej wskutek pozbawienia sędziów realnego wpływu na obsadę i działalność KRS, przy jednoczesnym zwiększeniu tego wpływu po stronie władzy ustawodawczej (większości parlamentarnej), a w związku z tym do obniżenia gwarancji prawidłowej realizacji konstytucyjnego prawa do sądu;
  • zwiększenia wpływu politycznego na to, kto zajmuje stanowisko sędziego (KRS ma konstytucyjny obowiązek przedstawiania kandydatów na sędziów sądów wszystkich rodzajów i szczebli).

Efekty tych zmian w zakresie postępowania karnego stwarzają ryzyko pośredniego wpływania większości parlamentarnej na obsadę urzędów sędziowskich w wydziałach karnych sądów powszechnych i uzasadniają wątpliwości co do niezawisłości sędziów powołanych na podstawie wniosku KRS po zmianie jej składu w wyniku nowelizacji.

Co więcej, nowy skład KRS będzie bezpośrednio odpowiedzialny za wyznaczenie wszystkich sędziów nowo utworzonej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Minister Sprawiedliwości, mając kontrolę nad KRS, wpłynie na wybór członków Izby Dyscyplinarnej. Będzie to wyraźne naruszenie porządku konstytucyjnego.

Fakt 9. Inne czynniki zagrażające pozycji oskarżonego

Poza faktami opisanymi powyżej, pojawiło się wiele innych czynników wpływających negatywnie na gwarancję sprawiedliwego procesu w Polsce.

W latach 2017-18, obrońcy coraz częściej byli zmuszani do ujawniania informacji objętych tajemnicą adwokacką lub obrończą.

Dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie, Mikołaj Pietrzak stwierdził: „W ubiegłym roku mieliśmy ponad 60 takich przypadków, w tym - już kilkadziesiąt”. RPO wskazał, że w 2017 roku sądy zwolniły prawników z zachowania tajemnicy adwokackiej i radcowskiej w 67 proc. sprawach, w których prokurator wnioskował o takie zwolnienie. To zjawisko stanowi oczywiste zagrożenie dla podstawowych gwarancji proceduralnych w zakresie wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych.

Nowe narzędzia przekazane Ministrowi Sprawiedliwości poprzez ustawę o Sądzie Najwyższym obejmują również prawo do wniesienia skargi nadzwyczajnej. Przedmiotowe narzędzie zezwala ministrowi na ponowne otwarcie prawie każdej sprawy sądowej z ostatnich 20 lat, jak również praktycznie wszystkich spraw, w tym spraw karnych, co do których decyzja ostateczna zostanie podjęta w przyszłości. Jeżeli sprawa będzie zostanie ponownie otwarta, będzie rozpatrywana przez kolejną nową Izbę Sądu Najwyższego, której członkowie z kolei zostaną wyznaczeni przez KRS kontrolowaną przez Ministra Sprawiedliwości (zob. Fakt 8).

Nowe ustawodawstwo uchwalone w ciągu ostatnich dwóch lat pozwala na szeroką inwigilację polskich obywateli. Przedmiotowe regulację prawne nie mogą być kwestionowane przed Trybunałem Konstytucyjnych z przyczyn opisanych powyżej (Fakt 5). Przepisy te dają władzy państwowej przewagę w postępowaniu karnym, pozostawiając oskarżonemu niezdolność do ochrony jego konstytucyjnych praw.

Fakt 10. Systemowe zagrożenia dla praworządności oraz możliwości prowadzenia sprawiedliwego procesu w Polsce

Ostatnie działania rządu znacząco obniżyły stan praworządności w Polsce, co ma w konsekwencji wpływ na przebieg postępowania karnego i rozstrzygnięcia w sprawach karnych.

Do przejawów tego zjawiska należy zaliczyć:

  • uzależnienie prokuratury od władzy wykonawczej;
  • wprowadzenie regulacji prawnych, które zezwalają na użycie w postępowaniu karnym dowodów zdobytych z naruszeniem prawa, co jest niezgodne z Konstytucją RP;
  • paraliż Trybunału Konstytucyjnego, organu powołanego do kontroli konstytucyjności prawa, w tym do ochrony konstytucyjnych praw i wolności jednostki;
  • KRS, będąca wcześniej organem niezależnym, zostaje uzależniona od władzy ustawodawczej oraz Ministra Sprawiedliwości;
  • ryzyko pośredniego wpływania większości parlamentarnej na obsadę urzędów sędziowskich w wydziałach karnych sądów powszechnych;
  • ryzyko wpływu przez władzę wykonawczą na powołanie składu Sądu Najwyższego, w szczególności Izby Dyscyplinarnej oraz Izby odpowiedzialnej za skargi nadzwyczajne;
  • próby wywierania nacisku ze strony władzy wykonawczej (Ministerstwo Sprawiedliwości) na sędziów, w tym na sędziów dokonujących „rozproszonej kontroli konstytucyjności prawa”;
  • politycznie motywowane powoływania oraz odwoływania na stanowiskach prezesów oraz wiceprezesów sądów;
  • nękanie sędziów i wywoływanie efektu mrożącego, co skutkuje naruszeniem niezawisłości sądów.

Ufam, że przedstawione powyżej fakty będą pomocne w zrozumieniu sytuacji każdego oskarżonego, który aktualnie podlega polskiemu wymiarowi sprawiedliwości.

Z poważaniem,

Marcin Matczak

;
Na zdjęciu Daniel Flis
Daniel Flis

Od 2023 r. reporter Frontstory. Wcześniej w OKO.press, jeszcze wcześniej w Gazecie Wyborczej. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Był nominowany do nagród dziennikarskich.

Komentarze