0:00
0:00

0:00

Dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa są już złożone w Prokuraturze Krajowej. Sędzia Igor Tuleya z Sądu Okręgowego w Warszawie – na zdjęciu u góry – i sędzia Paweł Juszczyszyn z Sądu Rejonowego w Olsztynie, zarzucają neosędziom z Izby Dyscyplinarnej przy SN – działała w latach 2018-2022 – czyn z artykułu 227 kodeksu karnego.

Przepis mówi: „Kto, podając się za funkcjonariusza publicznego albo wyzyskując błędne przeświadczenie o tym innej osoby, wykonuje czynność związaną z jego funkcją, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”.

Co ważne, sędziowie podkreślają, że nie powinno być problemów ze stawianiem ewentualnych zarzutów karnych. Bo skoro neosędziowie SN nie są legalnymi sędziami, to nie chroni ich immunitet, który trzeba uchylać w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN.

Zawiadomienie obejmuje 4 neosędziów. To:

  • Adam Tomczyński. Obecnie jest w stanie spoczynku, z wysokim uposażeniem emerytalnym. Zanim trafił do Izby, był sędzią od upadłości, a potem radcą prawnym. W mediach chwalił działania PiS.
  • Ryszard Witkowski. Obecnie orzeka w Izbie Karnej SN. Zanim trafił do Izby Dyscyplinarnej, był prokuratorem. Za czasów Ziobry pracował w Prokuraturze Krajowej. Zajmował się postępowaniami dyscyplinarnymi.
  • Konrad Wytrykowski. Obecnie sędziowski emeryt z wysokim uposażeniem. Zanim trafił do Izby Dyscyplinarnej, był sędzią w Legnicy i prezesem Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu (z nominacji resortu Ziobry). Wytrykowski był w grupie dyskusyjnej Kasta/Antykasta skupiającej sędziów bliskich byłemu wiceministrowi sprawiedliwości Łukaszowi Piebiakowi. Był w kontakcie z Małą Emi, która rozprowadzała hejt na niezależnych sędziów, a potem ujawniła aferę hejterską.
  • Jarosław Sobutka. Obecnie orzeka w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. To były radca prawny ze Słupcy.
  • Jarosław Sobutka. Obecnie orzeka w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. To były radca prawny ze Słupcy.

Przeczytaj także:

Sędziowie Tuleya i Juszczyszyn zarzucają im, że bezprawnie ich zawiesili. Bo wiedzieli, że w świetle orzeczeń TSUE i legalnego SN Izba Dyscyplinarna nie jest sądem, a oni nie są legalnymi sędziami. Mimo to nie powstrzymali się od wydawania nieskutecznych decyzji w Izbie, czym działali na szkodę Skarbu Państwa i zawieszonych sędziów. A skoro nie byli sędziami, to zarzucają im podszywanie się pod tę funkcję. Pełnomocnikiem sędziów jest adwokat, prof. Michał Romanowski.

To pierwsze takie zawiadomienie do prokuratury na członków nielegalnej Izby Dyscyplinarnej i próba ich rozliczenia.

;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze