0:00
0:00

0:00

Komisja Europejska odrzuciła argumenty polskiego rządu na rzecz dokonanych zmian w systemie sądownictwa zawarte w przedstawionej w Brukseli tzw. Białej Księdze. Prezydent Andrzej Duda określił proponowane zmiany jako techniczne, nie mające wpływu na istotę dokonanej przez obóz rządzący reformy.

Zbigniew Ziobro jako Prokurator Generalny skrytykował nowelizację ustawy o IPN, którą popierał jako minister sprawiedliwości.

Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz podczas wystąpienia na temat polityki zagranicznej w Sejmie ocenił, że Unia Europejska znajduje się w kryzysie w sferze instytucjonalnej, aksjologicznej i bezpieczeństwa zewnętrznego.

Była premier (obecnie wicepremier) Beata Szydło oznajmiła, że wysokie nagrody, które przyznała sobie i swoim ministrom, były całkowicie uzasadnione. Również minister energetyki Krzysztof Tchórzewski uważa, że za swoją pracę na te nagrody w pełni zasłużył.

Jesienią 2015 roku życie publiczne w Polsce nabrało gwałtownego przyspieszenia. Zwycięski w wyborach obóz polityczny, choć realnie zdobył poparcie około 20 proc. obywateli i nie ma mandatu do zmian konstytucyjnych, rozpoczął z impetem gruntowną przebudowę państwa polskiego. Jej kierunek to cała wstecz w stosunku do przemian podjętych w 1989 roku. Z asystą prezydenta rząd PiS podjął energiczny marsz do tyłu.

Przekreśla zasadę podziału władz, dziesiątkuje armię i dyplomację, a z telewizji publicznej uczynił instrument propagandy. System szkolny cofa do epoki Edwarda Gierka, ingeruje w muzea i teatry, chce przejąć polityczną kontrolę nad sądami i ukrócić samodzielność samorządów.

Odrzuca reguły demokracji liberalnej wypracowane we wspólnocie euroatlantyckiej. W rezultacie odpycha Polskę od centrum cywilizacji Zachodu, kieruje nas na peryferie, do szarej strefy pomiędzy Europą a Rosją.

Bombardowani niemal codziennie informacjami o kolejnych ustawach podporządkowujących sądy władzy politycznej, dymisjach generałów i projektach „polonizacji”, czyli poddania kontroli rządu tej czy innej sfery życia publicznego, z trudem nadążamy za biegiem spraw, próbując zrozumieć dokąd to wszystko zmierza. Stąd pomysł kroniki mającej być kalendarium tzw. dobrej zmiany, lakonicznym zapisem podejmowanych przez rząd PiS działań i ich często równie bulwersujących uzasadnień.

Nie będzie to oczywiście zapis kompletny. Kronika to autorski wybór wydarzeń i opinii, które ilustrują wielkie przestawianie zwrotnicy na torze, po którym Polska poruszała się od 1989 roku. Obserwowany „na żywo” przebieg tej operacji uzupełniam sięgając do jej początku – wyborów parlamentarnych 2015.

Toteż mój kronikarski zapis składa się z dwóch ścieżek – współczesnej i historycznej, pokazującej na zasadzie retrospekcji minione etapy rozpoczętej po wyborach 2015 roku eskapady, o których często już nie pamiętamy.

W roli kronikarza wykorzystuję zarówno swoje doświadczenie dziennikarskie (w tym 12 lat pracy w „Rzeczpospolitej”), jak warsztat historyka. Sporo aspektów „dobrej zmiany” przypomina ludziom starszej daty realia życia w PRL.

Mam wszelako mocną nadzieję, że jeśli nawet historia się powtarza, to tylko jako farsa.

Jan Skórzyński

NOTA BIOGRAFICZNA

Jan Skórzyński (ur. 1954) jest historykiem i politologiem, profesorem Collegium Civitas, gdzie wykłada historię XX wieku.

Uczestnik ruchu opozycyjnego w PRL, był jednym z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. 13 grudnia 1981 roku został internowany. Jako dziennikarz pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań” i „Rzeczpospolitej”. W latach 2000-2006 był I zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus”.

Wydał szereg książek o najnowszej historii Polski, m.in. Ugoda i rewolucja. Władza i opozycja 1985–1989 (1996), System Rywina czyli druga strona III Rzeczpospolitej (red., 2003), Od Solidarności do wolności (2005), Rewolucja Okrągłego Stołu (2009), Zadra. Biografia Lecha Wałęsy (2009). Siła bezsilnych. Historia Komitetu Obrony Robotników (2012), Krótka historia Solidarności 1980-1989 (2014). Redaktor naczelny pisma „Wolność i Solidarność. Studia z dziejów opozycji wobec komunizmu i dyktatury” oraz trzytomowego słownika biograficznego Opozycja w PRL. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.

Piątek 23 marca. Przeciwko ograniczeniu prawa do aborcji

W wielu miastach Polski odbyły się demonstracje przeciwko projektowi zakazu prawa do przerywania ciąży z powodu ciężkiej i nieuleczalnej choroby płodu. W demonstracji w Warszawie wzięło udział ok. 50 tys. osób. Tytuł informacji na portalu TVP Info: „»Czarny piątek« w Warszawie. Feministki demonstrują poparcie dla zabijania nienarodzonych dzieci”.

Przeczytaj także:

Piątek 23 marca. Duda: proponowane zmiany mają charakter techniczny

„Jeśli zmiana pewnych rozwiązań uspokoiłaby Komisję Europejską, to ja nie widzę problemu, kilka elementów możemy zmienić, bo dla mnie to są kwestie o charakterze technicznym, nie likwidują istoty tej reformy” – powiedział przebywający z wizytą na Węgrzech prezydent Andrzej Duda zapytany o opinię na temat zgłoszonej przez PiS propozycji zmian w ustawach dotyczących sądownictwa.

Piątek 23 marca. Pytanie o nieznanym podłożu

Kiedy zapadnie decyzja w sprawie ewentualnego wezwania do centrali do Polski ambasadora Polski w Moskwie? – zapytała Katarzyna Gójska w programie pierwszym Polskiego Radia Jacka Czaputowicza. „A dlaczego mielibyśmy wzywać do centrali ambasadora w Moskwie?” – zapytał minister spraw zagranicznych. „Nie będziemy wycofywać swojego ambasadora?” – dopytywała Gójska. „W Moskwie? Polskiego ambasadora w Moskwie?” – upewniał się minister. „W Moskwie, tak” – potaknęła dziennikarka. „Nie znam tutaj jakby podłoża tego pytania, dlatego mi tutaj trudno powiedzieć o tym, przynajmniej na razie. Może coś się wydarzyło, o czym ja nie wiem” – odparł Czaputowicz.

Piątek 23 marca. 95 600 zł dla Witek

Posłanka PiS Elżbieta Witek jako szefowa gabinetu politycznego w Kancelarii Premiera Beaty Szydło otrzymała w sumie ponad 95 tys. zł nagród w latach 2016-2017 – informuje „Super Express”.

Piątek 23 marca. Czaputowicz: nasz system nie jest zupełnie pozbawiony uzasadnienia

Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz poproszony w „Gazecie Wyborczej” o skomentowanie faktu, że Komisja Europejska odrzuciła zawarte w „białej księdze” argumenty rządu polskiego na rzecz zmian w sądownictwie, a przedstawiciele Francji, Niemiec, Danii ocenili, że w dokumencie są błędy i półprawdy, powiedział: „Nie zauważyłem. Komisja nie odrzuciła »białej księgi«, jest dyskusja na ten temat. Pokazaliśmy, że rozwiązania, które przyjęliśmy w Polsce, występują w innych państwach. I że ten nasz system nie jest zupełnie pozbawiony uzasadnienia”.

Pytany o możliwość zmian w ustawach dotyczących sądów odparł: „Teraz nie mogą nastąpić zmiany, bo ten system jest w trakcie realizacji. […] Za kilka miesięcy będziemy wiedzieli, czy ten system funkcjonuje. Jakieś modyfikacje byłyby możliwe, gdyby coś nie zadziałało. Moim zdaniem prawo jest dobre. Problemem jest próba delegitymizacji państwa polskiego przez opozycję, co jest podtrzymywane w niektórych sprawach przez Komisję Europejską”.

W kwestii ustawy o IPN szef MSZ stwierdził: „Ale jest zasadnicze pytanie: czy Polska ma prawo sama decydować i wprowadzać prawo, które ma chronić prawdę historyczną? Czy też powinna tylko słuchać tego, co mówią inni? Ciągle twierdzę, że ta ustawa daje gwarancje, że nikt w Polsce nie zamierza karać świadków Holocaustu ani badaczy naukowych, którzy będą krytykować czy też opisywać morderstwa Polaków dokonane na Żydach w czasie II wojny światowej”.

Czwartek 22 marca. PiS zapowiada kolejną nowelizację ustaw sądowych

Poseł PiS Marek Ast zapowiedział w Sejmie zgłoszenie projektu nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych uchwalonej w ubiegłym roku. Ma on zobowiązać ministra sprawiedliwości do zasięgnięcia opinii kolegiów sądów oraz Krajowej Rady Sądownictwa przed odwołaniem prezesa bądź wiceprezesa sądu. Obecnie minister podejmuje taką decyzję bez żadnych konsultacji. Inną zmianą wprowadzonych w 2017 roku przepisów ma być zrównanie wieku przechodzenia w stan spoczynku sędziów dla kobiet i mężczyzn do 65 lat. Obecnie kobiety pełniące funkcję sędziego przechodzą w stan spoczynku w wieku 60 lat.

Tego samego dnia PiS złożył w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Według PAP zakłada on opublikowanie wyroków TK, których druk uniemożliwiła premier Szydło w 2016 r. „Ta publikacja nastąpi z zastrzeżeniami, w jakich okolicznościach te orzeczenia były wydane, i że z naruszeniem prawa” – powiedział Ast. Dotyczą one ustaw, które „już nie obowiązują, więc nie ma już problemu skutków prawnych. Robimy to dla zaspokojenia oczekiwań Komisji Europejskiej” – przyznał poseł PiS.

Czwartek 22 marca. Morawiecki: po 1989 roku nie było żadnych zmian

Premier Mateusz Morawiecki przekonywał Unię Europejską do zmian w wymiarze sprawiedliwości przeprowadzonych przez rząd PiS. „Po 1989 roku nie było absolutnie żadnej weryfikacji sędziów w Polsce. Cały system sprawiedliwości i wszyscy sędziowie z tych czasów najciemniejszych dla Polski, z ery stalinowskiej, żyli sobie szczęśliwie. Nikt nie był potępiony ani oskarżony ze względu na przestępcze wyroki, w tym wyroki śmierci, które te osoby nakładały na polskich bohaterów, którzy walczyli o demokrację, o wolność” – mówił Morawiecki w Brukseli, cytowany w wPolityce.pl

Czwartek 22 marca. Szydło: te pieniądze się należały

Wicepremier Beata Szydło wystąpiła w Sejmie w obronie wysokich nagród, jakie przyznała sobie i ministrom swego rządu w 2017 roku, Kwestia ta stała się, według niej, „hucpą urządzaną przez polityków opozycji”. Szydło stwierdziła, że Polakom należy się informacja na ten temat ze względu „na kłamstwa opozycji”.

„Czas przeciąć tę spiralę niszczącą polskie państwo nakręcaną przez opozycję. Tak, rzeczywiście ministrowie, wiceministrowie w rządzie PiS otrzymywali nagrody za ciężką uczciwą pracę i te pieniądze się im po prostu należały. To były nagrody oficjalne, nagrody, które zostały przyznane w ramach budżetu uchwalonego w tej izbie, a nie zegarki od kolegów-biznesmenów. […] Mogę z otwartą przyłbicą mówić o premiach, nagrodach, bo to były pieniądze uczciwie wypłacane z budżetu, który był na to przeznaczony. A gdzie były wypłacane nagrody dla waszych polityków? Na śmietnikach, cmentarzach, czy u Sowy?” – zapytała wicepremier.

Czwartek 22 marca. Tchórzewski: uważam, że na te nagrody w pełni zasłużyłem

Minister energetyki Krzysztof Tchórzewski ocenił, że nagroda w wysokości 46 381 zł, którą dostał w 2017 roku była uzasadniona. „Nagrody były wypłacane […] z powodu mego olbrzymiego sukcesu negocjacyjnego w Komisji Europejskiej, którego wynikiem było przyjęcie polskiej poprawki przez Radę Unii Europejskiej ds. Transportu, Telekomunikacji i Energii [...]. Uważam, że za swoją pracę zasłużyłem” – napisał Tchórzewski do marszałka Sejmu (pismo opublikowała Wirtualna Polska).

W kwestii nagrody dla minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej wypowiedział się wiceminister Stanisław Szwed. „Pani Minister wykazała się konsekwencją i profesjonalizmem we wdrażaniu nowatorskich rozwiązań w polityce społecznej. Wszystko to było możliwe dzięki bardzo odpowiedzialnemu i rzetelnemu podejściu do obowiązków oraz wytrwałej i ofiarnej realizacji postawionych przed nią zadań" – informuje portal gazeta.pl.

Czwartek 22 marca. Czaputowicz o antypolonizmie w Izraelu

„W Izraelu ujawniła się niechęć do Polski i naszej interpretacji historii. Często niedostrzegany jest fakt, że również Polacy, choć w mniejszym stopniu niż Żydzi, byli ofiarami niemieckich okupantów” – stwierdził w „Gościu Niedzielnym” minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz.

Jego zdaniem „niepokojący jest wzrost antypolonizmu w środowiskach żydowskich, który przejawia się na przykład w celowym powtarzaniu sformułowania »polskie obozy śmierci« czy malowaniu swastyk na naszej ambasadzie w Izraelu. […] Te zachowania nie dotyczą tylko Izraela. Wspomnę choćby film wyprodukowany przez Fundację Rodziny Rudermanów, przypisujący nam sprawstwo Holocaustu. Takie zjawiska rodzą reakcje po stronie polskiej, które nie są bynajmniej – jak twierdzą niektórzy – przejawem antysemityzmu, lecz naturalną i uprawnioną reakcją społeczną na kłamstwo” – uznał szef MSZ.

Środa 21 marca. Czaputowicz: jestem zdania, że eksperyment będzie udany

„Unia Europejska znajduje się w kryzysie, zarówno w sferze instytucjonalnej, aksjologicznej, jak i bezpieczeństwa zewnętrznego” – ogłosił w Sejmie minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz. „Kryzys procedur demokratycznych w państwach członkowskich i przeniesienie rzeczywistych procesów decyzyjnych do nieformalnych gremiów prowadzi do osłabienia pozycji Unii, narastania eurosceptyzmu [tak w oryginale – JS], renacjonalizacji polityk państw europejskich” – ocenił minister.

Stwierdził, że „Komisja Europejska nie jest superrządem, a Parlament Europejski nie jest superparlamentem uprawnionymi do instruowania rządów i parlamentów narodowych”.

„Uważam, że rząd Mateusza Morawieckiego prowadzi słuszną politykę zagraniczną. Broni on interesów Polski w Europie i na świecie. Ten rząd zasługuje na wsparcie. Z taką polityką się utożsamiam. Tak samo jak z polityką Prawa i Sprawiedliwości” – oświadczył.

Pytany o sukcesy obecnego rządu w zdobywaniu dla Polaków ważnych stanowisk w instytucjach europejskich Czaputowicz wymienił objęcie przez Polaka „prestiżowego stanowiska” sekretarza wykonawczego Europejskiej Organizacji Telekomunikacji Satelitarnej i wybór polskiego kandydata na członka rady administracyjnej Agencji ds. Współpracy i Regulacji Energetyki.

Szef MSZ stwierdził, że w przeciwieństwie do wymienionych osób Donald Tusk i Elżbieta Bieńkowska „zawdzięczają te stanowiska nie starcie w konkursach, tylko decyzjom politycznym. Bądź zostały skierowane przez polskie władze wówczas, te, które sprawowały władzę, czy przez Platformę Obywatelską, albo też w wyniku porozumień między państwami. Były to decyzje polityczne, więc trudno porównywać te stanowiska ze sobą, gdzie z jednej strony merytoryczne przymioty kandydata decydują o wygraniu konkursu z tym, gdzie to jest decyzja polityczna”.

Na konferencji prasowej Czaputowicz powiedział: „zwracano uwagę, że zostałem określony [przez Jarosława Kaczyńskiego] jako pewien eksperyment. Jestem zdania, że ten eksperyment się toczy i że będzie on udany".

Środa 21 marca. Nagrody dla członków gabinetu politycznego szefa MSZ

Członkom gabinetu politycznego ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego wypłacono w 2017 r. nagrody ogółem na sumę 115 000 zł. Jak ujawnił poseł PO Krzysztof Brejza najwyższą nagrodę otrzymał Jan Parys – netto 36 166 zł, 20 691 zł dostał Przemysław Żuławski vel Grajewski, 16 453 zł – Sylwia Ługowska-Bulak, 15 677 zł – Piotr Łysakowski.

Wtorek 20 marca. Gowin: możnym UE nie w smak nasz marsz do suwerenności

„My nie zejdziemy z drogi reformowania wymiaru sprawiedliwości” – oświadczył wicepremier Jarosław Gowin w TVP Info. „Być może jakieś nieznaczne korekty obecnie obowiązujących przepisów w przyszłości zostaną wprowadzone”. Pytany o zapowiedź wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa, że procedura z art. 7 wobec Polski będzie kontynuowana, Gowin powiedział, że Timmermansowi „bardzo nie odpowiada samodzielność i zdecydowany marsz ku pełniejszej suwerenności ze strony polskiego rządu. On jest przyzwyczajony, by traktować nowe kraje UE z góry”.

„Nasza polityka i ranga naszego kraju zarówno historyczna i współczesna sprawiają, że możni UE bardzo uważnie przyglądają się temu, co dzieje w Polsce, i wyraźnie jest im nie w smak nasze dążenie do tego, żeby ocalić prawdziwy charakter integracji europejskiej. UE miała być Europą ojczyzn, a nie Europą jednego biurokratycznego superpaństwa. Na taki scenariusz nasz rząd nigdy się nie zgodzi” – stwierdził wicepremier.

Wtorek 20 marca. Prokurator Generalny krytykuje ustawę przygotowaną przez Ministerstwo Sprawiedliwości

Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro w piśmie do Trybunału Konstytucyjnego ocenił, że niektóre rozwiązania nowelizacji ustawy o IPN są „dysfunkcyjne” i „narażają autorytet państwa polskiego, które nie będzie w stanie wyegzekwować ustanowionego przez siebie prawa”.

Chodzi o zapisy, które grożą karami więzienia cudzoziemcom za opinie wypowiedziane poza granicami Polski. „Decydując się na penalizację zachowań [...] w odniesieniu do przestępstw popełnionych za granicą, niezależnie od prawa obowiązującego w miejscu popełnienia tych czynów, ustawodawca nienależycie wyważył proporcje pomiędzy koniecznością ochrony dobra prawnego a adekwatnością, skutecznością i dolegliwością normy prawnej” – cytuje opinię prokuratury Dziennik.pl.

Głównym autorem nowelizacji ustawy jest zastępca Zbigniewa Ziobry wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.

Wtorek 20 marca. Skrócony termin przydatności prezesa

W sześciu spośród 42 kluczowych spółek skarbu państwa doszło do wymiany prezesów od początku lutego br. – informuje „Rzeczpospolita”. W rezultacie tych zmian cztery duże spółki państwowe – Energa, PWPW, PKO Cargo i KGHM – nie mają obecnie szefów. „Obrotowe drzwi w spółkach kręcą się teraz nieustannie, a o doborze kadrowym nie decydują kryteria merytoryczne, lecz dobry układ z daną koterią w partii rządzącej” – mówi cytowany w dzienniku ekspert w kwestii ładu korporacyjnego Andrzej Nartowski.

Polityczny dobór kadr w spółkach skarbu państwa zawsze miał miejsce. „Teraz jednak mamy nieustanną zmianę, a średni termin przydatności prezesa dramatycznie się skrócił” – ocenia Nartowski.

Wtorek 20 marca. Mazurek: niech prezes SN przestanie się z nami bawić w kotka i myszkę

Rzeczniczka PiS Beata Mazurek oświadczyła, że chciałaby wiedzieć, kiedy I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf zwoła pierwsze posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa. „To, co w tej chwili robi [Małgorzata Gersdorf], to jest tylko i wyłącznie uchylanie się od obowiązku, który na niej spoczywa w bliżej nieokreślonym terminie” – powiedziała.

„Chciałabym prosić, żeby [I prezes SN] przestała się z nami bawić w kotka i myszkę. Jeżeli ma zamiar zwołać posiedzenie KRS, to niech otwarcie powie, kiedy to zrobi – za tydzień, za miesiąc, czy za dwa miesiące”.

Rzecznik Sądu Najwyższego wcześniej poinformował, że I prezes SN wystąpiła do marszałka Sejmu o udostępnienie w formie informacji publicznej dokumentów, na podstawie których dokonano wskazania kandydatów do KRS.

Wtorek 20 marca. Kornel Morawiecki: potrzebujemy zbliżenia między Polską a Rosją

Poseł koła Wolni i Solidarni Kornel Morawiecki stwierdził w „Kulturze Liberalnej”, że „instytucje międzynarodowe […] w dużej mierze słuchają kapitału. Tak jak za komuny – kiedy władza była skupiona w biurze politycznym – polityka była jakby <czapą> nad pieniądzem i mediami, tak w kapitalizmie pieniądz zaczyna być dominantą polityki i informacji. Bo sobie kupuje informatorów i uzależnia polityków. To jest mniej więcej podobna patologia. Tak jak dawniej ludzie polityki rządzili całością, tak teraz ludzie pieniądza rządzą. Mateusz [Morawiecki] to widzi”.

„Ja uważam, że właśnie ten układ się zmienia. Europa zaczyna widzieć pewien zbiorowy podmiot, Polskę, która zaczyna wychodzić z tego głównego toru. […] To ślepy tor. […] Ta różnorodność, która pojawia się w Polsce, jest dobra dla Europy. Narzucona jedność – ein Führer, ein Reich, ein Volk – to jest śmierć” – mówił ojciec premiera.

„Kto przepędzał Żydów do warszawskiego getta? – pytał Morawiecki. – Panowie myślą, że Niemcy ich zaganiali do getta? Nie. Żydzi sami poszli, bo im powiedzieli, że tam będzie enklawa, że nie będą mieli z tymi wstrętnymi Polakami do czynienia. A to, że ich potem zagłodzili na śmierć i wywieźli do Treblinki… To tak było! […] Kto wyganiał Żydów na Umschlagplatz? Niemcy wyganiali? Nie! Policja żydowska wyganiała na Umschlagplatz! […] Niemcy nie wchodzili na strychy, żeby pałkami wyganiać te żydowskie dzieci, które nie chciały schodzić. Policja żydowska była tu głównym elementem… […] Była zastraszonym narzędziem mordu w rękach Niemców. […] A Sonderkommanda w obozach? Prowadziły do śmierci Żydów i to grzecznie, żeby nie było buntu. Nie patrzyli, jak się kobiety rozbierały, oszukiwali i prowadzili do gazu. Zmuszeni wrzucali ten cyklon B. Ale czy to znaczy, że to oni odpowiadają za Holokaust, nie Niemcy? Nie”.

Poseł ocenił krytycznie polską politykę zagraniczną. „Nie tylko PiS-u, ale również PO. Polityka zagraniczna, która ustawia Polskę przeciwko Rosji. Naród polski ustawiony jest przeciwko narodowi rosyjskiemu. Naród rosyjski ustawiony jest przeciwko polskiemu narodowi. Jaki to ma sens? Największym zagrożeniem dla Polski, świata, dla naszej cywilizacji, jest wojna jądrowa. Wrogość między Rosją i Polską nie służy pokojowi. Potrzebujemy odpowiedzialnego zbliżenia między naszymi rządami, między naszymi wielkimi narodami”.

Poniedziałek 19 marca. Projekt zaostrzenia zakazu aborcji do dalszych prac w Sejmie

Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka pozytywnie zaopiniowała projekt wprowadzenia zakazu przerywania ciąży w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. To obecnie jedna z trzech przesłanek, w których aborcja jest dopuszczalna. Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, na 1100 legalnych zabiegów przeprowadzonych w 2016 roku 1044 wynikały z przesłanki, której zniesienia domaga się komitet Zatrzymaj Aborcję. Projekt ustawy przygotowała fundacja Życie i Rodzina. Cieszy się on poparciem biskupów Kościoła katolickiego.

Poniedziałek 19 marca. Lotos traci prezesa

Prezes Grupy Lotos Marcin Jastrzębski został odwołany ze stanowiska. Powodów dymisji nie podano. Głównym akcjonariuszem spółki jest Skarb Państwa. Jastrzębski sprawował funkcje prezesa Lotosu od stycznia 2017 roku. Jego poprzednik Robert Pietryszyn, postawiony na czele spółki paliwowej przez rząd PiS, został odwołany po pół roku – informuje portal TVP Info.

;
Na zdjęciu Jan Skórzyński
Jan Skórzyński

Historyk i politolog, wykładowca Collegium Civitas. W PRL uczestnik ruchu opozycyjnego, jeden z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Członek Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań”, był zastępcą redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus” (2000-2006). Jest redaktorem naczelnym pisma naukowego „Wolność i Solidarność”. Napisał m.in. „Rewolucję Okrągłego Stołu”, biografię Lecha Wałęsy, historię Komitetu Obrony Robotników, „Krótką historię Solidarności 1980-1989”. Ostatnio wydał „Nie ma chleba bez wolności. Polski sprzeciw wobec komunizmu 1956-1980”. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.

Komentarze