Dlaczego lekarze pozwalają umierać kobietom w ciąży? To pytanie brzmi jak oskarżenie. Bo to jest oskarżenie. Posłuchaj!
Od 30 lat w Polsce panuje praktycznie pełny zakaz aborcji. I przez 30 lat lekarze, środowisko lekarskie, nie zrobili nic, by to zmienić. Jednocześnie coraz częściej słyszymy o śmierci kolejnej kobiety w ciąży – w szpitalu. Powód? Powstrzymywanie poronienia, odmowa przerwania ciąży, dopuszczenie do zakażenia, do sepsy, do śmierci.
Dotychczas wściekłość kobiet wymierzona była w Kościół Katolicki, wedle którego życie kobiet jest mniej ważne od płodów. Wymierzona była w polityków, którzy ciałami kobiet kupczyli przed każdymi wyborami. W Trybunał Konstytucyjny i w Trybunał pseudo-Konstytucyjny, z których pierwszy utrzymywał w mocy klauzulę sumienia, a drugi żałosny ogryzek ustawy antyaborcyjnej zmienił w zbrodnicze prawo. Ta wściekłość kobiet do tej pory nie była wymierzona w lekarzy. I właśnie coś się zmieniło.
Lekarze postrzegani byli jako ofiary prawa antyaborcyjnego, jako współzagrożeni, jako ludzie w opresji. Wraz ze śmiercią Doroty z Nowego Targu dla rzeszy kobiet jasnym się stało, że lekarze nie są ofiarami. Są współsprawcami. Dlatego to w ich stronę krzyczały: „Ani jednej więcej!”. To w ich stronę krzyczały: „Przestańcie nas zabijać!”.
Dlaczego lekarze pozwalają umierać kobietom w ciąży? W tym odcinku „Powiększenia” przyglądamy się aktowi oskarżenia i głosom obrony. Posłuchaj i napisz do mnie: [email protected].
Kobiety
Prawa człowieka
Protesty
Zdrowie
aborcja
Dorota z Nowego Targu
lekarze
Rzecznik Praw Pacjenta
śmierć w szpitalu
Autorka podcastów „Powiększenie”. W OKO.press od 2021 roku. Wcześniej przez 14 lat dziennikarka Radia TOK FM. Wielbicielka mikrofonu, czyli spotkań z ludźmi, sporów i dyskusji. W 2016 roku za swoją pracę uhonorowana nagrodą Amnesty International „Pióro Nadziei”.
Autorka podcastów „Powiększenie”. W OKO.press od 2021 roku. Wcześniej przez 14 lat dziennikarka Radia TOK FM. Wielbicielka mikrofonu, czyli spotkań z ludźmi, sporów i dyskusji. W 2016 roku za swoją pracę uhonorowana nagrodą Amnesty International „Pióro Nadziei”.
Komentarze