„Dziś nie zobaczycie tu panów w garniturach jak na innych konwencjach” – Joanna Scheuring-Wielgus na konwencji Lewicy. Była poświęcona konkretowi – prawom Polek. Było o aborcji, ale też o długu alimentacyjnym, i ile warta jest praca w domu
24 czerwca 2023 to bardzo polityczna sobota. W Bogatyni wielka konwencja PiS, we Wrocławiu wiec polityczny Donalda Tuska, w Warszawie konwencja Konfederacji, a w Grodzisku Mazowieckim – Trzeciej Drogi. Będziemy te wydarzenia relacjonować w OKO.press.
O 10:00 rozpoczęła się konwencja Lewicy „Bezpieczna Pol(s)ka”, podczas której posłanki koalicji przedstawiły postulaty i punkty programu dla kobiet w Polsce. Na konwencji nie wystąpił żaden mężczyzna, przemawiały tylko polityczki i działaczki lewicowe.
Ta specyfika była często podkreślana: „Dziś jest dzień konwencji. Panowie w garniturach będą wam mówić jak ułożyć życie", mówiła Joanna Scheuring-Wielgus.
Jednym z ważniejszych tematów – chociaż zdecydowanie nie jedynym – była aborcja. Posłanki odnosiły się do zakazu aborcji sprzed 30 lat, do wyroku TK Julii Przyłębskiej, ale także do ciężarnej Doroty, która zmarła miesiąc temu w szpitalu w Nowym Targu, nie doczekawszy się pomocy ze strony lekarzy.
Co proponują Polkom kobiety lewicy? Oto zestaw programowy:
Konwencję otworzyła Dorota Olko, rzeczniczka partii Razem: „Dzisiaj na tej scenie nie zobaczycie panów w garniturach jak na innych konwencjach. Zobaczycie liderki, kobiety, takie jak wy. Na własnej skórze poznały te problemy, z którymi mierzymy się wszystkie. Dziś symbolicznie przetniemy ten męsko-męski układ”.
Joanna Scheuring-Wielgus, posłanka Lewicy: "Dziś jest dzień konwencji. Panowie w garniturach będą wam mówić jak ułożyć życie. Zauważycie tam tych, którzy są odpowiedzialni za haniebny wyrok TK Juli Przyłębskiej. Pamiętajcie przy wyborach, że to PiS i Konfederacja doprowadzili do tego, że mamy najbardziej restrykcyjne prawo antyaborcyjne. Za tą gładką buźką Sławka Mentzena kryje się krzywda i śmierć kobiet. Pamiętajcie, że za tzw. pisowską troską o rodzinę kryją się osierocone dzieci Izabeli z Pszczyny i Agnieszki z Częstochowy.
W tym roku mija 20 lat od tzw. kompromisu aborcyjnego. Kompromis między panami w garniturach a panami w sutannach.
Bezpieczna Polka to bezpieczna Polska. I to wam gwarantujemy. Biskupów jest 135, a Polek jest 20 milionów".
Katarzyna Kotula, posłanka Lewicy: „Pomagałam, pomagam i będę pomagać kobietom przerywać ciążę. Dzisiaj Lewica mówi odważnie: Aborcja jest okej. Tylko w zeszłym roku Aborcyjny Dream Team pomógł w aborcjach 44 tys. kobiet. Brawo dziewczyny. Dziękujemy.
Ale ochrona zdrowia to zadanie dla państwa, a nie dla organizacji pozarządowych, takich jak FEDERA i Aborcyjny Dream Team. W lewicowej Polsce każda Polka będzie miała dostęp do legalnej, bezpiecznej, darmowej aborcji. W lewicowej Polsce to kobiety będą podejmowały tę decyzję. Nie będzie klauzuli sumienia, wyślemy ją do kosza.
Dziewczyny, idźcie jesienią na wybory. Zmienimy to chore prawo, ale potrzebujemy waszej pomocy".
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, posłanka Lewicy: „To nie będzie kolejny typowy dzień w polskiej polityce. Dość decydowania o nas bez nas. Dość odbierania głosu kobietom”.
Zwróciła się także do mężczyzn.
"Zwracamy się też do waszych mężów, partnerów, chłopaków, kolegów. Co jakiś czas słyszę, że młodzi mężczyźni chcą głosować na skrajną prawicę. Panowie, serio? Co takiego może wam zaoferować Mentzen? Zakaz rozwodów? Czy naprawdę chcecie głosować na faceta, który uważa, że mężczyźni w Polsce potrzebują specjalnej ustawy, żeby żona ich nie zostawiła? Panowie, on was obraża. My na Lewicy wiemy, że wy kochacie i troszczycie się o swoje partnerki i żony. I nie chcecie, by umierały na porodówkach. Wiemy, że jesteście fajnymi i ciepłymi ojcami.
Wiemy, że czekacie na uczciwy urlop ojcowski i my to wam załatwimy. Wierzymy w was i dlatego prosimy: nie róbcie głupot.
Dajcie sobie spokój z facetem, który najpierw chwali się, że zna się na gospodarce, a potem daje się zaorać Ryszardowi Petru. Prawdziwy program skrajnej prawicy to płace poniżej stawki minimalnej.
Wiecie, ile Mentzen płaci swoim pracownikom? 2,5-3 tys. zł na rękę. Nic dziwnego, że jego patobiznesem zainteresowała się Państwowa Inspekcja Pracy. Prawica chce ją zlikwidować, Lewica chce, by działała jak policja albo skarbówka. By takich nieuczciwych gości ścigała, a nielegalne umowy śmieciowe od ręki zamieniała na umowy o pracę".
Dziemianowicz wspomniała także jeden z najważniejszych postulatów Lewicy, czyli o rencie wdowiej:
Anna Maria Żukowska, posłanka Lewicy: "Przebiłyśmy dzisiaj mur dziaderstwa. Ale dziaderstwo nie ma nic wspólnego z wiekiem. 92-letni pan, który przyszedł na protest »Ani jednej więcej« dla swojej prawnuczki nie jest żadnym dziadersem. Jest mężczyzną, który nas wspiera i któremu dziękujemy.
Dziewczyny, kobiety, chodźcie na wybory. Nawet jeśli nie interesujecie się polityką, to ona zainteresuje się Wami. Czy chcecie, żeby o Waszym życiu, przyszłości, rodzinie, o Waszych ciałach, Waszych dzieciach decydowali ciągle ci sami faceci?"
Daria Gosek-Popiołek, posłanka Lewicy: "Wyobraźcie sobie dziewczynkę, urodzoną w Polsce rządzonej przez Lewicę. Ta dziewczynka ma w szkole lekcje wychowania seksualne, gdzie uczy się, że nikt nie ma prawa przekraczać jej granic. I tego samego uczą się też jej koledzy. Ma lekcje o dojrzewaniu, antykoncepcji, dojrzewaniu. Nie boi się swojego ciała.
Gdy ta dziewczyna staje się kobietą, wie, jak rozpocząć życie seksualne, wie, jak zabezpieczyć się przed ciążą. Gdy antykoncepcja zawiedzie, może liczyć na bezpłatną, darmową aborcję. Kiedy zaczyna myśleć o dziecku, jest pod opieką specjalistów. W razie jakichkolwiek problemów, państwo nie oferuje jej naprotechnologii, modlitwy, relikwii, ale pełną refundację in vitro i profesjonalne leczenie. Kiedy zajdzie w ciążę będzie nad nią czuwał zespół profesjonalistów. W razie problemów dowie się o tym jako pierwsza. I to ona, tylko ona będzie podejmowała decyzję".
Magdalena Biejat, posłanka Lewicy: „Od 20 lat polska polityka kręci się wokół dwóch starszych panów, którzy bardzo się nie lubią. Jesteśmy zakładniczkami tego sporu. Te same słowa, obelgi od dekad. Ta wojna jest o niczym i do niczego nie prowadzi – już wszyscy mamy jej dość! Rozmawiamy z kobietami, które chcą założyć rodzinę i nie mają gdzie wstawić łóżeczka dla dziecka, bo mieszkają kątem u rodziców. Mamy gotowy państwowy program budowy 300 tys. mieszkań na wynajem, z regulowanym czynszem. Rozmawiamy z dojrzałymi kobietami – wiemy, że ich życie wcale nie kończy się na wnukach, kościele i przychodni. Ostatnio spotkałam panią, która powiedziała mi, że czuje się upokorzona tym, że nie stać jej, żeby wypić z przyjaciółką kawę na rynku”.
Po prezentacji programu wyborczego dla Polek (ale i Polaków) posłanki Lewicy zaprosiły na panel dyskusyjny pt. „Całego życia i połowy władzy”. W panelu uczestniczyły Agata Diduszko-Zyglewska, warszawska radna, posłanka Wanda Nowicka, posłanka Anita Sowińska, posłanka Katarzyna Kretkowska, posłanka Paulina Matysiak. Prowadziła Anna Górska z partii Razem.
Anna Górska: "Kobiety stanowią ponad połowę społeczeństwa. To samo jest na rynku pracy. Potem wracają do domu i czeka kolejna robota. Agencje ONZ wyliczyły, że ta niewidzialna praca kobiet w domu to trzykrotność wartości całego rynku technologicznego na świecie.
To my rządzimy w domach. Ale mało z tego wynika – nadal w polskim Sejmie jest nas mniej niż 30 proc. Nadal nami rządzą panowie w garniturach, panowie w sutannach i skrajna prawica. Ignorowany jest nasz głos, który przekazujemy na protestach. A dług alimentacyjny urósł z 4 mld do ponad 13 mld złotych! W niecały rok!"
Górska debatę zaczęła od aborcji.
Wanda Nowicka: „To nieprawda, że feministki, lewica rozmawiają tylko o aborcji. Kto o tej aborcji rozmawia od 30 lat? Ci dziadersi w togach, mundurach, kitlach, sutannach. Oni o tym mówią i doprowadzili do tego, że gdy Polska przechodziła transformację, opanowało ich to i zaczęli głównie tym się zajmować: co zrobić, żeby Polki pozbawić tego prawa. Aborcja w Polsce była legalna od 1956 roku. Nikt wtedy o tym nie rozmawiał tyle. W latach 90. musiałyśmy zacząć bronić swoich praw. Teraz kobiety umierają, a prawicowe partie nie dostrzegają tego problemu!”.
Agata Diduszko-Zyglewska mówiła o świeckim państwie: „Niestety dyskryminacja kobiet jest zawarta w samym sednie nauki kościoła. Te nauki powstały tysiące lat temu, w czasach betonowego patriarchatu. Świat się zmienił, kobiety wywalczyły swój status, a Kościół nadal jest »męskim klubem«.
Kościół jest wielkim przyjacielem prawicy i skrajnej prawicy. Od 2015 roku Kościół nawet się z tym nie ukrywa. Od zawsze to kobiety są progresywną częścią społeczeństwa, bo ciągle muszą walczyć o swoje prawa.
Nie ma wyjścia w tym, co próbują wskazać liberałowie, czy centroprawica. »Spróbujmy się dogadać, nie odbierajmy biskupom władzy nad świeckim państwem«. Nie. Świeckie państwo to jedyne państwo, w którym kobiety mogą być bezpieczne".
Anita Sowińska mówiła m.in. o edukacji seksualnej: „Gdy myślimy, po co ma być edukacja seksualna, myślimy głównie o zapobieganiu ciąży, o zapobieganiu chorobom takim jak AIDS. Oczywiście, to ważne. Ale ona także zapobiega molestowaniu seksualnemu. Rzadziej mówimy o tym, że edukacja seksualna jest nam potrzebna po prostu do szczęścia. Jest bardziej prawdopodobne, że w przyszłości stworzymy wartościowe związki oparte na szacunku, zrozumieniu i zwiększa nasze szanse na szczęśliwe życie.
Dlaczego jeszcze? W internecie aż wylewa się pornografia, która jest bardzo niebezpieczna. Ona brutalizuje seks. My chcemy, żeby ta edukacja o zdrowiu i seksualności była w programach szkolnych, prowadzona przez wykształconych edukatorów i edukatorki. Ona musi zawierać te wszystkie elementy, a także prawa kobiet, prawa mniejszości jak LGBT".
Paulina Matysiak mówiła o transporcie publicznym i usługach w kontekście prawa kobiet: "Mamy budowane miasta z naciskiem na mężczyzn. I to nie jest problem małych miejscowości, jeżeli chodzi o wykluczenie transportowe. To problem kobiet z dużych miast. Mężczyźni jadą z punktu A do punktu B. Kobiety częściej zajmują się dziećmi i osobami starszymi. Czyli inaczej się przemieszczają. Dom – przedszkole – sklep – praca – dom rodziców. Nawet najmniejsze cięcia w transporcie publicznym uderzają w kobiety. 14 milionów Polek i Polaków jest pozbawionych transportu zbiorowego.
Mamy na to prosty sposób – dotacje transportowe do powiatu i gmin. Pieniądze, które pójdą tylko i wyłącznie na transport zbiorowy. Do tego wprowadzimy minimalne standardy dotyczące transportu, bo życie nie kończy się o 15:30".
Katarzyna Kretkowska mówiła z kolei o nierównościach płacowych: "Sytuacja kobiet na rynku pracy nie tylko stoi w miejscu zastanych nierówności, ale i one się pogłębiają. Kilka statystyk: W UE przeciętnie 72 proc. jest aktywnych zawodowo, w Polsce to 68 proc. Prawie pół miliona kobiet jest biernych zawodowo. Mniej zarabiają, dominują w branżach gorzej opłacanych. Są bardziej narażone na zwolnienia, pracują dorywczo. Główną przyczyną jest obciążenie obowiązkami domowymi. 10-krotnie rzadziej przyczyna bierności zawodowej mężczyzn jest przeciążenie obowiązkami domowymi.
A jesteśmy na drugim miejscu w Europie, po Łotwie, jeżeli chodzi o lepsze wykształcenie kobiet niż mężczyzn. I ta nierówność w wykształceniu się zwiększa na korzyść kobiet. I to wykształcenie jest niewykorzystane. Trzeba też wspomnieć o luce płacowej. Kobiety na tych samych stanowiskach zarabiają mniej. Od 12 do 24 proc. w Polsce.
Co zrobić? Dostęp do instytucjonalnej opieki: żłobki, opieka nad osobami starszymi. To także zmiana modelu rodziny na bardziej nowoczesny".
Kobiety
Opozycja
Magdalena Biejat
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk
Dorota Olko
Joanna Scheuring-Wielgus
Anna Maria Żukowska
Nowa Lewica
Sojusz Lewicy Demokratycznej
aborcja
bezpieczna Polka
Katarzyna Kotula
lewica
wanda nowicka
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze