W ukończonym w środę 8 lipca sondażu Ipsos dla OKO.press losy II tury wyborów 12 lipca wciąż nie są rozstrzygnięte. Duda prowadzi 50 do 47 proc., co robi wrażenie, bo jako pierwszy w serii naszych badań dotknął magicznej „50”, ale taka przewaga niczego nie przesądza. Nie dość, że 3 proc. badanych się waha, to błąd pomiaru przy takiej liczebności próby wynosi 3 pkt proc. Innymi słowy prawdziwy wynik sondażu wygląda tak:
- Trzaskowski 44-50 proc.
- Duda 47-53 proc.
W opublikowanym dziś (9 lipca) sondażu Kantara dla Faktów TVN i TVN24 padł idealny remis: 46 do 46 proc. Przedstawiając go jako prowadzenie Trzaskowskiego o włos (46,4 do 45,9 proc.) media robią odbiorcom wodę z mózgu.
Wyniki najnowszego sondażu porównujemy z trzema wcześniejszymi badaniami Ipsos dla OKO.press.
Jak widać, zarysował się korzystny dla Dudy trend: w trzech ostatnich sondażach poparcie rośnie mu z 46 na 50 proc. Trzaskowski, który szybko wszedł w kampanię i zyskiwał poparcie, wrócił do notowań sprzed dwóch tygodni.
Ale wszystkie cztery wyniki statystycznie oznaczają remis.
Wciąż jest zatem prawdopodobne, że gdy Ipsos poda w niedzielę o 21 wyniki sondażu exit poll na podstawie ankiet wśród 50 tys. wyborców (po 100 w 50 wylosowanych komisjach wyborczych), nie będziemy wiedzieli, kto zostanie prezydentem.
Zobacz dokładne wyjaśnienie, dlaczego
Mimo tak dużej próby błąd pomiaru exit poll wynosi – jak mówi dyr. Paweł Predko z Ipsos odpowiedzialny za sondaże przedwyborcze i za exit poll- 2 pkt proc., z uwagi na sporą liczbę odmów. Aby trafnie odczytać wynik wyborów badacze staną przed problemem oszacowania, kto i w jakiej proporcji odmawia udziału w ankiecie (w I turze odmów było 11,1 proc.). W poprzednich wyborach częściej odmawiali zwolennicy PiS (eurowybory i wybory parlamentarne 2019). Zapewne także tym razem jakaś korekta będzie niezbędna, by doszacować wynik Dudy, w I turze Ipsos zastosował ją, ale uzyskał w exit poll wynik o 1,9 pkt proc. mniejszy niż ostateczny wynik Dudy.
W dodatku polskie sondaże nie uwzględniają wyników wyborów za granicą, które będą korzystniejsze dla Trzaskowskiego.
Patrząc na 3 pkt przewagi w naszym sondażu wyborcy Dudy nie mogą być pewni, że będą mieli na kolejne pięć lat „prezydenta marzeń” (wg określania Kaczyńskiego, z którym w lutym 2020 zgodziło się w sondażu OKO.press 78 proc. wyborców Dudy).
I odwrotnie, wyborcy Trzaskowskiego nie powinni się załamywać, lecz zmobilizować, bo – jak pokażemy dalej – rzecz jest właśnie w mobilizacji, a deklaracje zwolenników Dudy mogą być tutaj przesadzone.
Wyniki sondażu analizujemy wśród badanych, którzy zadeklarowali „zdecydowanie”, że wezmą udział w wyborach.
Kto chce głosować na Dudę, a kto na Trzaskowskiego. Konfederaci pół na pół!
Analiza przepływów z I do II tury pokazuje, że polityczne karty są rozdane.
Z ogromną przewagą nad Dudą, Trzaskowski czerpie z elektoratów Hołowni (ok 11 razy więcej), Biedronia (ok 11 razy), Kosiniaka-Kamysza (ok 10 razy), przy czym dwie ostatnie liczby należy traktować ostrożnie bo liczby wyborców są małe.
Elektorat Bosaka, o który zabiegają obaj kandydaci, obdzielił ich sobą sprawiedliwie (41-42 proc.), ale 17 proc. zaznaczyło, że jeszcze się waha.
Również 5 proc. badanych, którzy deklarują, że zagłosują, choć nie brali udziału w I turze, dzieli się po równo (47 do 47 proc. )
Jak widać, przepływy są korzystne dla Trzaskowskiego, na ultraprawicowym libertariańsko-narodowym elektoracie Bosaka nie traci nic, na pozostałych wyraźnie zyskuje nad Dudą.
Dlaczego zatem Trzaskowski ma tym razem mniejsze poparcie? Rzecz w mobilizacji różnych grup. Zacznijmy od politycznych.
Ile wyborców Hołowni zostanie w domu?
Pamiętajmy, że w sondażu sprawdzamy wyniki wśród osób, które deklarowały „zdecydowanie”, że wezmą udział w wyborach. Takich deklaracji było aż 83 proc., co z pewnością jest liczbą zawyżoną.
Jak tłumaczy Paweł Predko z Ipsos, „w badaniu preferencji politycznych pytamy o deklarację udziału w głosowaniu. Przedstawiamy rozkład tych deklaracji („zdecydowanie tak, raczej tak, raczej nie oraz zdecydowanie nie”) zgodnie z odpowiedziami. Nie należy jednak tego rozkładu odpowiedzi uważać za szacunek frekwencji.
Szacowana przez nas frekwencja na podstawie sondażu to 62 proc. W ciągu tygodnia nieznacznie spadła, w badaniu ukończonym 1 lipca było to 65 proc.” – mówi Predko.
Mając w pamięci, że liczby są generalnie zawyżone zauważmy, że mobilizacja elektoratów z I tury nie jest równa. Wyborcy przegranych wybierają się do urn rzadziej i dodatkowo różnią się między sobą. I tak udział w głosowaniu 12 lipca deklaruje
- 98 proc. wyborców Trzaskowskiego z I tury;
- 91 proc. wyborców Dudy;
- 82 proc. wyborców Hołowni;
- 75 proc. Biedronia;
- 74 proc. Kosiniaka-Kamysza i
- 66 proc. Bosaka.
Szczególne znaczenie dla wyniku może mieć mobilizacja elektoratu Hołowni, 18 proc., które nie wybiera się do urn, to niby niewielki odsetek, ale aż 2,5 proc. wszystkich wyborców, co może oznaczać nawet pół miliona osób.
Jedna trzecia wyborców Bosaka, którzy nie chcą już głosować, to niemal tyle samo (2,3 proc. wszystkich wyborców).
Wynik wyborów może zależeć od ostatecznych decyzji wyborców Bosaka i Hołowni.
Dla wyniku wyborów znaczenie będą też miały głosy tych, którzy nie brali udziału w I turze. Jak widzieliśmy ci, którzy teraz chcą iść popierają obu kandydatów po równo, ale 64 proc. z nich deklaruje, że 12 lipca zostanie w domu. I tutaj kryją się jakieś drobne rezerwy dla obu kandydatów.
Elektorat Dudy zmobilizowany do granic nieprawdopodobieństwa
Porównujemy też zdecydowane deklaracje udziału w wyborach w grupach socjoekonomicznych. Jest tu parę zastanawiających danych. Zdumiewająco wysoko swój udział w wyborach deklarują wyborcy starsi, a zwłaszcza najstarsi. W wieku 60 plus głosowało w I turze wyborów (wg late poll Ipsos z 24 czerwca) tylko 55,9 proc., teraz „zdecydowany udział” zapowiada aż 90 proc.
To brzmi niezbyt wiarygodnie, a ma decydujący wpływ na wynik Dudy, bo w tej wielkiej grupie wyborców (prawie jedna trzecia wszystkich!), aż 66 proc. chce głosować na obecnego prezydenta.
Starsi wyborcy odpowiadają w ten sposób na apele i zachęty rządzących, którzy przygotowali rozporządzenie dające im głosowanie bez kolejki, ale nie wydaje się możliwe, by wzrost mobilizacji był tak ogromny (o 60 proc.). To pocieszająca wiadomość dla wyborców Trzaskowskiego.
Podobnie niewiarygodnie wyglądają deklaracje mieszkańców najmniejszych miejscowości (do 20 tys.), których zachęcać do udziału w wyborach – poza pieniędzmi rozdawanymi przez premiera w czasie wyborczych wizyt – ma także konkurs frekwencyjny MSWiA z nagrodą w postaci samochodów strażackich. Z politycznego wyrachowania przyznawane będą tylko tutaj, gdzie poparcie dla PiS jest wysokie; w naszym sondażu 55 do 42 proc. dla Dudy (por. naszą parodię konkursu min. Kamińskiego).
Wszystko to pokazuje, że podstawy przewagi Dudy (3 pkt proc.) w naszym sondażu są kruche i wynikają z deklarowanej mobilizacji żelaznego elektoratu PiS/Dudy. W aż tak wielką mobilizację trudno uwierzyć.
Wiara w sukces Trzaskowskiego wciąż mała
W sondażu zakończonym 1 lipca zaobserwowaliśmy zdumiewającą dysproporcję. O ile 49 proc. badanych deklarowało, że zagłosuje na Trzaskowskiego (o 1 pkt więcej niż na Dudę), to tylko 32 proc. spodziewało się, że Trzaskowski wygra.
Tydzień później dysproporcja utrzymuje się, w sukces wierzy wciąż tylko 33 proc., jedna trzecia Polek i Polaków. Wobec równych szans obu kandydatów jest to nieracjonalny czynnik, który może wpływać na wynik wyborów, bo nadzieja na sukces jest jednym z czynników mobilizacji.
Zobaczmy to dokładniej porównując wyborców Dudy i Trzaskowskiego.
Wyborcy Dudy jak wierzyli, tak wierzą w komplecie
Poniższy wykres pokazuje, jakiego wyniku wyborów oczekują badani, którzy deklarują, że zagłosują na Dudę (przypomnijmy, że 1 lipca stanowili 48 proc., a 8 lipca 50 proc.) Widok jest uderzający: zarówno na 12, jak na 4 dni przed wyborami niemal wszyscy (92 i 91 proc.) są pewni szans swego kandydata.
Wyborcy Trzaskowskiego troszkę bardziej wierzą, ale wciąż dużo pesymistów
W porównaniu z poprzednim sondażem na cztery dni przed wyborami nadzieja wyborców deklarujących poparcie dla Trzaskowskiego w II turze minimalnie wzrosła z 64 do 68 proc., a pesymistyczna prognoza spadła z 28 do 24 proc.
Przewaga optymizmu wyborczego zwiększyła się zatem z 36 do 42 pkt proc. i może dalej rosnąć, bo kandydat opozycji coraz mocniej podkreśla, że szanse są równe i może te wybory wygrać. Na „półdebacie” w Lesznie mówił 6 lipca:
„Większość Polek i Polaków zagłosowała za zmianą. Wystarczy ten ostatni krok, pełny determinacji i wiary i jestem absolutnie przekonany, że jeżeli wszyscy, którzy zagłosowali w pierwszej turze za zmianą pójdą do wyborów, to po prostu zwyciężymy i Polska będzie wyglądała inaczej”.
Bez takiego przypływu nadziei i podniesienia nastrojów w ostatnich dwóch dniach przed ciszą wygrana opozycji może być trudna.
Słynne dwie Polski w szczegółach
Każdy głos liczy się dokładnie tak samo, co Konstytucja RP opisuje jako zasadę równości: nawet najmądrzejszy człowiek w Polsce ma tylko (i aż) jeden głos. Rzecz w tym, że głosy na Dudę i Trzaskowskiego rozkładają się wyraziście według kryteriów wieku, wykształcenia i miejsca zamieszkania.
Pod każdym względem Polska dzieli się na pół, przy czym te kryteria nie są niezależne od siebie, bo lepiej wykształceni są mieszkańcy miast od mieszkańców wsi i osoby młodsze od osób starszych. W sondażu nie sprawdzaliśmy tym razem zamożności osób badanych, ale wiadomo, że także dochód koreluje z wykształceniem.
To wszystko pokazuje, że nad sporem politycznym w Polsce wisi cień podziału klasowego, który może podkopywać zaufanie do państwa i dezintegrować społeczeństwo (ale to temat na inną analizę).
Prezydent do lat 50 i 50 plus
Obaj kandydaci są w tym samym wieku, po 48 lat, rocznik 1972. Byli odrobinkę za młodzi, by głosować w czerwcowych wyborach 1989 roku. Fascynujące, że właśnie 50 lat jest wyrazistą granicą postaw politycznych: urodzeni w 1970 i starsi głosują na Dudę, młodsi niż 50 lat są za Trzaskowskim.
Innymi słowy Trzaskowski podoba się ludziom młodszym niż on sam, a Duda starszym.
Jeszcze inaczej: ci, którzy mają za sobą życie w PRL jako ludzie dorośli (mieli za komuny 19 lat lub więcej) są za „wojującym antykomunistą” Dudą. Ci, którzy byli za komuny dziećmi lub nie było ich wcale, są za Trzaskowskim, oskarżanym – wraz z całą formacją PO – przez Kaczyńskiego w liście do wyborców PiS o „podporządkowanie polskich spraw obcym wpływom, w tym podtrzymywanie zależności z czasu PRL”.
Poparcie Dudy przez starszych to znowu mieszanka realnych interesów (13. emerytura…) i podatności na przekaz tradycyjny kulturowy, co wiąże się z większą religijnością tej grupy.
Prezydent wsi i miasteczek oraz miast i metropolii
Podobnie wyrazista jest granica Polski mniejszych i większych ośrodków. Polska małych miejscowości więcej korzysta z programów społecznych PiS i z „transferu godności” – jak to nazwał Aleksander Smolar w OKO.press. Ogromne znaczenie ma także dominacja mediów publicznych, przede wszystkim TVP na terenach, gdzie nie ma telewizji kablowej.
Prezydent tych bez matury i po maturze
Kluczową rolę odgrywa tu czynnik wykształcenia – to on otwiera drogę do lepszych zarobków i karier, a zarazem może uodparniać na propagandę TVP.
Sondaż telefoniczny CATI Ipsos dla OKO.press, na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków N= 1014 osób, 7-8 lipca 2020. Losowanie próby miało charakter warstwowo-proporcjonalny. Kontrolowano miejsce zamieszkania respondenta pod względem województwa i wielkości miejscowości. Około 70 proc. spośród 1014 wywiadów zrealizowano pod wylosowanymi numerami telefonów komórkowych
Nieważne jakie sondaże– ważne, kto zwycięży. A zwycięży aktualny Prezydent RP A. Duda – 57.8% contra R. Trzaskowski – 42.2%. Tak wynika z symulacji w oparciu o mój autorski program komputerowy "Dudoprogrammer".
Czy to aktualny przekaz dnia z Nowogrodzkiej? – Mam dla ciebie wiadomość: przekaz dnia dzisiejszego nie będzie aktualny w dniu 12.07.2020.
Czy leci z nami moderator? Można tego trolla usunąć?
Andrzej DUDA wygra te wybory, bo tak chce naród Polski – nie niemiecki, ruski, czy inny, zdrajcom już dziękujemy ! – nie podoba się wam w Polsce to droga wolna, ale w jedną stronę.
Twój cały Dudaprogrammer przed I turą dał 3. miejsce Bosakowi z wynikiem 12%, jak dobrze pamiętam. A czy przypadkiem w rzeczywistości Bosak nie miał 4. miejsca i w najlepszym cząstkowym wyniku coś koło niecałych 9%? Krótko mówiąc, twój Dudaprogramer ściągnął wyniki Dudy i Trzaskowskiego z publikowanych sondaży poważnych ośrodków, a Bosaka z sufitu, zaś Hołowni nie zauważył w ogóle. Jak już wtedy pisałem, zasada GIGO działa. A różnicy ponad 15 punktów procentowych nie będzie ani w prawo, ani w lewo – ja tu widzę exit poll na poziomie 50,9 : 49,1 albo coś koło tego (na czyją korzyść, nie podejmuję się spekulować), przeliczanie głosów przez dwa tygodnie i kuglowanie protestami wyborczymi przez PiS. Albo zginą protokoły z pięciu komisji w Londynie… oby nie, ale po tej władzy wszystkiego można się spodziewać.
W rzeczy samej wciągnięcie jako osobnej zmiennej pięciu nowych roczników i przypisanie im 50% poparcia dla Bosaka, spowodowało nadreprezentację głosów na Bosaka. Dwie pierwsze pozycje zaś dość dokładnie oszacowałem. W tej sytuacji Hołownia wylądował na pozycji bezimiennej.
W II turze sytuacja jest zero-jedynkowa i tutaj nie przewiduję większych niespodzianek; moje oszacowanie jest wyjątkowo rzetelne, o czym przekonamy się 12 lipca.
W miejscu, gdzie powinien być diagram "Deklarowany udział w II turze, a prawdziwy udział w I turze w grupach wiekowych" macie kopię diagramu "Deklarowany udział w II turze, a prawdziwy udział w I turze wg miejsca zamieszkania" 🙂
Cóż, Trzaskowski mógł pokazać że chce mu się jak jasna ch…
Trzeba było iść do Końskich i wyłożyć swoje racje, a potem zorganizować debatę, upewniając się że będzie transmitowana w telewizji naziemnej, choćby TVN, a nie TVN24.
Tyle w temacie. Mam tylko nadzieję że młodzi pójdą, chyba że chcą żyć w "szlamie"
Bardzo słuszna uwaga. Powinien zrobić "Wejście Smoka". Niewiele by stracił, gdyż wiadomo kto ogląda tą telewizję. A może by kogoś do swojej wizji przekonał. A potem mógł zrobić własną debatę i wykpiwać, że "Oponent – Tchórz" się na niej nie pojawił. Ale postąpił inaczej, bez charyzmy, którą chcą niektórzy w nim błędnie widzieć.
Po tych 5 latach i prezydentury i rządów pisu, Duda nie powinien w ogóle wejść do II tury….dla mnie to jest dramatyczne, że ma szanse wygrać, jakim my narodem jesteśmy? ….co my osiągniemy?
Nic szanowna Pani. Po zwycięstwie podnóżka Kaczafiego będzie równia pochyła.
Pani Agnieszko – nie podoba ci się Polska to wyjedź i nie wracaj – a wybory wygra uczciwy, prawy, sprawiedliwy – Andrzej Duda – takim jesteśmy narodem Polskim.
Postkomunie, ich spadkobiercom, złodziejom w białych kołnierzykach, wyłudzających VAT, kastom m.in. sądowym, tzw. elitom nierobów – już dziękujemy !!!
22 latek tu, ja idę, idą też znajomi ze studiów. Większość jest zażenowana tym poziomem publicznym i tv i rozmowy o kraju itd. ale z rozmów wnioskuje, że nikt nie uważa, że to my decydujemy. Jest nas mniej niż 50+ latków, dla osób studiujących nie robi się nic, za to dla kolegów z zawodówek, techników itd. jakiś tam ukłon był, więc i oni będą głosować za dudą. Smutne to jest to, że w Polsce rozsądny program nie ma szans przejść, bo ludzie oczekują, że się na nich sypnie inaczej wybiorą tego co pół grosza da. I co ciekawe to właśnie ci 50+ najbardziej, chcą żeby im co skapnęło, bo faktycznie oni nie dożyją i nie skorzystają, gdyby te pieniążki w przyszłość inwestować. Zastanawiam się czy to wynika z gorszego wykształcenia i obrotu w dzisiejszym świecie, czy podświadomie właśnie wiedzą co im sie opłaca i za tym idą.
24 lata. Wyborca Bosaka. Może nie podoba mi się wszelakie rozdawnictwo, ale na pewno PIS więcej zrobił dla młodych niż PO. Na plus to PIT-0 i umowa zlecenie na minimalnej stawce godzinowej. W 2015 roku zarabiałem 8 zł brutto.
Ja w 2001 zarabiałem 3 zł za godzinę. Teraz mogę nawet do tysiąca i żadnej w tym zasługi socjalistów z PISu.
@Marcin Kaszub
Złe nastawienie już od samego początku:
https://images.app.goo.gl/oHpJKQ3cwAd6iCG26
Oby 22 latek głosując na R. Trzaskowskiego nie wylądowął z ręką w nocniku. Młody to i nie pamięta, co dla młodych zrobił PO-PSL. Informuję – absolutnie nic, poza wskazaniem im drogi na Zachód.
24 latek – dwa lata różnicy, a jaka już dojrzałość.
1. Wnikliwa analiza. Świetny raport.
2. Niewiarygodne, jak wypłacenie (szmatławej wysokości) trzynastej emerytura robi z niby doświadczonych życiowo ludzi uczynnych sługusów. Może to po prostu ludzie małego formatu.
3. Zastanawiające, że środowisko pana Bosaka nie stawia na pana Trzaskowskiego, aby po jego ewentualnym sukcesie rozgrywać karty polityczne w parlamencie i zdecydowanie zyskać na znaczeniu.
4. Przypomnieć należy też lekceważący obywateli brak debat. W kontekście tej całej tandety, wygłoszony prześmiewczy pomysł pana Korwin-Mikke wydaje się zasadny i znakomity. Mówi o tym, aby znaleźć osobę o przeciwnym poglądzie i umówić się, aby razem nie pójść na wybory, co jest tożsame do zagłosowania wzajemnie znoszącego.
Chętnie umówiłbym się na to z Panem Redaktorem, ale pewnie nie mielibyśmy głosów nawzajem znoszących. Może zatem jednej starszej pani sąsiadce zaproponuję zrobienie zakupków i wejście w taki BUDUJĄCY RELACJĘ POJEDNANIA układ.
Ludzie nie powinni pozwalać z siebie kpić! Jest trzecia droga – „Two Words, One Finger”. Szkoda, że wciąż tak niewielu pragnie z niej korzystać.
3 punkt. Może dla tego: https://oko.press/konfederacja-ma-rozsadne-pomysly-ekonomiczne-bzdura-to-przepis-na-zapasc-gospodarki-i-budowe-oligarchii/
Jak można jednocześnie mówić, by wspierać Trzaskowskiego i w artykule jechać po Konfederacji na głównej 48h przed wyborami, gdy wiadomo jaka strona to oko press?
3 pkt jest błędny. Konfederacja może wygraną Trzaskowskiego zyskać odbierając część elektoratu PiS-owi. Ale czego nie może zrobić, to wejść w oficjalną koalicję z liberałami. Bo wtedy rozpadnie się i natychmiast utraci poparcie, które zyskała. Taka sytuacja będzie jedną z opcji podczas kolejnych wyborów parlamentarnych, gdyby teraz wygrał Trzaskowski. Osłabienie PiS z obu stron, część na rzecz Konfederatów, część na rzecz Platformy sprawi, że ZP nie uzyska samodzielnej większości. A wynik Konfederacji będzie kluczowy, gdyż bez koalicji z nią, nikt nie będzie mógł utworzyć rządu. Jednak koalicja Konfederacji z lewicą i liberałami jest niemożliwa, więc pozostanie im przeczekać parę miesięcy (zły ruch, bo wtedy któraś z pozostałych opcji w końcu zyska większość, lub wejść w koalicję z… PiS, ale nawet teraz łącząc siły z PiS nie mają wystarczającej większości by odrzucić weto prezydenta, więc tym bardziej nie będą mogli zrobić tego później. Z Trzaskowskim na prezydenckim fotelu. Wspierając Trzaskowskiego Konfederacja będzie mogła zyskać na osłabieniu PiS i w następnej kadencji parlamentu być języczkiem uwagi, ale i tak nie będzie miała realnej możliwości realizacji swoich postulatów!
Zacytuje słowa Agnieszki Holland "…jeśli ten żałosny, przestraszony facet zostanie ponownie prezydentem…to nie jest kraj dla ludzi, dla miłości, piękna, prawdy, braterstwa, czułości i szacunku dla drugiego człowieka.
Smutna prawda, a żenująco wstydliwa obojętność Polaków i ich konformistyczną bezczynność, jest w istocie cichym przyzwoleniem na znaną z historii agresywną retorykę wykluczenia "wroga" w obrębie własnego narodu., a to zawsze kończyło się tragicznie….Tak mi smutno." Tak mi smutno…
Przypomnijmy jeszcze słowa innej lewaczki, "polskiej patriotki":
"W 2016 roku nagrodzona niedawno literackim Noblem pisarka Olga Tokarczuk powiedziała, że "wymyśliliśmy historię Polski jako kraju tolerancyjnego, otwartego, jako kraju, który nie splamił się niczym złym w stosunku do swoich mniejszości". – Tymczasem robiliśmy straszne rzeczy jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników, czy mordercy Żydów – podkreśliła pisarka".
https://www.polskieradio24.pl/5/1222/Artykul/2387222,Robilismy-straszne-rzeczy-Olga-Tokarczuk-podtrzymuje-slowa-o-Polakach
Nie wiem kim jesteś, ale powiem ci, że w moim przekonaniu jesteś wrogiem polskiego narodu. Będziesz szczęśliwy widząc jak stacza się w przepaść. Tacy jak ty opanowali TVP, tacy jak ty szczuli na Trzaskowskiego wymyślając najbardziej ohydne kłamstwa. Tacy jak ty to Kaczyński i Kurski. Duda to tak naprawdę nikt.
Zastanawiam się co siedzi w umysłach, sercach, duszy takich jak ty. Tak jak nie wiem co siedzi w umysłach i duszy morderców zwierząt, ludzi….a oni przecież są ludźmi. Podły ten świat ale i piękny. Piękny mądrością, wrażliwością i talentem Olgi Tokarczuk ale i Agnieszki Holland , ale ty nie wiesz o czy mówię. Niestety perfidnie żerujecie na najniższych instynktach ludzkich, bo nie jesteś sam, jest was miliony.
Przecież ten tuman nie przeczytał żadnej książki Tokarczuk i nie obejrzał ani jednego filmu Holland,a uważa się za znawcę.
To są nieszczęśliwi ludzie napędzani nienawiścią i resentymentem. Nie mając wroga, którego zawsze wskaże wódz, tracą tożsamość. Kochać bliźniego ci zadeklarowani katolicy nie potrafią. Ot, inna cywilizacja, mniejsza ale silna agresją wygrywa z pluralistyczną grupą wolnych obywateli, do czasu.
Agnieszka Holland, Olga Tokarczuk – to autorytety złodziei, kombinatorów, postkomuny, oligarchów, kasty, np. sędziowskiej – my Polacy nie mordowaliśmy Żydów, tylko odwrotnie, to są fakty historyczne, my z narażeniem życia uratowaliśmy ich tysiące, a nas mordowali Niemcy przez 6 lat, a Rosjanie przez 30 lat !
Zagłosuję, choćby ten mój krzyk przeciwko pisowskiej sekcie nie odniósł zamierzonego skutku.
Panie Adamie zagłosuj i wybierz dobrze – Andrzej Duda.
A, sektę to ty reprezentujesz, ale ona już odchodzi w niebyt !
Brawo dla PIS i Rządu RP !
Dobra analiza, dobre czynniki kontrolne, ale powszechną praktyką jest również publikacja danych opisujących subpopulację. Tzn. dystrybucja wieku, zamieszkania, wykształcenia itp . Z tego co tu prezentujecie nie widać czy np. ilość osób poniżej i powyżej 50r ż była mniej więcej równa wśród tych 1000 osób. Wierzę, że tak, ale takie dane powinny być również zamieszczane chociażby w linku, do głębszej analizy.
Wasz sondaż jest mało wiarygodny. Nie realnych szans, żeby frekwencja w jakiej grupie osób była wyższa niż 80%. Poprzednio prognozowaliscie około 90%, zdecydowanie 80% a było 64,5%
A jaka była deklarowana frekwencja wśród najstarszych wyborców przed I turą? Fajnie by było sprawdzić, ile osób 60+ deklarowało, że pójdzie, a ile poszło.
nie wiem czemu ten sondaż ma służyć (jeśli dajecie prognozy frekwencji jakiejś grupy powyżej 80%?) – jeśli ma służyć mobilizacji antydudy – to udało wam się coś dokładnie odwrotnego…
W związku z tym, że po zmianach uwzględnionych w Tarczy 4.0 nie mogę tego napisać tak jak powinnam, napiszę tyle: kim jest te 8% wyborców Biedronia z I tury? Głosowanie teraz na Dudę to jakby mysz zagłosowała na kota, albo owca na wilka lub też "modliszek" na modliszkę…
dokładnie!…albo 9% wyborców Hołowni chce głosować na Dude, to jest absurdalne, może to ktoś umie logicznie wytłumaczyć?
Nie mogę uwierzyć w te preferencje ludzi 50+. Ja mam zdecydowanie więcej i nie znam nikogo z moich znajomych w podobnym wieku, którzy głosowali by na Dudę. Właśnie dlatego, że pamiętamy PRL a retoryka PiS to kropka w kropkę propaganda z tamtych czasów. I tak wygramy te wybory. Trzaskowski będzie prezydentem Polski.
Jesteś Wielka!….dzięki za odrobinę optymizmu.
Szanowna Pani u mnie było odwrotnie. Nieco ponad sto osób zagłosowało na Trzaska, ponad 90 na Hołownię, a ponad 300 na Du#ę. Ci, którzy na lewo i prawo deklarowali głosowanie na Du#ę wchodzili do sali mówiąc Szczęść Boże. Nie chciałaby Pani wiedzieć jakimi argumentami wyjaśniali swój wybór. Dlatego nadzieja na zmianę na lepsze w tym kraju jest żadna.
masakra…..XXI w
Niedoszacowanie pana Dudy w sondażach każe spodziewać się wyniku 53 do 47. I bardzo dobrze.
.
Pozdrawiam
Tyle wyjaśnień, tyle interpretacji , a 12 jak zadudni, to tylko głuchy trzask się rozniesie i po chwili zniknie.