0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Bartosz Banka / Agencja Wyborcza.plFot. Bartosz Banka /...

„Zgodnie z obietnicą uwalniamy od opłat autostrady państwowe. To jest nasza obietnica i słowa dotrzymaliśmy” – mówił 1 lipca 2023 w punkcie poboru opłat w Rusocinie premier Mateusz Morawiecki, ogłaszając pomysł PiS.

Szefowi rządu towarzyszył minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. 9 sierpnia jego resort ogłosił przetarg na promowanie darmowych autostrad, czyli de facto jednej z obietnic wyborczych PiS-u. Za 629 827 złotych przy polskich drogach staną billboardy reklamujące ten gest władz.

Jak ustaliliśmy, pieniądze na ten cel resort infrastruktury dostał 28 czerwca decyzją Morawieckiego z rezerwy budżetowej,

która powinna być wykorzystywana do „wydatków nieprzewidzianych i nadzwyczajnych”.

Przeczytaj także:

2,5 mln złotych od premiera

Jak czytamy w dokumentach przetargowych na stronie ministerstwa infrastruktury, celem kampanii będzie „poinformowanie społeczeństwa o zmianach, które weszły w życie 1 lipca 2023 r. dotyczących zasad poboru opłat za przejazd autostradą A2 na odcinku Stryków-Konin i autostradą A4 na odcinku Wrocław-Sośnica dla samochodów do 3,5 tony i motocykli”.

Za blisko 630 tysięcy złotych resort życzy sobie minimum 15 billboardów – każdy o powierzchni minimum 90 metrów kwadratowych

– wzdłuż autostrad na terenie całej Polski oraz nośników zainstalowanych w pobliżu węzłów drogowych tych dróg

Kampania ma trwać 6 tygodni od dnia zawarcia umowy, przy czym, jak czytamy, ministerstwu bardzo się spieszy – chce podpisać umowę w „najkrótszym możliwym terminie” zaraz po wyborze kontrahenta.

Najpewniej nie będzie to jedyna taka kampania. Jak ustaliliśmy, pod koniec czerwca premier Morawiecki przekazał resortowi infrastruktury z rezerwy budżetowej 2,5 mln złotych „na działania promocyjno-informacyjne dotyczące wprowadzenia przez rząd bezpłatnych przejazdów autostradami państwowymi”. Do wydania zostało więc jeszcze niecałe 2 mln.

Oczywiście niewykluczone, że w kolejnych rozdaniach z rezerwy budżetowej (dane dotyczące wydatków są publikowane z opóźnieniem) Morawiecki przekaże na reklamę darmowych autostrad kolejne miliony.

Reklamujemy z głową

Co ciekawe, na życzenie resortu billboardy nie mogą stanąć na odcinkach: Rusocin – Nowa Wieś, Konin – Świecko (z wyłączeniem odcinka pomiędzy węzłami Poznań Zachód i Poznań Wschód) oraz Kraków – Katowice. To fragmenty autostrad tzw. koncesyjnych, które nadal pozostają płatne.

Dlaczego? Za utrzymanie i pobór opłat odpowiadają tam prywatne przedsiębiorstwa. Upraszczając: państwo w procesie budowy drogi wyręczyła prywatna spółka, która w zamian przez jakiś czas ma prawo na niej zarabiać. Zarządcy autostrad każą sobie słono płacić, ustalając jednak stawki z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Zyski każdego z koncesjonariuszy są gwarantowane umowami na wiele lat, więc ministerstwo musi te straty zrekompensować.

I faktycznie tak się stało w jednym przypadku. Jak wynika z rezerwy budżetowej, premier przekazał ministrowi 50 mln złotych na „pokrycie zmniejszonych wpływów do Krajowego Funduszu Drogowego w związku z wdrożeniem procedury umożliwiającej czasowe niepobieranie opłat za przejazd autostradą A1 na odcinku Gdańsk-Toruń”.

Promocja za państwowe

Darmowe autostrady promuje nie tylko ministerstwo infrastruktury. Jak pisaliśmy ostatnio, swoją kampanię promocyjną prowadzi także kancelaria premiera.

Sponsorowana przez KPRM akcja „Nowe Konkrety” to m.in. billboardy, na których informuje, że rząd „inwestuje w przyszłość Polski”.

Na plakatach widnieje zdjęcie uśmiechniętych rodziców z dwójką dzieci, tytuł „Rodzina 800+” i odsyłacz do strony internetowej. Adres – pierwotnie w innej rządowej domenie – przekierowuje do witryny pod tytułem #Nowe Konkrety. Poza 800+ na stronie są także zakładki poświęcone bezpłatnym autostradom i bezpłatnym lekom dla osób powyżej 65. roku życia oraz dla dzieci.

Tak się składa, że te trzy rozwiązania to także trzy główne obietnice wyborcze PiS ogłoszone na partyjnej konwencji „Programowy UL” w połowie maja 2023.

Poza billboardami i stroną Kancelaria Premiera w ramach Nowych Konkretów uruchomiła także spoty internetowe oraz kampanię reklamową o bezpłatnych autostradach w radiu. Zapowiada, że to jeszcze nie koniec. KPRM nie zdradza jednak, ile kampania kosztuje.

Niewykluczone, że „Nowe Konkrety” są elementem kampanii dotyczącej „programów rządowych realizowanych przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów”. KPRM rozpisała na nią dwa przetargi na początku 2023 roku.

Niemal 1 mln zł brutto wydała na kampanię outdoorową, która ma potrwać maksymalnie do połowy grudnia 2023. Drugie tyle poszło na reklamę w gazetach. To drugie zlecenie otrzymała od KPRM spółka Sigma BIS, dom mediowy utworzony przez Orlen i PZU. Reklamy ma kupować maksymalnie do końca grudnia.

Osobną kampanię promującą podwyższenie 500 plus na 800 plus prowadzi z kolei ministerstwo rodziny, które na ten cel dostało z, a jakże, rezerwy budżetowej 10 mln złotych.

;

Udostępnij:

Sebastian Klauziński

Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.

Komentarze