0:00
0:00

0:00

Kierowniczka sieci handlowej IKEA, która w lipcu 2019 zwolniła pracownika za homofobiczny komentarz, usłyszała zarzuty prokuratorskie. O sprawie poinformowała Polska Agencja Prasowa.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie w oficjalnym oświadczeniu zaznaczyła, że pan Tomasz stał się ofiarą "arbitralnych ocen i uprzedzeń". Naruszone miało zostać jego prawo do wolności wyznania i poglądów. A kierowniczka, która podjęła decyzję o zwolnieniu, dopuściła się „ograniczenia praw pracowniczych ze względu na wyznanie”.

Przeczytaj także:

„Działania prokuratury są absurdalne. Sprawa zwolnienia z IKEI ma swój konkretny kontekst. Pracownik w sposób wyjątkowo agresywny używał tekstu religijnego, żeby atakować politykę równouprawnienia firmy wymaganą przez polskie i unijne prawo" — komentuje Grzegorz Ilnicki, prawnik specjalizujący się w sprawach z zakresu prawa pracy, w szczególności dotyczących dyskryminacji i mobbingu.

"Nie został zwolniony, bo miał na szyi symbol religijny. Nie został zwolniony, bo praktykował wiarę w czasie wolnym na terenie zakładu pracy. Został zwolniony za to, że atakował firmę za realizację obowiązków z Kodeksu pracy. Otoczka religijna była tylko instrumentem, którym się posłużył”

W Polsce masowo łamie się prawa pracownicze, a prokuratura rozkłada ręce

„Gdyby ktoś przytaczał cytaty z Koranu o prawach kobiet, to żadna prokuratura by się za nim nie ujęła” — dodaje Ilnicki, zwracając uwagę na czysto polityczny wydźwięk sprawy.

„Szczerze mówiąc, jestem zakłopotany. Na co dzień zajmuję się prawem pracy. Spotykam się z masowymi sytuacjami łamania praw pracowniczych: pracowników zatrudnionych na śmieciówkach, którzy doświadczają przemocy ekonomicznej; pracowników pracujących na czarno, którzy ulegają wypadkom przy pracy; pracowników poddanych mobbingowi. I co? I prokuratura rozkłada ręce i umarza postępowania.

Okazuje się, że gdy ktoś zieje niechęcią do elementu tożsamości współpracowników, jaką jest orientacja seksualna, a swoje zachowanie podszywa religią, staje się obiektem ochrony państwa. To budzi mój najwyższy sprzeciw. Jak czytam tę decyzję, to tracę wiarę w instytucje państwa polskiego.

Jak prawo jest łamane ewidentnie to nikt nie chce tego widzieć, ale kiedy jest polityczna potrzeba, by kogoś zadowolić, to używa się nieadekwatnych środków”.

Więcej o sprawie Tomasza, pracownika Ikei zwolnionego za agresywne homofobiczne wpisy na forum firmowym, przeczytasz w naszych tekstach.

;
Na zdjęciu Anton Ambroziak
Anton Ambroziak

Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.

Komentarze