Izrael został brutalnie zaatakowany i ma obowiązek zrobić to, co konieczne, aby przywrócić bezpieczeństwo – ale w ramach prawa międzynarodowego. Nie może pozbawić cywilów w Gazie środków niezbędnych do przeżycia – pisze Michael Sfard, izraelski prawnik
W sobotę 7 października 2023 roku Hamas popełnił straszliwą zbrodnię wojenną, za którą nie ma przebaczenia. Nasze oczy to widzą, ale nasze serca odmawiają wiary w to, że ludzie mogą być zdolni do takiego okrucieństwa – niewyobrażalnej rzezi setek cywilów w ich własnych domach i na festiwalu muzycznym, uprowadzenia cywilów, dzieci i osób starszych oraz sadystycznych nadużyć psychologicznych wobec rodzin, których bliscy zniknęli.
Prawda jest taka, że to zbrodnia przeciw ludzkości, zbrodnia przeciwko wszystkiemu, co ludzkie. Każdy z nas zna kogoś, kto został zamordowany, porwany, lub kogo krewni zostali ranni. Dziesiątki tysięcy Izraelczyków będą się borykać w najbliższej przyszłości z poważnymi ranami psychicznymi, niektórzy z nerwicą frontową, inni z zespołem stresu pourazowego.
Okrucieństwa nie da się zrozumieć. A jeśli jakakolwiek treść internetowa może odzwierciedlać całkowitą utratę człowieczeństwa, to filmy wideo emitowane z okolic Strefy Gazy robią to z wielką mocą.
Jednak – przepisy prawa wojennego nie były kodyfikowane tylko dla sytuacji, gdy nasza krew jest zimna, gdy nie czujemy uzasadnionego gniewu ani zrozumiałego pragnienia zemsty. Przepisy prawa wojennego są rezygnacją ludzkości z idei całkowitego zakazu użycia siły, rezygnacją ze światopoglądu pacyfistycznego na rzecz podejścia, które określa reguły podstawowego człowieczeństwa i ograniczenia w wyrządzaniu krzywd ludności cywilnej.
Jednak – w dniach po masakrze na południu Izraela piętrzyły się oświadczenia izraelskich liderów sugerujące, że Izrael oficjalnie przyjął strategię, której istotą są rozległe naruszenia prawa wojennego wobec milionów mieszkańców Gazy.
Izrael ma prawo i obowiązek bronić siebie i swoich obywateli. Został brutalnie zaatakowany i ma obowiązek zrobić to, co konieczne, aby przywrócić bezpieczeństwo – ale w ramach prawa międzynarodowego.
Minister obrony Joaw Gallant powiedział: „Nałożyliśmy pełną blokadę na Gazę. Nie mają wody, nie mają jedzenia, nie mają gazu, wszystko jest zamknięte”. To oświadczenie i jego ton sugerują, że Gallant rozkazał Siłom Obronnym Izraela przyjęcie metody walki, która obejmuje głodzenie mieszkańców Gazy i pozbawienie ich wody pitnej. [Izrael przywrócił dostawy wody do południowej części Strefy Gazy 15 października, nie wpuszcza jednak dostaw paliwa potrzebnego do pracy urządzeń odsalających wodę; pitnej wody brakuje tam chronicznie – red.]
W żadnym kontekście taki ruch nie mógłby być legalny ani moralny. Nawet oblężenie, strategia wojskowa, która może być legalna w pewnych warunkach, nie może obejmować pozbawiania cywilów w oblężonym obszarze środków niezbędnych do przeżycia. Muszą także mieć możliwość opuszczenia tego obszaru.
Jeśli chodzi o setki ton materiałów wybuchowych, które już zostały zrzucone na Gazę, media cytowały rzecznika IDF Daniela Hagariego, który powiedział: „nacisk jest kładziony na zadawanie szkód, a nie na precyzję”. Zgodnie z prawem międzynarodowym, walczący są zobowiązani podczas prowadzenia działań wojennych, szczególnie w obszarach cywilnych, do podjęcia środków ostrożności, które zapobiegną w miarę możliwości szkodom wśród cywilów i zniszczeniom obiektów cywilnym.
Jeśli, jak powiedział Hagari, nacisk kładziony jest na zadawanie maksymalnych szkód nawet kosztem precyzji, to wydane rozkazy jasno nie spełniały obowiązku podjęcia środków ostrożności. Ta różnica przełoży się na setki zabitych cywilów w Gazie – kobiet, dzieci i osób starszych – które nie są zaangażowane w walki i żyją pod dyktaturą Hamasu.
Biuro ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej ONZ podało w tym tygodniu, że 130 tys. mieszkańców Gazy musiało opuścić swoje domy, a około 400 tys. żyje na obszarach, gdzie nie ma dostępu do bieżącej wody z powodu uszkodzenia infrastruktury. W ciągu jednego, dwóch dni miliony ludzi mogą znaleźć się w podobnej sytuacji.
Nie potrafię sobie wyobrazić, co stanie się w Gazie, jeśli władze Izraela będą trwać przy swojej decyzji o ignorowaniu zakazów ustanowionych przez prawo wojenne.
Rzeczywiście, zbrodnie wojenne popełniają nie tylko ludzie z karabinami Kałasznikowa na toyotach. Mogą być popełniane również ze stanowisk dowodzenia w Tel Awiwie, czy z kokpitu samolotu bojowego albo helikoptera. Nasza świadomość okrucieństwa może być inna, gdy atakujący nie patrzy swojej ofierze w oczy, ale ból z powodu utraty matki, ojca, dziecka, rodzeństwa lub współmałżonka jest zupełnie taki sam.
W przeszłości organizacje takie jak Breaking the Silence [izraelska organizacja pozarządowa założona przez weteranów IDF, umożliwiająca im bezpieczne zdanie relacji z wydarzeń, których byli świadkami – red.] argumentowały, że izraelskie zasady podejmowania działań przy użyciu siły w Gazie są zbyt pobłażliwe i pozwalają na szeroko zakrojone szkody wśród cywilów. (disclaimer: jestem doradcą prawnym tej organizacji.)
Breaking the Silence nie oskarżała armii o celowe działanie na szkodę cywilów, lecz o obojętność i absolutny priorytet bezpieczeństwa swoich żołnierzy ponad bezpieczeństwem ludności cywilnej na obszarach, gdzie miały miejsce walki. Te oskarżenia były stanowczo odrzucane, a osoby, które je formułowały, były oskarżane o nienawiść do Izraela i zdradę.
Mam teraz wrażenie, że to, czemu wcześniej zaprzeczano, stało się oficjalną polityką. Nie jest łatwo Izraelczykom myśleć o prawach mieszkańców Gazy w tygodniu, w którym Hamas popełnił zbrodnie, które wciąż są niemożliwe do przyswojenia, a całe nasze społeczeństwo pogrążone jest w żałobie i płaczu.
Ale katastrofa w Gazie nie poczeka na zakończenie naszego siedmiodniowego okresu żałoby.
W związku z tym trzeba to wyraźnie powiedzieć: Izrael trzyma miliony ludzi pod brutalną blokadą od ponad 15 lat, przy wsparciu całego Zachodu. To nieludzkie i niewyobrażalne. Każde rozwiązanie tego krwawego konfliktu obejmuje poszanowanie prawa wszystkich ludzi, zarówno w Gazie, jak i w Sderot, do życia w bezpieczeństwie i godności. A początkiem jest poszanowanie najbardziej podstawowych zasad zawartych w międzynarodowym prawie wojennym, które mają na celu ograniczenie szkód wśród cywilów.
Izrael, 11 października 2023
Na zdjęciu: Ojciec małego chłopca z rodziny al-Aqad trzyma ciało swojego dziecka, zabitego podczas izraelskiego ataku na Khan Yunis w południowej Strefie Gazy, przed jego pochówkiem 29 października 2023 r.
izraelski prawnik specjalizujący się w prawach człowieka i prawie konfliktów zbrojnych ze specjalnym uwzględnieniem okupacji. Był doradcą wielu izraelskich organizacji humanitarnych i broniących praw człowieka. W sądzie reprezentuje palestyńskie społeczności i oraz palestyńskich i izraelskich aktywistów. Autor książki „The Wall and the Gate: Israel, Palestine, and the Legal Battle for Human Rights”. Jest wnukiem Zygmunta Baumana.
izraelski prawnik specjalizujący się w prawach człowieka i prawie konfliktów zbrojnych ze specjalnym uwzględnieniem okupacji. Był doradcą wielu izraelskich organizacji humanitarnych i broniących praw człowieka. W sądzie reprezentuje palestyńskie społeczności i oraz palestyńskich i izraelskich aktywistów. Autor książki „The Wall and the Gate: Israel, Palestine, and the Legal Battle for Human Rights”. Jest wnukiem Zygmunta Baumana.
Komentarze