0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Kuba Atys / Agencja GazetaKuba Atys / Agencja ...

W poniedziałek 6 kwietnia 2020 Jarosław Gowin w towarzystwie partyjnych kolegów z Porozumienia poinformował, że odchodzi z rządu.

Powodem dymisji z funkcji wicepremiera i ministra nauki miało być odrzucenie przez PiS propozycji poprawki do projektu dotyczącego głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich w 2020 roku. Chodziło o dopisanie do projektu PiS 3-miesięcznego vacatio legis, dzięki czemu wybory zostałyby przełożone.

W czasie konferencji głos zabrała także minister Jadwiga Emilewicz, rekomendowana przez Gowina na nową wicepremier. Odniosła się m.in. do pomysłu Porozumienia dotyczącego zmiany Konstytucji tak, żeby Andrzej Duda mógł być prezydentem przez kolejne dwa lata, dzięki czemu wybory nie odbyłyby się 10 maja.

Przeczytaj także:

Emilewicz stwierdziła, że złożona przez lidera Porozumienia propozycja jest najlepszą z punktu widzenia stabilizacji państwa. Pochwaliła się również, że popiera ją dwóch wybitnych prawników.

Nie usłyszałam ani jednego głosu ze strony opozycji, który odniósłby się do opinii prof. Andrzeja Zolla, prof. Piotra Tulei, którzy jednogłośnie powiedzieli, że propozycja złożona przez premiera Gowina jest najlepszą w tej sytuacji
Prof. Tuleja zaprzeczył, że popiera projekt Gowina. Prof. Zoll popiera go, ale ma zastrzeżenie
Konferencja prasowa w Sejmie,06 kwietnia 2020

Tuleja: Jedyne rozwiązanie to stan klęski żywiołowej

Prof. Piotr Tuleja, sędzia TK w stanie spoczynku, odniósł się do tych słów na swoim profilu na Facebooku. Potwierdził, że rzeczywiście rozmawiał z Jarosławem Gowinem o jego propozycji telefonicznie, ale jego pomysłu nie poparł. Z relacji Tulei wynika, że Gowin zadawał mu hipotetyczne pytania, na które otrzymał równie hipotetyczne odpowiedzi. Zaś o konkretnym projekcie zmiany Konstytucji panowie nie zamienili nawet słowa.

"Informuję, że nie sformułowałem takiej, oceny ani nie wyraziłem poparcia dla żadnego konkretnego projektu ustawy" – pisze Tuleja.

Jak wyjaśnia, były już wicepremier zadał mu dwa pytania.

"Czy dopuszczalne jest przesunięcie majowych wyborów. Wskazałem, że tak - przez wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Na uwagę o faktycznej niemożności wprowadzenia tego stanu ze względu na konieczność wypłaty wysokich odszkodowań odparłem, że ustawa o wyrównywaniu strat w stanach nadzwyczajnych nie generuje wysokich odszkodowań".

Drugie pytanie dotyczyło tego, czy dopuszczalne jest wydłużenie kadencji prezydenta.

"Stwierdziłem, że w razie niemożności przeprowadzenia demokratycznego wyboru prezydenta i niewprowadzenia stanu klęski żywiołowej lub zbyt późnym jego wprowadzeniu, taka zmiana Konstytucji byłaby dopuszczalna. Nie odnosiłem się do szczegółów związanych z kalendarzem wyborczym, trybem zmiany Konstytucji itp.

Nie odnosiłem się też do żadnego konkretnego projektu zmiany Konstytucji. Uważam, że obecnie jedynym legalnym rozwiązaniem jest wprowadzenie stanu klęski żywiołowej i przesunięcie terminu wyborów"

– wyjaśnia sędzia Tuleja.

Prof. Zoll: Jestem za, ale...

Z kolei drugi z wymienionych przez Emilewicz rzekomych zwolenników pomysłu Gowina prof. Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, odniósł się do tej propozycji w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" 3 kwietnia.

Zoll stwierdził w nim, że "sama idea rozszerzenia kadencji głowy państwa nie jest jednak pozbawiona sensu i można się nad nią realnie zastanawiać". Zdaniem profesora sam pomysł "jest konstytucyjny", jednak wątpliwości budzi wydłużenie kadencji aż o dwa lata.

"Moim zdaniem dwa dodatkowe lata prezydentury to za długo. Jeśli już, ona powinna być rozszerzona w granicach roku" – komentował Zoll.

Rakowska-Trela: Zmiana nie powinna być uchwalona

W OKO.press omawialiśmy pomysł prezesa Porozumienia jeszcze przed ujawnieniem szczegółów projektu:

Gdy poznaliśmy treść projektu o zmianie ustawy zasadniczej, o analizę poprosiliśmy prof. Annę Rakowską-Trelę, prawniczkę, adwokatkę, nauczycielkę akademicką Uniwersytetu Łódzkiego. Jej opinia na temat projektu Gowina jest miażdżąca:

"W moim przekonaniu zmiana konstytucji, która ma wydłużyć kadencję urzędującego organu jest sprzeczna z jej duchem. Taka zmiana powinna się stosować do kolejnych kadencji. Nie może dotyczyć tego organu, który wybieraliśmy mając świadomość, że wybieramy go na pięć lat. To rozwiązanie zaprezentowane przez Jarosława Gowina jest bardzo wątpliwe. Nie powinno zostać ani uchwalone, ani wejść w życie" - mówiła Rakowska-Trela.

I dodawała: "Propozycja zmiany w Konstytucji zaprezentowana przez Jarosława Gowina jest nie tylko szkodliwym instrumentalizowaniem prawa. Nawet jej forma nieznana jest dotychczasowej praktyce konstytucyjnej".

;

Udostępnij:

Sebastian Klauziński

Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.

Komentarze