0:000:00

0:00

Tylko w ostatnim tygodniu z kościelnych ambon przemawiała minister rozwoju Jadwiga Emilewicz oraz były szef MON Antoni Macierewicz. 11 czerwca Biskup Antoni Długosz poświęcił Apel Jasnogórski wychwalaniu rządu. Stwierdził, że Mateusz Morawiecki niczym ewangelista - "pochyla się nad egzystencją naszego narodu, by żyło się lepiej", a ewangelista Łukasz Szumowski "jest przedłużeniem czynów Jezusa, troszcząc się o nasze życie i zdrowie".

Episkopat regularnie wystosowuje ogólnikowe upomnienia, by w kościołach nie uprawiać agitacji, ale nigdy oficjalnie nie pociągnięto do odpowiedzialności za takie działania żadnego duchownego.

Przeczytaj także:

Andrzej Duda na kościelnych płotach

Częstym widokiem podczas kampanii są plakaty prawicowych kandydatów wywieszane na kościelnych parkanach. O ile agitacja podczas mszy jest kwestią dotyczącą czysto etycznej i religijnej sfery, o tyle takie działanie reguluje już polskie prawo.

Zgodnie z art. 135 kodeksu wyborczego miejsca „do ekspozycji materiałów wyborczych” mogą udostępniać komitetom wyborczym nieodpłatnie tylko „osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej w zakresie reklamy”. Czyli np. ktoś, kto chce powiesić baner kandydata na swoim prywatnym balkonie. Jeśli działanie miałoby być zgodne z prawem, komitety wyborcze powinny zawierać umowy z parafiami na zasadach komercyjnych.

W tej kampanii, podobnie jak w kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku, poprosiliśmy naszych Czytelników i Czytelniczki o wysyłanie przykładów kościelnych agitacji. Dostaliśmy kilkanaście zgłoszeń.

Kościół pod wezwaniem św. brata Alberta, Szczytno:

Korczyna to duża podkarpacka wieś położona koło Krosna. W ostatnich wyborach parlamentarnych PiS uzyskał tam aż 65 proc. poparcia. Czytelnicy OKO.press naliczyli pięć plakatów Andrzeja Dudy wiszących na czterech różnych nieruchomościach kościelnych.

Plebania w Korczynie:

Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego w Korczynie:

Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego w Korczynie:

Wikarówka w Korczynie:

Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny w Korczynie:

Parafia pw. Trójcy Przenajświętszej w Krośnie:

Parafia św. Faustyny w Górze (powiat górowski, woj. dolnośląskie):

Kościół pw. św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Mary Panny, Łódź (zdjęcie z TT Tomasz Treli)

Prasa donosiła także o banerach Andrzej Dudy w parafiach:

Kolejnymi ciekawymi przypadkami były także plakaty Andrzeja Dudy na parkanie Zgromadzenia Zakonnego Sióstr Zmartwychwstania Pana Naszego Jezusa Chrystusa w Poznaniu oraz na parkanie klasztoru Michalitów w Miejscu Piastowym. Na terenie obu miejsc mieszczą się także szkoły prowadzone przez zgromadzenia, a agitacja na terenach szkolnych jest wprost zakazana przez art. 108 kodeksu wyborczego. Po interwencji mediów placówki ściągnęły banery.

Zdaniem proboszcza z Dębicy

W tym szczególnym przedwyborczym czasie niektórzy duchowni decydują się na bardziej rozbudowane doradzanie swoim parafianom. Czytelnik OKO.press zwrócił uwagę na stronę parafii Parafii p.w. Św. Jadwigi w Dębicy, gdzie między zakładkami "Informacje duszpasterskie" i "Nabożeństwa" znaleźć można rubrykę "Zdaniem proboszcza". Najnowszy wpis księdza Ryszarda Piaseckiego wyświetla się od razu na stronie głównej. Czytamy:

"Nie wiem, ilu ludzi tak naprawdę interesuje się wyborami prezydenckimi. W jakim stopniu znamy kandydatów oraz ich programy? Czy wiemy jakimi wartościami kierują się kandydaci? (...)

Obietnice składane przez wielu kandydatów to przysłowiowe »gruszki na wierzbie«. Mocny prezydent to ten, kto ma oparcie przede wszystkim w sejmie, gdyż senat nie odgrywa tutaj żadnej roli. Model niezależnego i skutecznego prezydenta jest jedynie pobożnym życzeniem, a musimy jednak przyjąć realizm polityczny".

Notkę z 24 maja poświęcono z kolei kwestii mediów publicznych:

"Wielu twierdzi, że publiczne media są w ręku jednej opcji politycznej i mają rację, gdyż tak było zawsze, kto miał władzę ten wpływał na ich program. Dlatego dziwię się, że obecnie politycy opozycji płaczą nad mediami a jeden z panów kandydatów na prezydenta mówi o ich likwidacji. Ciekaw jestem, co zrobi, jeżeli wygra wybory".

Zdaniem proboszcza media komercyjne wcale nie są lepsze od publicznych, bo rozpisują się na temat pedofilii osób duchownych, którzy tak naprawdę stanowią niewielki odsetek dopuszczających się takich przestępstw.

Proboszcz, jak dowiadujemy się z wpisu z 19 kwietnia, był też zwolennikiem wyborów kopertowych: "Należy także pochwalić rząd, który stara się pomagać na wszelkie możliwe sposoby (...) Opozycja polityczna raczej nie ma lepszych rozwiązań i dlatego tak »brzydko« się zachowuje tworząc niepoważne zarzuty. Osobiście śmieszy mnie debata nad wyborami. Żadne przesunięcie, nawet o dwa lata nie będzie dobrym rozwiązaniem, bo kto zapewni, że za dwa lata nie będziemy mieli kolejnej epidemii. I co, wtedy znowu przesuwamy?".

Czytelnik, który wysłał nam wiadomość o proboszczu, twierdzi, że obecne wpisy są i tak zniuansowane. Ksiądz proboszcz "dosadnie pokazywał swoje propisowskie sympatie i na kogo »prawdziwy« katolik powinien głosować". Wierni skarżyli się na jego zachowanie.

Wiceprezydent zbiera podpisy pod bazyliką

W marcu do ciekawego incydentu doszło pod bazyliką ojców Franciszkanów w Katowicach. Marek Skiba, wiceprezydent Katowic z PiS, zawiesił na parkanie bazyliki plakat z Andrzejem Dudą i rozstawił stanowisko do zbierania podpisów pod jego kandydaturą. Kramik zaczął nagrywać Marek Plura, poseł KO. Na pytania, czy dostał zgodę na baner, Marek Skiba twierdził, że nie wie o czym mowa. Zaprzeczył również, żeby zbierał podpisy dla Andrzeja Dudy, twierdząc, że plik kartek, który trzymał w ręku to... reklama firmy Nestle.

OKO.press opisywało kościelną agitację przy okazji trzech poprzednich wyborów:

Udostępnij:

Dominika Sitnicka

Absolwentka Prawa i Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała m.in. w Dwutygodniku, Res Publice Nowej i Magazynie Kulturalnym. Pisze o praworządności, polityce i mediach.

Komentarze