0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

To bodaj pierwsza taka lista z wyliczeniem strat, które poniósł Skarb Państwa z powodu wypłaty odszkodowań za wadliwe wyroki neo-sędziów SN. Państwo płaci obywatelom za sprawy, w których neo-sędziowie wydali wyrok. Rekordziści wygenerowali już po ponad 600 tysięcy złotych strat.

Najwięcej płacimy za 15 neo-sędziów z nielegalnej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych i 12 neo-sędziów z Izby Cywilnej. Ale najwięcej rekordzistów jest w Izbie Karnej.

Odszkodowania to skutek wyroków ETPCz i ugód zawieranych przed tym Trybunałem. Państwo polskie zawiera je z obywatelami, którzy złożyli skargi. Decyduje się na ugody, bo i tak, by przegrało sprawę w Trybunale. A dzięki ugodzie nie płaci dodatkowych kosztów i nie naraża się na jeszcze wyższe odszkodowania. I tak najwięcej budżet państwa zapłacił za neo-sędziowiów SN:

  • Antoniego Bojańczyka – 150 000 euro (639 280 złotych);
  • Kamila Zaradkiewicza – 148 850 euro (636 847,73 złotych);
  • Marka Motuka (obecnie przeszedł na sędziowską emeryturę) – 140 000 euro (598 118 złotych);
  • Marka Siwka – 136 000 euro (584 858,20 złotych);
  • Marcina Łochowskiego – 130 000 euro (557 503 złotych);
  • Ryszarda Witkowskiego – 121 000 euro (509 559 złotych).

Za Małgorzatę Manowską, neo-sędzię na stanowisku I prezeski SN – wydaje ona decyzje w Izbie Cywilnej – Skarb Państwa zapłacił do tej pory 66 000 euro, czyli 285 917,20 złotych. Na tyle wyceniono odszkodowanie za 4 wadliwe wyroki wydane z jej udziałem.

Całą listę strat wygenerowaną przez neo-sędziów SN publikujemy w dalszej części tekstu.

Przeczytaj także:

Do tej pory Polska zapłaciła za wadliwe wyroki neo-sędziów SN 5,5 miliona złotych. To jednak dopiero początek. Bo na rozpoznanie w ETPCz czeka ok. 900 skarg na wyroki neo-sędziów. Poza tym neo-sędziowie cały czas wychodzą na sale rozpraw i wydają kolejne wadliwe orzeczenia, które będzie można zaskarżyć do ETPCz.

Tak będzie też w środę 3 grudnia 2025 roku, gdy na salę rozpraw SN wyjdą neo-sędziowie z nielegalnej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz legalnej Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Będą chcieli wydać głęboko antyunijną uchwałę, która ma zablokować wykonanie w Polsce wyroków ETPCz i TSUE ws. sądów. Taka uchwała tylko pogłębi chaos w sądach i narazi Skarb Państwa na jeszcze większe odszkodowania. Bo będzie ona nielegalna.

Z tego powodu udziału w wydaniu środowej uchwały odmawia 4 legalnych sędziów z Izby Pracy – Dawid Miąsik, Piotr Prusinowski, Jolanta Frańczak i Bohdan Bieniek. We wtorek 2 grudnia 2025 roku wydali oni oświadczenie, że połączone dwie Izby z neo-sędziami nie będą legalnym sądem, a wydana przez nich uchwała nie będzie orzeczeniem. Będzie nieistniejąca. Ostrzegają, że będzie to złamanie wyroków ETPCz i TSUE. Dlatego nie będą brać udziału w naradzie oraz w środowym posiedzeniu połączonych Izb.

Neo-sędziowie wyjdą jednak w środę na salę, generując ryzyko kolejnych odszkodowań. Z informacji OKO.press wynika, że zarządzono nawet absurdalną próbę. Neo-sędziowie mają trenować... wyjście na salę rozpraw.

Tylko nieliczni z nich po kolejnych przełomowych wyrokach ETPCz i TSUE – głównie z 2021 roku – przestali orzekać, czekając na uregulowanie ich statusu przez Sejm. To Leszek Bosek, Grzegorz Żmij, Paweł Księżak z Izby Kontroli oraz Jacek Widło z Izby Cywilnej. Uznają oni orzecznictwo Trybunałów, za co Małgorzata Manowska, neo-sędzia na stanowisku I prezeski SN, domaga się dla nich dyscyplinarek.

Oni także są na liście wypłaconych odszkodowań. Chodzi o orzeczenia, które wydali wcześniej. Czy w środę wyjdą na salę rozpraw SN, by wydać nieistniejącą uchwałę?

Do rachunku, jaki już zapłaciła Polska za neo-sędziów, doliczyć trzeba jeszcze karę 320 milionów euro (1,35 miliarda złotych), którą zapłaciliśmy za niewykonanie zabezpieczenia TSUE ws. ustawy kagańcowej i nielegalnej Izby Dyscyplinarnej z 2021 roku. Zabezpieczenia nie wykonał PiS. Karę potrącono Polsce z funduszy unijnych.

Polska przegrywa sprawy przed ETPCz, bo istnieje już utarta linia orzecznicza tego Trybunału, ale też TSUE oraz polskich SN i NSA ws. „reform” Ziobry; w sądach. Z licznych orzeczeń wynika, że neo-KRS jest upolityczniona i sprzeczna z Konstytucją. Wadliwe są więc jej nominacje dla neo-sędziów, zwłaszcza neo-sędziów SN.

Z tych orzeczeń wynika też, że powołane przez PiS dwie Izby w SN, czyli Dyscyplinarna oraz Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie są sądem. Na ocenę w Trybunałach czeka jeszcze kolejna powołana przez PiS Izba, czyli Izba Odpowiedzialności Zawodowej.

W 2022 roku zastąpiła ona zlikwidowaną Izbę Dyscyplinarną. Te Izby są nielegalne m.in. dlatego, że orzekają w nich wadliwi neo-sędziowie SN. Z wyroków Trybunałów wynika też, że wyroki wydane z ich udziałem są niebyłe, nieistniejące. I sądy mają je pomijać, jako niewiążące decyzje.

Mimo to, że pierwsze wyroki w tej sprawie zapadły już w 2019 roku w TSUE, to neo-sędziowie SN – mają już większość w tym najważniejszym w Polsce sądzie – nadal wychodzą na sale rozpraw i wydają kolejne nieistniejące orzeczenia. Mają też świadomość wadliwości swojego statusu. Tym bardziej że wielu z nich to profesorowie prawa z uczelni i doktorzy habilitowani. Więc nie mogą zasłaniać się niewiedzą.

To uderza w obywateli, bo narusza to ich prawo do procesu przed niezależnym i bezstronnym sądem, który jest powołany zgodnie z prawem. Przez neo-sędziów obywatele dłużej też czekają na ostateczny wyrok, bo orzeczenia neo-sędziów SN jako nieistniejące, gmatwają ich sytuację procesową. Dlatego obywatele składają skargi na Polskę do ETPCz. I wygrywają.

Na zdjęciu u góry neo-sędzia Kamil Zaradkiewicz z Izby Cywilnej. Jest jednym z rekordzistów na liście odszkodowań, które wypłacił Skarb Państwa za wadliwe wyroki neo-sędziów. Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Wyborcza.pl.

Neo-sędzia Marek Siwek. Jest jednym z rekordzistów na liście odszkodowań, które zapłacił Skarb Państwa. Jego wadliwe wyroki kosztowały budżet państwa 584 tysiące złotych. Wydaje w Izbie Karnej i Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Ponad 370 wniosków o wykluczenie neo-sędziów SN. Teraz będą regresy?

By mieć pewność, że neo-sędziowie SN mają świadomość tego, że nie są legalnymi sędziami SN i wydają nieistniejące wyroki, Prokuratura Krajowa w październiku 2025 roku zaczęła składać wnioski o ich wykluczenie ze spraw. Robili to prokuratorzy Andrzej Piaseczny i Mariusz Kowal.

Wnioski składali w biurze podawczym i na salach rozpraw. Nie zakładali jednak tóg, by podkreślić, że nie uznają takich składów orzekających. Do tej pory złożyli ponad 370 takich wniosków.

Neo-sędziowie potraktowali je różnie. Dwa zostały uwzględnione przez legalnych sędziów SN. Ale jedną z tych decyzji uchylił neo-sędzia. Inne wnioski są zwracane. Część uznano za złożone po terminie, choć to wina sekretariatu SN, który na czas nie przekazał ich do Izby Pracy.

Z kolei neo-sędzia Agnieszka Jurowska-Chocyk wydała postanowienia, że prokuratura nie może wstępować do postępowania kasacyjnego w SN, jeśli wcześniej nie brała udziału w procesie przed sądami powszechnymi. Ale prokuratorzy wskazują, że wstępują do spraw w SN jako tzw. strażnik praworządności.

Podkreślają, że wcześniej prokuratura była pod nadzorem Ziobry. W SN chcą pilnować spraw obywateli do procesu przed niezależnym, bezstronnym sądem, powołanym zgodnie z prawem. Podejmują też działania, by nie narażać Skarbu Państwa na dalsze odszkodowania.

Dalszą część ich wniosków po prostu nie przyjęto, uznając, że nie można wykluczyć neo-sędziego. Te decyzje podejmowali sami neo-sędziowie, co jest sprzeczne z prawem. Bo nie mogą być sędziami we własnej sprawie.

Celem tych wniosków jest przygotowanie tzw. pozwów regresowych wobec neo-sędziów, za których wadliwe wyroki wypłacono już odszkodowania. Pozwy składałaby Prokuratoria Generalna. Pozwy zapowiadał minister sprawiedliwości Waldemar Żurek, ale decyzje nie zapadły.

Za lekceważenie wyroków Trybunałów ws. sądów; w przyszłości neo-sędziom grożą zarzuty dyscyplinarne, a może i karne. Prokuratura Krajowa już prowadzi śledztw ws. podszywania; się ich pod funkcję legalnego sędziego SN. Zawiadomienia w tej sprawie złożyli sędziowie Igor Tuleya, Paweł Juszczyszyn i Waldemar Żurek, gdy był jeszcze sędzią.

Andrzej Piaseczny
Prokuratorzy Andrzej Piaseczny (stoi) po lewej i Mariusz Kowal. Od października 2025 roku składają oni wnioski o wykluczenie ze spraw neo-sędziów SN. To wstęp do złożenia przez Skarb Państwa pozwów regresowych wobec neo-sędziów, za wypłacone odszkodowania. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Lista odszkodowań wypłaconych przez Skarb Państwa za wadliwe wyroki neo-sędziów SN

Kwoty odszkodowań przypisane do danych neo-sędziów SN wynikają z liczby spraw, w których zasiadali. I, które potem zaskarżono do ETPCz. W tych sprawach albo zapadły już wyroki Trybunału, albo zawarto ugodę. Jeśli w składzie orzekającym było np. 3 neo-sędziów to odszkodowanie za wydany przez nich wadliwy wyrok, jest podzielone na 3 osoby.

Wypłacone odszkodowania:

Nielegalna Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych – odszkodowania za 15 neo-sędziów

  • Prof. dr hab. Leszek Bosek (5 spraw) – 50 000 euro (211 503 złotych).
  • Dr hab. Joanna Lemańska (4 sprawy) – 45 000 euro (198 631,26 złotych).
  • Dr hab. Oktawian Nawrot (2 sprawy) – 20 000 euro (85 345 złotych).
  • Prof. dr hab. Janusz Niczyporuk (7 spraw) – 75 000 euro (326 131,43 złotych).
  • Dr hab. Tomasz Demendecki, orzeka też w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN (1 sprawa) – 10 000 euro (41 891 złotych).
  • Marek Dobrowolski, orzeka też w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN (2 sprawy) – 25 000 euro (114 140,43 złotych).
  • Dr hab. Maria Szczepaniec, orzeka też w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN (4 sprawy) – 52 500 euro (223 551,75 złotych).
  • Dr hab., prezes Izby Kontroli Krzysztof Wiak (3 sprawy) – 35 000 euro (155 874,43 złotych).
  • Prof. dr hab. Paweł Czubik, krótko orzekał też w zlikwidowanej Izbie Dyscyplinarnej (1 sprawa) – 10 000 euro (42 584 złotych).
  • Dr hab. Paweł Wojciechowski, orzeka też w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN (1 sprawa) – 22 500 euro (96 486,75 złotych).
  • Dr hab. Tomasz Przesławski, był też prezesem Izby Dyscyplinarnej (3 sprawy) – 40 420 euro (175 743,62 złotych).
  • Prof. dr hab. Mirosław Sadowski (1 sprawa) – 15 000 euro (71 481,26 złotych).
  • Dr. hab. Grzegorz Żmij (2 sprawy) – 25 000 euro (113 893,26 złotych).
  • Dr hab. Aleksander Stępkowski (1 sprawa) – 30 000 euro (131 148 złotych).
  • Prof. dr hab. Paweł Księżak (2 sprawy) – 20 000 euro (85 595 złotych).

Izba Cywilna – odszkodowania za 12 neo-sędziów

  • Dr hab. Tomasz Szanciło (9 spraw) – 98 850 euro (425 589,73 złotych).
  • Prof. dr. hab, prezeska Izby Cywilnej Joanna Misztal-Konecka (8 spraw) – 98 850 euro (427 588,73 złotych).
  • Dr Jacek Grela (7 spraw) – 70 000 euro (299 401 złotych).
  • Dr hab. Kamil Zaradkiewicz (14 spraw) – 148 850 euro (636 847,73 złotych).
  • Marcin Łochowski (10 spraw) – 130 000 euro (557 503 złotych).
  • Dr hab. Beata Janiszewska (7 spraw) – 70 000 euro (299 142 złotych).
  • Dr hab. Jacek Widło (4 sprawy) – 40 000 euro (170 108 złotych).
  • Mariusz Łodko, orzekał też w Izbie Dyscyplinarnej (5 spraw) – 76 000 euro (300 797 złotych).
  • Dr hab. Marek Krajewski (3 sprawy) – 30 000 euro (128 342 złotych).
  • Dr hab. Ewa Stefańska (5 spraw) – 50 000 euro (212 491 złotych).
  • Dr hab. Krzysztof Wesołowski (1 sprawa) – 20 000 euro (86 448 złotych).
  • Dr hab. Małgorzata Manowska (4 sprawy z jej udziałem) – 66 000 euro (285 917,20 złotych).

Izba Karna – odszkodowania za 8 neo-sędziów

  • Marek Motuk, orzekał też w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN, obecnie na sędziowskiej emeryturze (14 spraw) – 140 000 euro (598 118 złotych).
  • Dr Marek Siwek, orzeka też w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN (11 spraw) – 136 000 euro (584 858,20 złotych).
  • Ryszard Witkowski, orzekał wcześniej w Izbie Dyscyplinarnej (8 spraw) – 121 000 euro (509 559 złotych).
  • Dr hab. Antoni Bojańczyk (15 spraw) – 150 000 euro (639 280 złotych).
  • Małgorzata Bednarek, orzekała w Izbie Dyscyplinarnej (2 sprawy) – 20 000 euro (86 474 złotych).
  • Dr hab. Igor Zgoliński (6 spraw) – 60 000 euro (256 249 złotych).
  • Adam Roch, orzekał w Izbie Dyscyplinarnej (1 sprawa) – 20 000 euro (85 766 złotych).
  • Dr Paweł Kołodziejski (1 sprawa) – 10 000 euro (43 099 złotych).

Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych – odszkodowania za 2 neo-sędziów

  • Jarosław Sobutka, orzekał też w zlikwidowanej Izbie Dyscyplinarnej (2 sprawy) – 46 000 euro (174 073 złotych).
  • Dr hab Leszek Bielecki (1 sprawa) – 10 000 euro (42 081 złotych).

Nielegalna Izba Dyscyplinarna – odszkodowania za 5 neo-sędziów

Izbę powołał PiS, działała w latach 2018-2022. PiS ją też zlikwidował. Częśc jej członków przeszła do innych Izb SN. Pozostali przeszli w stan spoczynku i do dziś państwo płaci za ich wadliwe orzeczenia. To:

  • Konrad Wytrykowski (7 spraw) – 112 420 euro (469 637,82 złotych).
  • Jarosław Duś (2 sprawy) – 27 500 euro (118 688 złotych).
  • Adam Tomczyński (5 spraw) – 88 000 euro (369 799 złotych).
  • Paweł Zubert (4 sprawy) – 61 420 euro (247 158,12 złotych).
  • Jacek Wygoda (4 sprawy) – 56 000 euro (238 560,20 złotych).
;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze