0:00
0:00

0:00

12 kwietnia przyniósł kolejny dzień przyrostu zakażeń - 318 nowych przypadków. Przyrostu mniejszego niż można było oczekiwać i wielokrotnie mniejszego niż zapowiadał minister Lukasz Szumowski. Wynik wielkanocnej niedzieli jest mniejszy niż w pięciu poprzednich dniach. Nie wiemy, jaki wpływ ma na to zmiana sposobu pracy - zamiast dwóch (a wcześniej trzech) komunikatów dziennie, w niedzielę mieliśmy tylko jeden.

Robi to wrażenie, jakby urzędnicy na tym najważniejszym froncie pozwolili sobie świąteczny luz.

Po popołudniowym komunikacie mieliśmy zatem w Polsce:

  • 6 674 zakażonych od pierwszego przypadku potwierdzonego 14 marca. Z tego:
  • wyzdrowiało 439 osób;
  • zmarły 232 osoby (czyli 3,5 proc. - ten odsetek rośnie, bo zgon następuje po 2-3 tygodniach od zakażenia);
  • chorują 6 003 osoby, z tego 160 jest w stanie ciężkim lub krytycznym.

Na wykresie pokazującym liczbę zgonów, wyzdrowień i chorujących widać coraz wyraźniej zielony pasek osób, które przeszły COVID-19 i zostały uznane za zdrowe.

12 marca: 57-letnia kobieta;

13 marca: 73-letni mężczyzna;

14 marca: 66-letni mężczyzna;

16 marca: 67-letni mężczyzna;

17 marca: 57-letni mężczyzna;

22 marca: 43-letni mężczyzna, 37-letnia kobieta;

23 marca: 83-letni mężczyzna;

24 marca: 71-letni mężczyzna, 68-letni mężczyzna;

25 marca: 80-letni mężczyzna, 71-letni mężczyzna, 41-letni mężczyzna;

26 marca: 78-letni mężczyzna, 84-letnia kobieta, 67-letni mężczyzna;

28 marca: 67-letni mężczyzna, 70- letni mężczyzna;

29 marca: 72-letni mężczyzna, 89- letni mężczyzna, 82-letni mężczyzna, 75-letni mężczyzna;

30 marca: 71-letni mężczyzna, 87-letnia kobieta, 73-letnia kobieta, 73-letnia kobieta, 60-letni mężczyzna, 71-letni mężczyzna, 83- letnia kobieta, 32-letnia kobieta, 80-letni mężczyzna;

31 marca: 70-letnia kobieta, 37-letni mężczyzna;

1 kwietnia: 75-letnia kobieta, 59-letnia kobieta, 61-letni mężczyzna, 77-letni mężczyzna, 94-letni mężczyzna, 80-letnia kobieta, 51-letni mężczyzna, 83-letni mężczyzna, 68-letni mężczyzna, 87-letnia kobieta;

2 kwietnia: 77-letnia kobieta, 83-letnia kobieta, 77-letni mężczyzna, 61-letni mężczyzna, 87-letnia kobieta, 65-letni mężczyzna, 75-letni mężczyzna, 65-letni mężczyzna, 61-letni mężczyzna, 77- letnia kobieta, 56-letni mężczyzna, 58-letni mężczyzna, 59-letni mężczyzna, 88-letnia kobieta;

3 kwietnia: 80-letnia kobieta, 87-letnia kobieta, 75-letni mężczyzna, 87-letnia kobieta, 71-letni mężczyzna, 82-letni mężczyzna, 80-letnia kobieta, 84-letni mężczyzna, 89-letnia kobieta, 67-letni mężczyzna, 75-letni mężczyzna, 72-letni mężczyzna, 68-letnia kobieta i 66-letni mężczyzna.

4 kwietnia: 67-letnia kobieta, 88-letnia kobieta, 75-letnia kobieta, 70-letni mężczyzna, 59-letni mężczyzna, 85-letnia kobieta, 74-letni mężczyzna, 81-letni mężczyzna.

5 kwietnia: 82-letni mężczyzna, 46-letnia kobieta, 51-letnia kobieta, 71-letni i 77-letni mężczyźni, 66-letni mężczyzna i 89-letnia kobieta, 71-letnia kobieta, 74-letni mężczyzna, 86-letnia kobieta, 41-letnia kobieta, 84-letni mężczyzna, 71-letni mężczyzna, 77-letnia kobieta, 59-letni mężczyzna

6 kwietnia: 64-letni mężczyzna, 83-letnia kobieta, 77-letni mężczyzna, 85-letni mężczyzna, 40-letnia kobieta, 87-letni mężczyzna, 61-letni mężczyzna, 75-letni mężczyzna.

7 kwietnia: 46-letni mężczyzna, 86-letnia kobieta, 75-letni mężczyzna, 85-letnia kobieta, 77-letnia kobieta, 72-letni mężczyzna, 64-letnia kobieta, 82-letnia kobieta, 70-letni mężczyzna, 83-letnia kobieta, 81-letnia kobieta, 80-letni mężczyzna, 81-letnia kobieta, 65-letni i 68-letni mężczyźni, 72-letni mężczyzna, 38-letnia kobieta, 61-letnia kobieta, 64-letni mężczyzna, 83-letnia kobieta, 77-letni mężczyzna, 85-letni mężczyzna.

8 kwietnia: 84-letnia kobieta, 59-letnia kobieta, 87-letnia kobieta, 72-letni mężczyzna, 83-letnia kobieta, 80-letnia kobiety, 57-letni mężczyzna. Oraz 23 inne osoby, których wieku i płci ministerstwo nie podało.

9 kwietnia: 35-letnia kobieta, 62-letni mężczyzna, 81-letni mężczyzna, 77-letni mężczyzna, 78-letni mężczyzna, 77-letnia kobieta, 88-letni mężczyzna, 69-letnia kobieta, 67-letnia kobieta, 58-letni mężczyzna, 73-letnia kobieta, 78-letnia kobieta, 72-letni mężczyzna, 58-letni mężczyzna, 78-letnia kobieta, 72-letni mężczyzna, 58-letni mężczyzna.

10 kwietnia: 88-letni mężczyzna, 87-letni mężczyzna, 82-letni mężczyzna, 69-letnia kobieta, 75-letni mężczyzna, 71-letnia kobieta, 73-letni mężczyzna.

11 kwietnia: 65-letni mężczyzna, 65-letni mężczyzna, 82-letnia kobieta, 70-letnia kobieta, 69-letnia kobieta, 70-letni mężczyzna, 73-letni mężczyzna, 76-letni mężczyzna, 79-letni mężczyzna, 71-letni mężczyzna, 94-letnia kobieta, 68-letni mężczyzna, 93-letnia kobieta, 79-letni mężczyzna, 81-letnia kobieta, 60-letni mężczyzna, 74-letnia kobieta, 84-letnia kobieta, 81-letnia kobieta, 69-letni mężczyzna, 76-letni mężczyzna, 85-letni mężczyzna, 66-letni mężczyzna, 74-letnia kobieta, 80-letnia kobieta, 65-letni mężczyzna 69-letni mężczyzna

12 kwietnia: 39-letni mężczyzna, 76-letnia kobieta, 92-letni mężczyzna, 79-letnia kobieta, 77-letni mężczyzna, 78-letni mężczyzna, 72-letnia kobieta , 76-letni mężczyzna, 88-letnia kobieta, 55-letni mężczyzna, 94-letnia kobieta, 88-letnia kobieta, 67-letni mężczyzna, 64-letni mężczyzna, 32-letni mężczyzna, 85-letni mężczyzna, 79-letnia kobieta, 49-letnia kobieta, 67-letni mężczyzna, 63-letni mężczyzna, 75-letnia kobieta, 42-letnia kobieta, 72-letni mężczyzna, 75-letni mężczyzna

Ale zakażenie koronawirusem to jeszcze nie wyrok. Jak przebiega choroba, jak się z niej wychodzi opowiada na łamach OKO.press mężczyzna, który zakaził się wirusem i wyzdrowiał.

Podwojenie już (prawie) co dziewięć dni

Koronawirus w Polsce nie przyspiesza. Mimo dziur w ochronie zdrowia ograniczenia w komunikacji między ludźmi skutecznie ograniczają transmisję wirusa, co jednak nie odróżnia Polski od innych krajów naszej części Europy. Jak widać na poniższym wykresie, suma zakażeń w niedzielę (6 774) jest tylko minimalnie większa niż podwojenie wyniku z 3 kwietnia (3 383), co oznacza, że zbliżamy się do tempa dublowania liczby zakażeń co dziewięć dni.

Warto zauważyć, że:

  • do 22 marca podwajanie liczby zakażonych następowało co trzy (a nawet co dwa dni),
  • 25 marca zwolniło do co 5 dni,
  • do 4 kwietnia następowało co 6 dni,
  • 8 kwietnia - już po siedmiu dniach,
  • 10 kwietnia - po ośmiu,
  • 12 kwietnia - (prawie) po dziewięciu dniach.

To nie znaczy, że w szybkim czasie zbliżymy się do przesilenia, kiedy liczba osób zakażonych-chorych zaczyna spadać. Na razie rośnie, tyle że wolniej niż oczekiwano. Eksperci przewidują, że szczyt zachorowań przypadnie prawdopodobnie na ostatnie dni kwietnia.

Największym ogniskiem koronawirusa w Polsce jest Mazowsze: 308 przypadków zakażeń na milion mieszkańców. Na drugim miejscu jest Dolny Śląsk - 240 zakażeń na milion.

Dalej:

  • Łódzkie: 214 / milion,
  • Podlaskie - 188 / milion,
  • Śląskie - 187 / milion,
  • Kujawsko-pomorskie - 162 / milion,
  • Wielkopolskie - 161 / milion,
  • Opolskie - 153 / milion,
  • Małopolskie - 149 / milion,
  • Świętokrzyskie - 114 / milion,
  • Zachodniopomorskie - 113 / milion,
  • Lubelskie - 111 / milion,
  • Podkarpackie - 104 / milion
  • Warmińsko-mazurskie - 85 / milion,
  • Lubuskie - 77 / milion,
  • Pomorskie - 73 / milion.

Testów dużo więcej niż było, ale dużo mniej niż inni

Ministerstwo podało też 12 kwietnia dane o porcji 8,4 tys. dziennych testów, co oznacza zaskakujący spadek w porównaniu z sobotą (11,2 tys.).

Czyżby - znowu - interes osób zagrożonych ustąpił przed świętowaniem Wielkanocy?

Jak widać, liczba testów regularnie rośnie, choć wciąż nie jest jasne, czy to liczba osób czy próbek (a to nie to samo, bo czasem testy powtarza się dwu a nawet trzykrotnie u tej samej osoby).

Jednak liczba testów w Polsce - 3,7 tys. na milion mieszkańców - jest wciąż niska. Nie tylko w porównaniu z krajami, które pandemia dopadła trzy tygodnie (Włochy - 16,7 tys. testów na milion mieszkańców) lub dwa tygodnie przed nami (Niemcy - 15,7 tys., Hiszpania - 7,6, Szwajcaria - 22,3 tys., Belgia - 8,8 tys.; znacznie mniej testują Francja - 5,1 tys. i Wielka Brytania - 5,2 tys.).

Wśród krajów, które liczbę 100 zakażeń osiągnęły razem z Polską (14 marca) lub później, więcej testów na milion mieszkańców - w obliczu nadciągającej epidemii - zapewniły swoim obywatelom m.in.:

  • Estonia - 22,2 tys. testów na milion mieszkańców;
  • Słowenia 1- 6,5 tys.;
  • Portugalia - 16,1 tys.;
  • Litwa 14,1 tys.;
  • Izrael 13,6 tys.;
  • Hongkong 12,9 tys.;
  • Nowa Zelandia - 12,9 tys.;
  • Czechy - 11,7;
  • Turcja - 8,8 tys.;
  • Rosja - 8, 2 tys.

Nie mówiąc o Islandii, która przebadała jedną dziesiątą populacji - 36 tys. testów. Jak widać, na tej liście są kraje małe, ale też większe od Polski, zamożniejsze i podobnie zamożne.

Podobny do nas wynik ma:

  • Chorwacja 4,0 tys. (ale 100 zakażeń nastąpiło dopiero 20 marca);
  • Grecja - 3,6 tys.;
  • Węgry - 3,5 tys. (100 zakażeń - 21 marca);
  • Panama - 3,4 tys.

Wielokrotnie mniej testów przeprowadzają takie kraje jak Brazylia (300 na milion), Argentyna (437), Egipt (244), Irak (843) czy Maroko (210).

Dramat w szpitalu w Radomiu

W Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu zakażonych jest aż 206 osób, 116 z personelu i 90 pacjentów. Lekarze alarmują, że sytuacja jest tragiczna, a oni sami są na granicy wytrzymałości.

"To praca w warunkach totalnego skażenia biologicznego. Nie mam już siły płakać. To jest drugie Kosowo, któremu przygląda się świat. Błagam o pomoc, nie dla siebie, tylko dla tych, o których zapomniał kraj. Polsko! Gdzie jesteś?! To apel mojej koleżanki, która tam pracuje, czy ktoś wreszcie coś zrobi?" - tak dramatyczny apel lekarki z Radomia przekazał na Twitterze Paweł Doczekalski, przewodniczący komisji młodych lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie.

Jak informuje "Gazeta Wyborcza", w pracy nie ma około pięciuset pracowników. Od kilku dni oddziały dezynfekują pracownicy administracyjni. Ośmiu lekarzy i osiem pielęgniarek do pracy w Radomiu skierował wojewoda mazowiecki. Zgłosiły się tylko trzy pielęgniarki.

"Do rozwoju ogniska doszło najpierw na jednym z dwóch oddziałów wewnętrznych. Kiedy tam zabrakło personelu, lekarze byli przenoszeni z innych. Na internie sami się zarażali i roznosili SARS-CoV-2 po kolejnych oddziałach" - czytamy. Ewa Filipowicz, rzeczniczka wojewody mazowieckiego, zapowiada, że przeciwko tym, którzy nie wykonali decyzji, skieruje wnioski do sądu. Medykom grozi grzywna od 5 do 30 tys. zł. "Ponadto wojewoda będzie kierował wnioski do okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej" - dodaje Filipowicz w rozmowie z "Wyborczą".

Na COVID-19 zmarło już 110 tys. osób

Wielkanoc była dla pandemii dniem jak co dzień. Jedne liczby rosły, inne malały, niestety wciąż rosły te, które chcielibyśmy widzieć niższe i niewystarczająco malały te, które chcielibyśmy widzieć wyższe. Na COVID-19 zmarło już 110 tys. osób, a liczba chorych w stanie ciężkim przekroczyła 50 tys. Na szczęście wyzdrowiało już ponad 400 tys.

Gdy wieczorem wrzucaliśmy ten tekst do sieci, statystyki wyglądały tak:

  • 1 852 267 wszystkich przypadków,
  • 72 514 nowych zakażeń,
  • 114 194 wszystkich zgonów,
  • 5 415 nowych zgonów,
  • 423 311 osób, które wyzdrowiały,
  • 1 314 752 aktywnych przypadków,
  • 50 776 osób w stanie ciężkim lub krytycznym.

A tak wygląda dynamika przyrostu przypadków koronawirusa w Stanach Zjednoczonych w stosunku do Chin liczona od pierwszych 500 przypadków.

Piszecie Państwo w listach, że chińskie statystyki są niewiarygodne. Najprawdopodobniej tak jest, ale faktem jest także, że po pierwszych próbach zamiecenia problemu pod dywan Chiny zabrały się do walki z koronawirusem w sposób tak restrykcyjny, że aż niemożliwy do powtórzenia w demokratycznych krajach. A Stany Zjednoczone przez ponad miesiąc lekceważyły sygnały ostrzegawcze i opinie ekspertów.

„The New York Times” opublikował w niedzielę fragmenty dyskusji mailowej, którą toczyli od lutego eksperci od zdrowia publicznego (w wątku, który ochrzcili „The Red Dawn”, Czerwony świt, od tytułu znanego filmu z Patrickiem Swayzee i Charliem Sheenem). Dr James Lawler, specjalista chorób zakaźnych z uniwersytetu stanowego w Nebrasce już pod koniec lutego pisał, że stwierdzenie, iż „Wuhan - to po prostu ciężki sezon grypowy”, byłoby jednym z największych niedopowiedzeń w historii świata.

Ich wezwania do szybkich i zdecydowanych działań zostały jednak zlekceważone.

Franciszek upomina Unię, Unia zamyka oczy na migrantów

W pierwszy dzień Wielkiejnocy papież Franciszek odprawił mszę w pustej bazylice św. Piotra, a potem wygłosił orędzie, w którym mówił o Unii Europejskiej. Przestrzegł kraje wchodzące w jej skład przed „egoizmem partykularnych interesów i pokusą powrotu do przeszłości”.

„Unia Europejska stoi przed epokowym wyzwaniem, od którego zależeć będzie nie tylko jej przyszłość, ale także przyszłość całego świata. Nie można stracić okazji, by dać kolejny dowód solidarności, także przez uciekanie się do rozwiązań innowacyjnych”.

Przeczytaj także:

Papież miał na myśli solidarność pomiędzy poszczególnymi państwami Unii, ale symbolem tej Wielkanocy stała się sytuacja na Morzu Śródziemnym.

Wraz z poprawą pogody ruszył przerzut ludzi z wybrzeży Libii, tymczasem zaatakowana wirusem południowa Europa nie chce ich przyjąć - nie tylko bojąc się zawleczenia kolejnych przypadków SARS-CoV-2, ale z trudem radząc sobie z wewnętrznym kryzysem.

Według Alarm Phone, organizacji pomagającej uchodźcom, w pobliżu Malty znajdowały się cztery łodzie wiozące ludzi pragnących przedostać się do Unii Europejskiej. Na jednej z nich sytuacja stała się dramatyczna, łódź nabierała wody, dwie osoby straciły przytomność. Tymczasem w sobotę szef maltańskiej dyplomacji Evarist Bartolo stwierdził, że Malta nie może już przyjmować ubiegających się o azyl z powodu pandemii i mimo apelów Alarm Phone maltańskie wojsko nie ruszyło im na ratunek.

Włochy w ubiegłym tygodniu również ogłosiły, że z tego samego powodu nie zezwolą uchodźcom i migrantom na zejście na brzeg w żadnym ze swoich portów. W niedzielę jednak zabrały ludzi z jednej z łodzi na inny statek, żeby odbyli tam kwarantannę.

Mała łódź z setką osób na pokładzie dopłynęła również do portu Pozzallo na Sycylii - tymczasem tamtejsze centrum przyjmujące uchodźców zostało zamknięte, bo jeden z ubiegających się o azyl miał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Pasażerowie łodzi zostaną przewiezieni do innego centrum.

Tak w tej chwili wygląda sytuacja w krajach UE z największą ilością przypadków SARS-CoV-2

W Niemczech powoli zaczyna spadać liczba osób zakażonych - 6 kwietnia było ich 72 865, w niedzielę 63 448, czyli prawie o 10 tys. mniej. Z kolei we Włoszech systematycznie spada liczba osób w stanie ciężkim lub krytycznym – w tej chwili jest ich 3 343:

  • ponad dwa razy mniej niż w Hiszpanii (7 371);
  • dwa razy mniej niż we Francji (6 845);
  • półtora raza mniej niż w Niemczech (4 895).

Boris Johnson wyszedł ze szpitala, dziękuje NHS

Po tygodniu pobytu w londyńskim szpitalu św. Tomasza i trzech dni na intensywnej terapii, premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson wrócił do domu. Nie jest jeszcze w stanie powrócić do wypełniania obowiązków szefa rządu.

„NHS (publiczna służba zdrowia) uratowała mi życie, nie ma co do tego wątpliwości. Trudno mi znaleźć słowa, żeby wyrazić, jaki mam dług wobec nich” – powiedział premier na filmie, który nagrał po wyjściu ze szpitala. Podziękował w nim lekarzom, pielęgniarkom i pielęgniarzom, których wymienił z imienia, a szczególnie Jenny z Nowej Zelandii i Luisowi z Portugalii, którzy czuwali nad nim na intensywnej terapii. „Zwyciężymy, bo NHS to bijące serce tego kraju, to najlepsze, co ten kraj posiada” – mówił Johnson.

View post on Twitter

W Wielkiej Brytanii na koronawirusa zmarło już 10 tys. osób. Liczba zarejestrowanych przypadków przekroczyła 84 tysiące.

Szkolna kara dla turystów w Indiach

Jak donosi z Rishikesh w północnych Indiach agencja AFP, turyści z Izraela, Meksyku, Australii i Austrii, których policja przyłapała na złamaniu zakazu wychodzenia z domu tylko po zakupy albo leki, muszą przepisać 500 razy „I’m sorry”.

Indyjski lockdown kończy się we wtorek 14 kwietnia, ale premier Narendra Modi już zapowiedział, że go przedłuży. Do tej pory w Indiach zanotowano 9 tys. przypadków koronawirusa.

Izrael zamyka Stare Miasto w Jerozolimie

Nie tylko Stare Miasto, ale także inne dzielnice, głównie te zamieszkałe przez wyznawców ultraortodoksyjnego judaizmu. Społeczność haredim jest dotknięta wirusem bardziej niż inne w Izraelu, bo podchodzi z nieufnością do rządowych zaleceń i lekceważyła zakazy zgromadzeń o charakterze religijnym. Izrael ma już 11 tys. przypadków SARS-CoV-2.

;
Na zdjęciu Michał Danielewski
Michał Danielewski

Naczelny OKO.press, redaktor, socjolog po Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych UW. W OKO.press od 2019 roku, pisze o polityce, sondażach, propagandzie. Wcześniej przez ponad 13 lat w "Gazecie Wyborczej" jako dziennikarz od spraw wszelakich, publicysta, redaktor, m.in. wydawca strony głównej Wyborcza.pl i zastępca szefa Działu Krajowego. Pochodzi z Sieradza, ma futbolowego hopla, kibicuje Widzewowi Łódź i Arsenalowi

Na zdjęciu Miłada Jędrysik
Miłada Jędrysik

Miłada Jędrysik – dziennikarka, publicystka. Przez prawie 20 lat związana z „Gazetą Wyborczą". Była korespondentką podczas konfliktu na Bałkanach (Bośnia, Serbia i Kosowo) i w Iraku. Publikowała też m.in. w „Tygodniku Powszechnym", kwartalniku „Książki. Magazyn do Czytania". Była szefową bazy wiedzy w serwisie Culture.pl. Od listopada 2018 roku do marca 2020 roku pełniła funkcję redaktorki naczelnej kwartalnika „Przekrój".

Na zdjęciu Piotr Pacewicz
Piotr Pacewicz

Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze