Wiceministrowie zarobią o 6 tysięcy brutto więcej, a posłowie - o 5 tysięcy. „Zawsze będzie krzyk, że politykom się nie należy, ale ktoś musi wykonywać te obowiązki, które wiążą się z dużą odpowiedzialnością" - powiedział w Polsat News prezydent Andrzej Duda
Bez sejmowej debaty, w piątek wieczorem (30 lipca 2021), w środku wakacji Andrzej Duda podniósł polskim politykom pensje. O tym, że to prezydent pomoże Jarosławowi Kaczyńskiemu podwyższyć zarobki parlamentarzystów i ministrów OKO.press pisało 23 lipca 2021.
„Plan jest taki: Duda ma rozporządzeniem podwyższyć pensję urzędników rządowych w randze podsekretarzy stanu. Dzięki temu wzrosną też uposażenia posłów, bo ich wynagrodzenia są powiązane z wynagrodzeniami wiceministrów, co wynika z zapisów ustawy o wykonywaniu obowiązków posła i senatora" - pisaliśmy.
Podwyżki zapowiedział Jarosław Kaczyński podczas zamkniętego spotkania PiS w Przysusze w czerwcu 2021 roku, o czym informowała „Gazeta Wyborcza". Mają pomóc utrzymać dyscyplinę w klubie.
Kaczyński szukał jednak sposobu, żeby nie przeprowadzać tej sprawy przez Sejm. Niemal dokładnie rok temu, w sierpniu 2020, taka próba skończyła się awanturą. Początkowo na podwyżki zgodziła się również opozycja, ale pod wpływem krytyki ze strony swoich wyborców - wycofała się.
Tym razem, jak informowała „Wyborcza", opozycja miała odmówić pomocy w procedowaniu ustawy.
Kaczyńskiego wybawił jednak z kłopotu prezydent. W piątek wieczorem w rozmowie z Polsat News Andrzej Duda przyznał: „Podpis pod rozporządzeniem już jest".
„Każda ekipa bała się tego tematu dotknąć, rzeczywiście zawsze będzie krzyk kiedy, że politykom się nie należy, ale prawda jest taka, że wszyscy doskonale wiedzą, że ktoś te funkcje publiczne wykonywać musi i że to jest związane z wielką odpowiedzialnością" - tłumaczył w Polsacie Andrzej Duda.
W sierpniu 2020, kiedy PiS próbował podnieść pensje polityków ustawą, a opozycja podniosła ręce "za", wyborcy zaatakowali posłanki i posłów w mediach społecznościowych. Pisaliśmy wtedy: „Jedna z posłanek rozpłakała się w trakcie rozmowy z nami. Inna opowiada: «Teść zażądał, żebym zmieniła nazwisko, siostra zagroziła, że więcej się do mnie nie odezwie». Niektóre parlamentarzystki bały się w weekend wychodzić na ulice”.
Rok później ekipa rządząca rozwiązała problem tak, że prezydent jest autorem rozporządzenia, a premier je kontrasygnuje. „Powiedziałem panu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, że ja tę odpowiedzialność na siebie wezmę” - mówił Andrzej Duda w Polsacie.
Jak pisał portal Interia, „ministrowie i wiceministrowie mogą liczyć na 6 tys. zł brutto podwyżki. Ich wynagrodzenie zasadnicze wyniesie więc ponad 16 tys. zł, ale trzeba do tego doliczyć różne dodatki. Z kolei wynagrodzenie poselskie wzrośnie z 8 tys. do 12,8 tys. zł. Do tego trzeba wziąć pod uwagę 2,5 tys. zł nieopodatkowanej diety”.
Pensja marszałków Sejmu i Senatu ma wzrosnąć aż o 9 tys. zł. brutto.
Jak wyliczyła Wirtualna Polska, „uposażenia posłów i senatorów będą kosztowały około 30 000 000 zł brutto rocznie więcej niż dotychczas”.
Wzrosnąć mają też diety parlamentarzystów: z 2505,20 zł miesięcznie do 4008,30 zł. Ta część wynagrodzenia jest nieopodatkowana.
„W 1995 roku pensja premiera Rzeczypospolitej to było 9 średnich krajowych, a dziś to jest 3 średnie krajowe, czyli wszystkie pensje wzrosły, a te pensje stoją ponad 20 lat. Więc to jest tak naprawdę urealnienie tych pensji do współczesnych warunków” - mówił w Polsacie Andrzej Duda.
Dlaczego więc pensje posłów spadły, podczas gdy średnie wynagrodzenia rosły?
Udział w tym ma Beata Szydło. W 2017 roku przyznała sobie i członkom pierwszego rządu PiS nagrody. Ujawnił to poseł Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza. Szydło wygłosiła wtedy słynne „te pieniądze im się po prostu należały”. Jednak Kaczyński przestraszony, że wyborcy PiS uznają, że jednak się nie należały, kazał nagrody zwrócić i dodatkowo zdecydował o obniżce wynagrodzeń polityków różnych szczebli - od posłów i senatorów po samorządowców.
W pierwszym kwartale 2021 przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wyniosło 5681,56 zł brutto.
Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.
Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.
Komentarze