0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Karol Zub / NATURE PUBLISHING GROUP / AFP)Fot. Karol Zub / NAT...

Szkody wyrządzane przez łasice dotyczą upraw i ogrodów. Łasice mogą nawet przestraszyć nasze domowe zwierzęta, mogą przegryzać kable, a nawet wyjadać nasze zapasy żywności – takie sensacyjne informacje od miesięcy regularnie publikuje Wirtualna Polska.

Treść każdego z tych materiałów wygląda na wygenerowaną przez sztuczną inteligencję – choć są podpisane nazwiskami autorów (autorką najnowszego jest Dominika Pająk). Każdy z tych artykułów zawiera mnóstwo błędów i przekłamań oraz dość podobny tytuł, który ostrzega, że jeśli tylko zobaczymy łasicę w ogrodzie, trzeba „zacząć działać„. „To nie kuna” – czytamy w WP.

Przeczytaj także:

Po lekturze serii dość podobnych tekstów, zacząłem szukać w wyszukiwarce połączenia słów kluczowych – zestawiając łasicę i szkodnika. W pierwszych wynikach wyświetla się firma deratyzacyjna. Po wejściu na jej stronę możemy przeczytać, że łasica „uznawana jest za szkodnika ogrodowego oraz groźnego szkodnika na farmach – chętnie zajada się drobiem, bażantami, kuropatwami i ptasimi jajami„. To podobna treść do tej publikowanej w WP, gdzie czytamy, że „łasice coraz częściej zaglądają do ogrodów, siejąc spustoszenie wśród roślin”.

Łasice i kuny

O łasicę zapytałem doktora habilitowanego Karola Zuba z Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk. Od 35 lat zajmuje się badaniem tego gatunku – w Polsce objętego częściową ochroną, przez co nie można łasic okaleczać, chwytać i zabijać.

Chociaż jest to gatunek pospolity, to wcale nie ma wielu naukowców, którzy by się nim interesowali. „Osoby, które zajmują się łasicą na świecie, tworzą tak małe grono, że miałem okazję poznać już wszystkich„ – mówi Zub. „Łasice i kuny zlewają się wielu osobom w jedno. Nie rozróżniają tych gatunków, bo bardzo często ich nie widzą. Łasice są szczególnie skryte i naprawdę trudno je wypatrzeć. Wiele osób, widząc zdjęcie łasicy, nie zdaje sobie sprawy, jak niewielkie rozmiary osiąga ten ssak. To prawdziwe maleństwo” – wyjaśnia ekspert.

Jak dodaje Karol Zub, liczebność łasic stale spada.

„Badacze wciąż nie wiedzą, dlaczego dochodzi do tego zjawiska" – mówi naukowiec.

Długie ciało, krótka sierść

W Europie te małe drapieżniki występują od północnych krańców kontynentu po Morze Śródziemne. Łasice spotkamy również w Afryce Północnej. Uznaje się, że ssaki te wyewoluowały po ustąpieniu zlodowacenia, kiedy pojawiały się trawiaste obszary. Tam polowały na gryzonie przebywające w norach.

„Musiały dostosować się do polowania w norach. Stąd łasice są małe, ciało mają wydłużone, a w przekroju są bardzo cienkie. Mają również bardzo krótką sierść. Nawet zimą ta sierść nie jest dłuższa, co ułatwia im zdobywanie pokarmu. Przez taką budowę ciała mają bardzo wysokie tempo metabolizmu. Zużywają dwa razy więcej energii niż zwierzęta o tej samej masie. Można łasicę porównać z ryjówką, która zjada tyle, ile waży. U łasicy jest to niewiele mniej" – wyjaśnia Karol Zub.

Dlatego łasice muszą jeść niemal bez przerwy – bez jedzenia wytrzymają maksymalnie kilkanaście godzin. Są cały czas nastawione na polowanie i zdobywanie pożywienia.

„Rozbawiła mnie informacja, że łasica wyrządza spustoszenie w ogródkach. Ona nie zjada roślin! Nie ma bardziej mięsożernego zwierzęcia niż łasica! Owszem, inne łasicowate potrafią uzupełniać swoją dietę pokarmem roślinnym. Tego jednak nie robi łasica. Co ważne, ten niewielki drapieżnik, kiedy zaczyna zjadać swoją ofiarę, w większości przypadków zaczyna od najbardziej energetycznej części gryzonia, czyli od mózgu. Jest w nim dużo tłuszczu i białka" – wyjaśnia naukowiec.

Z tego powodu łasice, kiedy mają taką możliwość i kiedy jest ciepło, polują na zapas. Upolowanie gryzonie chowają w norach – najczęściej jednak już bez głowy.

Zimowy mózg łasicy

„Łasice specjalizują się w polowaniu na gryzonie. Bardzo rzadko zdarza się, że polują na płazy, gady, czy ptaki. Z tego powodu osoby, które troszczą się o swoje uprawy i ogródki, powinny cieszyć się z tego, że mają w swoim sąsiedztwie ten gatunek. Nie zniszczy im upraw. Wręcz przeciwnie" – mówi Karol Zub.

Zapotrzebowanie na pokarm rośnie u łasic jeszcze bardziej w okresie odchowu młodych. Samica, która samotnie odchowuje swoje potomstwo, musi dostarczyć pożywienia nierzadko siedmiu lub ośmiu łasiczkom. Każda z nich musi otrzymać po dwa, trzy norniki dziennie. To prawdopodobnie sprawiło, że samice są mniejsze od samców. Dzięki temu mają niższe niż samce zapotrzebowanie na pokarm i większą rezerwę energii, którą mogą spożytkować na wykarmienie potomstwa.

W okresie dużych chłodów łasice potrafią nie wychodzić z nory. Przesypiają najtrudniejszy czas, a ich mózg w okresie zimowym zmniejsza się o około 25 procent.

„W okresie spoczynku zimą, z racji mniejszej aktywności nie potrzebują tych kurczących się części mózgu, które są odpowiedzialne za orientację przestrzenną. Co ciekawe wiosną, kiedy nadchodzi czas większej aktywności, ten mózg znów się im powiększa" – tłumaczy badacz.

Gdzie mieszka łasica?

Oprócz nor po gryzoniach łasice potrafią na schronienie wybrać sterty kamieni, stosy drewna i gałęzi. Ważna z ich punktu widzenia jest obecność wysokiej roślinności. Koszenie łąk odsłania łasicę, a one unikają takich przestrzeni. Karol Zub dodaje, że kiedy śledził w czasie badań łasice wyposażone w nadajniki, poruszały się zawsze albo pod ziemią, albo w gęstej roślinności.

Lubią też przechodzić wzdłuż płotów, kamiennych murków, i tam, gdzie są jakieś zabudowania, w których mogą się schronić. Mogą nawet przedostać się przez mysie dziury w nieszczelnych drewnianych domach. „Chociaż od wielu lat zajmuję się łasicami, to w czasie moich badań widywałem je bardzo rzadko„ – podkreśla ekspert. ”Warto też podkreślić, że łasice potrafią nieźle pływać, chociaż najbardziej komfortowo czują się na lądzie" – dodaje.

Białe futro na zimę

Za zimowe schronienia służą podziemne gniazda gryzoni, które łasice wyściełają sierścią. Tak zapewniają sobie ciepło. W czasach, kiedy zimy były śnieżne, łasice poruszały się pod śniegiem. Te, które żyją w Polsce wschodniej, zmieniają w okresie zimowym swoją sierść, która staje się biała.

Być może, jak zauważa Karol Zub, brak śniegu utrudnia tym wybarwionym na biało ssakom przetrwanie, narażając je na większą presję ze strony drapieżników.

Nie wszystkie łasice bieleją – to zjawisko występuje wyłącznie w populacjach żyjących tam, gdzie jeszcze niedawno zimy były mroźne i śnieżne. W Europie Zachodniej łasice znacznie wcześniej przestały zmieniać kolor sierści na biały. Jednak, jak zauważa ekspert, nawet u łasic, które bieleją, moment zmiany barwy jest coraz bardziej opóźniony i skraca się w ciągu roku. Bielenie zaczynało się w listopadzie, to teraz obserwuje się je na początku stycznia. Łasice też szybko wracają do brązowej barwy. To zjawisko może przybrać na sile, co jest dowodem na to, jak te małe ssaki próbują adaptować się do zmian w środowisku.

Zagrożenie? Drapieżniki i koty

Łasice są ofiarami większych od siebie kun, lisów, ptaków szponiastych, czy nawet bociana białego. „Sam widziałem, jak bocian schwytał łasicę. Chociaż ten ssak jest drapieżnikiem, również jest narażony na zostanie ofiarą, z racji swojej aktywności w dzień" – mówi badacz.

Zagrożenie dla łasic stanowią też koty puszczone luzem. Kolejne kłopoty wiążą się ze stosowaniem trutek na gryzonie. Łasice są na nie narażone, jeśli zjedzą zatrutego gryzonia. Do tego dochodzą zmiany klimatu i wzrost temperatury – przez to, że mają wysoki metabolizm, jednocześnie mają problemy z wytraceniem ciepła. W upalne dni nie są aktywne, ograniczając się do godzin porannych i wieczornych. Starają się unikać aktywności nocnej, bo wtedy jest więcej drapieżników.

Łasice, jak mówi mi ich badacz, żyją bardzo krótko. Średni wiek, do którego dożywają, wynosi około roku. „To dlatego łasice rodzą dwukrotnie w roku. Najpierw wiosną, a potem latem. Te łasiczki, które urodzą się wiosną, rosną szybko. W ciągu czterech miesięcy dojrzewają na tyle, że mogą brać już udział w letnim rozrodzie. Te, które przyjdą na świat w tym drugim, letnim miocie, są już mniejsze i rozmnażają się dopiero wiosną następnego roku. Oczywiście wiele zależy również od dostępności pokarmu. Jeśli gryzoni jest mało, to przeżywalność jest o wiele niższa" – mówi Zub.

Ile ważą łasice?

„Łasice są samotnikami„ – kontynuuje Zub. „O ile nie jesteśmy w stanie policzyć wszystkich łasic, to w Puszczy Białowieskiej udało się nam ustalić ich zagęszczenie – na kilometr kwadratowy przypadało do 10 łasic. Na obszarach łąkowych mogło być ich jeszcze więcej, do 15, a nawet 18 osobników. Między łasicami nie dochodzi do sporów o terytorium. Te zwierzęta są skoncentrowane na zaspokojeniu swoich potrzeb żywieniowych i nie marnują energii na rywalizację. Jednak tym, co mnie szczególnie fascynuje w tym gatunku, jest fakt, że pomimo niewielkich rozmiarów potrafią adaptować się do lokalnych warunków. Polega to na tym, że tam, gdzie jest mniej pokarmu lub mniejsze ofiary, łasice są też mniejsze. Niewiele jest też takich gatunków, które mają tak dużą rozpiętość, jeśli chodzi o wagę” – dodaje.

W ostatnim tekście o łasicach w WP jest między innymi mowa o tym, że łasica może ważyć do dwóch kilogramów. Tymczasem waga największych osobników powinna być liczona w gramach. U samców osiąga najwyżej 150 g, małe samice mogą ważyć zaledwie 30 g.

Fejk newsy o zwierzętach

„Jeżeli już ktoś rozpatruje świat dzikich zwierząt w kontekście tak zwanej pożyteczności, to łasice powinniśmy traktować jako sprzymierzeńca, a nie wroga. Mam wrażenie, że dawniej ludzie byli bardziej świadomi tego, że łasica jest pożądanym zwierzęciem. Pamiętam jeszcze z mojego dzieciństwa, jak u mojego dziadka pojawiła się łasica, a on zawsze powtarzał, że jej nie wolno ani zabijać, ani tępić, bo będzie łapała myszy" – mówi naukowiec.

Dodaje: „Nie spotkałem się jeszcze z tym, żeby łasice przegryzały kable. Szybciej zrobią to kuny, a bardzo często gryzonie, takie jak myszy i szczury, które mogą pojawić się pod maską naszego samochodu. Nie wiem, skąd polskie media czerpią wiedzę na temat łasic. Jedno jest pewne: upowszechniają fałszywe informacje".

;
Na zdjęciu Paweł Średziński
Paweł Średziński

Publicysta, dziennikarz, autor książek poświęconych ludziom i przyrodzie: „Syria. Przewodnik po kraju, którego nie ma”, „Łoś. Opowieści o gapiszonach z krainy Biebrzy”, „Puszcza Knyszyńska. Opowieści o lesunach, zwierzętach i królewskim lesie, a także o tajemnicach w głębi lasu skrywanych, „Rzeki. Opowieści z Mezopotamii, krainy między Biebrzą i Narwią leżącej" i "Borsuk. Władca ciemności. Biografia nieautoryzowana".

Komentarze