0:000:00

0:00

PiS i prezydent ścigają się z czasem - chcą skompletować Sąd Najwyższy zanim Trybunał Sprawiedliwości UE rozpatrzy wątpliwości, jakie wobec PiS-owskiej ustawy zgłosił 2 sierpnia 2018 Sąd Najwyższy. Jeśli TSUE uzna, że unijne prawo zostało złamane, zapisy ustawy przyspieszające przechodzenie sędziów w stan spoczynku będą nieważne i operacja wymiany kadr nie będzie możliwa.

Taki jest kontekst oświadczenia, które dziś (24 sierpnia 2018) przedstawiają sędziowie skupieni w największym w Polsce Stowarzyszeniu Sędziów Iustitia. Iustitia korzysta z opinii prawnej autorytetu naukowego z zakresu prawa administracyjnego, prof. Jana Zimmermanna (Uniwersytet Jagielloński).

Opinia Zimmermanna jest jednoznaczna: ustawa o KRS zobowiązuje Andrzeja Dudę, by dał możliwość odwołania się kandydatom na członków Sądu Najwyższego, którzy nie zostali wybrani przez KRS. Prezydent musi poczekać na ewentualne odwołania dwa tygodnie i nie może wcześniej podpisać nominacji wybranym już kandydatom.

Jeśli to zrobi złamie prawo, a decyzje podejmowane przez Sąd Najwyższy będą mogły być w przyszłości podważone.

Prof. Zimmermann, promotor doktoratu Andrzeja Dudy (2005), nie pierwszy raz zwraca się do swego byłego doktoranta. Od początku urzędowania, gdy prezydent przyjął ślubowanie od sędziów-dublerów do TK, wytyka mu naruszanie Konstytucji. Chwalił (choć ostrożnie) jego weto do ustaw o SN i KRS z lipca 2017.

Zdążyć przed Trybunałem

Iustitia przypomina, że nowa KRS - wybrana z naruszeniem konstytucji przez polityków PiS i Kukiz'15 - ogłosiła dwa tygodnie temu, w nielegalnej procedurze, konkurs na sędziów Sądu Najwyższego. W ciągu kilku dni, w trakcie tajnych przesłuchań wybrani zostali nowi sędziowie.

Iustitia apelowała, by przesłuchania były jawne - bez skutku. Przewodniczący KRS Leszek Mazur odpowiadał, że "jawność ma swoje granice".

„Jesteśmy pewni, że w pośpiechu przed decyzją Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Prezydent Andrzej Duda podpisze natychmiast nominacje politycznych sędziów" - mówi prezes największego Stowarzyszenia Sędziów Iustitia prof. Krystian Markiewicz. - "Tym samym prezydent złamie prawo nie pozwalając innym kandydatom odwołać się od tych decyzji. Konsekwencje w przyszłości będą ogromne. Poza personalną odpowiedzialnością tej grupy osób konsekwencje poniosą obywatele.

Decyzje, które podejmie nielegalnie wybrany Sąd Najwyższy, zawsze będzie można podważyć”.

Przypomnijmy, że 2 sierpnia 2018 Sąd Najwyższy zdecydował się wejść na „luksemburską ścieżkę” i skierował do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej pięć tzw. pytań prejudycjalnych. Wszystkie dotyczą kwestii przechodzenia w stan spoczynku sędziów powyżej 65. roku życia. Kierując pytania prejudycjalne do TSUE, Sąd Najwyższy zawiesił stosowanie kilku przepisów ustawy o SN dotyczących tych sędziów.

„Mamy do czynienia z metodą faktów dokonanych - podkreśla Markiewicz - Przypuszczamy, że politycy wiedzą, że decyzja Trybunału Sprawiedliwości będzie jednoznacznie negatywna i wstrzymałaby możliwość wprowadzenia politycznych znajomych do Sądu Najwyższego. Dlatego w całej operacji chodzi o ulokowanie ich w SN przed tą decyzją, a potem stwierdzenie, że szanuje się decyzje TSUE, ale decyzje zostały już podjęte”.

Z apelem o wstrzymanie się przed tymi nominacjami w środę 22 sierpnia wystąpiły Stowarzyszenie Sędziów Iustitia, Stowarzyszenie Sędziów Themis, Forum Współpracy Sędziów, Stowarzyszenie im. prof. Zbigniewa Hołdy, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Amnesty International, Archiwum Osiatyńskiego, Stowarzyszenie Interwencji Prawnej, Stowarzyszenie Prokuratorów Lex Super Omnia.

Poniżej publikujemy opinię prawną prof. zw. dr. hab. Jana Zimmermanna z Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kierownika Katedry Administracyjnego, promotora pracy doktorskiej Pana Prezydenta Andrzeja Dudy (2005).

prof. zw. dr hab. Jan Zimmermann

Uniwersytet Jagielloński

OPINIA PRAWNA

o przepisach art. 43 ust. 1 i art. 43 ust. 2 w zw. z art. 37 ust. 1 i art. 44 ust. 1 a ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o Krajowej Radzie Sądownictwa (t. jedn. Dz. U 2018 r. poz. 389 z późn. zm.) – cyt. jako ustawa.

Art. 43.

1. Uchwała Rady staje się prawomocna, jeżeli nie przysługuje od niej odwołanie.

2. Jeżeli uchwały, o której mowa w art. 37 ust. 1, nie zaskarżyli wszyscy uczestnicy postępowania, uchwała ta staje się prawomocna w części obejmującej rozstrzygnięcia o nieprzedstawieniu wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego tych uczestników postępowania, którzy nie wnieśli odwołania.

Art. 37.

1. Jeżeli na stanowisko sędziowskie zgłosił się więcej niż jeden kandydat, Rada rozpatruje i ocenia wszystkie zgłoszone kandydatury łącznie. W takim przypadku Rada podejmuje uchwałę obejmującą rozstrzygnięcia w przedmiocie przedstawienia wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego w stosunku do wszystkich kandydatów.

Art. 44

1. Uczestnik postępowania może odwołać się do Sądu Najwyższego z powodu sprzeczności uchwały Rady z prawem, o ile przepisy odrębne nie stanowią inaczej. Odwołanie nie przysługuje w sprawach określonych w art. 3 ust. 2 pkt 2 niniejszej ustawy.

1a. W sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego odwołanie przysługuje do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W sprawach tych odwołanie do Sądu Najwyższego nie przysługuje. Odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego nie może być oparte na zarzucie niewłaściwej oceny spełniania przez kandydatów kryteriów uwzględnianych przy podejmowaniu rozstrzygnięcia w przedmiocie przedstawienia wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego.

  • Art. 43 ust. 1 ustawy wprowadza zasadę, zgodnie z którą każda uchwała KRS staje się prawomocna, jeśli nie przysługuje od niej odwołanie. Jest to oczywiste i trafne rozumienie pojęcia prawomocności formalnej, które przekłada się również na kwestię wykonalności uchwały. Dotyczy ono w tym przepisie całości uchwały, niezależnie od tego, że uchwała o przedstawieniu Prezydentowi RP wniosku o powołanie sędziów Sądu Najwyższego składa się de facto z wielu rozstrzygnięć indywidualnych.
  • Jednakże, w ust. 2 cyt. artykułu wprowadzono prawomocność częściową tejże uchwały, która powstaje wtedy, gdy uchwały „nie zaskarżyli wszyscy (podkr. JZ) uczestnicy postępowania. Chodzi o część obejmującą rozstrzygnięcia o nieprzedstawieniu wniosku tych uczestników postępowania, którzy nie wnieśli odwołania. Pomijając daleko idące wątpliwości, jakie się nasuwają wobec tego unormowania, najistotniejszą kwestią dotycząca jego stosowania jest zagadnienie punktu czasowego, w jakim można ustalić zaistnienie owej prawomocności częściowej. Przepis stanowi, że jest to moment, w którym można z pewnością ustalić,
  • że „uchwały (jeszcze – uwaga JZ) nie zaskarżyli wszyscy uczestnicy”. Przyjmując za art. 44 ust.1a ustawy, że termin do wniesienia odwołania jest „dwutygodniowy”, należy stwierdzić,
  • że ten poszukiwany punkt czasowy jest równoznaczny z momentem upływu ostatniego dnia drugiego tygodnia, jaki upłynął od daty doręczenia uchwały ostatniemu z uczestników. Dopiero wtedy można bowiem bez żadnego błędu określić,
  • że nikt nie zaskarżył uchwały, gdyż wszyscy uczestnicy (w tym ostatni z nich) mogli to zrobić do upływu dwóch tygodni. Dopiero wtedy zatem można mówić o określonej w cytowanym przepisie „prawomocności częściowej” i tym samym o wykonalności tej części uchwały – zarówno co do jej skutków pozytywnych, jak i co do skutków negatywnych. Do tego momentu część ta nie jest prawomocna a zatem nie jest prawomocna również cała uchwała.
  • W postępowaniu przed KRS nie mają zastosowania przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego a więc również przepis tego kodeksu o prawie do zrzeczenia się odwołania (art. 127 a). Na marginesie warto jednak zaznaczyć,
  • że wszelkie zrzekanie się środka prawnego nie jest możliwe z teoretycznego punktu widzenia. Jest to bowiem prawo podmiotowe, którego nie można się zrzec, można go tylko ewentualnie nie wykonywać.

Jan Zimmermann

23 sierpnia 2018 r.

Udostępnij:

Piotr Pacewicz

Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze