0:000:00

0:00

Zwiększanie kontroli państwa PiS nad calym życiem publicznym skojarzyło się "Oku" z traktatem filozofii politycznej Thomasa Hobbesa sprzed 365 lat. Zdaniem filozofa społeczeństwo powinno dla własnego dobra - zapewnienia sobie pokoju wewnętrznego i obrony przed zewnętrznymi zagrożeniami - oddać pełnię władzy w ręce suwerena (najlepiej monarchy absolutnego). Jak biblijny potwór morski Lewiatan, władca ma “rozporządzać tak wielką mocą i siłą mu przekazaną, ze strachem przed ta mocą może kształtować wolę wszystkich tych ludzi".

Poza nieomylnością i bezkarnością, a także zastępowaniem sądów i cenzurowaniem obiegu myśli, jednym z uprawnień suwerena jest "dobieranie wszelkich radców, ministrów, urzędników i sędziów, zarówno w pokoju, jak i w czasie wojny”.

"Lewiatan" Hobbesa, czyli potęga skojarzeń

W słynnym traktacie filozofii politycznej “Lewiatan” z 1651 roku angielski filozof Thomas Hobbes przyjął za punkt wyjścia, że państwo ma chronić ludzi przed ich naturalną skłonnością “wojny każdego z każdym” a także przed zewnętrznymi wrogami. Jedynym sposobem zapewnienia bezpieczeństwa jest dobrowolne oddanie pełnej władzy w ręce suwerena (najlepiej monarchy absolutnego) i na tym polega powszechna umowa społeczna.

“Gdy to się stanie - pisze Hobbes - wielość ludzi, zjednoczona w jedną osobę, nazywa się państwem, po łacinie civitas. I tak powstaje ten wielki Lewiatan, a raczej (mówiąc z większym szacunkiem) ten Bóg śmiertelny, któremu, pod władztwem Boga Nieśmiertelnego, zawdzięczamy nasz pokój i naszą obronę”.

Dlaczego Hobbes pisząc o władzy suwerena używa metafory Lewiatana? Bo tak jak biblijny potwór morski “rozporządza on tak wielka mocą i siłą mu przekazaną, ze strachem przed ta mocą może kształtować wolę wszystkich tych ludzi i zwracać ją w kierunku pokoju wewnętrznego oraz wzajemnej pomocy przeciw wrogom wewnętrznym”.

W filozofii Hobbesa, patrząc z dzisiejszej perspektywy, kryje się sprzeczność między dobrowolnością umowy społecznej (wszyscy uznają, że to dla społeczeństwa najlepsze rozwiazanie) a realistycznym opisem rządów absolutnych, które zapewniają suwerenowi skuteczne sprawowanie władzy.

W “Lewiatanie” suweren zyskuje 12 uprawnień. Między innymi:

Jest bezkarny. “Żaden człowiek, który ma władzę suwerena, nie może sprawiedliwie być skazany na śmierć, ani w żaden inny sposób ukarany przez swoich poddanych (...) żaden z pod­danych nic ma prawa oskarżać go o niesprawiedliwość.

Jest nieomylny i trzeba mu się podporządkować. “Trzeba się z nim zgadzać. ten, kto się z tym nie zgadzał, teraz musi zgodzić się z resztą, to znaczy: musi się zadowolić tym, że uzna wszelkie działania, które ten będzie wykonywał, albo też zostanie spra­wiedliwie zniszczony przez resztę ludzi”.

Kontroluje obieg myśli i zgromadzeń: władzą suwerenną wiąże się uprawnienie do tego, by rozstrzygać, jakie poglądy i doktryny są sprzeczne z pokojem, a jakie do niego prowadzą; i co za tym idzie, uprawnienie do tego, by rozstrzygać w jakich sytuacjach, jak dalece i co do czego należy ludziom pozwalać, by przemawiali do dużych gromad ludu, oraz by rozstrzygać, kto ma badać doktryny wy­łożone w książkach, nim zostaną opublikowane”.

Rozstrzyga wszelkie sprawy własności: ma całą moc ustanawiania reguł, dzięki którym każdy człowiek może wiedzieć, z jakich dóbr może korzystać i jakie działania może wykonywać, nie doznając przeszkody ze strony innych współpoddanych: i to jest, jak nazywają ludzie, własność”.

Kontroluje i zastępuje sądy: ma “uprawnie­nie do orzekania sądowego, to znaczy: rozpatrywania i rozstrzygania wszelkich sporów, jakie mogą powstać, co się tyczy prawa zarówno państwowego, jak naturalnego, czy też co się tyczy faktów”.

Obsadza wszystkie stanowiska państwowe: “dobiera wszelkich radców, ministrów, urzędników i sędziów, zarówno w pokoju, jak i w czasie wojny”.

Arbitralnie rozdziela przywileje i kary: “suwerenowi jest oddana moc nagradzać majątkowo lub obdarzać zaszczytami oraz karać cie­leśnie lub pieniężnie, lub odebraniem dobrej sławy każdego poddanego zgodnie z prawami, które on uprze­dnio ustanowił; jeśli zaś nie było ustanowione żadne prawo, to suweren uprawniony jest to czynić tak, jak będzie uważał, że najlepiej prowadzi do zachęcania ludzi, iżby służyli państwu, albo do odstraszenia ich od dzia­łań dla państwa szkodliwych”.

Piotr Pacewicz

A jak to robi PiS?

Regionalne Izby Obrachunkowe

Regionalne Izby Obrachunkowe (RIO) to organ kontrolujący wydatki, wykonywanie budżetu oraz legalność finansów jednostek samorządowych: województw, powiatów i gmin. Jest ich 16 – po jednej w każdym województwie. Do tej pory były niezależne od rządu. Ich prezesów powoływało kolegium RIO.

To się zmieni. Teraz wybierze ich rada konkursowa. Jej przewodniczącego wybierze premier. Poza tym będzie w nich po jednej osobie wyznaczonej przez ministra finansów, szefa MSWiA, Krajową Radę RIO i samorządy. Oznacza to, że trzy na pięć głosów należeć będzie do rządu i to on będzie decydował, kto zostanie prezesem każdej z Izb.

Przeczytaj także:

PiS wprowadza te zmiany na chwilę przed końcem kadencji prezesów RIO. Jeśli Izby nie zdążą przeprowadzić starej procedury konkursowej, zostaną unieważnione i nowego prezesa/prezeskę wybierze rząd.

Konsekwencje mogą być dotkliwe.

To osoby delegowane przez partię rządzącą będą kontrolować finanse jednostek terytorialnych. Stworzy to okazję do nękania nieprzychylnych rządowi władz lokalnych, a nawet do pociągania ich do odpowiedzialności karnej – jednym z zadań RIO jest kierowanie podejrzeń o nadużycia do prokuratury.

Po nowelizacji RIO będą badać także gospodarność samorządów, rzecz bardziej arbitralną, np. czy uzasadnione jest wydawanie pieniędzy na wybrany cel. W ten sposób mogą opóźniać finansowe decyzje władz lokalnych.

Na przykład takie jak o finansowaniu in vitro – w około 10 miastach uchwalono bądź przygotowywane są odpowiednie uchwały (z inicjatywy .Nowoczesnej i SLD).

RIO to kolejna część administracji, którą objęła kontrolą partia rządząca. Co jeszcze podporządkuje sobie PiS? A co już podporządkował?

Służba cywilna

Ustawa o służbie cywilnej, jedna z najgłośniejszych, przegłosowana przez PiS w styczniu 2016 r. Na jej mocy zwolniono wszystkich dyrektorów i dyrektorki w administracji państwowej (około 1,6 tys. osób). Rządzący zastąpili ich ludźmi z własnego nadania:

  • zniesiono obowiązek organizowania konkursów na dyrektorów,
  • wycofano przepis, który ograniczał wybór kadry kierowniczej tylko do osób z doświadczeniem w administracji,
  • zniesiono zakaz członkostwa w partii politycznej; dzięki czemu PiS może powoływać swych partyjnych działaczy,
  • do tej pory kandydat na szefa służby cywilne nie mógł być związany z żadną partią polityczną przez pięć lat poprzedzających objęcie stanowiska. Dzięki nowej ustawie, może z partii wystąpić nawet na dzień przed nominacją.
  • PiS zlikwidował też Radę Służby Cywilnej i powołała Radę Służby Publicznej, której skład w całości wybiera premier.

Prokurator Generalny

PiS połączył stanowiska prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości.

Ich niezależność gwarantowała reforma rządu PO-PSL z 2010 r. Prokuratora generalnego wybierał prezydent na sześcioletnią niepowtarzalną kadencję spośród dwóch kandydatów wskazanych przez Krajową Radę Sądownictwa i Krajową Radę Prokuratury.

Teraz, dzięki nowej ustawie min. Zbigniew Ziobro uzyskał możliwość bezpośredniego wpływania na prokuratury regionalne, zlecania niektórych operacji służbom śledczym, znoszenia klauzuli tajność niektórych dokumentów prokuratury.

Przejął też kompetencje Naczelnej Prokuratury Wojskowej, która została zlikwidowana.

Kuratorzy oświaty

W grudniu 2015 r. Sejm znowelizował ustawę o systemie oświaty. Poszerzył władzę kuratorów. Mogą oni np. zablokować decyzję samorządu o udzieleniu zezwolenia na utworzenie publicznej placówki edukacyjnej. Pomyślany jako sposób przeciwdziałania przejmowaniu szkół publicznych przez stowarzyszenia i fundacje zakładane przez samorządy, może też być wykorzystywany do dekretowania, które organizacje mogą powoływać szkoły.

Wspomniana ustawa powierzyła przy tym szefowej rządu wybór wszystkich wojewódzkich kuratorów (oraz ich zastępców). Na jej podstawie PiS wymienił już 15 z 16 osób na tych stanowiskach.

Wcześniej powoływali ich wojewodowie. Oni także powoływani są przez premier, ale teraz wpływ szefa/szefowej rządu będzie bezpośredni.

Prezes ZUS

W nowej ustawie o służbie cywilnej znalazł się również zapis o wyborze prezesa ZUS. Dotąd wyłaniany w konkursie, obecnie powoływany/a będzie przez szefową rządu.

Wojewodowie i finansowanie systemu ochrony zdrowia

Od 2018 roku wojewodowie maja być odpowiedzialni za dystrybuowanie funduszy na ochronę zdrowia w swoim województwie, co oznacza kontrolę na wielomiliardowymi sumami.

W lipcu minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zapowiedział likwidację Narodowego Funduszu Zdrowia. NFZ rozdzielał pieniądze do swoich wojewódzkich oddziałów, które we współpracy z samorządami dzieliły pieniądze lokalnie.

Teraz to wojewodowie, podlegli premier, będą decydować o dystrybucji pieniędzy w swoich województwach – samorządy stracą całe wpływy. To oni zdecydują, które placówki i na co dostaną pieniądze.

Wojewodowie zarządzać będą wojewódzkimi oddziałami powołanego w miejsce NFZ Urzędu Zdrowia Publicznego, który będzie pod bezpośrednią kontrolą ministra zdrowia. NFZ, choć zarządzany przez osoby nominowane przez premiera, był formalnie instytucją niezależną.

Co dalej? „Oko” będzie śledzić, jakie dalsze stanowiska będą centralizowane i włączone pod kontrolę rządu. Prosimy naszych czytelników i czytelniczki o zgłaszanie funkcji i urzędów, o których mogliśmy zapomnieć.

Udostępnij:

Szymon Grela

Socjolog, absolwent Uniwersytetu Cambridge, analityk Fundacji Kaleckiego. Publikował m.in. w „Res Publice Nowej”, „Polska The Times”, „Dzienniku Gazecie Prawnej” i „Dzienniku Opinii”.

Komentarze