Dyscyplinarki wytoczone niezależnym sędziom odebrał nadzwyczajny rzecznik dyscyplinarny ministra Bodnara. Sędziów ścigali nominaci Ziobry, czyli Schab, Radzik i Lasota. W sumie nadzwyczajni rzecznicy odebrali im już 65 dyscyplinarek
Kolejne 12 dyscyplinarek wytoczonych niezależnym sędziom przejął nadzwyczajny rzecznik dyscyplinarny Włodzimierz Brazewicz. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar właśnie wydał decyzję w tej sprawie.
Brazewicz przejął 8 z 11 dyscyplinarek wytoczonych sędziemu Pawłowi Juszczyszynowi z Sądu Rejonowego w Olsztynie (na zdjęciu u góry) i po 2 dyscyplinarki wytoczone sędziom Maciejowi Ferkowi z Sądu Okręgowego w Krakowie i Bartłomiejowi Staroście z Sądu Rejonowego w Sulęcinie. Ścigano ich głównie za stosowanie prawa europejskiego. Więcej piszemy o tym w dalszej części tekstu.
Przejęcie spraw wobec Ferka i Starosty kończy ich dyscyplinarne ściganie. Sędzia Starosta miał jeszcze inne dyscyplinarki, ale w 2023 roku umorzyli je sami rzecznicy dyscyplinarni Ziobry.
Największą ulgę poczuje sędzia Juszczyszyn, który zwłaszcza w 2023 roku był zasypywany nowymi zarzutami dyscyplinarnymi, przede wszystkim za stosowanie prawa europejskiego. Było to celowe. Sędzia miał poczuć się osaczony i przytłoczony ilością zarzutów. Ale Juszczyszyn się nie dał. I dziś wygrywa.
Na powołanie nadzwyczajnych rzeczników dyscyplinarnych pozwala ministrowi sprawiedliwości Adamowi Bodnarowi ustawa o ustroju sądów powszechnych, którą znowelizował PiS. Minister stawia na doświadczonych, cenionych sędziów. Włodzimierz Brazewicz jest sędzią Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.
Oprócz niego nadzwyczajnymi rzecznikami zostali Grzegorz Kasicki z Sądu Okręgowego w Szczecinie i Tomasz Szymański z Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
W sumie przejęli oni już 65 dyscyplinarek niezależnych sędziów. W ten sposób minister na razie ogranicza represje stosowane wobec sędziów przez głównego rzecznika dyscyplinarnego Piotra Schaba i jego dwóch zastępców Przemysława Radzika i Michała Lasotę. Rozkręcili oni masowe dyscyplinarki, by zmrozić nimi sędziów.
Mimo zmiany władzy nadal są na stanowiskach, co wzbudza krytykę sędziów. Mają oni kadencję. Ale ustawa o ustroju sądów nie mówi, kiedy można ich odwołać. Są głosy, że to oznacza, że nie ma żadnych kryteriów, więc można ich odwołać w każdej chwili.
Są też głosy, że za masowe represje sędziów broniących praworządności i za ostentacyjne łamanie orzeczeń TSUE – w tym stosowanie ustawy kagańcowej zawieszonej przez TSUE w 2021 roku, a nawet jej stosowanie po wyroku TSUE z 2023 roku, w którym uznano tę ustawę za sprzeczną z prawem UE — sami powinni mieć teraz dyscyplinarki i sprawy karne.
Nie wiadomo kiedy minister Bodnar zdecyduje o ich losach. Na razie odwołuje ich z funkcji prezesów sądów. Bo łączą oni funkcje. Schab został odwołany ze stanowiska prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie, ale się buntuje. Radzik stracił stanowisko wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. A Lasota nadal jest prezesem Sądu Okręgowego w Olsztynie.
To nie koniec. Nowa Izba Odpowiedzialności Zawodowej już w trzech orzeczeniach uznała, że minister może powołać swoich nadzwyczajnych rzeczników dyscyplinarnych i mogą oni odbierać dyscyplinarki rzecznikom dyscyplinarnym ministra Ziobry. Z chwilą ich przejęcia Schab, Lasota i Radzik nie mogą już prowadzić tych spraw.
Ponadto na wniosek specjalnych rzeczników nowa Izba umorzyła już ściganie sędziów Wojciecha Maczugi (2 sprawy), Edyty Barańskiej (1 sprawa) i Rafała Lisaka (1 sprawa). Wszyscy są z Sądu Okręgowego w Krakowie. Ścigano ich za orzeczenia, w których zastosowali prawo europejskie.
Zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik i Michał Lasota odmawiają jednak przekazywania akt prowadzonych spraw dyscyplinarnych. Powołali się na to, że prowadzą analizy. Z tego powodu specjalny rzecznik Włodzimierz Brazewicz złożył na nich zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu przekroczenia uprawnień z artykułu 231 kodeksu karnego.
Specjalny rzecznik Włodzimierz Brazewicz przejmuje teraz osiem dyscyplinarek wobec sędziego Pawła Juszczyszyna. Chodzi o dwie sprawy wytoczone przez zastępcę rzecznika dyscyplinarnego Michała Lasotę, po jednej dyscyplinarce wytoczonej przez głównego rzecznika Piotra Schaba i jego drugiego zastępcę Przemysława Radzika oraz o cztery sprawy wytoczone przez zastępcę rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym w Olsztynie Tomasza Koszewskiego.
Ten ostatni to neosędzia, stronnik prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie i członka neo-KRS Macieja Nawackiego. Awansował za władzy PiS. Koszewski został lokalnym rzecznikiem dyscyplinarnym, mimo że w przeszłości sam miał problemy dyscyplinarne.
Specjalny rzecznik Brazewicz od Lasoty przejął najważniejszą dyscyplinarkę, od której zaczęło się ściganie sędziego Juszczyszyna w 2019 roku i która była podstawą do jego bezterminowego zawieszenia w lutym 2020 roku przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną.
Juszczyszyn ma w tej sprawie kilka zarzutów m.in. za rzekome błędy orzeczeniu oraz za to, że wykonując wyrok TSUE z listopada 2019 roku, podważył status neo-KRS. Te zarzuty są rozbite na dwie sprawy dyscyplinarne. Czekają one na rozpoznanie przez Izbę Odpowiedzialności Zawodowej SN.
Dyscyplinarka przejęta od Przemysława Radzika jest za udział Juszczyszyna w imprezie KOD w 2021 roku, na której był też Donald Tusk. Sędzia nie miał na to wpływu i nie był o tym uprzedzony. Był tam, bo nagrodę odbierał sędzia Waldemar Żurek.
Z kolei dyscyplinarka przejęta od Schaba jest za to, że sędzia w 2023 roku domagał się wykonania przez prezesa sądu Macieja Nawackiego orzeczenia, nakazującego przywrócenie go do orzekania w starym wydziale cywilnym. Nawacki stamtąd go przymusowo przeniósł do wydziału rodzinnego, po tym, jak w 2022 roku wrócił z zawieszenia przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną.
Sąd nakazał jednak prezesowi cofnąć karne przeniesienie, uznając je za bezprawne. Nawacki tego nie wykonał. Więc Juszczyszyn przestał orzekać w nowym wydziale, domagając się wykonania orzeczenia sądu. I za to Schab zrobił mu dyscyplinarkę, zarzucając, że rzekomo uchyla się od pracy.
Z kolei cztery dyscyplinarki, przejęte od lokalnego rzecznika dyscyplinarnego Tomasza Koszewskiego, dotyczą zarzutów za wykonanie wyroków ETPCz i TSUE. Na ich podstawie sędzia podważył status olsztyńskiego neosędziego i nielegalnej neo-KRS.
W tych sprawach Koszewski zastosował bezprawną ustawę kagańcową. Czym złamał wyrok TSUE z czerwca 2023 roku, w którym orzeczono, że ustawa kagańcowa jest sprzeczna z prawem UE.
Nadzwyczajny rzecznik dyscyplinarny Brazewicz przejął też dwie dyscyplinarki wytoczone sędziemu Bartłomiejowi Staroście. To aktywny członek Iustitii, który angażował się w obronę praworządności.
Dostał zarzuty za niestawienie się w 2019 roku na przesłuchanie przez rzecznika dyscyplinarnego — sędzia uważa, że nie miał prawa go wzywać. Tę sprawę założył mu Michał Lasota.
Kolejne zarzuty dostał od Przemysława Radzika za rzekome zniesławienie byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka. Sędzia w lokalnych mediach powiedział, że był on karany dyscyplinarnie. Faktycznie Piebiak miał dyscyplinarkę i zapadł wyrok sądu dyscyplinarnego. Sąd uznał winę Piebiaka, ale odstąpił od wymierzenia kary. To była drobna nieścisłość, ale rzecznik dyscyplinarny nie darował Staroście.
Był on też ścigany za słowa, że w resorcie sprawiedliwości awansowali powiązani z Piebiakiem sędziowie.
Specjalny rzecznik Brazewicz przejął jeszcze dwie dyscyplinarki wytoczone sędziemu Sądu Okręgowego w Krakowie Maciejowi Ferkowi. Zarzuty postawił mu zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik. Chodzi o kwestionowanie statusu neosędziów na podstawie prawa europejskiego.
I za tzw. aferę słoikową i biurkową; z 2022 roku – tu zarzuty też stawia Radzik – związaną z utrudnianiem Ferkowi korzystanie z jego gabinetu w sądzie, w czasie gdy był zawieszony przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną. Tą sprawą uderzono w Ferka, by zrobić z niego rzekomego pieniacza. Atakowała go też była prezeska krakowskiego sądu, a obecnie przewodnicząca neo-KRS, Dagmara Pawełczyk-Woicka.
Nagonka na sędziego Ferka w tej drugiej sprawie może być odwetem za to, że nasłał na władze krakowskiego sądu komornika. Wysłał go po wygranej w sądzie sprawę o zaległą pensję.
Przejmowanie dyscyplinarek przez specjalnych rzeczników ministra Bodnara to ulga dla ściganych sędziów. Wcześniej ci rzecznicy przejęli liczne dyscyplinarki wobec sędziego Waldemara Żurka z Krakowa (w sumie ma ich 23, jest rekordzistą) i sędzi apelacyjnych z Warszawy Marzanny Piekarskiej-Drążek, Ewy Gregajtys, Ewy Leszczyńskiej-Furtak, Doroty Tyrały i Anny Kalbarczyk.
Są one ścigane za stosowanie prawa europejskiego. Ponadto przejęto dyscyplinarki wytoczone Piotrowi Gąciarkowi i Annie Bator-Ciesielskiej z Sądu Okręgowego w Warszawie oraz Edycie Barańskiej, Rafałowi Lisakowi i Wojciechowi Maczudze z Sądu Okręgowego w Krakowie. Wszyscy są ścigani za orzeczenia, w tym za prawo europejskie.
To nie koniec. Specjalni rzecznicy Bodnara przejęli też dyscyplinarki wytoczone sędziom Monice Frąckowiak z Poznania (3 dyscyplinarki) i Olimpii Barańskiej-Małuszek z Gorzowa Wielkopolskiego (2 dyscyplinarki).
Przejęli też po jednej dyscyplinarce wytoczonej sędziom: Agnieszce Niklas-Bibik ze Słupska, Pawłowi Strumińskiemu z Gliwic, Maciejowi Kawałko ze Szczecina, Markowi Szymanowskiemu z Białegostoku i Dorocie Lutostańskiej z Olsztyna. Dostali oni zarzuty za stosowanie prawa europejskiego, a Lutostańska była ścigana za założenie koszulki z napisem Konstytucja.
Sądownictwo
Adam Bodnar
Zbigniew Ziobro
Krajowa Rada Sądownictwa
Ministerstwo Sprawiedliwości
Sąd Najwyższy
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej
praworządność
Włodzimierz Brazewicz
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze