Gruba wpadka Misiewicza. Twierdzi, że Siemoniak nigdy nie był w Afganistanie

Aktualizacja: Artykuł opublikowaliśmy o o godzinie 14.01. O 15.33 Misiewicz przeprosił na Twitterze.

OKO.press skontaktowało się z Tomaszem Siemoniakiem, wicepremierem i ministrem obrony narodowej w rządach Platformy Obywatelskiej. Za naszym pośrednictwem odpowiedział Misiewiczowi, że w latach 2011-2015 był w Afganistanie cztery razy.

Sprawdziliśmy - i znaleźliśmy informacje potwierzające wszystkie cztery wizyty ministra w Afganistanie.

Po raz pierwszy Siemoniak odwiedził Afganistan 26 października 2011 r. Uczestniczył wtedy w przekazaniu kontroli nad prowincją Ghazni 10. zmianie Polskiego Kontyngentu.

6 marca 2012 r. Siemoniak towarzyszył prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu, który odwiedzał polską bazę w Afganistanie.

24 października 2012 r. roku minister był obecny podczas przekazania dowodzenia 12 zmianie Polskiego Kontyngentu.

Ostatni raz Tomasz Siemoniak odwiedził żołnierzy w Afganistanie 1 sierpnia 2013 r. Podczas wizyty spotkał się z dowódcą 13 zmiany Polskiego Kontyngentu, gen. bryg. Markiem Sokołowskim.

Trudno uwierzyć, że rzecznik MON naprawdę sądził, że szef MON mógł przez cztery lata urzędowania nie odwiedzić żołnierzy przebywających na wojskowej misji. Za próbę wmówienia widzom Telewizji Trwam tak beznadziejnie łatwej do sprawdzenia bzdury Bartłomiej Misiewicz dostaje od "Oka" - "matołka".

Nie odbieramy mu tego wyróżnienia mimo tego, że w półtorej godzinie po naszej publikacji przeprosił za to, że "źle to sformułował". Sformułowanie zresztą było zupełnie jasne.