0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.plFot. Slawomir Kamins...

„Jestem zdecydowanym zwolennikiem obrony konstytucyjnego prawa rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi wartościami. Niestety w ostatnim czasie widzimy coraz częstsze próby zmiany polskiego systemu edukacji w duchu promocji niebezpiecznej dla dzieci lewicowej ideologii gender” – pisze Janusz Kowalski w liście do dyrektorów opolskich szkół.

Swoje ostrzeżenia publikuje również na Facebooku, a do tablicy wywołuje konkretną szkołę: I LO w Kędzierzynie-Koźlu. To samo, które jako jedyne z mniejszej miejscowości znalazło się w pierwszej dziesiątce tegorocznego rankingu szkół przyjaznych LGBT+.

Janusz Kowalski zszokowany plakatem

„Uczniowie »przyjaznego LGBT+« I LO w Kędzierzynie-Koźlu poddawani są otwartej genderowej indoktrynacji. Na korytarzu wywieszane są genderowe materiały” – grzmi i publikuje zdjęcia plakatów, które tak go oburzyły. Uczniowie narysowali na nich wszystkie flagi LGBTQ+ z wyjaśnieniami.

Dyrektorka szkoły Małgorzata Targosz wyjaśniała w Polsat News: „Plakat nikogo nie indoktrynuje, tylko informuje. Co tam się znajduje? Informacja, co oznaczają flagi LGBT. Szkoła uczy samodzielności. Uczniowie mogą o sprawach ważnych mówić. Plakat powstał bez udziału nauczycieli, przygotowali go uczniowie z potrzeby wyjaśnienia, co oznaczają symbole”.

Małgorzata Targosz podkreśla za każdym razem w rozmowach z mediami: jestem dumna ze swoich uczniów.

W odpowiedzi na krucjatę Kowalskiego organizatorzy Rankingu Szkół Przyjaznych LGBT+ zorganizowali konferencję prasową przed Opolskim Kuratorium Oświaty. „To pierwszy krok kampanii politycznej pełnej nienawiści szerzonej przez Zjednoczoną Prawicę” – mówił podczas konferencji Dominik Kuc, pomysłodawca rankingu.

Ósme miejsce zabolało Suwerenną Polskę

Przypomnijmy: Ranking Szkół Przyjaznych LGBT+ zorganizowano już po raz piąty. W tym roku ankieta, w której udział wzięło niemal 20 tys. uczniów, objęła dwa tysiące placówek oświatowych w całej Polsce. W krajowej klasyfikacji pierwsze miejsce zajęło Liceum Ogólnokształcące „Collegium Gedanense” w Gdańsku, drugie – „Bednarska” I SLO im. Maharadży Jam Saheba Digvijay Sinhji w Warszawie, trzecie – XXX Liceum Ogólnokształcące im. Jana Śniadeckiego w Warszawie.

I Liceum im. Henryka Sienkiewicza z Kędzierzyna-Koźla uplasowało się na ósmej pozycji.

Niedługo po ogłoszeniu wyników rankingu członkowie Suwerennej Polski zebrali się przed budynkiem liceum z plakatami, na których napisali: „Szkoła ma uczyć, a nie deprawować” i „NIE dla LGBT w szkole”. Przyszli pod szkołę w sobotę rano.

Padły hasła o „szkodliwej ideologii”, a pełnomocniczka partii na powiat kędzierzyńsko-kozielski Nina Lech mówiła: „Szkoła ma się chwalić wynikami, a nie podpowiadać uczniom, co mają kochać, co mają robić. Niech zajmą się nauczaniem podstawowych nauk”.

Tęcza nie jest (jeszcze) zakazana

Dyrektorka szkoły Małgorzata Targosz wydała po tej konferencji oficjalne oświadczenie.

„Pora nagrania materiału (sobota rano), brak rozmowy z przedstawicielami społeczności szkolnej, bezkrytyczny, jednostronny wydźwięk przekazywanych haseł i treści nasuwają wiele pytań, w tym pytanie o rzeczywistą potrzebę tak zaaranżowanej konferencji” – napisała. Targosz odcina się od polityki, zaznacza, że wysokie miejsce w rankingu to wyłącznie inicjatywa uczniów.

W OKO.press mówiła: "W ankiecie, na podstawie której powstał ranking szkół przyjaznych LGBT+ było pytanie, czy szkoła pozwala na przychodzenie z tęczowym plecakiem, czy torbą. Nie rozumiem, dlaczego miałaby nie pozwalać.

Przecież tęcza nie jest nielegalna, nie jest jeszcze zakazana prawem.

Jeśli uczniowie czują potrzebę, żeby w ten sposób wyrazić wsparcie dla młodzieży LGBTQ+, możemy to tylko popierać".

Przeczytaj także:

Janusz Kowalski jednak nie odpuszcza. „Szkoła musi być miejscem bezpiecznym i wolnym od niebezpiecznej dla psychiki dzieci genderowej propagandy tęczowych aktywistów. Apeluję do dyrektorów szkół o ochronę dzieci i ku przestrodze ujawniam jak taka indoktrynacja realizowana jest na przykładzie I LO w Kędzierzynie-Koźlu”.

W liście, który rozesłał w sierpniu 2023 do wszystkich dyrektorów szkół, pisze: „Nasze dzieci są przyszłością naszego narodu, a naszym moralnym obowiązkiem jest chronić je przed szkodliwymi wpływami i ideologiami”.

Apel do kuratora

„Apel wiceministra Kowalskiego to szerzenie nienawiści oraz dezinformacji w szkołach, a nie ochrona dzieci” – mówił Dominik Kuc podczas konferencji prasowej w Opolu. „Nie istnieje coś takiego jak »ideologia gender«. Zamiast ochrony dzieci dostajemy atak na dzieci i młodzież, ponieważ to one będą cierpieć najbardziej na politycznej kampanii. Będziemy apelować w Kuratorium Oświaty o działania prewencyjne, aby zatrzymać spiralę nienawiści i dezinformacji wobec szkół. Nie ma naszej zgody na wykorzystywanie młodzieży LGBTQ+ jako zakładników i zakładniczki kampanii wyborczej” – dodał.

Organizatorzy Rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ+ złożyli pismo do opolskiego kuratora oświaty Michała Sieka. Podkreślają w nim, że bezpieczeństwo psychiczne dzieci i młodzieży przed powrotem do szkół jest najważniejszą wartością.

Wzywają kuratora do:

  • natychmiastowego potępienia działań politycznych wiceministra Janusza Kowalskiego;
  • zabezpieczenia szkół przed negatywnymi skutkami kampanii wyborczej;
  • zapobiegania dalszemu szerzeniu nienawiści wobec mniejszości w szkołach;
  • wydania oświadczenia dla dyrektorów i dyrektorek szkół ze sprostowaniem informacji na temat tzw. ideologii gender.

Do sprawy odniósł się również rzecznik opolskiego ratusza Adam Leszczyński. „Wychodzimy z założenia, że szkoła nie jest miejscem na agitację polityczną. A listu posła nie można odbierać inaczej, skoro rozesłał go na starcie kampanii wyborczej. Uważamy, że pedagodzy, rodzice i uczniowie wiedzą najlepiej jakie tematy powinny być poruszane w szkole i nie zamierzamy w żaden sposób wchodzić w ich kompetencje i angażować szkół w politykę. Upolitycznienie szkół przywodzi na myśl najczarniejsze karty historii”.

Rzecznik Praw Dziecka na tropie tęczy

Zapytaliśmy Opolskie Kuratorium Oświaty o reakcję na list rozsyłany przez Janusza Kowalskiego i to, czy planuje odnieść się do postulatów organizatorów Rankingu Szkół Przyjaznych LGBT+. Czekamy na odpowiedzi.

Zapytaliśmy również, czy we wszystkich szkołach, które znalazły się w tegorocznym rankingu, prowadzone były kontrole. Zapowiadał je Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak.

„W wielu przypadkach okazuje się, że dyrektorzy czy też inne instytucje nie weryfikują swoich pracowników w rejestrze pedofilów. Musimy chronić dzieci przed przestępcami i taka weryfikacja jest jednym z ważnych narzędzi, z których należy korzystać. Ciekawy jest też fakt, że często to właśnie w tych fundacjach, instytucjach, które uważają się za wolnościowe i najbardziej tolerancyjne, dochodzi do różnych nieprawidłowości” – opowiadał RPD w ”Gazecie Polskiej Codziennie".

W czerwcu 2023 pojawił się na posiedzeniu sejmowej komisji oświaty. Posłowie i posłanki pytali go o sens i wyniki kontroli.

„Niemal połowa z dyrektorów, którzy już mi odpowiedzieli, nie sprawdzała w rejestrze pedofilów swoich pracowników od lat” – odpowiedział. Poinformował również, że nauczycieli nie sprawdzono m.in. w Wielokulturowym Liceum Humanistycznym imienia Jacka Kuronia z Warszawy. Ta szkoła – podobnie jak I LO z Kędzierzyna-Koźla – znalazła się w pierwszej 10. rankingu.

„Czy jako rzecznik praw dziecka, dobrze, że to zrobiłem, czy źle, że to zrobiłem? Komu są przyjazne te szkoły i co powiemy rodzicom? Że przez te lata posyłali dzieci do szkół, w których nie wiadomo, czy nie uczył ich pedofil?” – ciągnął swój wywód RPD.

Janusz Kowalski podaje maila

Janusz Kowalski w swoim liście zachęca rodziców do kontaktu, jeśli martwią się o indoktrynowanie uczniów „ideologią gender”. Podaje również swojego maila: [email protected].

„Podnoszenie ręki na bezpieczeństwo dzieci i młodzieży nie ma nic wspólnego z ich ochroną. Wręcz przeciwnie. Ma negatywny wpływ na poczucie bezpieczeństwa w szkołach oraz na stan zdrowia psychicznego” – komentowała na konferencji prasowej Gabriela Gładyszewska, jedna z organizatorek Rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ+ z Fundacji GrowSPACE. „Proszę postawić się w sytuacji osoby uczniowskiej, która dowiaduje się o próbie zastraszania i szczucia na jej/jego szkołę, w której przez lata swojej edukacji odczuwa bezpieczeństwo, akceptację i otwartość na różnorodność. Świat takiej młodej osoby może się zawalić przez kolejną próbę ugrania politycznych korzyści, kosztem zapewnienia podstawowych potrzeb dzieci i młodzieży w szkołach” – dodała.

Podkreślała również, że opolskie szkoły mają problem, choć zupełnie nie taki, jak wydaje się wiceministrowi rolnictwa. Gładyszewska wyliczała: „Niepokojącym faktem może być to, że jak wynika z raportu Fundacji GrowSpace, w województwie opolskim aż 26,91 proc. szkół nie posiada psychologa/żki szkolnej. Tam dzieci i młodzież nie będą mogły znaleźć pomocy np. po potencjalnie traumatycznych próbach dyskryminacji społeczności LGBTQ+”.

;

Udostępnij:

Katarzyna Kojzar

Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.

Komentarze