Specjalny rzecznik dyscyplinarny ministra Bodnara rozliczy dyscyplinarki, które za władzy PiS zrobiono sędziom za podpisanie apelu do OBWE ws. wyborów kopertowych. Zajmie się on też Piotrem Schabem oraz neo-sędziami Joanną Przanowską-Tomaszek i Agnieszką Brygidyr-Dorosz
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał swojego rzecznika dyscyplinarnego ad hoc, który oceni pod kątem deliktów dyscyplinarnych działania nominatów ministra Ziobry.
Do tej pory minister powołał czterech rzeczników ad hoc. Sędziowie Włodzimierz Brazewicz z Gdańska i Grzegorz Kasicki przejęli ponad 80 dyscyplinarek założonych niezależnym sędziom przez rzeczników dyscyplinarnych Ziobry. Kolejny rzecznik ad hoc Cezariusz Baćkowski z Wrocławia ocenia, czy zrobić dyscyplinarki członom nielegalnej neo-KRS.
Czwarty rzecznik ad hoc Andrzej Krasnodębski z Warszawy został powołany niedawno. Ma on rozliczyć głównego rzecznika dyscyplinarnego Piotra Schaba i jego zastępców Michała Lasotę i Przemysława Radzika z bezpodstawnych dyscyplinarek, które robili sędziemu Waldemarowi Żurkowi z Krakowa.
Rzecznik niedawno postawił im za to zarzuty dyscyplinarne. Prowadzi też postępowanie, w którym ocenia działania byłego prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie i członka neo-KRS Macieja Nawackiego wobec sędziego Pawła Juszczyszyna.
Teraz minister Bodnar powołał sędziego Krasnodębskiego do przeprowadzenia postępować w dwóch kolejnych sprawach. Też ma je ocenić pod kątem deliktów dyscyplinarnych.
Pierwsza sprawa dotyczy bulwersujących, bezpodstawnych represji wobec sędziów, którzy podpisali apel do OBWE o objęcie monitoringiem prezydenckich wyborów kopertowych w 2020 roku. Apel podpisało ponad 1200 sędziów w całej Polsce. Ale dyscyplinarki zrobiono tylko 16 sędziom z sądów podległych Sądowi Okręgowemu w Piotrkowie Trybunalskim.
Zrobiła je zastępczyni rzecznika dyscyplinarnego przy tym sądzie Anna Gąsior-Majchrowska, która awansowała za władzy PiS. Na stanowisko lokalnej rzeczniczki powołał ją główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab. Z kolei neo-KRS dała jej nominację na neo-sędzię sądu okręgowego. Orzekała też krótko na delegacji w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie, gdy jego prezesem był Piotr Schab. Ale cofnięto jej delegację.
Pod koniec władzy PiS resort Ziobry powołał ją na prezeskę Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim. Ale zrobił to przed upływem kadencji poprzedniego prezesa. Czyli powołał Gąsior-Majchrowską na zapas, żeby zdążyć przed oddaniem władzy po przegranych w 2023 roku wyborach. Nowy minister sprawiedliwości Adam Bodnar cofnął jej jednak powołanie, zanim objęła to stanowisko.
Dyscyplinarki, które zrobiła za apel do OBWE, są bezpodstawne i mają charakter represji. Oskarżani przez nią sędziowie wygrywają teraz sprawy w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN. Izba ich uniewinnia. Dlatego m.in. z tego powodu nowa prezeska Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim Urszula Sipińska-Sęk wystąpiła do ministra Bodnara o wyznaczenie dla niej rzecznika ad hoc.
Rzecznik dyscyplinarny Krasnodębski ma też ocenić inne działania Anny Gąsior-Majchrowskiej. Chodzi o:
Rzecznik ad hoc oceni teraz to wszystko pod kątem ewentualnych deliktów dyscyplinarnych.
Sędzia Andrzej Krasnodębski jako rzecznik dyscyplinarny ad hoc został teraz jeszcze powołany do oceny pod kątem dyscyplinarnym decyzji:
Chodzi o sprawę, którą opisaliśmy w OKO.press, a dotyczy Brygidyr-Dorosz. Ona też za władzy PiS wysoko awansowała. To była prokuratorka, która za legalnej KRS aż kilkanaście razy starała się o nominację na sędziego. Dostała ją dopiero od nielegalnej neo-KRS i to od razu aż do Sądu Okręgowego Warszawa-Praga. Choć nigdy nie była sędzią.
Potem zrobiło się o niej głośno gdy skazała za pomocnictwo w aborcji – której nie było – aktywistkę Justynę Wydrzyńską. Na kilka godzin przed wydaniem tego wyroku nagle dostała zgodę resortu Ziobry na orzekanie na delegacji w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. A potem nielegalna neo-KRS dała jej stałą nominację na neo-sędzię tego sądu, gdzie została też przewodniczącą wydziału karnego.
Przechodząc tam Brygidyr-Dorosz została zwolniona z zakończenia trzech spraw karnych w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga. Sprawa zbulwersowała tutejszych sędziów, bo te sprawy były już prawie skończone i można było wydać wyrok. Zwolnienie z ich kończenia Brygydir-Dorosz spowodowało, że przekazano je innym sędziom i procesy musiały zacząć się od nowa. Co uderzyło głównie w strony tych procesów, które dłużej będą czekać na wyrok.
Z ukończenia procesów zwolniło neo-sędzię w styczniu 2024 roku Kolegium Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Pod tą decyzją podpisali się członkowie Kolegium. Czyli ówczesny prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie Piotr Schab i ówczesna prezeska Sądu Okręgowego w Warszawie, neo-sędzia Joanna Przanowska-Tomaszek.
O ocenę pod kątem dyscyplinarnym decyzji Agnieszki Brygidyr-Dorosz, Schaba i Przanowskiej-Tomaszek wystąpiła do ministra Bodnara grupa praskich sędziów. I na ich wniosek powołano teraz do tego rzecznika dyscyplinarnego ad hoc Andrzeja Krasnodębskiego.
Sądownictwo
Adam Bodnar
Zbigniew Ziobro
Krajowa Rada Sądownictwa
Ministerstwo Sprawiedliwości
Sąd Najwyższy
Agnieszka Brygidyr-Dorosz
Andrzej Krasnodębski
Anna Gąsior-Majchrowska
dyscyplinarki
OBWE
Piotr Schab
praworządność
rzecznik ad hoc
Sąd Apelacyjny w Warszawie
Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
wybory kopertowe
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze