Duda: „Tylko świnie siedzą w kinie”. Kaczyński: „Zorganizowany atak” (na Polaków). Ziobro: „Kłamstwa szargające polski mundur”. Z brutalnego hejtu na Holland i jej film PiS zrobił oś kampanii. Wyjaśniamy, skąd ukradli hasło o świniach i kinie i dlaczego to nie ma sensu
Tylko 1 na 300 osób czytających to zdanie finansuje OKO.press regularną darowizną. Czytasz OKO? Pomóż nam trwać
Na zdjęciu: hejt na Holland – kadr ze spotu wyborczego Zbigniewa Ziobry, źródło: X.
OKO.press pisało już o hejcie wymierzonym w Agnieszkę Holland za film „Zielona granica”. Zaczął się jeszcze w trakcie prac nad filmem, ale prawdziwa fala ruszyła po nagrodzie, którą dostał na Festiwalu Filmowym w Wenecji (9 września 2023 roku).
Wtedy jednak hejt na Holland płynął głównie ze strony anonimowych kont w internecie i mediów związanych z władzą.
Po 20 września 2023 roku włączyli się do niego najważniejsi politycy i polityczki w państwie prezydent, wicepremier ds. bezpieczeństwa i szef partii rządzącej, minister sprawiedliwości.
„Jak wynika z wpisów na Twitterze, reżyserka została okrzyknięta jednocześnie: propagandystką III Rzeszy, propagandystką Łukaszenki i/lub Putina, komunistką, siostrzenicą (lub bratanicą) Bolesława Bieruta, Żydówką, Niemką, «polakożercą», kolaborantką, «szmatą niemiecko-żydowską». Dodajmy do tego kilka mniej historycznych epitetów: «antypolska machina», kapuś, «żenująca baba», «antypolski śmieć», zdzira, «antypolska szuja», «pluje na Polaków», zły człowiek. Holland bywa wprost porównywana do Hitlera. No i jest – to najczęściej – zdrajczynią Polski”
– pisała Anna Mierzyńska w OKO.press 9 września.
Dziś bardzo podobnych epitetów używają politycy z pierwszych stron gazet, którzy wcześniej jeszcze zachowywali wstrzemięźliwość.
Wieczorem 20 września w programie „Gość Wiadomości” zabrał głos prezydent Andrzej Duda.
„Nie dziwię się, że funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy zapoznali się z tym filmem, użyli tego hasła «Tylko świnie siedzą w kinie», znanego nam z czasów okupacji hitlerowskiej, kiedy w naszych kinach pokazywano propagandowe filmy hitlerowskie”
O ile jednak prezydent zdystansował się odrobinę od tego powiedzenia – nie użył go wprost, ale zacytował z aprobatą – to inni politycy i polityczki PiS się nie krępowali. Na Twitterze hasło to powieliły m.in. europosłanki Beata Mazurek oraz Anna Zalewska (ta druga to, przypomnijmy, b. ministra edukacji).
Jest to oczywiście hasło z czasów okupacji – które miało zniechęcić Polaków do oglądania niemieckich filmów propagandowych. O tym, skąd się wzięło, pisał m.in. w książce „Okupowanej Warszawy dzień powszedni” historyk okupacji prof. Tomasz Szarota (Warszawa 1988, s. 323-326).
Po kapitulacji Warszawy Niemcy pozostawili czynne tylko 17 z 70 przedwojennych kin (w tym żadne w dzielnicy żydowskiej). Rzadko pokazywali w nich przedwojenne filmy polskie: zwykle były to filmy niemieckie, najczęściej niskich lotów. W 1940 roku zaczęto pokazywać przed seansami okupacyjną kronikę filmową – propagandę nazistowską dla Polaków.
Już w grudniu 1939 roku członkowie podziemnej organizacji PLAN przeprowadzili „gazowanie” – czyli wpuścili śmierdzący gaz – do jednego z kin. W 1941 roku organizacja małego sabotażu „Wawer” rozpoczęła akcję pod hasłem „Same świnie siedzą w kinie”.
„Wówczas to właśnie pojawiły się nalepki «Same świnie siedzą w kinie», najczęściej umieszczane w miejscu widocznym i łatwo dostrzegalne dla publiczności. Te same lub podobne napisy można było odczytać na murach, domach, kredą pisano je na chodnikach.
Jednocześnie z rozlepianiem nalepek i wypisywaniem haseł przeprowadzano gazowanie kin, co zostało w terminologii konspiracyjnej określone mianem «smrodów dmuchanych». Niekiedy akcję rozpuszczania w kinach gazów łzawiących lub duszących uzupełniało niszczenie aparatury projekcyjnej, w pewnych też wypadkach udało się wywołać w kinach pożar”.
Mimo to, pisze Szarota, zakaz notorycznie był łamany, a kina pękały w szwach. Warszawiacy i warszawianki po prostu mieli mało rozrywek.
Akcja bojkotu zakończyła się fiaskiem.
Użycie okupacyjnego hasła dziś przez PiS nie ma oczywiście sensu.
Akcja „same świnie siedzą w kinie” wymierzona była przeciw okupantowi – tymczasem Polski nikt nie okupuje (a tym bardziej nie okupuje jej Agnieszka Holland).
Film Holland może się nie podobać, ale jest dziełem niezależnym, a PiS – mimo kontrolowania od lat dużej części produkcji filmowej – nie jest w stanie wyprodukować własnych filmów, które zyskałyby szerokie uznanie.
Fakt, że skojarzenie nie ma sensu, nie ma jednak dla rządzących znaczenia: używają go do oczernienia reżyserki.
Swoje dołożył reżyserce także Jarosław Kaczyński, szef PiS. Nazwał film „obrzydliwym, haniebnym paszkwilem”, chociaż, jak się zdaje, go nie widział.
„Chodzi o to, by zrobić z uczciwej obrony polskiej granicy, unijnej granicy, zbrodnię. W czyim to jest interesie? Z czego wynika? O ile potrafię rozszyfrować motywację Tuska, to motywacji Holland do końca nie rozumiem, choć stykałem się ze środowiskiem stalinowskich komunistów; takim człowiekiem był jej ojciec, i coś mi tam do głowy przychodzi”
– mówił prezes PiS na spotkaniu we Wrocławiu 20 września.
Kaczyński, we właściwym sobie insynuacyjnym stylu, przypomniał – nie wprost – to, co hejterzy w internecie piszą wprost: że Holland jest osobą „niepolską”, obcą, jako córka komunisty (który zginął bądź został zamordowany przez SB w 1961 roku).
21 września PiS opublikował także spot poświęcony Holland, którego narratorem jest minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Oto tekst:
„Przedstawianie polskich żołnierzy i funkcjonariuszy znamy z propagandy hitlerowskich Niemiec i sowieckiej Rosji. Że coś tak obrzydliwego kiedyś się powtórzy i to w wykonaniu stanowiącej polityczne zaplecze Tuska i Trzaskowskiego reżyser Agnieszki Holland [tu pojawia się wypowiedź Holland: «Popieram Platformę Obywatelską»] – jeszcze niedawno nikt by w to nie uwierzył. Pani Holland krzywdzi i obraża młodych polskich żołnierzy i funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy ofiarnie bronią polskiej granicy przed hybrydowym atakiem Łukaszenki i Putina. Od Donalda Tuska Polacy oczekują potępienia filmowych kłamstw szargających polski mundur”.
O ile Ziobro powiela tu linię propagandy PiS – która przemilcza nieludzkie i niezgodne z prawem traktowanie uchodźców na polsko-białoruskiej granicy, pokazane w filmie Holland – to prawdziwym celem ataku nie jest reżyserka, tylko Platforma Obywatelska. To do niej ma się przyczepić skojarzenie z „szarganiem munduru”.
Hejt na Holland jest więc przede wszystkim kampanijnym narzędziem, nawet jeśli odpowiada temu, co politykom PiS akurat w duszy gra.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zapowiedziało też, że w „kinach studyjnych” ma być pokazywany przed filmem Holland specjalnie przygotowany spot. „ten obrzydliwy paszkwil będzie poprzedzony specjalnie przygotowanym spotem, który o tych elementach, których zabrakło w tym filmie, pokazuje" – mówił na konferencji prasowej Błażej Poboży, wiceminister spraw wewnętrznych.
Jaki to będzie spot i w jaki sposób ministerstwo zamierza zmusić kina, żeby go pokazywały – nie wiadomo.
Propaganda
Andrzej Duda
Jarosław Kaczyński
Zbigniew Ziobro
Prawo i Sprawiedliwość
Agnieszka Holland
film
hejt
hejt w internecie
Zielona Granica
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Komentarze
Skoro Duda, Zalewska i Witek nie widzą niczego złego, ba, traktują hasło " tylko świnie siedzą w kinie" jako coś normalnego, to na pewno jako coś zupełnie normalnego można uznać hasło- " tylko bydlaki i złodzieje są członkami PiS", albo hasło- "tylko…
Pozostając w estetyce czasu okupacji, to PiS świetnie wpisuje się w następujący cytat: Już nie mamy gdzie się skryć Hycle nam nie dają żyć Po ulicach chodzą wciąż Patrzą, kogo jeszcze wziąć Ich kultura nie zabrania Robić takie polowania Siekiera, mot…
PIS to hańba Polski. Dzięki temu filmowi i odadze Holand aby go zrealizować cały świat ujrzy ohydną pisowską mordę. Mordę niby katolików, którzy dla własnych korzyści by sprzedali swoją ojczyznę. Mogli współpracowac z UE w sprawie granic, mogli po l…
Może jeszcze przed wyborami zdążą odtworzyć tę instytucję na Mysiej. Mam wrażenie, że Zero,Prezes i ich towarzysze tratowali by się w kolejce po etaty. Najważniejsze, że co chwila w TVPiS lecą Czterej Pancerni i to bez żadnego propagandowego starter…
Jeśli myślicie, że dla sąsiadów z za granicy po obejrzeniu tego filmu będzie miało znaczenie czy to wina PISu czy kogokolwiek to się nie dziwię, że w historii nikt nas nie poważał. Aktualnie będzie się liczyło tylko to jak została pokazana Polska i t…