0:00
0:00

0:00

W lutowym sondażu IPSOS dla OKO.press zapytaliśmy badanych o to, co jest przedmiotem wielu spekulacji analityków i kłótni w opozycji: czy ludzie zmieniają swoje wybory polityczne. A zwłaszcza, jakie ruchy wywołało wejście do gry Wiosny Roberta Biedronia.

Tylko 72 proc. badanych zadeklarowało niezmienność partyjnego przywiązania. Ponad jedna czwarta Polek i Polaków zmieniła w ostatnim roku preferencje partyjne. Skąd tak duża ruchliwość?

PiS traci poparcie. Na rzecz wszystkich innych

Od kiedy na jesieni rozpoczęła się seria afer i wpadek Prawa i Sprawiedliwości, wiele osób zastanawia się, „dlaczego PiS-owi nie spada”. Odpowiedź jest prosta: otóż spada i to mocno.

Przypomnijmy, że w lutowym sondażu IPSOS dla OKO.press wyniki (w wariancie bez koalicji, wszystkie partie osobno) były następujące: PiS – 35 proc., PO – 24 proc.; Wiosna – 12 proc., Kukiz’15 – 7 proc., KORWiN + RN – 6 proc., PSL – 4 proc., SLD – 3 proc., Nowoczesna – 1 proc., Razem – 1 proc.

W stosunku do wyników sondażu IPSOS dla OKO.press z sierpnia 2018 roku, PiS stracił 6 punktów procentowych. Wedle sondaży innej renomowanej pracowni Kantar Millward Brown, partii Kaczyńskiego od września 2018 do lutego 2019 ubyło aż 9 punktów procentowych poparcia (spadek z 38 do 29 proc!). W tym samym czasie PO straciła podobnie dużo - 8-9 pkt.

Co ciekawe, żadna konkretna siła nie zabiera PiS większej liczby wyborców: PiS traci po ok. 1 punkcie procentowym (dalej p.p.). na rzecz:

  • PO,
  • Kukiz’15,
  • Wiosny,
  • PSL,
  • koalicji Korwin-Mikkego z Ruchem Narodowym.
Przyczyn tego spadku poparcia należy więc szukać nie w atrakcyjności konkurencji, lecz w słabości samego PiS - wyborcy odpływają na wszystkie strony.

Sondaż OKO.press został przeprowadzony w samym środku afery znanej jako „Taśmy Kaczyńskiego”, a także bezpośrednio po szczycie bliskowschodnim w Warszawie, który został uznany za wizerunkową katastrofę, i to nawet w prawicowych mediach. Jednak czarna seria PiS trwa od początku jesieni 2018. Na spadek poparcia dla PiS mogły mieć wpływ (wymieniając tylko hasłowo):

  • Taśmy Morawieckiego;
  • Popularność filmu „Kler” i wzrastające nastroje antyklerykalne;
  • Porażka w prestiżowych wyborach na prezydentów miast;
  • Afera KNF;
  • Skandal z wynagrodzeniami w NBP;
  • Strajki policjantów, nauczycieli, pracowników sądowych, listonoszy, protesty rolników;
  • Zamieszanie wywołane reformą edukacji;
  • Afera KGHM;
  • Zabójstwo prezydenta Adamowicza i mobilizacja sił demokratycznych i samorządowych;
  • Taśmy Kaczyńskiego;
  • Spór z Izraelem...

Możliwe też, że dodatkową przyczyną spadku poparcia dla PiS jest zaostrzenie polaryzacji pomiędzy PiS a opozycją. Prawo i Sprawiedliwość może mieć problem z utrzymaniem wyborców, którzy nie mają silnie prawicowych poglądów, a zagłosowali na PiS z powodu zmęczenia rządami PO oraz zachęceni obietnicą 500 plus. Tych umiarkowanych wyborców silnie prawicowa retoryka rządu oraz prorządowych mediów może zniechęcać.

Z drugiej strony, rosnąca konkurencja radykałów prawicowo-nacjonalistycznych z Kukiz'15, KORWiN czy Ruchu Narodowego, może podgryzać PiS od drugiej strony.

Wiosenne zamieszanie: skąd się wzięło 12 proc.?

Jedną z głównych przyczyn ogromnej ruchliwości poparcia politycznego jest Robert Biedroń i jego nowa partia Wiosna, która osiągnęła w sondażu OKO.press 12 proc.

Od kilku tygodni trwa ostra dyskusja na temat wyborców Biedronia - czy to głównie uciekinierzy z innych opozycyjnych partii, czy też nowi, do tej pory wcale nie głosujący, a może głosujący na PiS czy Kukiz'15? Dzięki badaniu OKO.press możemy w końcu 12 proc. poparcia dla Wiosny rozłożyć na czynniki pierwsze:

Jak widać na wykresie,

  • 4 punkty procentowe - to wcześniejsi wyborcy Platformy Obywatelskiej,
  • 2 p.p. to wyborcy Nowoczesnej (dołującej w sondażach),
  • 2 p.p. - lewicy (po jednym SLD i Razem),
  • 1 p.p. to wyborcy PiS, a
  • 3 p.p. to osoby, które wcześniej nie głosowały na inną partię.

Z punktu widzenia demokratycznej opozycji anty-PiS Wiosna „zabiera” więc Koalicji Europejskiej 7 p.p. (4 PO+ 2 .N + 1 SLD), ale były to osoby gorzej zakorzenione w czterech partiach KE, co oznaczało niepewność, czy oddadzą na nie głos.

Te głosy przepływają z jednego bloku opozycyjnego (dużego) do drugiego (mniejszego). Natomiast opozycja jako całość zyskuje - w stosunku do PiS - dodatkowo 6 p.p.:

  • 3 p.p. osób, które nie wiedziały na kogo głosować bądź nie głosowałyby wcale,
  • 1 p.p. wyborców Razem (te głosy nie mają obecnie szans, by zamienić się w mandaty), a także
  • 1 p.p. wyborców PiS. Uwaga! Ten"zysk" liczy się podwójnie, bo różnica między opozycją demokratyczna, a PiS poprawia się o 2 p.p.

Gdyby wyniki z sondażu OKO.press padły w wyborach parlamentarnych, a PO, .N, SLD i PSL wystartowały wspólnie jako Koalicja Europejska, to siły prodemokratyczne (KE + Wiosna) zdobyły razem minimalną większość w parlamencie. Według OKO.press podział mandatów w Sejmie wyglądałby bowiem tak:

  • PiS – 184;
  • KE – 180;
  • Wiosna – 52;
  • Kukiz’15 – 27;
  • KORWIN + RN – 17.

KE i Wiosna mogłyby zatem tworzyć koalicję większościową 232 mandatów ze sporą przewagą – 48 mandatów – nad PiS.

Gdzie dwóch się bije, tam obaj korzystają?

Nie mają więc racji ci, którzy sądzą, że wejście Wiosny do polityki jest dla opozycji oczywistą stratą i da zwycięstwo PiS. Jest odwrotnie: dzięki partii Biedronia siły demokratyczne mają szanse na zdobycie ponad połowy miejsc w Sejmie, co wydaje się trudniejsze do osiągnięcia w przypadku jednej listy.

Można też zakwestionować przyjmowaną za oczywistość tezę, że spory - a nawet ostre ataki - polityków Wiosny na PO muszą oznaczać stratę dla całego obozu anty-PiS. Spór w ramach opozycji anty-PiS, jakbyśmy nie oceniali jakości argumentów, może bowiem mobilizować zarówno zwolenników czterech partii z większym stażem, jak i podtrzymywać energię nowej siły politycznej jaką jest Wiosna. Nawet bardzo ostre zarzuty dotyczące polityki PO jako antykobiecej, skłaniają działaczy i działaczki Platformy do riposty, a być może także do korekty polityki w tym zakresie.

POPiS traci. Zyskują nowi, radykalni

Platforma Obywatelska - według deklaracji badanych - straciła w ostatnim roku 6 p.p. poparcia - poza wspomnianymi

  • 4 p.p., którzy poparli Wiosnę,
  • 1 p.p. wybrał Kukiz’15, a
  • 1 p.p. - PiS (można więc powiedzieć, że podobna liczba wyborców przepłynęła z PiS do PO jak z PO do PiS).

Ruchy pomiędzy największymi partiami są jednak mniej ważne niż ogólny ruch z PiS i PO do nowszych bytów politycznych, jak Wiosna, Kukiz’15 i sojusz Korwina z RN. Najchętniej swoje preferencje zmieniają najmłodsi wyborcy, którzy też najrzadziej wybierają PiS lub PO.

Wśród wyborców powyżej 60 lat łączny wynik PiS i PO wynosi aż 78 proc., a łączny wynik Wiosny, Kukiz’15 i KORWiN+RN to zaledwie 9 proc. Wśród najmłodszych wyborców w wieku 18-29 lat proporcje się odwracają: tylko 32 proc. wybiera PiS lub PO, a Wiosnę, Kukiz’15 i Korwin+RN łącznie aż 53 proc.

Młodzi zwracają się więc w stronę nowych, bardziej radykalnych sił: lewicowych w przypadku Wiosny (tu dominują młode kobiety), antysystemowych w przypadku Kukiz’15 (tu jest więcej młodych mężczyzn) i radykalnie prawicowych w przypadku sojuszu KORWiN i narodowców (tu w zasadzie są już sami młodzi mężczyźni).

Wiele wskazuje na to, że to właśnie wyniki wyborcze tych nowych sił zdecydują, kto będzie rządził Polską w 2020 roku.

  • Tekst ukazuje się jednocześnie w OKO.press i na wyborcza.pl.

Sondaż IPSOS dla OKO.press 14-16 lutego 2019, metodą CATI (telefonicznie), na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1004 osób.

;

Udostępnij:

Krzysztof Pacewicz

Dziennikarz, filozof, kulturoznawca, doktorant na Wydziale „Artes Liberales” Uniwersytetu Warszawskiego. Autor książki "Fluks. Wspólnota płynów ustrojowych" (PWN 2017). Zajmuje się współczesną filozofią polityczną.

Komentarze