0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: il. Iga Kucharskail. Iga Kucharska

„Pewne jest jedno: była katastrofa” – żartuje (a może mówi najzupełniej poważnie?) prof. Wojciech Marciniak, były ambasador RP w Moskwie.

Embraer Legacy 600 rozbił się w obwodzie twerskim, 300 kilometrów na północ od Moskwy. Było to o 17:20 czasu polskiego, 23 sierpnia. Na pokładzie ponoć było 10 osób i ponoć jedną z nich był Jewgienij Prigożyn. A drugą (ponoć) jego zastępca Dmitrij Utkin.

Przyczyna katastrofy?

Zależy kto mówi i o której godzinie. Błąd pilota, awaria maszyny, rosyjska rakieta ziemia-powietrze, ładunek wybuchowy służb specjalnych albo tajemniczy atak ukraińskiej armii.

Przeczytaj także:

Kiedy nic nie wiadomo, warto porozmawiać. Dlatego poprosiłam o udział w „Powiększeniu” analityczkę rosyjskiej propagandy, autorkę cyklu „Goworit Moskwa” Agnieszkę Jędrzejczyk z OKO.press oraz znawcę Rosji, byłego ambasadora, prof. Włodzimierza Marciniaka. Wspólnie przedzieramy się przez domysły, teorie i rosyjską rzeczywistość. Posłuchaj!

Puentę do naszych rozmów dopisał sam Władimir Putin, który dobę po zastrzeleniu/po katastrofie samolotu postanowił wypowiedzieć się publicznie. Jak donosi Agnieszka Jędrzejczyk, wytrwale śledząca rosyjskie media, Putin nagrał swoje przesłanie przy okazji spotkania z kolaboracyjnym gubernatorem obwodu donieckiego.

Relacjonuje Jędrzejczyk: "Ciepło wspomniał rozmaite biznesy Prigożyna, współpracę z nim, a także wkład najemników w wojnę w Ukrainie. Nie potwierdził, że Prigożyn zginął – trzymał się obowiązującej wersji, że był on na liście pasażerów. I tyle.

Za to wspomniał i to być może była istota tego przesłania – że wie, że Prigożyn wrócił w dniu katastrofy do Rosji, żeby – UWAGA – odbyć spotkania z różnymi oficjelami. Putin nie wyglądał na pewnego i panującego nad sytuacją. Miał kłopoty z głosem i co chwila odchrząkiwał – ta przypadłość pojawia się u niego co jakiś czas, ale ostatnio nie było z tym kłopotów".

A jak to brzmiało?

„Jeśli chodzi o katastrofę lotniczą, przede wszystkim chcę złożyć szczere kondolencje rodzinom wszystkich ofiar. Zawsze jest to tragedia” – zaczął Władimir Putin i odchrząknął.

„Wygląda na to, że pierwotne dane sugerują, że w samolocie, który rozbił się w obwodzie twerskim, znajdowali się również pracownicy firmy Wagner (odkasływanie). Chciałbym zauważyć, że są to ludzie, którzy wnieśli znaczący wkład w nasze wspólne wysiłki na rzecz walki z neonazistowskim reżimem na Ukrainie. Pamiętamy o tym, wiemy i nie zapomnimy” – podkreślił kaszlem swoje słowa rosyjski prezydent.

"Znałem Prigożyna od dawna, od początku lat 90. To był człowiek o skomplikowanym losie. Popełnił w życiu poważne błędy, ale i osiągnął wyniki, których potrzebował zarówno dla siebie, jak i wtedy, gdy poprosiłem go o to dla wspólnej sprawy, tak jak w ostatnich miesiącach” – chwalił i odkaszliwał Putin.

„Był utalentowanym człowiekiem, utalentowanym biznesmenem, pracował nie tylko w naszym kraju i z wynikami, ale także za granicą, w szczególności w Afryce (kaszel). O ile wiem, właśnie wczoraj wrócił z Afryki i spotkał się tutaj z niektórymi urzędnikami (kaszel)".

"Co jest absolutnie pewne: szef Komitetu Śledczego poinformował mnie dziś rano – wszczęli już wstępne dochodzenie w sprawie tego incydentu. Zostanie ono przeprowadzone w całości i doprowadzone do końca. W tej chwili trwają ekspertyzy: techniczne, genetyczne. To zajmie trochę czasu” – zakończył Władimir Putin i odchrząknął z ulgą.

O puczu i marszu Prigożyna na Moskwę też mówiliśmy w „Powiększeniu”. Posłuchaj!

;

Udostępnij:

Agata Kowalska

Autorka podcastów „Powiększenie”. W OKO.press od 2021 roku. Wcześniej przez 14 lat dziennikarka Radia TOK FM. Wielbicielka mikrofonu, czyli spotkań z ludźmi, sporów i dyskusji. W 2016 roku za swoją pracę uhonorowana nagrodą Amnesty International „Pióro Nadziei”.

Komentarze