Rosjanie poczynili kolejne postępy na północny zachód i południowy zachód od Bachmutu. Miastu będącemu od lipca twierdzą ukraińskiej armii coraz bardziej realnie zagraża odcięcie od dróg zaopatrzenia. Narasta też rosyjska presja ofensywna na północ od rzeki Doniec
Goszczący w Brukseli na szczycie Unii Europejskiej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił, że „usłyszał od przywódców niektórych państw europejskich, że są gotowi dostarczyć Ukrainie niezbędną broń, w tym samoloty bojowe”. Być może przybliża to decyzje Zachodu o przekazaniu Ukrainie zachodniej produkcji myśliwców wielozadaniowych – najczęściej mówi się o samolotach F-16. „Sprawa broni dalekiego zasięgu i myśliwców dla Ukrainy została rozstrzygnięta. Szczegóły nieco później” – napisał z kolei lakonicznie na Twitterze Andrij Jermak, szef kancelarii Zełenskiego. Dzień wcześniej po spotkaniu z Zełenskim w Londynie przekazania Ukrainie samolotów bojowych nie wykluczył premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak.
Na początku tygodnia zastanawialiśmy się, czy można już mówić o wprawdzie mało spektakularnym, ale jak najbardziej realnym (i niestety odczuwalnym dla Sił Zbrojnych Ukrainy) początku rosyjskiej ofensywy na froncie wschodnim. Dziś wiemy, że podobnego zdania są również eksperci Institute for The Study Of War, którzy skonstatowali, że Rosjanie odzyskali inicjatywę w prowadzeniu działań wojennych na wschodzie Ukrainy. „Tempo operacji rosyjskich wzdłuż linii Swatowe-Kreminna w zachodniej części obwodu ługańskiego wzrosło wyraźnie w ciągu ostatniego tygodnia. Źródła rosyjskie szeroko informują, że regularne wojska rosyjskie atakują ukraińskie linie obronne i czynią nieznaczne postępy wzdłuż granicy między obwodem charkowskim i ługańskim" – stwierdza ISW w najnowszym ze swych codziennych raportów na temat przebiegu wojny. Według ISW świadczy o tym fakt, że Rosjanie zaangażowali tam jednostki w sile co najmniej korpusu.
„Zaangażowanie w tym sektorze do operacji ofensywnych znaczących elementów co najmniej trzech dużych dywizji rosyjskich świadczy o tym, że ofensywa się rozpoczęła,
nawet jeśli wojska ukraińskie jak dotąd nie pozwalają siłom rosyjskim na zapewnienie sobie znaczących zdobyczy” – piszą analitycy ISW.
Rzecz jasna równolegle nie słabną intensywne działania ofensywne prowadzone przez Rosjan na południe od rzeki Doniec, przede wszystkim w kierunku Bachmutu, ale również Siwierśka i Awdijewki, a także Wuhłedaru.
Wojna na wschodzie Ukrainy wchodzi więc w nowy etap, który może być bardzo ciężkim czasem dla obrońców zaatakowanego kraju.
Także ze względu na to – ale przede wszystkim dlatego, by dawać Państwu jak najbardziej profesjonalny obraz przebiegu tej wojny - zaprosiliśmy do współpracy nowego autora SYTUACJI NA FRONCIE. Pułkownika Piotra Lewandowskiego naszym bardziej zainteresowanym tematyką wojny w Ukrainie Czytelnikom przedstawiać nie trzeba, zresztą gościł w OKO.press jako nasz rozmówca. To ekspert ds. wyszkolenia wojskowego, oficer z trzema dyplomami i siedmiokrotny uczestnik misji bojowych Wojska Polskiego poza granicami kraju (w tym w Iraku i Afganistanie) – a zatem autor, który zna się na działaniach zbrojnych zarówno w teorii, jak i praktyce. Gorąco polecam teksty Pułkownika, które zaczną się ukazywać w OKO.press od najbliższego poniedziałku.
Piszący te słowa natomiast z tematyką wojny się całkowicie nie żegna, jednak w zauważalnie większym niż przez ostatni rok stopniu zajmie się swą podstawową dziennikarską specjalizacją – czyli polityką. Jesteśmy wszak Polsce u progu kampanii wyborczej.
A oto jak dokładnie wyglądała sytuacja na frontach wojny w Ukrainie w trakcie jej 351. doby. Podsumowanie obejmuje stan sytuacji do czwartku 9 lutego do godziny 19:00.
Coraz większe siły, coraz więcej artylerii i ciężkiego sprzętu, coraz bardziej masowe straty – tak wygląda początek rosyjskiej ofensywy na zachodzie obwodu ługańskiego. Jak dotąd o realnych rosyjskich postępach (wciąż bardzo ograniczonych) można mówić tam jedynie w rejonie Kreminnej, gdzie Rosjanom udało się udaremnić ukraiński zamiar stopniowego okrążania tego miasta.
Bardzo ciężkie walki mają obecnie miejsce w lasach na południe od Kreminnej, gdzie Rosjanie usiłują odepchnąć Ukraińców od miasta a w dalszej kolejności zmusić ich do ewakuacji za rzekę Doniec.
Choć ukraińska armia zaliczyła pierwsze potwierdzone zniszczenie będącego dość nową konstrukcją rosyjskiego bojowego wozu piechoty „Terminator”, jednocześnie geolokalizacja nagrania w rejonie miejscowości Szypiliwka zdaje się wskazywać, że Rosjanie dotarli już dość daleko w głąb kontrolowanych dotąd w pełni przez Ukraińców lasów rozciągających się między Kreminną a rzeką Doniec.
Rosjanie wielokrotnie atakowali też ukraińskie pozycje na zachodnich przedpolach Swatowego – w rejonach wsi Stelmachiwka i Kuzemiwka – nie udało im się jednak jak dotąd osiągnąć efektu przełamania frontu.
Sytuacja pod Bachmutem po raz kolejny skomplikowała się na niekorzyść obrońców. Rosjanie atakując z rejonu Błahodatnego zdołali się przebić przez ukraińską linię obronną na północ od miasta i miejscowości Krasna Hora. Doprowadziło ich to aż do drogi M3 łączącej Bachmut ze Słowiańskiem i będącej dotąd jedną z najważniejszych tras zaopatrzeniowych szturmowanego przez Rosjan miasta. Siły Zbrojne Ukrainy rzuciły tam odwody w sile co najmniej jednej brygady zmechanizowanej i w rejonie rosyjskiego włamania toczą się obecnie bardzo intensywne walki. Jeśli jednak Rosjan nie uda się odepchnąć od drogi M3, będzie to oznaczało utratę bezpośredniego połączenia ze Słowiańskiem i jednocześnie kolejny krok rosyjskiej armii na drodze do okrążenia Bachmutu.
Nadal nie udało się też Ukraińcom trwale powstrzymać Rosjan nacierających w kierunku miejscowości Czasiw Jar i Iwaniwskie na południowy zachód od Bachmutu. Rosyjska armia osiągnęła nowe, liczone w kilku setkach metrów postępy w kierunku obu tych miejscowości – co potęguje zagrożenie, że zostaną przecięte drogi łączące oblegany Bachmut z Konstantyniwką i Kramatorskiem.
Jeśli chodzi o walki w obrębie samego Bachmutu, Rosjanie odnotowali niewielkie postępy jedynie na południu miasta, na wysokości zajętej już przez nich miejscowości Opytne. Przypomnieć jednak należy, że rosyjska armia kontroluje już nieco zabudowy miejskiej w północno-wschodniej i południowo-wschodniej części Bachmutu.
Rosjanie ponawiają także natarcia na wschód i południe od Siwierśka, zdecydowanie i czytelnie dążąc do zepchnięcia Ukraińców co najmniej na linię Bachmut-Siwierśk. W ostatnich dniach rosyjska armia nie odnotowała tu nowych postępów, jednak wzdłuż całej linii frontu od Bachmutu do rzeki Doniec toczą się bardzo ciężkie i bardzo krwawe walki.
Pod Wuhłedarem ukraińska 72. Brygada Zmechanizowana zdołała powstrzymać kolejne dość silne (choć bardzo źle poprowadzone) rosyjskie natarcie na miasto.
Udaremnione zostały też rosyjskie próby obejścia Wuhłedaru prowadzone zarówno na zachód, jak i wschód od miasta.
Wzdłuż linii frontu na Zaporożu trwa etap wojny pozycyjnej – żadna ze stron nie podejmowała w ostatnich dniach poważniejszych działań ofensywnych. Względnie spokojnie – w porównaniu z sytuacją na wschodzie Ukrainy jest też po obu stronach Dniepru w jego dolnym biegu – choć obie armie regularnie prowadzą tam ostrzał artyleryjski, wykorzystują snajperów i przeprawiają grupy dywersyjno-rozpoznawcze zarówno na przeciwległe brzegi rzeki, jak i na rozległe dnieprzańskie wyspy.
***
Stosunek w pełni udokumentowanych zdjęciowo i fotograficznie strat sprzętowych armii rosyjskiej i ukraińskiej wynosi obecnie 3,1:1 – i od października powoli, ale nieprzerwanie spada (najwyższe odnotowane przez nas relacje udokumentowanych strat wynosiły 3,9:1 na korzyść Ukrainy). Rosjanie stracili dotąd 9085 egzemplarzy sprzętu, a Ukraińcy 2934. Do wszelkich danych o stratach przeciwnika podawanych oficjalnie przez obie strony należy podchodzić z ostrożnością i sceptycyzmem.
Pogoda na wschodzie Ukrainy w najbliższych dniach może sprzyjać prowadzeniu przez Rosjan działań ofensywnych z użyciem ciężkich pojazdów. W dzień według prognoz mają występować niewielkie temperatury ujemne, w nocy mróz po około -10 stopni, co oznacza trwale zamarznięty grunt i lepsze możliwości przemieszczania czołgów i bojowych wozów piechoty.
Szczególnie niepokojące wydaje się przełamanie ukraińskich linii obronnych na północ od Bachmutu, na wysokości miejscowości Błahodatne aż do rejonu drogi M3. Ukraińcy przygotowywali tam pozycje i fortyfikacje przez wiele miesięcy, sprzyjał im też teren. Pozostaje mieć nadzieję, że ściągnięte z rejonu Słowiańska odwody zdołają odepchnąć tam Rosjan na pozycje wyjściowe.
***
Wszystkie dotychczasowe teksty z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE, w których relacjonujemy przebieg działań wojennych w Ukrainie, znajdziesz TUTAJ. Następny odcinek cyklu ukaże się w poniedziałek 13 lutego.
O mapie: Mapa jest aktualizowana w rytmie odpowiadającym publikacji kolejnych analiz z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE – za każdym razem przedstawia zatem ten względnie* bieżący stan działań wojennych, nie zaś ten historyczny zgodny z datami publikacji poszczególnych odcinków. Dla wygody korzystania mapę zdecydowanie warto rozwinąć – służy do tego przycisk w jej lewym dolnym rogu.
Odwzorowany przebieg linii frontu ma charakter mniej lub bardziej przybliżony – zwłaszcza w rejonach, gdzie biegnie ona wzdłuż krętych meandrów rzek.
*Musimy pamiętać, że część informacji trafia do nas z dobowym (lub i dłuższym) opóźnieniem, część zaś wymaga weryfikacji – aktualizując mapę korzystamy wyłącznie z potwierdzonych danych, choć w analizach wspominamy i o tych nie w pełni jeszcze zweryfikowanych.
Świat
Władimir Putin
Wołodymyr Zełenski
NATO
agresja Rosji na Ukrainę
płk Piotr Lewandowski
Rosja
Sytuacja na froncie
Ukraina
wojna w Ukrainie
Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.
Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.
Komentarze