0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Na wolnej licencji Autor David HofmanNa wolnej licencji A...

„Ostatnie 10 lat było ekscytującym okresem dla nauki o poznaniu i zachowaniu zwierząt. Zadziwiające nowe wyniki sugerują zaskakująco bogate życie wewnętrzne u bardzo szerokiej gamy innych zwierząt, w tym wielu bezkręgowców” – wskazują naukowcy, którzy opracowali Nowojorską Deklarację Świadomości Zwierząt*.

Sama deklaracja składa się z trzech krótkich, ale bardzo ważnych punktów.

Po pierwsze – istnieją silne naukowe dowody wskazujące świadome doświadczenia u innych ssaków i ptaków.

Po drugie – zebrane dowody wskazują na „co najmniej realistyczną możliwość” świadomego doświadczenia u wielu innych zwierząt. A dokładniej wszystkich kręgowców (w tym gadów, płazów i ryb) oraz wielu bezkręgowców (w tym różnych mięczaków, skorupiaków i owadów).

I wreszcie po trzecie – jeśli taka realistyczna możliwość istnieje, jej ignorowanie w decyzjach dotyczących tych zwierząt jest nieodpowiedzialne.

Naukowcy przedstawiają też kilka przykładów z wielu badań na ten właśnie temat. Choć nie wszystkie można uznać za etyczne (np. używanie elektrowstrząsów), wszystkie prowadzą do podobnych wniosków.

Przeczytaj także:

Pamiętliwa mątwa, ciekawska ryba

Badanie z 2020 roku opisuje ciekawy eksperyment z wronami. Ptakom pokazywano wyraźny bodziec (kolorowy kwadrat na ekranie), słaby bodziec albo nie pokazywano żadnego. Za potaknięciem głową zgłaszały, co widzą – i zazwyczaj robiły to dokładnie. Pomiary aktywności mózgu wykazały zaś, że zdawały sobie sprawę z istnienia obserwowanego przez siebie obiektu. A to jeden z potencjalnych wyznaczników świadomości.

Inne badanie z tego samego roku wykazało, że mątwy pamiętają szczegóły konkretnych wydarzeń z przeszłości. Wystarczyły trzy godziny, by badacze nauczyli je wskazywać, czy widziały lub czuły zapach kraba, ryby bądź krewetki. Po treningu mątwy były w stanie wykonać to samo zadanie z nowymi zwierzętami, takimi jak małże czy ślimaki.

Danio pręgowany wykazuje zaś oznaki ciekawości. Badanie z 2023 roku pokazało, że ryby te utrzymują zainteresowanie nowymi przedmiotami – ale im więcej ich jest, tym bardziej to zainteresowanie tracą. „Ponieważ danio pręgowany eksploruje nowe przedmioty dobrowolnie i bez dodatkowej nagrody, wydaje się, że zdobywanie nowych informacji jest dla nich wewnętrznie nagradzające” – tłumaczą naukowcy.

Z kolei w 2022 roku naukowcy odkryli, że trzmiele toczą drewniane kule w sposób zgodny z cechami zabawy. Nie służyło to żadnemu praktycznemu celowi, nie robiły tego w ramach ćwiczeń zachowania przydatnego przy innych okazjach, a kule toczyły chętniej, gdy były zrelaksowane. To doprowadziło badaczy do wniosku, że dla trzmieli było to przyjemne doświadczenie, które miało służyć po prostu zabawie.

Naukowcy ustalili też, że nawet niepozorne muszki owocówki wykazują dwa rodzaje snu: spokojny oraz aktywny. Ten pierwszy wydaje się spowalniać metabolizm i regulować stres, a drugi prawdopodobnie wspiera funkcje poznawcze. Co więcej, inne z badań na ich temat wykazało, że sen u muszek owocowych jest zakłócany przez izolację społeczną. Pisząc inaczej: muszki śpią najlepiej w obecności innych muszek.

O jaką świadomość chodzi?

Z jednej strony – wykazanego poziomu świadomości zwierząt nie należy utożsamiać z tym ludzkim. Z drugiej – nieuzasadnione byłoby przyjęcie, że ta ludzka jest jedyną, jaka może istnieć.

O jakim typie świadomości w ogóle więc mówimy?

Nowojorska Deklaracja Świadomości Zwierząt koncentruje się na „świadomości fenomenalnej”. Czyli takiej, która związana jest z doświadczaniem sensorycznym (dotyk, smak, zapach, wzrok itp.) oraz doświadczaniem uczuć (jak strach, radość czy ciekawość).

„Które zwierzęta są świadome w tym sensie? Opisane wcześniej postępy, wzięte razem, wysyłają jasny komunikat: musimy poważnie rozważyć możliwość, że bardzo szeroki zakres zwierząt, w tym wszystkie kręgowce i wiele bezkręgowców, może mieć subiektywne doświadczenia” – tłumaczą autorzy deklaracji.

Naukowcy podkreślają przy tym, że przedstawianie ich stanowiska w kategorii „pewności” czy „rozstrzygającego dowodu” byłoby niewłaściwe. Jednocześnie, gdyby takie zachowania jak uczenie się, planowanie czy rozwiązywanie problemów zaobserwowano u człowieka, nie mielibyśmy problemu z wyjaśnieniem przyczyn. Tak wygląda świadome przetwarzanie informacji.

„Zachowania takie zwiększają prawdopodobieństwo, że te zwierzęta mają świadomość, nie dowodząc, że ją mają. Tak jak objawy choroby zwiększają prawdopodobieństwo, że masz chorobę, nie dowodząc, że ją masz” – tłumaczą badacze.

Skoro maszyna, to czemu nie muszka?

Artykuł o nowojorskiej deklaracji i świadomości zwierząt opublikowała m.in. internetowa odsłona czasopisma Nature. Jak tłumaczy w nim filozof Jonathan Birch z London School of Economics, w miarę gromadzenia dowodów naukowcy „traktują ten temat poważnie”. – „I nie odrzucają go z miejsca jako szalonego pomysłu, jak mogli to robić w przeszłości” – mówi Birch.

Biolog Bruno van Swinderen z Australii, który badał muszki owocówki, ocenia zaś, że nadszedł właściwy czas na rozważenie świadomości u innych zwierząt. – „Przeżywamy rewolucję w zakresie sztucznej inteligencji, podczas której podobne pytania zadawane są na temat maszyn. Wypada więc zadać sobie pytanie, czy i jak ta adaptacyjna zdolność mózgu mogła wyewoluować w naturze” – uważa.

Tym bardziej że przykładów dających do myślenia przybywa w imponującym tempie.

Tylko w tym roku pojawiły się informacje o tym, że słonie indyjskie chowają w ziemi swoich bliskich, trzmiele uczą się wzajemnie otwierać zamknięte pudełko, a wśród zwierząt stadnych przyjaźnie rozwijają się stopniowo wraz z upływem czasu.

„Silne więzi charakteryzują się historią wzajemnej pomocy i niedawno podejmowanymi wspólnymi działaniami” – piszą biolodzy z Uniwersytetu Sztokholmskiego.

Przyjaźń między sobą, strach przed człowiekiem

Niektórzy badacze wskazują, że ocenianie zwierząt z perspektywy ludzkiej może być błędne. Bo po pierwsze sami wciąż dopiero odkrywamy tajniki własnej świadomości, a po drugie – inne gatunki diametralnie różnią się od naszego. Świadomość może więc objawiać się na przeróżne sposoby.

Na przykład ośmiornice i inne głowonogi posiadają układ nerwowy we wszystkich kończynach. Ich ciała nie są oddzielną rzeczą kontrolowaną przez mózg lub centralny układ nerwowy. „Zatem mierzenie świadomości za pomocą centralnego układu nerwowego takiego jak nasz może prowadzić do przekonania, że ​​nie mają one zdolności odczuwania bólu ani nawet wrażliwości. Jednak badania behawioralne pokazują, że wyrażają one jedno i drugie, tylko inaczej niż ludzie” – tłumaczy na łamach „The Conversation” prof. Patricia McCormack z Anglia Ruskin University.

Kolosalnych różnic między nami a innymi gatunkami jest znacznie więcej. Na przykład wargacz azjatycki i błazenek (gatunki ryb) zmieniają płeć, a samica kreta posiada jajowód, ale poza okresem godowym zachowuje się jak samiec. „Gatunki te pokazują, jak bogate i różnorodne jest królestwo zwierząt. Postrzeganie ich i innych zwierząt jako »mniejszych« wersji nas samych zaprzecza bogatej i złożonej różnorodności królestwa zwierząt” – komentuje prof. McCormack.

Naukowcy, którzy podpisali nowojorską deklarację, liczą, że rozważania nad powszechnością świadomości w świecie zwierząt mogą pomóc poprawić los innych gatunków. Nie można jednak wykluczyć, że doprowadzi to do lepszej ochrony zwierząt bardziej podobnych do ludzi, ale i jeszcze większej eksploatacji tych, które są znacząco odmienne.

„Jeśli poważnie myślimy o zrewolucjonizowaniu sposobu korzystania z Ziemi, nadszedł czas, aby ponownie przemyśleć naszą potrzebę klasyfikowania wszystkich form życia. Może się okazać, że nie chodzi tu o ciekawość, ale o chęć potwierdzenia naszej historii panowania nad Ziemią. A może zamienimy hierarchię na opiekę? Od tego może zależeć przyszłość” – podsumowuje McCormack.

* Deklarację z początku podpisało kilkudziesięciu naukowców. Obecnie podpisów jest już ponad 250. To w dużej mierze profesorowie, doktorzy, badacze z dziedziny biologii, zoologii, filozofii, neurologii, behawiorystki zwierząt. Reprezentują dziesiątki uczelni i instytucji, głównie z Europy i Ameryki Północnej.

;
Na zdjęciu Szymon Bujalski
Szymon Bujalski

Redaktor serwisu Naukaoklimacie.pl, dziennikarz, prowadzi w mediach społecznościowych profile „Dziennikarz dla klimatu”, autor tekstów m.in. dla „Wyborczej” i portalu „Ziemia na rozdrożu”

Komentarze