0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Zuchowicz...

Anton Ambroziak, OKO.press: Mamy rok 2025, we wrześniu do szkół wprowadzono nieobowiązkową edukację zdrowotną, zawierającą elementy edukacji seksualnej. Episkopat oficjalnie protestuje, a w kościołach z ambony czytany jest list duszpasterski przestrzegający przed nowym przedmiotem i zachęcający rodziców do wypisywania dzieci z lekcji. Brzmi znajomo?

Prof. Agnieszka Kościańska, antropolożka z Uniwersytetu Warszawskiego, autorka książki „Zobaczyć łosia” o historii edukacji seksualnej w Polsce: Bardzo. Od kiedy zaczęła się afera wokół edukacji zdrowotnej, myślę szczególnie o sytuacji z 1987 roku. Do polskich szkół trafił wówczas podręcznik do przedmiotu, który nazywał się „przysposobienie do życia w rodzinie”. Przygotowali go Wiesław Sokoluk, Dagmara Andziak i Maria Trawińska. To również nie był w 100 proc. podręcznik do edukacji seksualnej, ale zawierał obszerny rozdział o życiu erotycznym człowieka.

Pamiętajmy, że mówimy o PRL-u, państwie świeckim, a jednocześnie czasach, gdy Kościół w Polsce był potężny. Dynamika była podobna. Recenzent „Słowa Powszechnego” nazwał książkę „podręcznikiem masturbacji i defloracji”. Były protesty środowisk katolickich, był list duszpasterski czytany w kościołach.

Biskup Kazimierz Majdański w liście „O niebezpieczeństwie programowej deprawacji moralnej młodzieży” podkreślał, że w czasie, kiedy w Polce przebywał Jan Paweł II, „ukazała się książka w ogromnym, półmilionowym nakładzie, która – obok innych – zawiera takie treści, które przekreślają nauczanie Ojca Świętego”. Zapytywał: „Jak mogło dojść do tego, że książka ta stanowi »podręcznik zatwierdzony do użytku szkolnego przez Ministerstwo Oświaty i Wychowania« i jest podręcznikiem dla młodzieży wszystkich klas średnich? Jak mogło dojść do tego, że ten tzw. podręcznik ukazał się w okresie wołania o porozumienie narodowe, a obraża podstawowe przekonania ogromnej rzeszy ludzi wierzących, wykazując jednocześnie podstawowe braki naukowe? Jak mogło dojść do tego, że »podręcznik« o założeniu wychowawczym nie wychowuje, lecz demoralizuje?”. Majdański podsumowywał: „Podręcznik jest zachętą do eksperymentów erotycznych, pozbawionych jakiejkolwiek odpowiedzialności za prawdziwą ofiarną miłość, obdarzoną władzą przekazywania życia; miłość wierną i uczciwą”.

Biskup Kazimierz Majdański w liście „O niebezpieczeństwie programowej deprawacji moralnej młodzieży” podkreślał, że w czasie, kiedy w Polce przebywał Jan Paweł II, „ukazała się książka w ogromnym, półmilionowym nakładzie, która – obok innych – zawiera takie treści, które przekreślają nauczanie Ojca Świętego”. Zapytywał: „Jak mogło dojść do tego, że książka ta stanowi »podręcznik zatwierdzony do użytku szkolnego przez Ministerstwo Oświaty i Wychowania« i jest podręcznikiem dla młodzieży wszystkich klas średnich? Jak mogło dojść do tego, że ten tzw. podręcznik ukazał się w okresie wołania o porozumienie narodowe, a obraża podstawowe przekonania ogromnej rzeszy ludzi wierzących, wykazując jednocześnie podstawowe braki naukowe? Jak mogło dojść do tego, że »podręcznik« o założeniu wychowawczym nie wychowuje, lecz demoralizuje?”. Majdański podsumowywał: „Podręcznik jest zachętą do eksperymentów erotycznych, pozbawionych jakiejkolwiek odpowiedzialności za prawdziwą ofiarną miłość, obdarzoną władzą przekazywania życia; miłość wierną i uczciwą”.

Wiesław Sokoluk opowiadał mi, że w swoim mieszkaniu słyszał, jak z pobliskiego kościoła ksiądz odczytuje ten list, grzmiąc o tym, że to on osobiście demoralizuje dzieci. Efekt? Podręcznik został wycofany ze szkół po dwóch miesiącach. To, co nie sprzedało się z półmilionowego nakładu, poszło na przemiał.

To, co słyszmy dziś, że edukacja seksualna zabija rodzinę, demoralizuje i seksualizuje dzieci, że jest wbrew interesowi narodu, to dokładnie powtórzenie retoryki z 1987 roku.

Przeczytaj także:

;
Na zdjęciu Anton Ambroziak
Anton Ambroziak

Rocznik ‘92. Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o migracjach, społeczności LGBT+, edukacji, polityce mieszkaniowej i sprawiedliwości społecznej. Członek n-ost - międzynarodowej sieci dziennikarzy dokumentujących sytuację w Europie Środkowo-Wschodniej. Gdy nie pisze, robi zdjęcia. Początkujący fotograf dokumentalny i społeczny. Zainteresowany antropologią wizualną grup marginalizowanych oraz starymi technikami fotograficznymi.

Komentarze