0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Slawomir Kaminski / Agencja GazetaSlawomir Kaminski / ...

Opozycja o opozycji. Publikujemy opinie polityczek i polityków partii opozycyjnych – Polski 2050, Lewicy, Nowoczesnej – o dzisiejszej (6 lutego) konwencji Platformy Obywatelskiej. Opublikowaliśmy już rozmowę Michałem Koboską, najbliższym współpracownikiem Szymona Hołowni: Ta sama zarozumiała Platforma co zawsze – mówi jeden z liderów Polski 2050

Wieczorem analiza OKO.press.

Agata Szczęśniak, OKO.press: Jak ocenia pan dzisiejszą propozycję Platformy Obywatelskiej?

Włodzimierz Czarzasty, Lewica, przewodniczący SLD, wicemarszałek Sejmu: Borys Budka i Rafał Trzaskowski nie powiedzieli dziś niczego nowego.

5 miesięcy temu Budka spotkał się z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i ze mną. Zdecydowaliśmy o stworzeniu warunków współpracy w momencie, gdy nastąpi przejęcie władzy przez struktury opozycyjne. Miałem do tych rozmów upoważnienie ze strony Lewicy.

Co wynikło z tamtej rozmowy?

Powołaliśmy zespoły składające się z przedstawicieli każdej formacji. Dziś te osoby pracują już w większym gronie. Ich pierwszym zadaniem było wyselekcjonować rzeczy, które nas nie różnią. Musi być podstawa, żeby usiąść przy jednym stole. Niechęć do PiS, skądinąd słuszna, to za mało.

Co nas bezdyskusyjnie łączy? Cały obszar spraw związanych z Unią Europejską, cała sfera praworządności (Trybunał Konstytucyjny, KRS, sędziowie, prokuratura), reforma mediów publicznych. Zgodziliśmy się też, że trzeba wypracować stanowisko dotyczące ochrony zdrowia. W tej sferze wypracowaliśmy wspólne stanowisko, np. w sprawie in vitro.

Jesteśmy też w trakcie rozmów o tym, co nas dzieli. Jeśli będzie wspólny rząd, w co wierzymy, każda formacja będzie miała inne minimum, od którego nie odstąpi. „Jeśli nie załatwicie naszej jednej sprawy czy dwóch, to nie będziemy siadać do stołu” — każdy tak powie. To jest też podejście Lewicy: współpraca tak, ale przy zachowaniu tożsamości. Ale żeby zachować tożsamość, to trzeba ją mieć.

Włodzimierz Czarzasty dla OKO.press: "To wszystko się dzieje od 5 miesięcy. Zdziwiło mnie, że Budka powiedział, że wymyślił to z Trzaskowskim", na zdjęciu: Cezary Tomczyk, Borys Budka, Włodzimierz Czarzasty, posiedzenie Sejmu, 20 października 2020, fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
20.10.2020 Warszwa , ulica Wiejska . Sejm . 19 . posiedzenie Sejmu X kadencji . Przewodniczacy PO Borys Budka (2l), przewodniczacy SLD, wicemarszalek Sejmu Wlodzimierz Czarzasty (p) i przewodniczacy KP KO Cezary Tomczyk (l) w drodze na konferencje prasowa po przerwanym nadzwyczajnym posiedzeniu Sejmu . Sejm przerwal obrady po przychyleniu sie do wniosku klubu Komisji Obywatelskiej o odroczenie obrad, aby poslowie mogli zapoznac sia z projektem PiS ws. przeciwdzialania sytuacjom kryzysowym zwiazanym z COVID-19. Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Gazeta

To wszystko się dzieje od 5 miesięcy. Zdziwiło mnie, że Budka przedstawił to z Trzaskowskim jako wielką nowość. Tak nawiasem rozumiem, że Rafał definitywnie zrezygnował ze swojego 10-milionowego ruchu. Ale nie bądźmy małostkowi. Badania pokazują, że ludzie chcą, abyśmy współpracowali. Ale musi to być współpraca uwzględniająca tożsamość poszczególnych ugrupowań. A żeby tak się stało, tę tożsamość trzeba mieć.

Opinia publiczna nic o tych waszych ustaleniach nie słyszała. Nie chwaliliście się tym.

Ustaliliśmy we trzech zasadę, że opowiemy o tym, kiedy już zrobimy doktorat, a nie będziemy mówić, że go robimy. Jak już będziemy mieli ustalenia, to siądziemy i opowiemy, a nie będziemy opowiadali, że do tego dążymy. Widać Borys nie wytrzymał.

Koalicja 276 — to dobry pomysł?

Co jest nowego w tym, że dobrze by było, gdyby opozycja miała większość do odrzucenia weta konstytucyjnego? Gdyby zapytali o zdanie Donalda Tuska, mógłby im przypomnieć, że w 2007 roku była możliwość stworzenia większości konstytucyjnej PO, PSL i LiD (Lewica i Demokraci - red.), ale nie powstała. To już było. Jak doszło do praktyki, to się nie udało zrealizować. Ale chcemy wszyscy, żeby veto prezydenckie można było odrzucić.

A jak pan zrozumiał, czym ta koalicja ma być? Koalicją przedwyborczą? Powyborczą?

Nie padła odpowiedź, jak do tego dojść. Jedna lista? Kilka list? Ja nie muszę szukać takiej odpowiedzi, bo wiem, między innymi z analiz OKO.press, że jedna lista nie jest do niczego potrzebna i nie będzie jednego przywódcy całej opozycji. Każda formacja ma swoich.

Przeczytaj także:

Jak się wejdzie w szczegóły, to prawica i lewica istnieją

Rafał Trzaskowski powiedział, że nie ma już lewicy ani prawicy.

Nie podpiszę się pod tym, ale rozumiem to stanowisko.

Jeżeli się tworzy partię programowo eklektyczną, której założeniem jest wrzucenie wszystkiego do worka, byle był jak największy, to odrzuca się tożsamość.

Analizy, że podział na lewicę i prawicę to przeszłość, pojawiają się od lat. Może Platforma ma rację, że czas odesłać go do lamusa?

Niejednokrotnie mówiłem, jak rozumiem lewicowość. Weźmy świeckie państwo. Szymon Hołownia postuluje, żeby dziecko decydowało, czy będzie chodziło na religię, a o tym, czy będzie religia w szkole, decydowali rodzice. Platforma zastanawia się, ile księża powinni zarabiać. Ja uważam, że w szkole nie powinno być religii, bo to, w co się wierzy, jest prywatną sprawą każdego człowieka, a Polska nie jest krajem wyznaniowym. Księża powinni być normalnie opodatkowani — od dochodu. Opłaty za śluby, chrzciny, pogrzeby powinny być opodatkowane, bo to działalność gospodarcza.

Zmuszanie kogoś do tego, żeby deklarował, że jest wierzący, przez płacenie 0,5 proc. jest niesłuszne. Jeżeli zadeklaruje się jako wierzący Żyd, to czy w sytuacjach krytycznych nie będzie miał na drzwiach napisane „Jude Raus”? To się może zdarzyć, widzę, co się dzieje w Polsce.

Można opowiadać, że nie ma lewicy i prawicy, ale jak się wejdzie w szczegóły, to się okaże, że jest. Na przykład: Lewica jest za państwem świeckim, a inni — nie.

„Przeszłość i przyszłość” — taki nowy podział zaproponował Trzaskowski. Rozumiem, że pana nie przekonuje.

To podyskutujmy poważnie na temat przeszłości, oceny tego, co się działo po 45. roku. Bo ja wiem, że było 1000 szkół na 1000-lecie, że jedni żołnierze wyklęci byli fantastyczni, a inni byli mordercami.

Platforma nie chce rozmawiać o przeszłości, tylko odesłać do przeszłości PiS.

To porozmawiajmy o rozwiązaniach na przyszłość. Fajnie jest mówić, że wszyscy powinni mieć wolność - czyli co? Prawo do aborcji do 12. tygodnia? Prawo do zawierania małżeństw i adopcji dzieci przez pary jednopłciowe? Ja tak rozumiem wolność. A Schetyna? Pogadajmy o systemie podatkowym: ja uważam, że ludzie biedni nie powinni płacić podatków w ogóle (stąd wolna kwota), a bogaci wysokie. Porozmawiajmy o równym dostępie do służby zdrowia dla biednych i bogatych.

Trzeba dawać nadzieję na współpracę

Czemu Platforma Obywatelska ogłosiła to teraz? Boi się Szymona Hołowni?

Powiedziałem to ostatnio w wywiadzie dla Interii:

jak Platforma jest w dupie, jak zjeżdża poniżej 20 procent w sondażach, pojawia się współpraca z opozycją, liderowanie tej opozycji i jedna lista.

Czy PO ma w niektórych notowaniach gorzej od Hołowni? Ma. PO ogłosiła nowe otwarcie programowe. Jak ja bym był w partii, która co pół roku robi nowe otwarcie programowe, to bym się z niej wypisał.

Pana koledzy i koleżanki z Lewicy mocno skrytykowali Platformę. Adrian Zandberg napisał: „PO podpierniczyła logo Lewicy i udaje, że weszliśmy do jakiegoś Sojuszu Platformy z Platformą. Wystąpił też jesiotr drugiej świeżości, który stwierdził, że jego zdaniem lewica nie istnieje”. A Joanna Scheuring-Wielgus zwróciła się do Borysa Budki: „Nie bierz nas gwałtem”.

Absolutnie jestem za współpracą opozycji. Na Lewicy to ja chyba najbardziej jestem na to nakierowany i będę na to namawiał koleżanki i kolegów. Pozytywnie oceniam chęć zdobycia takiej liczby głosów w Sejmie, żeby odrzucić weto.

Dopuszczam każdy wariant startu, tylko trzeba znaleźć odpowiedni moment, żeby podejmować decyzje.

Inaczej będzie wyglądała sytuacja opozycji, jeśli PiS wprowadzi 100 okręgów, a inaczej, gdy pozostanie ordynacja podszyta d’Hondtem. Jednocześnie trzeba dawać nadzieję, że jeśli tylko jest taka możliwość, to opozycja ze sobą współpracuje.

Nie ośmieszam tego, co zrobił Trzaskowski z Budką, ale nie powiedziano nic, co by spowodowało, żebym się zatrzymał uwiedziony tą ideą. Bo ją znam od wielu miesięcy. Ja zaprosiłbym do rozmów jeszcze Zielonych, Inicjatywę Polską i Nowoczesną. Byłoby milej.

;

Udostępnij:

Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze