0:00
0:00

0:00

W propagandzie niewiele się dzieje, bo przestała się właśnie buntować przeciw rzeczywistości, która jest niezgodna z planami. Propaganda zaczyna się do tej rzeczywistości dostosowywać. I stara się do niej dostosować Rosjan.

Przypomnijmy:

  • Najpierw mieliśmy fazę zaprzeczenia. W ciągu pierwszy 10 dni od najazdu na Ukrainę rosyjska propaganda powtarzała, że to tylko “operacja specjalna”. Nie ma ofiar cywilnych, ani zbombardowanych domów. Nie ma prawie strat wśród Rosjan
  • Potem była faza buntu: “operacja specjalna” nadal przebiega “zgodnie z planem", ale niezależnie od tego planu zły, zbiorowy Zachód napadł na Rosję. Prowadzi z nią wojnę ekonomiczną (sankcje) i propagandową (niezależne wersje zdarzeń w sieciach społecznościowych)
  • Teraz nadeszła pora na normalizację: propaganda przyznaje, że świat nie wygląda tak, jakby chciała. I bardzo zmienił się w ciągu miesiąca “operacji specjalnej”/wojny z Zachodem. Stara się jednak przekonać odbiorców, że sobie z tym poradzą. Że te wszystkie sankcje i wojna w Ukrainie są do przeżycia. To po prostu nowa normalność.

To, że propaganda doszła do tego etapu w ciągu miesiąca, jest zastanawiające (normalnie człowiek przechodzi te fazy dłużej). Ale jest tak chyba dlatego, że Putin naprawdę stracił kontrolę nad sytuacją.

Może wojnę (z Ukrainą i z Zachodem) prowadzić, ale nie może jej skończyć.

Nie tylko dlatego, że nie może podyktować warunków pokoju, ale także dlatego, że nie ma wpływu na to, kiedy ten pokój nastąpi.

Propaganda Kremla wypromowała markę Ukraina

To zasługa propagandy rosyjskiej. W ciągu miesiąca osiągnęła więcej niż np. rząd PiS w walce z TVN. Jak pamiętamy, PiS szczując na TVN nic nie zyskał poza wypromowaniem marki TVN.

Przeczytaj także:

Rosyjska propaganda zrobiła więcej: nie tylko wypromowała markę Ukrainy na świecie, ale całkowicie zszargała markę Rosji.

W efekcie niebezpiecznie wielu ludzi na świecie jest dziś emocjonalnie związanych z Ukrainą. I to w sposób najstraszniejszy: uzależniają od tego swoje wybory konsumenckie. Są gotowi kupić żarówkę w innym sklepie niż zwykle, zmienić ukochane płatki śniadaniowe, aby zademonstrować sprzeciw wobec tego, co Putin robi w Ukrainie.

Zdaniem marketingowców taka zmiana zachowań konsumenckich zachodzi tylko w momencie, gdy w rodzinie pojawia się dziecko. To wtedy bardzo wielu ludzi gotowych jest zmienić tak swoje życie, że kupią sobie także inną kawę i inne piwo.

To się chyba stało - bo przez Rosję ludzie przyjęli Ukrainę do rodziny.

Nie prowadziłam w tej sprawie badań marketingowych. To propaganda rosyjska przekonała mnie, że tak jest: tyle w ostatnim czasie jej komunikatów o szalonej i niewytłumaczalnej rusofobii na świecie. Wyobrażam sobie, że specjaliści od marketingu też to czytają i zastanawiają się, czy Rosja to jest jeszcze rynek wart zainteresowania. Tak to działa w świecie cyfrowym.

A teraz, po tym jak ludzie poświęcili się na tyle, że pójdą dalej o 100 metrów do innego sklepu, żeby znaleźć zamiennik dla produktu kolaborującego z Rosją, nie zgodzą się tak łatwo na oddanie jachtów i willi kolegom Putina (ceny gazu to może inna sprawa, ale kto to wie).

Od początku napaści Rosji na Ukrainę śledzimy, co mówi na ten temat rosyjska propaganda. Jakich chwytów używa, jakich argumentów? Co wyczytać można między wierszami? Nasz cykl GOWORIT MOSKWA znajdziesz pod tym tagiem.

Grafika: rozbłysk a w srodku oko (Saurona?)
Rosyjska propaganda: rys. Weronika Syrkowska/OKO.press

Putin na wojnie z Kowalskim

Więc Putin wywołał wojnę - ale nie może jej skończyć, bo jest zależny od tych zachodnich konsumentów. Żałosnych, niewidocznych z Kremla ludzików, z którymi muszą się jednak liczyć “totalitarno-liberalne” rządy zachodnie (cytat za szefem wywiadu rosyjskiego Naryszkinem).

Pomysły (odnotowane przez nas dwa tygodnie temu) że Rosja poprosi Ukrainę o oddanie Donbasu i Krymu z jakimś wąskim paseczkiem łączącym Krym z Rosji, nie wystarczą. Nie na tym etapie obrony Ukrainy.

A przecież oprócz wojny z Ukrainą Rosja musi się wyplątać z sankcji zachodnich. A na to muszą się jakoś zgodzić zachodnie społeczeństwa (dla Moskwy to nie do pojęcia, przecież od podejmowania decyzji jest władza - pisałam o tym TU)

Dlatego propaganda musi Rosjan do wojny przyzwyczaić. Zobaczmy, jak to robi.

Walczymy jak nasi przodkowie od średniowiecza

  • Podczas operacji specjalnej na Ukrainie rosyjscy wojskowi uczciwie i do końca wypełniali swój obowiązek wojskowy, jak zawsze robili to ich przodkowie – kombatanci Aleksandra Newskiego [1220-63], żołnierze Aleksandra Suworowa [1729-1800, skądinąd odpowiedzialny za rzeź cywili na warszawskiej Pradze w 1794 r.] i ludzie Panfilowa [zginął pod Moskwą w 1941 r.] – powiedział Siergiej Naryszkin, dyrektor Służby Wywiadu Zagranicznego.
  • Żołnierze i oficerowie armii rosyjskiej stoją na czele walki z neonazizmem podsycanym przez zachodnie reżimy totalitarno-liberalne. (…) Rosyjski żołnierz zawsze broni swojej ojczyzny, broni jej przed wrogiem, „maniakami, którzy przetrzymują całe miasta jako zakładników, nie oszczędzają ani kobiet, ani starców, torturują i torturują jeńców wojennych”.
  • “Zbiorowy Zachód” popycha Rosję w kierunku zniszczenia jej systemu politycznego - oznajmił doradca prezydenta Władimir Mediński
  • “Zbiorowy Zachód” już popełnił wszystkie błędy, których nie powinien był popełnić, i uległ wszystkim uprzedzeniom, na które nie powinien był sobie pozwolić - powiedział rzecznik Putina Dmitrij Pieskow.
  • Ukraina, podobnie jak kraje Unii Europejskiej, stała się instrumentem Stanów Zjednoczonych – poinformowała rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa [czytaj: dlatego tak trudno jest zawrzeć pokój].
  • A Amerykanie bombardowali Jugosławię 24 marca 1999 r. I akurat w rocznicę tych ataków umarła Madeleine Albright, która osobiście wybierała cele do ataku (tak powiedziały dziś "Wiesti", nie zmyślam)
  • Polacy jak zawsze rozbierają pomniki Armii Radzieckiej
  • Aha. I zachodnie media są całkowicie niewiarygodne

To wszystko cytaty z dziś tłumaczące, że zawsze tak było, jak jest, i zawsze tak będzie. Nic nowego, towarzysze.

Rosja ma wszystko najlepsze największe

W czasach ZSRR propaganda sowiecka mówiła, że Rosja ma wszystko największe. A ludzie dopowiadali “największych karłów też”. Propaganda wraca na tę ścieżkę: po wycofaniu produktów i komponentów zachodnich wszystko w Rosji będzie lepsze.

  • Czipy umożliwiające wejście do rosyjskiego metra będą lepsze od dotychczasowych, zachodnich. Ba, będą też tańsze (jak, u licha, mogli przez lata kupować zachodnie, gorsze i droższe?). Każdy dziennik "Wiesti" pełen jest informacji, co teraz Rosja zrobi sobie lepsze, tańsze i nie-zachodnie
  • “Rosyjska giełda, która otworzyła się po miesięcznej przerwie, rośnie o kilkanaście procent”
  • Peru interesuje się doświadczeniami Federacji Rosyjskiej w budowie kolei i metra.
  • Zamówienia na artykuły sportowe w [rosyjskiej sieci] Wildberries wzrosły o 112% rok do roku [konkurencja się z Rosji wycofała]. “Mieszkańcy naszego kraju nie tylko zachowują formę fizyczną, ale także radzą sobie ze stresem psychicznym, redukują poziom stresu. Popularne są też sprzęty do ćwiczeń siłowych, a także sprzęt do fitnessu w domu".
  • Rosyjskie banki stwierdziły, że brytyjskie sankcje nie wpłyną na ich pracę. Instytucje kredytowe nadal działają jak zwykle
  • Afrykański Egzarchat Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego będzie regularnie wypłacał duchowieństwu zasiłki, pomimo odłączenia od systemu SWIFT.

Jak widać, mimo przejściowych trudności Rosja radzi sobie świetnie. Wszystko będzie dobrze, дорогие коллеги.

Rosja ma największe rakiety świata, a Zachód knuje

To, że Moskwa ma najlepszą broń, byliśmy przekonywani przez dziesiątki lat – na wojskowych i pierwszomajowych paradach. Teraz to wraca. Wracają też opowieści o knuciu Zachodu:

  • Centrum nuklearne w Los Alamos, gdzie opracowano pierwszą amerykańską bombę atomową, było jednym z kuratorów naukowych amerykańskiego wojskowego programu biologicznego w Ukrainie (to wątek z przyszłością: łączy bombę atomową z bronią biologiczną). Do tego interesy z programami biologicznymi w Ukrainie robił syn prezydenta USA Hunter Biden
  • Rosja jest w stanie fizycznie zniszczyć każdego agresora lub grupę agresorów z dowolnej odległości w ciągu kilku minut – zapowiada dyrektor agencji kosmicznej Roskosmos Dmitrij Rogozin (Przypomnijmy, że z powodu zerwania kontraktów z rosyjskim przemysłem kosmicznym Rogozin musiał sobie obciąć pensję o 1/3)

Zły Zachód czyha na nas jak zwykle, ale my, jak zwykle, się nie damy

A na Zachodzie kryzys

To też był stały element mojego dzieciństwa. Na przykład w Muzeum Lenina (obecnie Niepodległości) w Warszawie była specjalna ekspozycja pokazująca rozwój gospodarek socjalistycznych i kryzys na Zachodzie. Pokazywały to lampki migające na mapie w odpowiednich kolorach. Teraz pewnie powstanie coś lepszego niż lampki.

  • Nastały ciężkie czasy dla polskiej gospodarki – RIA cytuje obszernie Mateusza Morawieckiego „Te sankcje (wobec Federacji Rosyjskiej) mają również wpływ na Europę. Trzeba to powiedzieć bardzo otwarcie. Ten wpływ jest jednocześnie zły dla portfeli zwykłych obywateli w całej Europie, a także w Polsce”
  • Włoskie przedsiębiorstwa nie będą w stanie wytrzymać presji obecnych cen energii - poinformował szef Generalnej Konfederacji Przemysłu Włoskiego (Confindustria) Carlo Bonomi.
  • Handel na nowojorskiej giełdzie zakończył się w środę spadkiem kluczowych indeksów o 1,2-1,3% w związku z sytuacją wokół Ukrainy i rosnących cen ropy.
  • Senator Andrei Klimow powiedział, że antyrosyjskie sankcje nałożone przez UE szkodzą przede wszystkim Unii Europejskiej.

Na wojnie jak to na wojnie

Do konsekwencji wojny propaganda przyzwyczaja powoli. Nie jest jednak źle - na Covid-19 umiera dziennie sporo osób i propaganda o tym nie zapomina. Dziennik telewizyjny ma teraz sekcję poświęconą wyjątkowo bohaterskim żołnierzom rosyjskim, którzy odznaczyli się w Ukrainie. Na razie są to jednak bohaterowie, którzy przeżyli swój bohaterski czyn. Można się jednak spodziewać, że to nie jest ostatnie słowo propagandy. Ale powolutku, nic na siłę.

Inne wiadomości z pierwszego dnia piątego tygodnia wojny:

  • Postęp wojsk rosyjskich podczas operacji specjalnej na Ukrainie wyniósł 2 km dziennie.
  • Rosja ubolewa nad ofiarami konfliktów, każde życie jest bezcenne.
  • Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej opublikowało materiał filmowy przedstawiający niszczenie magazynów broni i sprzętu wojskowego Sił Zbrojnych Ukrainy w wyniku uderzeń bombowców Su-34.
  • Rosyjskie Ministerstwo Obrony udostępniło w czwartek nagranie wideo z dostarczania pomocy humanitarnej przez rosyjskich żołnierzy do Mariupola.
  • Ponad połowa Ukraińców, którzy mieli pracę przed wybuchem działań wojennych w kraju pod koniec lutego, obecnie nie pracuje.

Zauważyłam, że relacje z Mariupola telewizja rosyjska podpisuje teraz "Mariupol, Doniecka Republika Ludowa"

Przyznał, że „minister obrony ma teraz wiele zmartwień. Trwa specjalna operacja wojskowa. Oczywiście teraz nie jest jeszcze czas na aktywność medialną, to jest całkiem zrozumiałe”. A jednocześnie Pieskow odesłał dziennikarzy po informacje z frontu do... Szojgu. „To sprawa Ministerstwa Obrony” – odpowiedział pytany o komentarz do wyników “operacji” i tego, co udało się osiągnąć w ciągu ostatniego miesiąca.

Tymczasem TASS poinformowała o spotkaniu Szojgu w sprawie sytuacji w Ukrainie. Z komunikatu może wynikać, że Rosji kończy się broń: “Minister obrony Federacji Rosyjskiej generał armii Siergiej Szojgu odbył spotkanie na temat realizacji nakazu obronnego państwa przez przedsiębiorstwa przemysłu obronnego w obliczu nacisków sankcji państw zachodnich na przemysł zbrojeniowy Federacji Rosyjskiej. Po spotkaniu powstały konkretne propozycje dla kierownictwa kraju".

Kolejna depesza zdaje się sugerować, że wojna w Ukrainie rzeczywiście niebezpiecznie się przedłuża, ale Szojgu próbuje odpowiedzialność zwalić na Ukrainę, która ociąga się z negocjacjami i – w domyśle - na rosyjskich dyplomatów: „Minister obrony Szojgu poinformował [kierownictwo państwa] o postępach specjalnej operacji wojskowej, a także o trwających wysiłkach wojskowych w celu zapewnienia pomocy humanitarnej, zapewnienia bezpieczeństwa i przywrócenia niezbędnej infrastruktury na wyzwolonych terytoriach" – powiedział Pieskow. Dodał, że dokładna rozmowa dotyczyła procesu negocjacji z Ukrainą. Wyrażono żal w związku z powolnością strony ukraińskiej”.

Mogę się założyć, że tak będzie teraz codziennie.
;
Na zdjęciu Agnieszka Jędrzejczyk
Agnieszka Jędrzejczyk

Z wykształcenia historyczka. Od 1989 do 2011 r. reporterka sejmowa, a potem redaktorka w „Gazecie Wyborczej”, do grudnia 2015 r. - w administracji rządowej (w zespołach, które przygotowały nową ustawę o zbiórkach publicznych i zmieniły – na krótko – zasady konsultacji publicznych). Do lipca 2021 r. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Laureatka Pióra Nadziei 2022, nagrody Amnesty International, i Lodołamacza 2024 (za teksty o prawach osób z niepełnosprawnościami)

Komentarze