0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Wojciech Habdas / Agencja Wyborcza.plFot. Wojciech Habdas...

„Fakty naukowe nie są tak kluczowe, jak to, kim jesteś”, a „prawda to pojęcie względne” – mówił podczas branżowego wydarzenia jeden z konsultantów przemysłu mięsnego. Na innym z paneli zgodzono się, że dowody to „kiepski kuzyn osobistych przekonań”. Kolejny delegat rysował obraz naukowców jako „irytujących elegancików” z Harvarda, z którymi nawet trudno wyobrazić sobie wspólny posiłek.

Jeden z ekspertów podkreślał zaś podczas swej prezentacji, że przed sektorem leżą „znaczące zyski” – o ile zdoła uniknąć społecznej kontroli i regulacji.

Nagrania z wydarzenia w Denver (USA) ujawniła organizacja Changing Markets Foundation. Choć konferencja miała miejsce pod koniec 2024 r., materiały z niej przedstawiono dopiero teraz. Dlaczego? Bo właśnie teraz nadchodzi moment, w którym branża mięsna przeprowadzi kolejny zmasowany atak na ustalenia i rekomendacje naukowców.

Dieta planetarna pod ostrzałem

W piątek 3 października 2025 r. zostanie opublikowana nowa odsłona niezwykle ważnego raportu EAT-Lancet, opracowanego pod szyldem prestiżowego czasopisma medycznego „The Lancet”. Jego pierwsza edycja, zaprezentowana w 2019 r., spopularyzowała pojęcie „diety planetarnej”.

Przeczytaj także:

Jej podstawowe założenie to zapewnienie żywności nie tylko zdrowej dla ludzi, ale i zrównoważonej pod kątem wpływu na klimat i środowisko. To naprawdę ważne, bo rolnictwo w obecnej formie jest jedną z głównych przyczyn degradacji ekosystemów i osłabiania stabilnych warunków na Ziemi.

„Przejście na zdrową dietę do 2050 r. będzie wymagało znacznych zmian w sposobie odżywiania. Globalne spożycie owoców, warzyw, orzechów i roślin strączkowych będzie musiało się podwoić, a spożycie żywności takiej jak czerwone mięso i cukier będzie musiało zostać zmniejszone o ponad 50 proc.” – tłumaczył prof. Walter Willett ze szkoły zdrowia publicznego na… Harvardzie (czyli „irytujący elegancik”).

Fundacja Changing Markets przeprowadziła kompleksową analizę strategii dezinformacji, która pojawiła się po publikacji z 2019 r. I przestrzega, że jej główni twórcy wciąż pozostają aktywni na tym polu, czego dowodem jest chociażby obecność na konferencji w Denver.

Co więcej, obecnie sytuacja wydaje się jeszcze trudniejsza. Z jednej strony polityki klimatyczne i środowiskowe stały się „chłopcem do bicia” nawet dla wielu kluczowych polityków, którzy kilka lat temu je przyjmowali. Z drugiej – teorie spiskowe zyskują coraz więcej zwolenników, a podważanie nauki poniekąd „weszło do mainstreamu”.

Tak działa dezinformacja

Jak może więc wyglądać kampania dezinformacji w najbliższym czasie? Żeby to przewidzieć, warto przyjrzeć się temu, jak przebiegała w roku 2019. Changing Markets przedstawia listę 20 „dezinfluencerów”, którzy rozsiewali nieprawdziwe informacje i teorie spiskowe oraz przeprowadzali osobiste ataki na autorów raportu.

To przyjaźni przemysłowi mięsnemu naukowcy, influencerzy zajmujący się zdrowiem oraz promujący mięso lekarze, dziennikarze i publicyści. Ich treści odpowiadały za ponad dwie trzecie zaangażowania w mediach społecznościowych krytycznego wobec EAT-Lancet. Twórcy ci czasami publikowali wręcz te same treści (co pokazujemy na poniższym fragmencie raportu).

"Mięso jest wyjątkowym, bogatym w składniki odżywcze pokarmem" - taką wiadomość przekleiło kilku użytkowników X.

Ale kampanie podważające potrzebę ograniczania mięsa trwają do dziś. Fundacja Changing Markets wyliczyła, że w okresie od czerwca 2024 do marca 2025 r. hashtag #Yest2Meat (#TakDlaMięsa) użyto na platformie X ponad 2 tys. razy, a #MeatHeals (#MięsoUzdrawia) – ponad 8 tys. razy. Z kolei gdy w styczniu czasopismo „The Lancet” pisało o zagrożeniach związanych z dezinformacją, influencerzy broniący branży mięsnej nazywali autorów publikacji hipokrytami.

W reakcji na głosy naukowców coraz częściej podnoszących, że sposób działania rolnictwa należy zmienić pojawia się mobilizacja po stronie zwolenników utrzymania status quo. W 2022 r. podpisano „Deklarację Dublińską”, która została wykorzystała jako narzędzie do lobbingu za ograniczaniem unijnych regulacji w rolnictwie. Z kolei najważniejsi uczestnicy wspomnianej konferencji w Denver zgodnie podkreślali pilną potrzebę koordynacji globalnych działań w tym zakresie.

Ciemne siły online

„Nasze ustalenia pokazują wyraźnie, że przemysł mięsny coraz częściej walczy z nauką i postępem za pomocą dezinformacji i ciemnych sił online. Ponieważ internet staje się miejscem bezprawia, a narzędzia sztucznej inteligencji zyskują na znaczeni, zidentyfikowani przez nas dezinformatorzy online są dziś potężniejsi niż kiedykolwiek wcześniej” – przestrzega Nusa Urbancic, szefowa Changing Markets.

Organizacja w podsumowaniu raportu podkreśla, że nowa edycja EAT-Lancet zostanie opublikowana w „bardziej wrogim środowisku” niż w 2019 r.

"Wielu z tych samych dezinformatorów, którzy stoją za falą krytyki z 2019 roku, nadal działa i współpracuje ze sobą. Ich zasięgi zwiększyły się, a społeczna akceptacja lub przyswajanie ich idei wzrosło. Jednocześnie dezinformacje ws. systemów żywnościowych są coraz bardziej pogłębione i wyrafinowane, a nowsze głosy również promują te narracje” – ocenia fundacja. I dodaje: „W świecie przesiąkniętym dezinformacją i teoriami spiskowymi, samo posiadanie faktów i naukowej rzetelności już nie wystarcza do wprowadzenia pozytywnych zmian dla planety i ludzi".

Dlatego ludzie powinni być bardziej świadomi procesów, jakie stoją za podważaniem ustaleń naukowców. Według Changing Markets bardzo ważne są więc m.in.:

  • wspieranie umiejętności wyłapywania dezinformacji w przestrzeni publicznej,
  • promowanie przejrzystej komunikacji naukowej,
  • poprawa fact-checkingu,
  • przywrócenie moderacji treści w mediach społecznościowych
  • i inne sposoby ograniczania rozpowszechniania „fake newsów” – na czele z regulacjami prawnymi i wysokimi karami finansowymi.

„Przemysł mięsny rozumie siłę internetowych ataków na naukę o klimacie i zdrowiu, które skutecznie odwracają uwagę, opóźniają i torpedują działania mogą wpłynąć na jego zyski. W tym krytycznym momencie społeczność naukowa i decydenci muszą zdawać sobie sprawę z mrocznych sił czających się za kulisami, pracujących ponad siły, aby utrzymać status quo wysokiego spożycia mięsa” – podsumowuje Changing Markets.

;
Na zdjęciu Szymon Bujalski
Szymon Bujalski

Redaktor serwisu Naukaoklimacie.pl, dziennikarz, prowadzi w mediach społecznościowych profile „Dziennikarz dla klimatu”, autor tekstów m.in. dla „Wyborczej” i portalu „Ziemia na rozdrożu”.

Komentarze